agnieszka.com.pl • Pamiętne chwile, a jakie były Twoje?
Strona 1 z 2

Pamiętne chwile, a jakie były Twoje?

: 25 sty 2007, 00:28
autor: Martinoo
Jakie były wasze najszczęśliwsze/najobrzydliwsze/najsmutniejsze chwile. Chodzi o te chwile w których buchały w was emocje, których nigdy nie zapomnicie...

1) Kiedy odwróciłem sie od rodzinki, zyłem własnym życiem. Ale w koncu sie otrząsnołem poszedłem na egzaminy na studia nikomu nic nie mówiac - zdałem. Ta chwila to oczy mojej matki przepełnione szczęsciem kiedy jej o tym powiedziałem. Nigdy tego nie zapomne.

2) Kiedy mój znajomy dymał sie z moja znajoma do której przyjecałem na andrzejki... agrhhh!

3) Wracajac po 4 miesiącach ze Szkocji po bardzo udanym wyjeźdzcie. Jadac tam praktycznie z niczym bez mapy i kontaktów wyjechałem z paroma k funtów. (kumel odpadł po 5 tygodniach i zostałe sam)

: 25 sty 2007, 01:12
autor: Yenna
1. Przyłapanie rodziców na seksie <mlotek>

2. Pierwszy pocałunek <belt> (fuj, był okropny, mokry i nie sprawił mi żadnej przyjemności)

3. Chwila w której jako dziecko otworzyłam prezent z wymarzoną lalką barbie firmy matel <hahaha> to byly czasy <pijak>

4. Oglądanie nieba w czasie bieszczackiej nocy na wycieczce -> zaparło mi dech w piersiach

: 25 sty 2007, 13:07
autor: Haro
1. Chwila, kiedy zobaczylem pierwszy raz Agate. Nigdy nie bylem tak szczesliwy, jak wracajac do domu po tym spotkaniu.
2. Jak sie dowiedzialem, ze kolega rozmazal mi koze na dnie talerza z zupa.
3. Jak tata sie wyprowadzil :(

: 25 sty 2007, 13:20
autor: Marissa
1. Cios jaki dostałam od pewnego gówniarza jeszcze w podstawówce. Dalej to się ciągnie za mną - niestety.
2. Najszczęśliwsza chwila - pomimo późniejszych i obecnych konsekwencji - to dzień mojej operacji - nigdy nie będę żałować, chociaż dostałam się pod ręce partacza.
3. Wyjazd "od zaraz" do Warszawy - jestem tu już rok :)

: 25 sty 2007, 13:45
autor: jamaicanflower
1 - pełno jest takich szczęśliwych chwil, z pewnością wszystkie chwile spędzone na Paprocanach, wszystkie koncerty i Festiwale, zawsze, gdy czytam pewnego mejla, chwile, gdy gaszę w pokoju światło, zamykam oczy i wzruszam się muzyką, wszystkie chwile spędzone z Promyczkiem i przyjaciółmi, każda chwila, w której czegoś się uczę i gdy poznaje nowych ludzi lub odkrywam coś w starych znajomych, coś, co jest dla nas wspólne i identyczne, gdy komuś sprawiam radość... :)
2 - widok przerwanego kolczykiem ucha u ..., pobitej przez pijanego męża.
3 - 23.01.2003 i śmierć pod lawiną 8 aniołków, maj i odnalezienie pierwszego ciała i 8 pogrzebów w jeden miesiąc, a potem jeszcze kilka lat, żeby się pozbierać, choć to nigdy się nie skończy...
Widok taty po nocnej szychcie.

: 25 sty 2007, 19:48
autor: ksiezycowka
Najgorsze najlepsze?
Pol mojego zycia bym musiala opisac bo to tylko przeskoki byly od niewyobrazalnych euforii do depresji i starchu.
Chyba by byly to chwile gdy poznalam K. i pierwszy raz ktos mnie tak mocno kochał, gdy bylam z M. , gdy poznałam T. zapomnialam jak sie nazywam - doslownie i naprawde, szczena otwarta i jakis belkot - zreszta caly nasz zwiazek to bylo jakies najwieksze apogeum moich emocji o ktore potem by znow czuc musialam walczyc w fotelu u terapeuty i oczywiscie moja 5 h kawa z moim nasze pierwsze spotkanie we dwojke tylko jak i zreszta wszystkie kolejne gdy nasze uczucia sie krystalizowaly. I kiedy po naszym rozstaniu do mnie wrocil.
Wazna dla mnei chwila b ylo kiedy naprawde poczulam ze ojciec jest ze mnie dumy.
Wazna gdy zrzucilam z siebie poczucie winy za stan mojej rodziny.

