agnieszka.com.pl • Sens... - Strona 2
Strona 2 z 2

: 15 gru 2004, 17:37
autor: Adamo
Student nie ogladałes "Depresji Gangstera" czy co ? Depresje mozna wyleczyc Np wyzywając sie na poduszce Jak to De Niro Zademonstrował :P

: 16 gru 2004, 15:14
autor: ksiezycowka
O depresji dużo czytałam i gadałam z psychlogiem i z tego co wiem bez lekarza i lekarstw się nie obejdzie.
Zgadzam się. Ale lekarze też są różni. Na moja depresję nic nie pomogli. Dali tylko jakieś leki, które nic nie dały.

: 16 gru 2004, 22:40
autor: ptaszek
Bo to przecież choroba duszy - nie ciała. Żaden lek nie zastąpi rozmowy i duchowego wsparcia.

: 17 gru 2004, 08:22
autor: Andrew
obojetnosc pisze:Umiecie polecic jakiegos psychologa/psychiatre przyjmujacego w Warszawie?


Jest Tu na forum , moze Ci pomóc , napisz oproblemie ,moze sie odezwie do Ciebie !

: 20 gru 2004, 00:37
autor: obojetnosc
.

: 20 gru 2004, 01:16
autor: Tagavor
Nie jest póki co z kolegom tak najgorzej. Zaczął rozmawiać z ludźmi (może nie bezpośrednio, ale to zawsze coś), zna powód depresji, umie o niej opowiedzieć, a teraz przydałby się ktoś z kim można porozmawiać "na żywca" i powoli wszystko zacznie się układać.

Ja nie wiem, co zrobił bym na jego miejscu. Raczej niewiele. Odeszła - znaczy nie było jej ze mną zbyt dobrze, a tego każdy szanujący się facet chciałby uniknąć. A jakbym naprawdę nie mógł sobie z nową sytuacją poradzić to bym się powiesił, ale potem można żałować... :612:

: 20 gru 2004, 05:45
autor: Mr freeze
Zawsze jest wyjście z sytuacji nawet w natrudniejszych okolicznościach.
Tylko trzeba się postarać.
Wiem, że efekty nie są widoczne od początku. Ale od czegoś trzeba zacząć.
Jak zwykle są to tylko słowa - puste.
Bo jak moge poczuć się nie będąc w twojej skórze.
Każdy jest przybity po stracie dziewczyny, chłopaka, ale na tym świat się nie kończy.
Mnie zajęło pół roku...
Przez ten czas stałem się bardziej towarzyski i otwarty na ludzi.
(Z perspektywy czasu patrzę na to chłodnym okiem, że było to doświadczenie. Wtedy targały mną różne emocje, czasem bardzo skrajne) - wyciagnąłem wnioski.
Teraz na pewno nie postąpię tak samo...

----------------------------------
Adamo Szacunek dla Ciebie
PS z takich ludzi trzeba brać przykład.
---------------------------------
Nie akceptuję "marud"

: 20 gru 2004, 14:55
autor: obojetnosc
To wszystko jest bez sensu. Minely prawie 2 miesiace, a jedyne co sie zmienilo to to że nie moge spac, jesc, rece mi sie trzesa. Dostanie sie do psychoterapelty graniczy z cudem, bo terminy sa na miesiac do przodu. Nikt mnie nie rozumie...

: 20 gru 2004, 15:10
autor: ktos
Hmm, nie jestem zadnym specjalista, ani nikim ktory uczy sie w tym kierunku ale moim skromnym zdaniem powinienes sie czyms zajac, co by Cie odbijalo od tych mysli, nie masz zadnych kolegow ? kolezanek ? Alkohol i branie w kanal nic tutaj nie pomoga bo po tym ma sie jeszcze wiecej mysli - taka jest niestety prawda.

Przejedz sie gdzies z kumplami, wyjdz z domu, nie siedz sam, rozerwij sie, swiat sie jeszcze nie zawalil a to ze ktos od Ciebie odszedl nie oznacza od razu ze do Ciebie nie przyjdzie. Kiedys na tym forum ( jak jeszcze dluzej siedzialem ) bylo duzo postow i efekt taki sam.


W kazdym badz razie, ja zycze Ci powodzenia i dojscia do wspolnego porozumienia z osoba ktora Cie zranila Czy jak chcesz to tam nazwac.

Pozdrawiam.

Krystian.

Jak cos to pisz #6818333 Moze po prostu chcesz z kims porozmawiac.

