Przylapana na zdradzie!
Moderator: modTeam
Jeśli jest się razem, parą - to zdrada oznacza, iz się tej drugiej osoby nie kocha. Jeżeli złapałbym na zdradzie to kop w d..pe automatyczny.
Do Andrew : Sądzisz, że zdrada jest tylko po ślubie
A przed ślubem - to takie niewinne skoki w bok - to się nazywa kur...stwo dziewczynko , ciekawe jak by cię tak ktoś zdradzał to by było bardzo źle.
Andrew pisze:Co niedobrze ! a kto Ci kaze byc taki wiernyzal Ci czy jak !? zyj i daj zyć innym ! póki nie ma slubów ...nie ma zdrady
![]()
Do Andrew : Sądzisz, że zdrada jest tylko po ślubie
Tipsy, przykrycie subtelnej kobiecości tandetną wizją taniej dziwki.
Przed slubem to se mozna robc cokolwiek sie chce , tylko jakiś nie dowartosiowany ktos, moze mieć pretensje do kogoś , iż ten zrobił to na co akurat miał ochotę ! i wolną wole pozostawania dalej w zwiazku który mu pasuje ! Nie moja wina ze Was zazdrosc zrzera a cipke swej pani chcecie miec tylko dla siebie ...a potem w małzenstwie sa zdrady ,,,a kiedy miała sie dana osoba wyszumiec ![?? ??](./images/smilies/pytajnik.GIF)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Andrew wyszumiec w sensie jebac sie z polowa miasta? Sorry ale to nie jest wyszumienie sie.
Owszem mozna chciec zobaczyc jak to jest z kims innym z ciekawosci, z checi, z popedu, z zycia... ale trzeba miec na uwadze partnera. Ja tez nie myslalem ze bede mial kiedys ochote na seks z kims innym a teraz wydaje mi sie ze to po prostu samo przychodzi. Ale potrafie(JA) wstrzymac sie z tym bo mam kobiete ktoreh CHCE byc wierny. A jesli badzo chcialbym teraz to sprobowac to ona by o tym wiedziala i rozmawialbym z nia o tym, ze po prostu ciagnie mnie do tego(narazie tyko o tym pomyslalem;] ) i na pewno bysmy sie nie rozchodzili na jakis czas tylko po to zeby sprawdzic jak jest z innym. Ja bym tak nie chcial. Wiem ze jestem mlody i WSZYSTKO SIE ZMIENIC MOZE
ale szukalbym rozwiazania tego "problemu" razem z moja kobieta, nie sam. ![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
Owszem mozna chciec zobaczyc jak to jest z kims innym z ciekawosci, z checi, z popedu, z zycia... ale trzeba miec na uwadze partnera. Ja tez nie myslalem ze bede mial kiedys ochote na seks z kims innym a teraz wydaje mi sie ze to po prostu samo przychodzi. Ale potrafie(JA) wstrzymac sie z tym bo mam kobiete ktoreh CHCE byc wierny. A jesli badzo chcialbym teraz to sprobowac to ona by o tym wiedziala i rozmawialbym z nia o tym, ze po prostu ciagnie mnie do tego(narazie tyko o tym pomyslalem;] ) i na pewno bysmy sie nie rozchodzili na jakis czas tylko po to zeby sprawdzic jak jest z innym. Ja bym tak nie chcial. Wiem ze jestem mlody i WSZYSTKO SIE ZMIENIC MOZE
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
hyhy e(L)o
każdy musi przejść swoją radość i przejść swoją golgotę. Czasy nie są pod tym względem ani trochę inne niż kilka razy dawniej zanim się wielu z Forumowiczów urodziło. Podobno kochać to dawać szczęście? No, ale jak jedno nie daje go? Kochać to też być dla drugiej osoby. No, ale jak jedno nie jest?
A popęd, wesołość młodości? Urok zakazanego owocu? Ciekawość poznawania. Radość bycia pożądanym (pożądaną), często dowartosciowywanie się tym. Pozorna dziś zwyczajność seksu. Pozorna i nieraz traktowana jak onanizm. Seks jako poprawianie nastroju, wręcz urody. Usprawiedliwianie seksu - "przypadkiem", kłamanie - to jest dopiero problem. Ze zdradą można żyć. Z kłamstwem chyba nie ma to sensu. Rodzi złość. Zabija związek. Jeśli pokaleczeni przez drugą osobę uwierzymy w oczyszczenie PRAWDĄ, zabije nas to przy następnym razie, który wcale nie musi sie zdarzyć. Dlatego nie ma odpowiedzi na większość pytań - jak żyć, jak kochać, co oczekiwać. Prowadziłoby to tylko do samotności....