Najgorsze?
Kiedy ojciec mnie zmuszal i krzeszczal i wyzywal i klał. Gdy mowil o mnie takie rzeczy ze tylko potrafilam lkac, gdy sie go balam po prostu.
Gdy bylam chora i tesknilam za domem przez 4 lata. Kiedy powiedziali mi ze umre, z enie ma szans, gdy jezdzilam na wozku i bylo mi tak wstyd.
Gdy po pwenym czasie w domu zdlaam sobie sprawe jak wyglada dom i ze nie jest to szpital. Jak zobaczylam ze mozna normalnie zyc - to bylo takie dziwne nowe i tak cholernie przykre ze ja tego nie znam.
Kiedy powiedzialam ojcu kiedys cos najgorszego co moze powiedziec dziecko ojcu. :(
Kiedy zmarly moje babcie :( Wszytskie chile gdy moj mowil mi rzeczy ktore nie przypuszczalam z emga przejsc mu przez gardlo. Gdy mnie zostawil.
Wszytskie upokozenia jakis zaznawalam. Badanie jedno co mialam w szpitalu. Nigdy go nie zapomne :/
Pol roku zmarnowane przez T. gdy w koncu zakonczyl nasz zwiazek a nie podal prawdziwego powodu ktory ja juz znalam i wierzyc nie chcialam w niego usilnie.

Dobra ch yba styknie.

: 25 sty 2007, 20:04
autor: Gt10
1)
a) kiedy powiedziala "kocham"...

b) jak poszedlem do liceum i zostawilem za soba ta zidiociala, zdegenerowana prywatna szkole... to byl najgorszy okres w moim zyciu, pociagne ten temat w nowym temacie

2) jak robili mi punkcje zatok...

3) jak zaczalem dostrzegac prawdziwe zycie i jak naprawde wyglada moja rodzina...

: 25 sty 2007, 21:17
autor: Snowblind
Przeżycia.
Najsmutniejsze:
Gdy stwierdziłem że szklanka jest w połowie pusta...

Najszczęśliwsze :
Gdy stwierdziłem że szklanka jest do połowy pełna !

Najobrzydliwsze:
Gdy stwierdziłem że piję ocet.

: 04 lut 2007, 09:30
autor: ammeszka
Yenna pisze:1. Przyłapanie rodziców na seksie <mlotek>


tak właśnie

i smierc ojca

a najszczęśliszej jeszcze chyba nie było :(

: 04 lut 2007, 14:45
autor: Elspeth
Najgorsze:

-śmierć ojca oraz bezradność kiedy mama była w szoku po otrzymaniu tej wiadomości, cały okres dochodzenia do siebie
-kiedy dowiedziałam się, że On zamieszkał ze swoją dziewczyną
-po przeczytaniu mail'a od Niego z samymi zarzutami i bardzo krzywdzącą opinią na mój temat
-wykrzyczenie mu, że Go kocham
-kiedy zrozumiałam, że to już definitywny koniec
-śmierć naszego psiaka po 10 latach wspólnego dorastania

Najlepsze:

-szampańska zabawa na weselu kuzyna (daaaawne czasy)
-pierwszy skradziony przez Niego całus
-tegoroczny urlop z Nim
-wszystkie chwile spędzone z bratanicą

: 04 lut 2007, 15:14
autor: velvet
NaJsMuTniEjSzE :(

- gdy pierwsza miłość mego życia zamiast powiedzieć mi wprost, że to już koniec wysłała mi maila pełnego kłamstw... nie umiałam się pozbierać... wyłam przez dobre pół roku...
- mail od mego "przyjaciela" pełen wyzwisk, zarzutów, że to nie jego wybrałam tylko innego chłopaka... bolało jak cholera...
- groźby podstarzałego faceta, który się we mnie zakochał bez wzajemności... nie mogłam normalnie spać przez 2 miesiące...
- gdy piorun zabił moją babcię...
- wspomnienia z dzieciństwa [...]

NaJoBrZydLiWsZe (dla odważnych ;) )...

