agnieszka.com.pl • kobiety i alkohol - Strona 2
Strona 2 z 3

: 17 maja 2005, 10:43
autor: Justa
Pogosia pisze:tak! jak dla mnie jest to normalne

To moim zdaniem nie dorosłas to pewnych spraw.Podałam przykład koleżanki,która potrafiła wypić 5 browarów na raz do tego spirytus lub nalewka.Ja bym tak samo postapiła jak jej chłopak czyli taka dziewczynę kopnełabym w dupę.

: 17 maja 2005, 10:47
autor: sophie
Dla mnie to też jest normalne pić jak mój tego nie robi - w końcu ktoś musi prowadzić w drodze powrotnej :P

: 17 maja 2005, 10:51
autor: Sir Charles
Justa pisze:ja znam typeske która ma faceta,ale ona bardziej sięga po alkohol niz jej facet.

Justa pisze:I własnie przez takie jej wyskoki rozstali się....

To jaki jest w koncu ich status, bo cos sie w zeznaniach plączesz :)
Justa pisze:To twoim zdaniem jest to normalne?? że dziewczyna pije duzo bardziej od chłopaka,albo tym bardziej pije jesli chłopak nie pije?

To znaczy odwrotnie moze byc, ale tak to juz nie... :| Dziewczyna moze chlac, ale pod warunkiem, ze jej chlopak tez jest codziennie zalany :D To wtedy jest w porzadku.... Natomiast, jezeli na przecietnej imprezce w knajpie on wypija 2 browary, a ona 3 to juz jest wtedy prze-je-ba-ne :D
Justa pisze:To moim zdaniem nie dorosłas to pewnych spraw

Wlasnie Gosia - zabieraj lopatke i wracaj do piaskownicy :DD ;)

: 17 maja 2005, 10:51
autor: Pogosia
Justa pisze:To moim zdaniem nie dorosłas to pewnych spraw.


:D achh...te komplementy

: 17 maja 2005, 10:56
autor: Justa
To jaki jest w koncu ich status, bo cos sie w zeznaniach plączesz


Sorki przejęzyczyłam się :P oni nie sa razem.Sięgała duzo częściej po alkohol niz on.
Na imprezie on wypił 2 browary a ona 5 i jeszcze jej mało, to przesada.
Ona mu robiła jazdy ze wypił sobie browara 2,3 razy w tygodniu a sama chlała częściej

: 17 maja 2005, 10:59
autor: Pogosia
Justa pisze:Ona mu robiła jazdy ze wypił sobie browara 2,3 razy w tygodniu a sama chlała częściej

czyżbyś miała na niego ochote? :>

: 17 maja 2005, 11:01
autor: Justa
Pogosia pisze:czyżbyś miała na niego ochote?

O co ci chodzi??śmieszna jesteś.

: 17 maja 2005, 11:08
autor: Pogosia
Justa pisze:O co ci chodzi??

chodzi o sposób w jaki o nich piszesz....On jest cacy, a ona BE

Justa pisze:śmieszna jesteś.


przepraszam, czy jest tu jakiś szlachetny rycerz, który mnie obroni? :D

: 17 maja 2005, 11:20
autor: Sir Charles
Pogosia pisze:przepraszam, czy jest tu jakiś szlachetny rycerz, który mnie obroni?

Nie ma :D Czasy Ci sie troche pomieszaly... :]

Podgryzajcie sie kobiety dalej :P

: 17 maja 2005, 11:28
autor: Pogosia
charlie81 pisze:Nie ma Czasy Ci sie troche pomieszaly...


cicho Filipek, Ty się nie znasz :D

: 17 maja 2005, 11:31
autor: scorpionka
Pogosia, w dyskusji nie pisz swoich przypuszczen co do uczuc innych, tylko pisz swoje zdanie na okreslony topic. Pisanie, ze Justa ma na tego goscia ochote, to juz zlosliwosc.
Moze :564: ?? 8)

: 17 maja 2005, 12:52
autor: ksiezycowka
To jest normalne przecież co pisze Pogosia ;)