A popęd, wesołość młodości? Urok zakazanego owocu? Ciekawość poznawania. Radość bycia pożądanym (pożądaną), często dowartosciowywanie się tym. Pozorna dziś zwyczajność seksu. Pozorna i nieraz traktowana jak onanizm. Seks jako poprawianie nastroju, wręcz urody. Usprawiedliwianie seksu - "przypadkiem", kłamanie - to jest dopiero problem. Ze zdradą można żyć. Z kłamstwem chyba nie ma to sensu. Rodzi złość. Zabija związek. Jeśli pokaleczeni przez drugą osobę uwierzymy w oczyszczenie PRAWDĄ, zabije nas to przy następnym razie, który wcale nie musi sie zdarzyć. Dlatego nie ma odpowiedzi na większość pytań - jak żyć, jak kochać, co oczekiwać. Prowadziłoby to tylko do samotności....
- Głęboka Purpura
- Entuzjasta
- Posty: 86
- Rejestracja: 10 lip 2005, 11:50
- Skąd: Z daleka
- Płeć:
Głęboka Purpura pisze:keegan pisze:Jeżeli złapałbym na zdradzie to kop w d..pe automatyczny.
hmm a jeśli sama by przyszła przyznając się do winy i błagając o przebaczenie? czy to coś dla Ciebie zmienia?
zmienia na gorsze-Uznał bym że jest niekonsekwentna i powiedział żeby wróciła skąd przyszła.
Ostatnio zmieniony 12 lip 2005, 11:25 przez Pegaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
wybaczenie
Jeżeli kocha sie kogoś milością na całe życie i jest sie przekonanym ,że partner odwzajemnia to uczucie , zdrada oznacza koniec TAKIEJ miłości. I łatwo jest komus pisać ,że trzeba było go kopnąć w d... i tak dalej .A co moi drodzy z dziećmi??? Trzeba żyć nadal razem, bo dzieci kochają tatusia )))) a tatuś zapewnia ,że to nic dla nie go nie znaczyło . Dla własnej przyjemności pójdę z kimś do łóżka. I wtedy mu wybaczę. A jeżeli chodzi o wyrzuty sumienia - na pewno ich nie będę miała.
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Dorra pisze:Dla własnej przyjemności pójdę z kimś do łóżka. I wtedy mu wybaczę. A jeżeli chodzi o wyrzuty sumienia - na pewno ich nie będę miała.
modne jest dzisiaj wspomaganie się "złotymi myślami", pełno tego w tv, jakieś gotowce na różne sytuacje. Np. "zemsta jest rozkoszą bogów" Osobiście uważam takie wspomaganie sie umysłowe, za brak głębszej refleksji, za łatwy sposób na rózne trudne, albo wesołe sytuacje. Rozważ sobie sama ze sobą jaka i po co Ci ta przyjemność. Rozważanie o sumieniu, trwa przez całe życie. Różne wydarzenia ocenia sie w czasie inaczej...
Re: wybaczenie
Dorra pisze:Jeżeli kocha sie kogoś milością na całe życie i jest sie przekonanym ,że partner odwzajemnia to uczucie , zdrada oznacza koniec TAKIEJ miłości. I łatwo jest komus pisać ,że trzeba było go kopnąć w d... i tak dalej .A co moi drodzy z dziećmi??? Trzeba żyć nadal razem, bo dzieci kochają tatusia )))) a tatuś zapewnia ,że to nic dla nie go nie znaczyło . Dla własnej przyjemności pójdę z kimś do łóżka. I wtedy mu wybaczę. A jeżeli chodzi o wyrzuty sumienia - na pewno ich nie będę miała.
Czyli potwierdza sie ....miłosć i nienawisc to dwa rogi tej samej kozy !
a skad pewnosc iż bedzie Ci przyjemnie ?
Nie bedziesz miała wyrzutów
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Sytuacje życiowe są różne, w niektórych można znaleźć linię obrony dla osoby która się puściła z kimś, ale zawsze będę twierdził że pójście z kimś do łózka jest Zdradą i zawsze nią bedzie i nie ma przed małżeńskich sankcjonowanych skoków w bok i wszystko jest ok, bo nie jest OK
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
Andrew to było niskie , naprawdę niskie:>Andrew pisze:Przed slubem to se mozna robic cokolwiek sie chce , tylko jakiś nie dowartosiowany ktos, moze mieć pretensje do kogoś , iż ten zrobił to na co akurat miał ochotę !
Tipsy, przykrycie subtelnej kobiecości tandetną wizją taniej dziwki.
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
Ciekawe co z autorem topicu ;]. Albo znudzilo mu sie czytanie odpowiedzi na produkt jego fantazji albo lezy nad tym morzem zalany w trupa ;]. Jesli cala ta historia jest prawdziwa, to niech lepiej zamknie ten etap zycia, znajdzie sobie kogos lepszego. Bo ta szmata zasluguje chyba tylko na zuli spod monopolowego... eh ![:/ :/](./images/smilies/kwasny.GIF)
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
charlie81 pisze:Dorra napisał/a:
Jeżeli kocha sie kogoś milością na całe życie i jest sie przekonanym ,że partner odwzajemnia to uczucie , zdrada oznacza koniec TAKIEJ miłości.
Czyli jednak nie byla na cale zycie?
heh umowa zerwana przez niedotrzymanie warunków umowy
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Pegaz pisze:charlie81 pisze:Dorra napisał/a:
Jeżeli kocha sie kogoś milością na całe życie i jest sie przekonanym ,że partner odwzajemnia to uczucie , zdrada oznacza koniec TAKIEJ miłości.