- wyrywanie trzeciego migdała przez praktykantkę i porady lekarza - "trochę w prawo, w bok"... matko! (tryskałam krwią we wszystkich kierunkach, znieczulenie zadzialało po fakcie)

NaJsZcZęśLiWsZe :)

- każda chwila z moim obecnym chłopakiem, każdy jego uśmiech

: 04 lut 2007, 18:24
autor: Ted Bundy
było dziesiątki złych i parszywych chwil,ale nie chcę o nich pamiętać,wspominać,przypominać i nad nimi się zastanawiać. Wystarczy,że do dzisiejszego dnia i tak część tych ku.rw siedzi w mym łbie.
Miłe chwile? Poprzedni rok. Od 25-go marca.
Zrobienie na szmaty kilku osób,które myślały że ze mną wygrały. Cóż,ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
I kilka innych drobiazgów.

: 04 lut 2007, 21:48
autor: zakochanaaa
1.najszczesliwsze- gdy spotkalam mego cudooooooownego misiaczka :) oraz gdy wyjeżdzałam za granice pozwiedzac ahh to co tygryski lubia najbardziej :):) a takze zdanie prawka za pierwszym razem ahh :) hehe pamietam jak z radosci skakalam;d

2.najobrzydliwsze- hym.. jak na teraz tonie bardzo kojarze cos z tych rzeczy;d jak przypomne to dopisze:)

3.najsmutniejsze- smierc kolegow, a jednoczesnie dwoch braci ;(;(

: 05 lut 2007, 14:55
autor: Arczi
Najsmutniejsze :
1. Śmierć ojca, gdy miałem 6 lat.
2. Porzucenie przez matkę w rok po śmierci ojca.
3. Zawód miłosny ( od kumpla dowiedziałem się że panna kogoś ma, a ona sama nie pisnęła nigdy o tym nawet słowem, ani przed tym co mi kumpel powiedział ani po...)

To chyba najważniejsze, pewnie jeszcze trochę mógłbym wymienić... tylko po co?

Najszczęśliwsze :
1. 5 lat szkoły średniej :)
To były czasy, aż do szkoły chciało się chodzić :D prawie zawsze chodziłem do szkoły
O akcjach jakie były wtedy to można by pisać i pisać :)

...ehh i to w zasadzie tyle z tych lepszych :(
Nic więcej, a szkoda :(
Ogólnie to kanał i tyle... czasem męczy mnie już to wszystko, a już najbardziej samotność...

: 05 lut 2007, 16:03
autor: Kermit
Najsmutniejsze :zawod miłosny
gdy wiem ze ktos kogo kocham cierpi przezemnie....
Najszczęśliwsze :
poznanie mojej nowej kochanej dziewczyny i KAŻDA chwila z nia spedzona
kupno kompa (kazdego)i podlaczenie internetu
gdy moge spac do poludnia i wiem ze bede si elenil caly dzien

najobrzydliwsze:
moj brat upil sie po raz pierwszy, rzygal tak ze zatkal kibel ja weszlem do WC w chwili jak grzebal reka we wlasnych rzygowniach w kiblu prubujac przetkac kibel....

: 05 lut 2007, 16:54
autor: Hubcio
Najsmutniejsze:
-Choroba mojej mamy
- ciagle zawody milosne

Najobrzydliwsze:
-kiedy zostalem pobity i spedzilem 44 dni w szpitalu, gdzie mialem bezwladnosc koniczyn dolnych i w wieku 20 lat uczyli mnie chodzic.

Najszczesliwsze:
-kiedy doszdlem do zdrowia.
-hmm nie mam ?

: 05 lut 2007, 21:16
autor: madzix:)
Najsmutniejsze:
*choroba (mam chore nerki)
*czeste pobyty w szpitalu pamietam ostatni pobyt we wrześniu 2006 kiedy miałam komplikacje po operacji ;( cierpiała fizycznie a potem coraz bardzije psychicznie
*kiedy widziałam łzy mojego taty (leżałam wtedy w szpitalu i byłam tak słaba ze nie miałam siły jeść) ogolnie było ze mną ch.olenie źle i tatus sie rozczulił a zawsze był ''twardy'' wtedy zrobiło mi się straszliwie smutno
*jak moje Kochanie miało wątpliwości i chciało wrócić do swojej byłej <wrr> przez 3dni nic nie jadłam i płakałam
*śmierć mojego kolegi miał 21 lat i sam zaplanował swoje samobójstwo (powiesił sie w garniturze na kablu od grzałki :(( a chodziło o kase miał dług 5tys i nie widział wyjscia z tej sytuacji.