I ma rację. A złośliwość przeciez może byc w wypowiedzach. ;) Brawo Pogosia <brawo1>

: 17 maja 2005, 12:52
autor: Pogosia
scorpionka pisze:Moze :564: ?? 8)

achh....jad się sączy :D
wjeżdżanie na teren prywatny nie ja zapoczątkowałam, wiec teraz proszę nie narzekać 8)
EDIT:
tnx moon :)

: 17 maja 2005, 12:58
autor: scorpionka
moon pisze:To jest normalne przecież co pisze Pogosia ;)

I ma rację. A złośliwość przeciez może byc w wypowiedzach. ;) Brawo Pogosia <brawo1>



taaaak.... brawo Pogosia, niech zyje zlosliwosc... <swinka2>

[ Dodano: 2005-05-17, 13:00 ]
Pogosia pisze:achh....jad się sączy :D
wjeżdżanie na teren prywatny nie ja zapoczątkowałam, wiec teraz proszę nie narzekać 8)
EDIT:
tnx moon :)


jad? to tylko propozycja piwka. Zycze milego popoludnia 8)

: 17 maja 2005, 13:38
autor: Koko
Ło matko, co za problemy stwarzacie.

Osobiście potrafię dużo wypić, dochodziło nawet do 10 piw na wieczór, czasem przerywanych kieliszkami wódki, przy czym mój Pan miast 10 wypijał ich 5. Zła jakaś jestem? He...
Innym razem On wypijał dużo, a ja mniej. W tym wypadku- On tak czy siak cacy jest?

Tu nikt nie jest be ani cacy! Kwestia jak się ktoś zachowuje po alkoholu, i ile jest w stanie kulturalnie wypić. Przecie tu nie mowa o codziennym chlaniu, bo to o coś innego zahacza! Każdemu wolno, a rozgraniczanie na kobiety i mężczyzn jest kompletnie bez sensu.

: 17 maja 2005, 16:31
autor: Leanan Sidhe
Justa pisze:Heh ja znam typeske która ma faceta,ale ona bardziej sięga po alkohol niz jej facet.Ja rozumiem że chłopak sobie wypije browarka czy cos mocniejszego czasami ale żeby dziewczyna piła bardziej od chłopaka??

A co w tym dziwnego Justa jest?
W ogóle, kobieta powinna być zamnknięta w klatce jak jej facet na impreze idzie (i nie tylko!), żeby broń Boże nie napiła się więcej niż on.

Justa pisze:moim zdaniem to dziewczyna powinna pokazać przykład swojemu chłopakowi

Zajechało mi to Wiolą trochę :D
Gdzie jest napisane, że dziewczyna powinna pokazywać przykład swojemu facetowi?
Ech, szkoda gadać.
Bzdury wypisujesz i tyle :)
Masz piwko i wyluzuj się trochę :564:

: 17 maja 2005, 20:16
autor: sarah
wielkie lol
Gdyby takie zasady jakie opisujesz Justa mialy funkcjonowac to czesc facetow miala by problem ze znalezieniem partnerki bo musieli by szukac jedynie w totalnych abstynentkach.
Ja nie czuje sie zle z tym ze zdarza mi sie wypic wiecej od faceta. Czasem on wypije wiecej odemnie. Ale ponad wszytsko nie zgodze sie ze stwierdzeniem ze dziewczyna ma dawac przyklad swojemu facetowi. Co ja jego matka jestem? A moze ojciec?

: 18 maja 2005, 14:23
autor: Qzik
Pijana kobieta wygląda nie najlepiej, ale prawdziwa porażka to jest dopiero jak kobieta musi uwalonego chłopa prowadzić pod rękę. Masakra.

: 18 maja 2005, 17:34
autor: Justa
Qzik pisze:Pijana kobieta wygląda nie najlepiej, ale prawdziwa porażka to jest dopiero jak kobieta musi uwalonego chłopa prowadzić pod rękę. Masakra.

