whisperer pisze:Takiego froydyzmu w okruchach - co kto zasłyszał i powtarza jako tłumaczenie tego co czuje czy myśli.
Chcę przez to powiedzieć, że może i Froyd miał racje w niektórych rzeczach (nie wiem bo nie czytałem go nigdy i się nie interesowałem), ale jakoś nieustająca "moda" albo raczej tendencja do posługiwania się jego logiką nie trafia do mnie (i pewnie dlatego nigdy go nie czytałem)
Froyd?
Może lepiej najpierw poczytaj, a potem włączaj się do dyskusji, ok?
Mona pisze:shaman napisał/a:
W tym przypadku wielkość = ilość, więc... : ) [nie wielka jest myśl a część wszystkich myśli, procent, odsetek]
Aha, np. dwie myśli w ciągu dnia
duża część myśli - 80/100, 99/102, co druga, prawie wszystkie, niemal wszystkie, większość, lwia część. Ja nie wiem skąd nieporozumienie, toż to najprostsze ze znaczeń
Mona pisze:Dlaczego przykre?
... że u większości facetów większość myśli ma choćby podświadomą podbudowę seksualną? Bo to (filozoficznie patrząc) proste, przedmiotowe. Przewidywalne, nudne. I może uniemożliwiać niektóre wnioski. Bo ileż różnych domów można zbudować na takim samym funadamencie ?:)