: 20 gru 2004, 15:11
autor: fish
Nie łam się chłopie !!
Czy myślisz, że my tego nie przeżywaliśmy? 90% jak nie więcej facetów z tego forum miało podobne problemy, niektórzy po kilka razy i jakoś wszyscy się trzymamy. Na pogrzeby naszych znajomych nie jeździliśmy.
Uszy do góry i rozejrzyj się za kimś innym. Tylko staraj się nie mówić JEJ od razu jak Ci cięzko bo nikt chyba nie lubi być panaceum na zranione serce.

: 02 lut 2005, 17:41
autor: Veris
Długo myślałam czy napisać to co się stało. Nie wiem czy was to w ogóle interesuje ale "obojetnosci" już nie ma... W poniedziałek był pogrzeb. Nie wiem jaki był powód, ale mogę się tylko domyślać. Jedno co wiadomo że była to śmierć zaplanowana i On dokładnie wiedział co robi. Zmarł podczas snu. Jego brat mi powiedział że lekarze stwierdzili w jego organizmie silne środki uspokajające (obniżające ciśnienie) i środki nasenne. To przykre a zarazem piękne że ludzie z miłości potrafią targnąć się na swoje życie :(

: 02 lut 2005, 18:05
autor: Lady_Jesika
niech ktos zakmnie ten temat......

: 02 lut 2005, 19:00
autor: ptaszek
To nie jest piękne w żadnym wypadku!!! To jest okropne....
Szkoda, że tak się stało. Obojętność odebrał sobie szansę. Na cokolwiek...
Nikomu nie życzę podjęcia takiej decyzji.......

: 02 lut 2005, 19:26
autor: asher
Rozumiem Ciebie doskonale.
Naprawdę potrzebujesz czasu. Może opowiem Tobie moją historię z życia i zrozumiesz że masz jeszcze swoje przed sobą.
Miałem 20 lat a mój brat 21. Kończyłem maturę i bardzo mocno cieszyłem się z życia. zdałem na studia i byłem szczęsliwy.
Niestety po wakacjach miałem wraz z bratem wypadek samochodem. Kierowałem ja ówczesny mistrz kierownicy.
Mój brat trafił na ER-kę ze zbiciem pnia mózgu, a ja na ortopiedię.
Bałem się życia i jego konsekwencji. Wówczas miałem jedynego przyjaciela który wspierał mnie w najgorszych chwilach i na któego mogłem zawsze liczyć.
Niestety poszedł on do wojska i tam miał okropne bóle głowy.
Okazało się że ma raka mózgu. Umarł po kilku miesiącach i tak zostałem zupełnie sam
Mój brat leży do teraz (10 lat) w łózku i niestety z punktu medycyny nie jest już człowiekiem.
Dwa lata temu poznałem moją ukochaną i coś wsąpiło w moje serce wreszcie poczułem ogromną radość z życia. Niestety na jeden dzień przed Sylwestrem zostawiła mnie w moim pierścionkiem zaręczynowym i z ogromnym bólem serca.
Dzisiaj mija miesiąc a ja muszę żyć nadal , a miałem równie głupie myśli co TY.
Człowieku piszę to tylko dlatego abyś nie myślał że swoim czynem coś komuś udowodnisz,
a na pewno nie tej dziewczynie.
Myślisz że Twoja śmierć wywoła w niej pozytywne uczucia ? pozostawisz tylko swoją rodzinę w ogromnym bólu.
Weź się w garść i nie wkręcaj sobie że jesteś na dnie.
Zamień się z moim bratem na jego cierpienia a zobaczysz co to prawdziwy ból
GŁOWA DO GÓRY !!

: 02 lut 2005, 19:40
autor: Lady_Jesika
poruszyla mnie twoja historia,na prawde...w zyciu tak roznie sie uklada


ale czytaj uwazniej....

: 02 lut 2005, 21:50
autor: karmen
Hmm... życie: chcemy je sobie odebrać bo nie wyszło to... bo stracilismy... bo ktos na opuścił... bo popełnilismy bład... bo...
Pamietajmy jednak że życie nie jest bajką i tak juz bywa, że raz jest bardzo źle a innym razem jest dobrze... Nic na to nie poradzimy przecież ŻYCIE nie może być wiecznie piękne bo stało by sie nudne... W chwilach zwątpienia, kiedy nachodza nas okrutne myśli, gdy myślimy ,,nie mam po co zyć..." pamietajmy o innych... Śmierć nie jest żadnym rozwiązaniem, jedynie pokazuje nam że nie bylismy silni, że nie staraliśmy się o jakiekolwiek zmiany... Człowiek ma zróżnicowaną psychikę... ale pamietajmy że ... ,,ŻYCIE NIE DAJE NAM TEGO , CO CHCEMY, TYLKO TO DO DLA NAS MA" ...

