Kolor czerwony...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Michał
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 05 kwie 2004, 16:56
Skąd: Amsterdam
Płeć:

Kolor czerwony...

Postautor: Michał » 23 kwie 2004, 19:41

Zwykle jak gadam z nieznajomą dziewczyną to cały robię się czerwony, czasami wystarczy, że jakaś się na mnie patrzy. Strasznie to uciążliwe, głupio mi z tym, nie mogę się wtedy skupić na rozmowie, myślę tylko co zrobić, zeby nie być czerwonym... Jak się tego problemu pozbyć?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 kwie 2004, 21:04

A poco sie tego pozbywać !!???? , dla wiekszosci dziewczyn to urocze!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Xavier
Little Pig
Posty: 118
Rejestracja: 12 lut 2004, 11:16
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Xavier » 23 kwie 2004, 21:07

Przecież to jest naturalna reakcja. Najbardziej lubię jak słychać tętno dobiegające z wnętrza organizmu i przeszywające całą głowę. No i czasem dochodzi do tego taki przyjemny dreszczyk. Po prostu krew się "buzuje".
Piggy in the garden,
Piggy in the pool.
Swim, now, little pig!
Piggy's looking cool.
Anna
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 03 kwie 2004, 00:19
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: Anna » 23 kwie 2004, 22:59

Nie mysl o tym,badz soba.....zachowuj sie naturalnie.....skup sie na rozmowie a nie buzi.A swoja droga lubimy - my kobiety facetow z malym czerwonym licem....to daje uroku.....Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 23 kwie 2004, 23:16

Moja rada...
Jak sie już zrobisz czerwony, to nie odchodź, tylko idż dalej... Czasem zdaza sie, ze jak ktos sie zrobi czerwony to od razu sie peszy...
Wex pod uwage, ze niektóre kobiety mogą mieć podobny problem jak ty:)

pozdrawiam...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 23 kwie 2004, 23:30

A ja mam kolege w klasie co non stop jest czerwony :d
Hehe. Ale tak serio, to wsrod tych bardziej wartosciowych dziewczyn jest to chyba rzecza pozytywna i beda myslec o Tobie jak o osobie delikatnej i wrazliwej, bo przeciez macho sie nie rumieni :)
Anna
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 03 kwie 2004, 00:19
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Postautor: Anna » 24 kwie 2004, 10:14

Maverick pisze:A ja mam kolege w klasie co non stop jest czerwony :d
Hehe. Ale tak serio, to wsrod tych bardziej wartosciowych dziewczyn jest to chyba rzecza pozytywna i beda myslec o Tobie jak o osobie delikatnej i wrazliwej, bo przeciez macho sie nie rumieni :)

Mysle ,ze kobiety wola facetow wrazliwych i delikatnych niz jak nazwales macho....ale to moje jest takie zdanie.
Jakie jest wasze? Niech sie wypowiesdza kobiety.
Awatar użytkownika
Michał
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 102
Rejestracja: 05 kwie 2004, 16:56
Skąd: Amsterdam
Płeć:

Postautor: Michał » 24 kwie 2004, 12:46

Faceci z natury są macho, taka ewolucja, kiedyś się biegało za tymi mamutami co nie? Ale ewolucja się nie skończyła i myślę że w dzisiejszych czasach coraz więcej mężczyzn ma cechy tak pożądane przez kobiety jak wrażliwość, czułość czy delikatnosć...(iamtheman...)
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 25 kwie 2004, 13:00

czytajac ten post przypomnial mi sie problem moj i moich kolezanek jeszcze z lat gimnazjum. Byla paczka chlopakow przy ktorych zawsze podczas rozmoy robilysmy sie czerwone. Ktos (nie pamietam dokladnie kto) nam powiedzial (albo gdzies ktoras wyczytala) ze zeby temu zapbiec nalezy wbijac sobie paznokcia w opuszke palca.
Sposob dos idiotyczny - nie wiem jak ale działał. Pewnie wplywal na nasza podswiadomosc i jakims sposobem udalo sie powstrzymywac rumieńce. Czasami jest dobrze uwierzyc w głupoty :)

Ale rzeczywiscie nie masz czego powtrzymywac jak chlopak sie czasami zaczerwieni to jest urocze.

