Romans, czy mozna w ogole tak to nazwac?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Lagartija
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 378
Rejestracja: 08 sie 2005, 09:43
Skąd: z Kolumbii
Płeć:

Postautor: Lagartija » 24 lip 2007, 00:31

Mysiorek pisze:Jednak musisz tą łapę w ogień wsadzić (bo nie wierzysz, że parzy) i musisz się poocierać o ludzi.
Tzn. ? Co musi zrobic? Stracic faceta?
...Te Quiero Mi Amor...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 24 lip 2007, 00:43

Sally pisze:madrzy ludzie nei oceniaja innych w ten sposob.

Spokojnie :) Ja już jestem w innym etapie i będę krzyczał, już. Bo dlaczego nie? Dlaczego nie krzyczeć na Twoją niekonsekwencję?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 24 lip 2007, 00:45

Lagartija pisze:Tzn. ? Co musi zrobic? Stracic faceta?

Dojść do DNA i odnaleźć Siebie w Sobie.
Jak każdy. :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Lagartija
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 378
Rejestracja: 08 sie 2005, 09:43
Skąd: z Kolumbii
Płeć:

Postautor: Lagartija » 24 lip 2007, 00:45

Mysiorek pisze:Dlaczego nie krzyczeć na Twoją niekonsekwencję?
W czym? Przeciez ona nie chciala byc z tamtym. I nadal nie chce. Wiec?
...Te Quiero Mi Amor...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 692 gości