Pozdrawiam.

G Ł O W A D O G Ó R Y !!!!!!!!!!!!!!!

: 03 lut 2005, 00:08
autor: szopen
GŁOWA DO GÓRY !!
troche za pozno :( :(
niech ktos zakmnie ten temat......

i to szybko :( :( :(

: 03 lut 2005, 00:49
autor: Ostry 2
censored niezle glupie sa tutaj co niektore posty !! ludzie zamknijcie ten temat odlozcie na puleczke a to co chlopak chcial nim osiagnac to nic ! Wiec po co tutaj wchodzicie na forum ????? Zamknac temat ?? nieee kolego i kolezanko jak nie pasuje to wypad na sex :D:D tam moze czujesz sie jak u siebie ! :D censored co niekotrzy ! Jesli moge cos powiedziec do ciebie "OBOJETNOSC" To wsumie tutaj zadne slowa nie pomoga !! Bo depresja czy inne takie stany mozna uleczyc w dwojaki sposob; 1 to wizyta i tutaj zdac sie na Psychoterapie ! albo 2 to tak jak Student mowil tylko ze troszke inaczej znajdz cos co daje ci satysfakcje ! cos co bedzie cie cieszyc wiem ze to trudne ale zajac sie czyms to by bylo rozwiazanie ! I POKAZ WSZYSTKIM ZE POTRAFISZ !! BO POTRAFISZ TYLKO MUSISZ CHCIEC !! Pujscie na latwizne i nic nie robic to jest ostatecznosc czekac az minie a uwierz nie minie !! Im wiecej myslisz tym wiecej sie poglebiasz w chorych myslach !! Tutaj nie mozna myslec tutaj trzeba czuc !! JEsli poczujesz ze spelniasz sie np; idac do kina czy pabu albo cos innego park,komputer albo cos innego to rob to oderwij sie znajdz pasje !! coraz mniej mysl a rob tylko to co sprawia ci przyjemnosc !! nie mozesz myslec na ten temat bo nic sie nie da wymyslec w tej materii !! Przykre ale prawidziwe taki juz swiat jest !! Chore mysli dopadaja kazdego z nas ale jesli ulegniemy im i bedziemy je roztrzasac w kierunku rozwiazania to tylko sie od niego oddalamy i poglebiamy w dziwnym mysleniu, nastroju i jakiejs obojetnosci ! Dziwna sprawa ale POCZUJ CZEGO POTRZEBUJESZ !! a nie spuszczaj glowe i zostawiaj to dziwnym nie logicznym wytlumaczenia ! POWODZENIA STARY !! DASZ RADE na pewno ! A PRZEZ TO BEDZIESZ SILNIEJSZY !!!!!!

: 03 lut 2005, 01:43
autor: greg
Witam wszystkich uczestników tej mrożącej krew w żyłach dyskusji.
Jeżeli się mylę to oberwę kiedyś tam na górze, a może i od niektórych z Was tu na dole :-)...... wybaczcie, ale nie wierzę w tę historię.
Ktoś się rejestruje i opowiada wzruszjącą historię o tym, że chce się zabić. Wyciska łzy z oczu forumowiczów. Pisze, że był u psychoterapeuty, ale już parę postów dalej, że do żadnego nie można się dopchać. A na końcu prosi o kontakt do jakiegoś.
Dziwnym zbiegiem okiliczności ktoś inny się rejestruje wczoraj i mówi, że on nie żyje. A skąd wie, że własnie tutaj powinien o tym powiedzieć ?!!
I jeszcze ta historia o wykrytych lekach obniżających ciśnienie. Jest ich parę rodzajów: diuretyki, beta blokery, inhibotory konwertazy. Żaden z nich nie ma nic wspólnego z uspokajaniem, a zabić się nimi też trudno.
Mam nadzieję, ze się nie mylę, bo byłoby łyso :-)

: 03 lut 2005, 08:39
autor: fish
Coś mi kiczem pachnie. Zamykam.
Jeśli to prawda i ktoś ma pretensje to na priv. Może odblokuję.