A tak troche odbiegając od tematu to mulaci i murzyni musza miec naprawde fajnie bo u nich chyba nie widac takich objawów zawstydzenia ( przyszlo mi na mysl czytajac post mariusza - zawsze kojarze Cie z lysym czarnoskorym mezczyzna :) )
Awatar użytkownika
Meliana
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 19 mar 2004, 00:09
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: Meliana » 25 kwie 2004, 14:37

Ja natomiast jak wiedze kogos kto mi sie strasznie podoba, to sie wcale nie czerwienie, natomiast robie cos innego: a mianowicie, zaczynam sie smiac, moze to idiotyczne ale tak jest, wybucham smiechem. Co zrobic aby sie tego nawyku pozbyc?
wbijac sobie paznokcia w opuszke palca.

chyba to nie wystarczy...?
What can you see
on the horizon?
Why do the white gulls call?
Across the sea
a pale moon rises
The ships have come to carry you home.
Awatar użytkownika
sarah
Weteran
Weteran
Posty: 832
Rejestracja: 11 sty 2004, 20:44
Skąd: W-w/W-wa
Płeć:

Postautor: sarah » 25 kwie 2004, 15:46

Meliana spróbuj :)
chodzilo mi o wbijanie sobie paznokcia tak ze bedziesz czula juz ból straszny. Mysle ze na twoj nawyk to bedzi jeszcze lepiej dzialac jak na czerwienienie (na ktore wlasciwie nie ma prawa działac). Bo jakby mnie cos cholernie bolało to raczej bym sie nie smiala :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 25 kwie 2004, 22:17

Chodzi o to by przestac myslec o tym ze sie wstydzi i myslec o czyms innym. Np o bolu.
Awatar użytkownika
Meliana
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 19 mar 2004, 00:09
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: Meliana » 25 kwie 2004, 23:25

Ok rozumie, w najblizszej sytuacji wyprobuje, tylko oby mi paznokcia nie zabrakło :P
What can you see

on the horizon?

Why do the white gulls call?

Across the sea

a pale moon rises

The ships have come to carry you home.
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 26 kwie 2004, 00:27

to odruch bezwarunkowy, ze tak go nazwę, coś naturalnego, czego się nie pozbędziesz, zaakceptuj ten wybryk ;) , staraj se o tym nie myslec, ze tak masz, a wszystko bedzie dobrze ;) poza tym to nie jest wada !
Awatar użytkownika
Meliana
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 19 mar 2004, 00:09
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: Meliana » 27 kwie 2004, 14:51

Ale przez taki wybryk kazdy sobie moze myślec że sie z niego smieje :(
A tak wcale nie jest, ja po prostu sie pesze...
Ale z góry dzieki!!
What can you see

on the horizon?

Why do the white gulls call?

Across the sea

a pale moon rises

The ships have come to carry you home.
Awatar użytkownika
sobotka6
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 22 maja 2004, 16:23
Skąd: z Wrocławia
Płeć:

Postautor: sobotka6 » 25 maja 2004, 13:00

Ja też się robi czerwony ... ale naprawdę mnie to nie przeszkada
i w kontaktach z dziewczyną nie traktuje tego jako problem.
Bardziej przeszkadzało mi to jeszcze na przykład w szkole -
gdy klasa się mogła śmiąć i mówić...: patrzcie ale się zrobił czerwony-
wtedy mogłem odczuwać jakiś tam wstyd, ale sam na sam z dziewczyną - to już nie:)
Awatar użytkownika
Asia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 19 maja 2004, 15:08
Skąd: z Polski :-)
Płeć:

Postautor: Asia » 25 maja 2004, 13:17

sobotka6 pisze:Bardziej przeszkadzało mi to jeszcze na przykład w szkole -
gdy klasa się mogła śmiąć i mówić...: patrzcie ale się zrobił czerwony-
wtedy mogłem odczuwać jakiś tam wstyd, ale sam na sam z dziewczyną - to już nie:)


O to mnie też zawsze dręczyło,o zgrozo! jak ja sie wtedy czułam!!Znam ten ból..rumieńce zamiast schodzić jeszcze bardziej stawały sie buraczane... :D Ale z czasem nabrałam pewności siebie, coraz mniej jest sytuacji w których czuje się zakłopotana i "palę cegłę". Kluczem jest chyba własnie opanowanie, troszke więcej pewności siebie, nutka stanowczości, umiejętność wybrnięcia z sytuacji...a jeśli to nie pomaga to pomyśl o tym, że nie Ty jeden masz taki problem (a może i urok...?!) i że , My dziewczyny to lubimy...
KoChAc I ByC KoChAnYm To NaJwIęKsZe SzCzĘśCiE Na ZiEmI...:))
Awatar użytkownika
Triniti19
Weteran
Weteran
Posty: 1072
Rejestracja: 20 maja 2004, 21:11
Skąd: Kołobrzeg
Płeć:

Postautor: Triniti19 » 27 maja 2004, 09:32

A według mnie robienie się czerwonym w niczym nie przeszkadza. Nawet czasami jest to urocze. Ja zawsze byłam tak uczona, że to czerwienienie oznacza zakłopotanie albo wstyd ale wiem, że nie zawsze tak jest. Przecież, to nic złego. Naprawde nie ma się czym przejmować. Większości dziewczyn to lubi, a na pewno im to nie przeszkadza.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 228 gości