Co dyskwalifikuje dziewczyne/chlopaka w Twoich oczach.

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 03 sty 2008, 00:57

Nola pisze:niezdecydowanie

Ta to niestety moja cecha. Jestem totalnie niezdecydowany jesli chodzi o pierdoły. Za to szalenie zdecydowany w poważniejszych sprawach.
Nola pisze:niezaradność

Poziom zaradnosci mam ponad normę.
Nola pisze:kluchowatość

Lubie byc kluchowaty z pozoru :), daje lepszy efekt za chwile.
Nola pisze:narzucanie się.

Powqczybykowac kobiete uwielbiam.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2008, 00:58 przez Martinoo, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 sty 2008, 00:57

lollirot pisze:Wywlekam, nie czytając tematu, więc może już było, ale co tam. Coś, co może nie dyskwalifikuje, ale bardzo zniechęca - kiedy chłop umawia się ze mną na randkę i ja przychodzę, a on pyta, co bym chciała robić

oooo, zgadzam sie. nie lubie tego no to co robimy, gdzie idziemy tylko wydaje mi sie, ze faceci boja sie rzucac propozycjami.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 03 sty 2008, 00:58

Martinoo pisze:daje lepszy efekt z chwile.

Nie u mnie. Kluchowaci mogą być chłopcy. Mężczyzna ma być mężczyzną.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 03 sty 2008, 00:59

Mia pisze:tylko wydaje mi sie, ze faceci boja sie rzucac propozycjami.


to co za faceci,noo :/ zdecydowanie to jedna z tych cech, które mężczyzna musi mieć. inaczej nim nie jest :D
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 sty 2008, 01:02

Nola pisze:to co za faceci,noo

no ja wiem :/ ale szukaj sobie tu takich kreatywnych, z pomyslem na siebie, na zycie i na ciekawe spotkanie, powodzenia. Ja nie wiem, moze jestem za bardzo wymagajaca jesli chodzi o ta pomyslowosc, ale nie lubie sie nudzic.

[ Dodano: 2008-01-03, 01:13 ]
Martinoo pisze:A jak proponowałem randke z myciem okien to nie. na pewno takiej randki nie miałaś!

przyznaje, ze nie :>

a jeszcze jedno, z gory przepraszam, bo tak mi sie przypomnialo. Nie lubie dialogu w stylu co czytasz, na czym bylas w kinie bo mam ochote odpowiedziec ksiazke/na filmie , bo rzadko ktory facet kojarzy cokolwiek, nawet jakbym rzucila tytulem.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Junak
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 176
Rejestracja: 13 sie 2007, 21:37
Skąd: Sudety
Płeć:

Postautor: Junak » 03 sty 2008, 11:51

Pomyślałem przez chwilę i sporo by wymieniać. Podaje więc te, które dyskwalifikują w pierwszej kolejnośći.

1. Brak kultury, hamstwo, cwaniactwo, dwulicowość i generalnie brak poszanowania dla drugiego człowieka.

2. Olewczość, permanentna chęć dominacji ( albo będzie tak jak ja chce albo spadaj )

3. Papierosy ( wychowałem się w domu gdzie wszystko, włączając mnie, śmierdzi petami <belt> ) + narkotyki i nadużywanie alkoholu

4. Brak zainteresowań i chęci rozwoju ( " moimi zainteresowaniami są MTV i imprezy " ) czyli zcieśnianie horyzontów do minimum.

5. Brak szacunku dla starszych, dzieci i zwierząt
Umiesz liczyć ? Licz na siebie.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 03 sty 2008, 12:02

Martinoo pisze:180 handrejka

handbrejka misiu. ale i tak wszyscy wiedzą, że robisz jedynie handjoby <fuckoff>

A od siebie, ograniczę się do tego, co dyskwalifikuje "moją randkę":
- rzeczy oczywiste (brak higieny, szacunku, wychowania, wykształcenia, obycia, pieniędzy na rachunek)
- nielubienie "Mechanicznej Pomarańczy"
- obgadywanie ludzi
- "a mój były..." - kogo to obchodzi
- "nudzę się"

Ile bym myślał - tylko tyle. A i tak dla większości poprzeczka stoi za wysoko. hm
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 03 sty 2008, 12:07

Martinoo pisze:Lubie byc kluchowaty z pozoru :) , daje lepszy efekt za chwile.