Czyli jednak nie byla na cale zycie?
heh umowa zerwana przez niedotrzymanie warunków umowyjeśli taka umowa była..
No wlasnie. Umowa. Nie wiem jak straszliwie trzeba ocipiec, zeby zawierac umowe bezwarunkowo. a jezeli warunkowo (co czesto bywa domyslne), to po co bzdury wygadywac o jakichs wiecznosciach <bicz1>
soul of a woman was created below
Andrew pisze:Mnie sie Mysiorku nic nie pomyliłodobrze to napisałem ...co to ma być zemsta
balast to sie wyrównuje na okretach
Niestety, znów Ci się pomyliło!
Jeśli jedna strona przeszła Stalingrad, a druga Malediwy, to się nie dogadają!
Jeśli, jednak razem byli na podobnym froncie - to jest szansa, a nawet wspólne rozmowy batalistyczne
Charlie se kłapnął:
"po co bzdury wygadywac o jakichs wiecznosciach"
no kumasz bazę
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Re: wybaczenie
Dorra pisze:Dla własnej przyjemności pójdę z kimś do łóżka. I wtedy mu wybaczę. A jeżeli chodzi o wyrzuty sumienia - na pewno ich nie będę miała.
:OOO :OOO :OOO
O fuck :!:
Kobieto choc mam mniej latek to juz wiem ze w zyciu glownie chodzi o sile...robiac to co zamierzasz pokazesz jak BARDZO jestes SLABA...
Co ty tym czynem udowodnisz
![co? :?](./images/smilies/co.gif)
![co? :?](./images/smilies/co.gif)
Rozdrapujesz stare rany ktore juz nigdy nie powinny krwawic...co wiecej o ktorych juz nigdy nie powinno byc mowy jesli chce sie byc nadal w zwiazku i dzielic zycie i sypialnie nadal z "ta" osoba...
Jak cie to tak bardzo drazni to odejdz...ja nie widze przeszkod...co z tego ze dzieci ze dom itd. ... przeciez ten twoj wybryk moze spowodowac lawine takich nieszczesc ze i tak wszytko sie rozpadnie...czy ty tego nie dostrzegasz...
![co? :?](./images/smilies/co.gif)
Palasz tylko jakas na swoj sposob chora checia zemsty...co w moim przekonaniu swiadczy o waszym koncu...chyba ze sie uspokoisz i pokniesz sie w gloofffke i otrzezwiejesz... pomysl ze jeszcze duzo dobrych chwil przed wami...oczywiscie jak sie chce i kocha [odpowiedz sobie na to sama]
Naprawde ci zycze szczesliwego zycia i rob co chcesz tylko usadz chociaz na 5min w samotnosci i pomysl o konsekwencjach jakie moga byc...
Nie wiem napisz moze czy zmienisz zdanie czy nie bo w sumie jestem ciekaw...
Jak powiedzial A.Einstein "Sa dwie rzeczy ktore sa nieskonczonascia: ludzka glupota i wszechswiat... Tylko co do wszechswiata nie jestem pewien..." - potwierdzam w 100%
jak to jest po zdradzie
Drodzy Panowie! Ciekawe czy wy potrafilibyście wszystko wybaczyć tak pięknie jak to np. opisuje Idas. Dla Waszej informacji:
Zdrada męża pozwoliła mi szerzej spojrzeć na NASZ związek. Wydawało mi się po jego zdradzie,że to koniec świata. Pozbierałam się tylko dzięki samozaparciu - zapisałam się na kurs angielskiego , poszerzyłam niemiecki , nauczyłam się grać w tenisa ..... Stałam się egoistką .Taką jak mój mąż. A ponieważ jestem atrakcyjna i potrafię się utrzymać sama - mój mąż zaczął się bać . Wiem że się boi ,że go zdradzę i to jest ........... prawdziwa zemsta.
Dla odmiany - może wypowie się jakaś kobieta.
Zdrada męża pozwoliła mi szerzej spojrzeć na NASZ związek. Wydawało mi się po jego zdradzie,że to koniec świata. Pozbierałam się tylko dzięki samozaparciu - zapisałam się na kurs angielskiego , poszerzyłam niemiecki , nauczyłam się grać w tenisa ..... Stałam się egoistką .Taką jak mój mąż. A ponieważ jestem atrakcyjna i potrafię się utrzymać sama - mój mąż zaczął się bać . Wiem że się boi ,że go zdradzę i to jest ........... prawdziwa zemsta.
Dla odmiany - może wypowie się jakaś kobieta.
Re: jak to jest po zdradzie
Dorra pisze: to jest ........... prawdziwa zemsta.
tak ...zaiste jest to zemsta ...i juz wszyscy wiemy dlaczego Cie mąż zdradził
Bowiem miłosci na pewno nie czół od Ciebie , gdybyś kochała nie byłas by w stanie czegos takiego zrobic , planować itd. <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 306 gości