Taaa a jeszcze większa masakra gdy to chłopak musi prowadzic pijana dziewczyne bo ona nie jest w stanie iśc o własnych nogach <pijak>

: 18 maja 2005, 19:33
autor: PusSy
Mój chłopak miał problem z alkoholem, sama pomogłam mu przestać pić i już nie pije, wódki wcale ale cZasami piwo i ja już wtedy się troszkę denerwuję... poza tym boję się pijanych facetów...mam za sobą smutną historię i mnóstwo sznyt i po prostu do teraz jestem na tym punkcie przewrazliwiona...

: 18 maja 2005, 21:55
autor: Qzik
Taaa a jeszcze większa masakra gdy to chłopak musi prowadzic pijana dziewczyne bo ona nie jest w stanie iśc o własnych nogach

No właśnie, że nie! To jeszcze z biedą uchodzi.

: 19 maja 2005, 00:28
autor: szopen
Qzik pisze:Cytat:
Taaa a jeszcze większa masakra gdy to chłopak musi prowadzic pijana dziewczyne bo ona nie jest w stanie iśc o własnych nogach

No właśnie, że nie! To jeszcze z biedą uchodzi

Jak dla mnie o wiele gorszym jest widok nawalonej panienki, normalnie od razu trace do takiej szacunek, rozumiem rozne sytuacje, ale jak widze laske w miejscu publicznym ktora nie moze ustac o wlasnych silach w pozycji pionowej to mi sie niedobrze robi

: 19 maja 2005, 08:36
autor: Qzik
Eee tam. Widok w obu przypadkach jest żałosny, ale po prostu nie uchodzi żeby kobieta taszczyła chłopa, więc w sumie lepiej już żeby to ona była bardziej pijana.

: 19 maja 2005, 16:25
autor: ptaszek
W ogóle nie lubię widoku pijanych! ani facetów, ani kobit. W dodatku jak robią z siebie błaznów, bleh... żałosne :) Tylko niestety niektórzy mają słabą głowę.

: 19 maja 2005, 16:37
autor: Justa
Jak dla mnie o wiele gorszym jest widok nawalonej panienki, normalnie od razu trace do takiej szacunek, rozumiem rozne sytuacje, ale jak widze laske w miejscu publicznym ktora nie moze ustac o wlasnych silach w pozycji pionowej to mi sie niedobrze robi

Widziałam raz panienke tak nawaloną że jacyś dwóch kolesi szło z nia trzymajac ja pod pache.Ona juz nawet nie szła...suneła się po ziemi

: 19 maja 2005, 16:45
autor: sarah
Justa pisze:Widziałam raz panienke tak nawaloną że jacyś dwóch kolesi szło z nia trzymajac ja pod pache.Ona juz nawet nie szła...suneła się po ziemi

No niesamowite na pewno jestes jedyna ktora sie z taka sytuacja spotkala. Nie jest to nic nadzwyczajneg. Zdarza sie i tyle, dziewczyna przesadzila po prostu nie wiedziala kiedy powiedziec stop. Chyba nie jestesmy od tego zeby oceniac wsyztskich ludzi na ulicy. Ta sie upila, tamta sie ubrala jak dziwka a inna jest z facetem pewnie tylko dla kasy. Nie wiem co sie tak Justa uczepilas dziewczyn ktore akurat pija i zdarza im sie wypic wiecej. Patrz na siebie zebys sobie nie miala nic do zarzucenia a nie czepiaj sie innych.

: 19 maja 2005, 16:57
autor: Justa
sarah pisze:No niesamowite na pewno jestes jedyna ktora sie z taka sytuacja spotkala. Nie jest to nic nadzwyczajneg. Zdarza sie i tyle, dziewczyna przesadzila po prostu nie wiedziala kiedy powiedziec stop. Chyba nie jestesmy od tego zeby oceniac wsyztskich ludzi na ulicy. Ta sie upila, tamta sie ubrala jak dziwka a inna jest z facetem pewnie tylko dla kasy. Nie wiem co sie tak Justa uczepilas dziewczyn ktore akurat pija i zdarza im sie wypic wiecej. Patrz na siebie zebys sobie nie miala nic do zarzucenia a nie czepiaj sie innych