Jeśli chodzi o kluchowatość, to mogę taki być ale dla jaj i wręcz z przesadą. Oczywiście po uprzednim zapoznaniu się z kobitą.
Niestety, na pierwszym spotkaniu trzeba wiedzieć co się chce i gdzie. Chyba, że jedziesz do innego miasta na randkę. To wtedy jest wybaczalne, no bo jak wybierzesz jakis lokal, który jest totalną mordownią... <szczerbaty> Lepiej niech dziewczyna wtedy proponuje. Chociaż miłym zaskoczeniem dla niej, kiedy zrobisz wywiad, gdzie iść, gdzie co podają i czy jest dobre.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 03 sty 2008, 12:10

shaman pisze:- nielubienie "Mechanicznej Pomarańczy"

W zasadzie się podpiszę i jeszcze kilka swoich bym znalazła ;-)

shaman pisze:- "a mój były..." - kogo to obchodzi

To zależy w jakim kontekście. A mój były był taki przystojny [no w moim wypadku Moja była była taka piękna] może rzeczywiście nie jest na miejscu, ale w ramach jakiejś dłuższej opowiastki to oczywiste, że w pewnym momencie jakiś były partner się pojawi. Dawno wyrosłam z całkowitego zakazu mówienia o tym <szczerbaty>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 03 sty 2008, 12:13

shaman pisze:- "a mój były..." - kogo to obchodzi

E tam. Zależy jak się o tym mówi. Były, jak były - człowiekiem jest i o nim się pamięta. Niech nawet to będzie "a mój były raz mnie zerżnął na tej umywalce". Dla mnie to jest po prostu fakt, informacja. Ja ją mogę bez oporów, dywagacji, rozterek moralnych zerżnąć na pralce, bo na umywalce nie lubię, ot.
Trzeba umieć z dystansem spojrzeć. A nawet z zaciekawieniem wysłuchiwać o byłych partnerach. Historia jest ważna i warto się jej uczyć. :)

Dlatego to NIE DYSKWALIFIKUJE partnerki w moich oczach. :)
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 sty 2008, 12:23

w moich tez to nie dyskwalifikuje partnera. Tak jak Impek napisał były to tez człowiek jak każdy inny. Taki były istniał przez jakiś czas w życiu człowieka, w rożnych często istotnych momentach. To tak jak bym nie chciała wiedzieć o ważnych dla niego rzeczach z przeszłości tylko dla tego, ze miało by to jakiś związek z była. Oczywiście ważne jest po co, co i jak sie mówi o ex, o stosunek do przeszłości. Nienormalnym było by gdyby u mnie była mojego wywoływała więcej emocji niż u niego, to źle by świadczyło o mnie i o moim mniemaniu o sobie
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 03 sty 2008, 12:30

True, true, sprostuję.
Temat ex nie jest żadnym tabu, nawet na pierwszym spotkaniu. To, jak ludzie się rozstali (i dlaczego), jaki mają do tego (i do byłych) stosunek - wiele o nich samych mówi. Na myśli miałem tę bardziej patologiczną odmianę zjawiska, tzn. częste nawiązywanie do exa.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 sty 2008, 12:39

shaman pisze:brak [...] wykształcenia


Aż mi się przypomniał topik, w którym energicznie udowadniano, że wykształcenie znaczenia nie ma :]

shaman pisze:brak [...] pieniędzy na rachunek

Zdarza mi się, zwłaszcza, jak decyzję o wyjściu dokądś podejmuję pod wpływem impulsu. I pożyczać wtedy muszę, bo kartę też nie zawsze noszę :|
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 sty 2008, 14:42

shaman pisze: wykształcenia, obycia

To dziwne ... bo jedno i drugie mozna zdobyc , wiec nie stanowi o czlowieku. Zas z wyksztalceniem jest tak, ze nie masz pojecia o nim póki sie nie zapytasz , albo druga strona sama nie powie jakie ma...
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 03 sty 2008, 15:25

Zas z wyksztalceniem jest tak, ze nie masz pojecia o nim póki sie nie zapytasz , albo druga strona sama nie powie jakie ma...

