Nie potrafię Ci tego wytłumaczyć ...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 05 lis 2007, 20:49

ale jakiej tu cierpliwosci szukac ? ona go po prostu olewa.
Najwidoczniej "powiedziala sobie" ze to "nie ten", tylko wg mnie powinna mu to powiedziec juz dawno, a nie robic go w chu* ciagle...
Byla z chlopakiem 3 lata, musialo dla niej duzo znaczyc, a ta rzekoma zdrada na pewno siadla jej na mozg dosyc dramatyczne. Przypuszczam, ze do tej pory nie moze sie pozbierac i z wlasnego doswiadczenia wiem, ze to wymaga dosyc sporo czasu. A szukanie kogos na zalepienie dziury w sercu bylo malym bledem z jej strony.

Moja opinia: zostaw ja sama dla siebie, niech przemysli wszystko.
Mowi sie, ze jesli puscisz milosc wolno - jest twoja jak wroci. Ciezko w tej sytuacji mowic o milosci, ale spoboj... pusc ja wolno - moze wroci.
powodzenia
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Misiek5
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 60
Rejestracja: 11 kwie 2005, 21:18
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Misiek5 » 12 lis 2007, 18:50

No i się rozstaliśmy wczoraj .. :(
Powiem Ci "joj_sport87" że chyba trafiłeś z samo sedno sprawy ...

joj_sport87 pisze:Byla z chlopakiem 3 lata, musialo dla niej duzo znaczyc, a ta rzekoma zdrada na pewno siadla jej na mozg dosyc dramatyczne. Przypuszczam, ze do tej pory nie moze sie pozbierac i z wlasnego doswiadczenia wiem, ze to wymaga dosyc sporo czasu.


Po 10 dniach zupełnej ciszy Kasia się odezwała, pod jakimś tam pretekstem ... nie istotne .. potem rozmawialiśmy 2 h przez tel. sama przyznała, że niemogła znieść tej ciszy i że teraz z niej "wszystko zeszło" i czuje się wspaniale że mogliśmy znów porozmawiać .. umówiliśmy się na Pt. ale coś nie wyszło znów z jej srony i postanowiłem postawić spr. jasno .. sztywny termin Niedz. konkretna godz. i jak nie przyjdzie to wszystko jasne. No i była.

Na spotkaniu było miło sympatycznie dużo sobie wyjaśniliśmy. Okazało się że specjalnie od jakiegoś czasu probowała "schłodzić" w sobie uczucia ponieważ wystraszyła się że już "wpadła" (się zakochała) .. a tego się bała ponieważ jak stwierdziła że z tego są tylko kłopoty.

Powiedziałem że albo będzie to wyglądać jak normalny związek albo musimy się rozastać .. Kasia proponowała aby zostać przyjaciółmi i spotykać się raz na czas ale pomyślałem że to bez sensu (nie wiem może błąd) i nie przystałem na tą propozycję.

Obydwojgu nam było ciężko się rozstać, ale każdy postawił na swoim i się rozstaliśmy.
Kasia powiedziała że wie że będzie togo żałować ale honor jej inaczej nie pozwala :( i nawet jak będzie jej ciężko a na pewno będzie to nie zmieni zdania.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 564 gości