A ja nie rozumiem czego ty się mnie tak czepiasz.A czy ja napisałam cos ze oceniam jakos ta dziewczynę która zaduzo wypiła?? owszem mi tez się zdazyło to.Nie lubie po prostu widoku pijanych dziewczyn i chłopaków.Sarah moze piwko?? <browar> ;)

: 22 maja 2005, 02:42
autor: Agusia
Ja nie mam problemow z alkoholem.Zostalam wychowana w rodzinie,w ktorej jest "kultura picia". Pije sie bardzo malo i nie szuka sie ku temu okazji.Dla mnie napoje z % moga nie istniec.Czasem pije i najlepiej sie wtedy czuje w towarzystwie moich rodzicow i bliskich przyjaciol bo wtedy wiem,ze nikt ze spotkania nie wyjdzie pijany.Nie lubie bardzo pijanych ludzi (plec nie odgrywa juz wtedy roli). Moja praca(ogolnie rozrywka) polega na tym,ze czesto przebywam w miejscach gdzie ludzie pija, mimo iz bardzo czesto padaja propozycje wspolnego wypicia piffka raczej odmawiam, choc moglabym pod "koniec" dnia kiedy skonczylam prace,a jestem na miejscu wypic i to nie jedno piwo, dodam tez ,ze czesto w tych miejscach mam darmowe napoje.
Nie jestem przeciwniczka picia ale stwierdzam,ze nie musze pic. Na jednym z pierwszych potkan z moim mezczyzna (tez pracuje w rozrywce) powiedzialam,ze nie lubie pijanych osob,a sama bardzo malo pije. Do tej pory byl jeden przypadek,ze moj facet wyrwal sie na piwko z przyjaciolmi o cczym mnie poinformowal w trakcie i nie bylo problemu i nie upil sie.

Czasem sama dla zartu dodaje,że ze mna jest ekonomiczne picie bo "mecze" sie z 1 piwem przez caly wieczor.
Podswiadomie "zakazany owoc" lepiej smakuje,wiec droga nie tedy by cos komus zabraniac.
Pozdrowionka!!!

: 22 maja 2005, 10:01
autor: krzyniu
Agusia pisze:Zostalam wychowana w rodzinie,w ktorej jest "kultura picia"

<aniolek2> konkret

sarah pisze:No niesamowite na pewno jestes jedyna ktora sie z taka sytuacja spotkala. Nie jest to nic nadzwyczajneg. Zdarza sie i tyle, dziewczyna przesadzila po prostu nie wiedziala kiedy powiedziec stop. Chyba nie jestesmy od tego zeby oceniac wsyztskich ludzi na ulicy. Ta sie upila, tamta sie ubrala jak dziwka a inna jest z facetem pewnie tylko dla kasy. Nie wiem co sie tak Justa uczepilas dziewczyn ktore akurat pija i zdarza im sie wypic wiecej. Patrz na siebie zebys sobie nie miala nic do zarzucenia a nie czepiaj sie innych.



zgadzam sie z toba sarah ja uwazam ze nie mozna oceniac ludzi bo to ze ktos sie napil nie wsiadczy o niczym,jak powiedzialas kazdemu sie moze zdazyc a powiem wiecej ja uwazam ze to jest nawet potrzebne...ja od czasu do czasu tez jestem prowadzony albo gdzies leze i jak wstane to pojde i nie uwazam sie za czlowieka pozbawionego kultury picia...w sumie alkochol jest dla ludzi
choc fakt nie mozna z nim pzresadzac tylko za to najwiecej placi osoba ktora sie napila "jak sie przewroci to sie za swoje pzrzerwoci"i tyle

: 22 maja 2005, 21:22
autor: I*Z*U*$*K*A
Jesli nie robisz tego zbyt czesto to nie powinna miec do Ciebie pretensji. Wszystko mozna zrozumiec. Co innego gdyby taka sytuacja powtarzala sie znacznie czesciej.