Najobrzydliwsze:
*hmm...pewnien melanż (nie będe tu opisywała bo wole o tym nie pamiętać i wyrzucić go z pamięci ;])

Najpiękniejsze:
*wszystkie wyjścia ze szpitali
*biwak w 2klasie LO ze znajomymi nad jeziorkiem
*1stycznie 2007 Nowy Rok z Moim Kochanie
*... itd ;-)

: 06 lut 2007, 22:47
autor: Joasia
Najpiękniejsze:
- kiedy dostałam się na studia,
- kiedy pierwszy raz usłyszałam "kocham",
- kiedy spotykałam się z kimś do kogo wzdychałam skrycie przez xxx lat,

Najsmutniejsze:
- kiedy umarli moi dziadkowie,
- kiedy zdechł mój króliczek,
- kiedy moje uczucia nie zostały odwzajemnione,
- kiedy mój facet bił się na moich oczach,

Najobrzydliwsze:
- mój zgon na imprezie,

: 07 lut 2007, 00:08
autor: zdziebelko
[shadow=red] Najpiękniejsze:
(1). kiedy sprawdzilem do czego to sluzy
(2). kiedy na mnie patrzyla Agnieszka B.3. kiedy przestala
(4). kiedy przyszla i zostala
(5). .. aby wracac codzien ...
...
(6). kiedy czujesz ze masz szczescie w garsci i jestes wielki
...
(7). kiedy budze sie co rano witajac nimi dzien
(8). kiedy zapominam wreszcie
...
(oo) kiedy zyje...

Najsmutniejsze:
(1). kiedy okazalo sie zaduzo cm to niezdrowo dla niej
(2). kiedy na mnie patrzyla Agnieszka B.
(3). kiedy przestala
(4). kiedy byla a ja nie potrafilem byc na tyle
(5). .. i opowiadala o tym co bylo
...
(6). kiedy okazuje sie ze nic na swiecie nie dzieje sie jednak dla ciebie i godzisz sie z tym...
...
(7). kiedy odwiedzaja mnie rano przeszkadzajac za dnia
(8). kiedy nie pamietam
...
(oo) kiedy zyje..

Najobrzydliwsze:
(1). kiedy okazalo sie ze kobieta ma wiecej otworow niz

przewidziala anatomia... przez niektore sporo ucieka czasem
(2). kiedy na mnie patrzyla Agnieszka B.
(3). kiedy przestala
(4). kiedy odchodzila do niego...
(5). .. kiedy skonczylem go.
...
(6). ..z plastikowym usmiechem na usatch
...
(7). kiedy ktos cie z nimi zobaczy
(8). kiedy wspominam
...
(oo) kiedy zyje.


[/shadow]

: 07 lut 2007, 00:24
autor: Norn
Najpieknijsze :
-Moja wizyta we wrocławiu u znajomych
-Gdy widziałem ze moja dziewczyna jest ze mna szczesliwa
-Kiedy byłem jej potrzebny
-Kiedy mówła ze kocha
-Mam nadzieje ze jeszcze wiele ich bedzie

Najsmutniejsze :
-Kiedy sprawiałem jest przykrość
-Kiedy przestałem byc potrzebny
-Gdy powiedziała ze nie kocha

Najobrzydliwsze:
-Pobutka o 3 nad ranem na oddziale toksykologi , przypiety pasami . Po zatruciu alkoholem

: 07 lut 2007, 21:51
autor: mrt
Najszczęśliwsza? Pierwszy pobyt na działce z moim ówczesnym facetem. Druga klasa liceum. Dwa tygodnie sami i deszcz 24 godziny na dobę.

Najsmutniejsza? 7.00, szkoła, pierwsza klasa liceum. Dzwonię z automatu i mówię: "Jednak miałam rację". Było mi dokładnie WSZYSTKO JEDNO. Jak nigdy później. I obrazy w głowie, a szczególnie jeden. Przeraźliwy wrzask mamy, potem skowyt. I około dwudziestu znajomych, którzy u nas spali na podłodze, żeby oknem nie wyskoczyła. I dwa lata całkowitej obcości pod jednym dachem. Zresztą co ja będę gadać...

Najohydniejsza? Była, ale nie powiem. Już nigdy nikomu.

