zdrada to jest w ogole ciezki temat i trudno w ogole to oceniac. przeciez tak naprawde dotyczy kazdego - prawie kazdego z nas. polecam ksiazke kundery 'nieznosna lekkosc bytu' albo film
zdrada mozna nazwac nawet samo myslenie o innej osobie...a czasem pojscie do lozka z inna osoba zdrada nie jest...zastanawiajace jest tez to, czy o zdradzie decyduje zdradzany czy zdradzajacy.
ten ktory zdradza moze mechanicznie po prostu uprawiac sex a osobe z ktora jest w zwiazku kochac i pragnac z nia byc do konca zycia...i sex z nia tez ubustwiac....tylko ta osoba moze czuc sie zdradzana i co wtedy? jest to zdrada czy nie? wydaje sie ze jest...ale w takim razie mozna poczuc sie zdradzonym nawet gdy ta druga polowa pije kawe z kims innym (problem chorobliwej zazdrosci).
ja sama jestem chorobliwie zazdrosna...tj uwazam ze mam z tym problem. uwazam, ze najlatwiej i byc moze najlepiej byloby gdyby zwiazek opieral sie na tak silnym uczuciu ze zaden sex z inna osoba nie moglby podwazyc czegokolwiek. wtedy kazda zdrada jest do zaakceptowania, a wrecz nie jest juz zdrada...jednak ja jestem zazdrosna nawet o to ze moj chlopak oglada gole panie w internecie. bardzo chcialabym pozbyc sie uczucia zazdrosci, ale to nie takie proste.
problem moze tkwic takze w tym ze kobiety inaczej podchodza to stosunku seksualnego niz mezczyzni. chociaz tez nie musi to byc regula.
uwazam ze zwiazek naprawde silny i szczery - dajacy max poczucia bezpieczenstwa moze pozwolic sobie na przypadkowe stosunki seksualne z innymi tak samo na trojkaty itd...
przeciez jak sei jest z kims cale zycie to ciezko wymagac od tej drugiej osoby jak i od siebie samego absolutnej wiernosci....wydaje mi sei ze niebespieczenstwo skoku w bok jest w kazdym dlugim zwiazku jaknajbardziej realne.
trzeba jednak tez pamietac, ze serce nie sluga i latwo sie zauroczyc...mechaniczny sex moze przerodzic sie w cos wiecej i nie kazdy umie przerwac znajomosc odpowiednio wczesnie zeby nei zrujnowac swojego zwiazku.
dlatego wlasnei temat drady jest cholernie trudnym tematem i chyba nie istnieje jedna odpowiedz.
jedno jest pewne oszustwo pozostanie oszustwem i jezeli mamy kogos na boku a nasza ukochana osoba o tym nic nie wie i robimy wszystko zeby sie nie dowiedzaial to jestesmy zaklamani do potegi.