: 13 lut 2007, 20:27
autor: mls
Najszczęsliwsza chwila:
kiedy K. powiedział, że mnie kocha
Kiedy K. poprosił mnie o rękę

: 15 lut 2007, 01:03
autor: mar.tusia
tych szczesliwych chwil to bylo wiele, ale te najwazniejsze wiaza sie z moim facetem...
tak jak kolezanka powyzej te dwie naj naj to gdy po raz pierwszy powiedzial, ze mnie kocha i gdy przyszedl z pierscionkiem zareczynowym w zebach <aniolek>

najgorsza.... podejrzenie raka, naszczescie tylko podejrzenie....

najochydniejsza - widok golego wujka,w wannie:P no coz, mogl zamknac drzwi <belt> <hahaha>

: 15 lut 2007, 12:51
autor: Czarnyy
Najlepsze:
- kiedy poznalem Kasie i 2,5 roku z nia spedzone
- kiedy dostalem sie na studia


Najgorsze:
- kiedy zmarl moj Ojciec
- Kiedy Kasia powiedziala: "cos wygaslo", oklamala mnie, zdradzila i odeszla

Chyba tyle z tych powazniejszych ;)

: 16 lut 2007, 15:24
autor: karmen
Najszczczęśliwasza chwila...

1 --> pierwsze wakacje z moim ukochanym
2 --> nasza 3 rocznica która on przyotował... pokój w płatkach róż i świece + kolacja
3 --> zaręczyny + planowanie wesela
4 --> kiedy dostalam prace

Najsmutniejsza chwila....

1 --> moje kochanie w szpitalu... (nawet podczas Świąt Bożego Narodzenia)

Najochydniejsza chwila...

1 --> podejrzenie o ciążę

: 16 lut 2007, 15:29
autor: mrt
karmen pisze:Najszczczęśliwasza chwila...

1 pierwsze wakacje z moim ukochanym
2 nasza 3 rocznica która on przyotował... pokój w płatkach róż i świece + kolacja
3 zaręczyny + planowanie wesela
4 kiedy dostalam prace

Najsmutniejsza chwila....

1 moje kochanie w szpitalu... (nawet podczas Świąt Bożego Narodzenia)

Najochydniejsza chwila...

1 podejrzenie o ciążę
Dobre. Oprócz jednego punktu na samym końcu wszystko się kręci wokół faceta. A najohydniejsza chwila wywołała mój całkowity szok. Dotychczas ohyda kojarzyła mi się z czymś... ohydnym. A tu wielka miłość i raptem bum! Do dupy z taką miłością :D

: 16 lut 2007, 19:55
autor: Truman07
Najszczczęśliwasza chwila...

1. Tylko jak zzuciłem wage sam wbrew innym.

Najsmutniejsza chwila.... dużo ich było

1. Ojciec ne interesujacy sie rodziną i nie dający normalnie zyc.
2. Brak wsparcia matki, ktora uwaza, ze nic nie jest potrzebne do zycia tylko dobra szkoła i szmal

Najochydniejsza chwila...

1. uswiadomienie sobie że nie mam dla kogo, żyć. Nawet nie mam do kogo się przytulić jak tego potrzebuje (a to jest bardzo czeste po tych przejsciach)

: 16 lut 2007, 23:24
autor: karmen
mrt
Do dupy z taką miłością


NIE PRZESADZAJ !!!

to, że przez pare dni męczylam się z niepewością, że ja i moj facet możemy mieć dziecko nie oznacza że się nie kochamy skoro tak się obawialiśmy... jesteśmy mlodzi i mamy czas na dzieci... w ogóle to....

zresztą co ja ci będę tlumaczyc... twoje zdanie... myśl sobie co chcesz... ja na to <belt>

zreszta ochydnych chwil prawie że nie pamiętam bo i poco... życie jest jedno i nie warto się zadręczać ochydnymi chwilami... po prostu lepiej o nich zapomnieć....

: 17 lut 2007, 00:32
autor: ksiezycowka
mar.tusia pisze:najochydniejsza
karmen pisze:Najochydniejsza chwila...
Truman07 pisze:Najochydniejsza chwila...
karmen pisze:ochydnych
karmen pisze:ochydnymi chwilami...


Chcialam jedynie zwrocic uwage na pewna rzecz- najoHydniejsze :)
Glupio wygladaja takie byki po prostu ludki ;)

p.s. nie usuwajta tego posta mi chociaz to moze blad sie nie bedzie juz w tym topicu powielal :)

: 17 lut 2007, 15:36
autor: karmen
moon czepiasz się... wyglądają głupio nie glupio... ale chyba chodzi o to co jest napisane a nie jak jest napisane...

OK, następnym razem będe kazdy wyraz sprawdzać w słowniku... żeby innym bylo lepiej :p