Przecież takie informacje wymienia się na pierwszym spotkaniu :| Zresztą był cały temat temu poświęcony, więc nie kontynuujmy tu.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 sty 2008, 15:27

no wlasnie to po co kontynuujesz ...


tym bardziej , ze kolega napisał tak
shaman pisze:A od siebie, ograniczę się do tego, co dyskwalifikuje "moją randkę":
- rzeczy oczywiste (brak higieny, szacunku, wychowania, wykształcenia, obycia, pieniędzy na rachunek)

i nic nie wspomina które to spotkanie
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 03 sty 2008, 20:11

Mia pisze:Ja nie wiem, moze jestem za bardzo wymagajaca jesli chodzi o ta pomyslowosc, ale nie lubie sie nudzic.


a sama coś zaproponować to nie łaska? ;DD Czasami sam coś zaplanuję,czasami daję jej wolną rękę, niech mnie czymś zaskoczy. Równie dobrze czasem możemy przesiedziec dzień w czterech ścianach, też będzie pięknie.

[ Dodano: 2008-01-03, 20:13 ]
Imperator pisze:A nawet z zaciekawieniem wysłuchiwać o byłych partnerach. Historia jest ważna i warto się jej uczyć.


jak najbardziej, też lubię te opowieści :) A skoro jest ze mną, to jestem dużo lepszy, proste <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 03 sty 2008, 20:15

Andrew pisze:To dziwne ... bo jedno i drugie mozna zdobyc , wiec nie stanowi o czlowieku.

Właśnie świadczy :>

Nie świadczy to, czego NIE można zdobyć - rasa, narodowość, pochodzenie... :]
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 03 sty 2008, 20:19

W danej chwili ...momencie ...czasie Charlsie !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 03 sty 2008, 23:47

To, że ktoś w wieku dajmy na to 25 lat nie zdobył żadnego wykształcenia ponad podstawowe - świadczy o człowieku. I można to poznać, wierz mi, nie trzeba pytać wprost. To, czy 25-latka z podstawowym jest arcyciekawą podróżniczką/ bizneswoman-samoukiem/ geniuszem programistycznym - też widać od razu.

Ale przyznaję, posta pisałem na kolanie, zejdźmy już z niego.
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 04 sty 2008, 00:34

Hmm proboje cos uklecic ale ciezko to idzie:

- na pewno wyglad jest mało istotny (dosc juz miałem pieknych kobiet co mi brzydły z kazdym dniem). Moze byc gruba, byle zadbana.


Na co patrze:
- Wnikliwa umiejętność analizy
- Zdolna, nadinteligentna
- Z nałogami i po przejsciach
- Bezdzietna
- Mimo przejsc poukładana
- Dobrze by było gdyby lubiła przemoc poczas seksu
- Empatyczna
- Nie podchodząca do życia zbyt poważanie

Co mnie odstrasza:
- Zbytnia pewność siebie granicząca z insanity (nie wiem jak to ie pisze po polsku)
- Jakikolwiem % feministki
- Głupota, nieumiejętność rozmowy, totalna zamkniętość
- Głupota raz jeszcze
- Zbytnie zwracanie uwagi na swoje sprawy.
- Rózowe ubrania, kiepski makijaż(mocny zazwyczaj = kiepski), niedojrzałość
- Gadanie jak autocannon.
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 04 sty 2008, 08:34

Martinoo pisze:Gadanie jak autocannon

Ja tak czasem mam ale powiem Ci dlaczego. Im bardziej mi się ktos podoba, tym trudniej czasem nadawać z sensem. Człowiek z nerwów i chęci pokazania, że ma o czym mówić nieraz wyrzuca z siebie słowa jak karabin maszynowy. Na szczęście łapię się na tym sama i od razu przepraszam grzecznie za to, że bablam jak opętana. Z reguły na szczęście słyszę: "Kontynuuj bo ty tak interesująco mówisz". Ja wtedy zazwyczaj robię oczy i się dziwię, po czym zmieniam temat na taki, w którym oboje możemy się wygadać po równo. Gwoli wytłumaczenia nie pierniczę o rzeczach typu makijaż, inne kobiety i dyskoteki :D Tak o życiu ogólnie zdarza mi się rozgadać.
Martinoo pisze:insanity (nie wiem jak to ie pisze po polsku)

Szaleństwo.
Martinoo pisze:Na co patrze:

Powiedz, że mieszkasz w okolicach Chicago <aniolek>
Martinoo pisze:- Zbytnie zwracanie uwagi na swoje sprawy.

Zdarza mi się czasem "wniknąć aż wsiąknę" ale też zazwyczaj (patrz wyżej) udaje mi się w pore ocknąć z takich momentów. Chyba, że jest to naprawdę poważna sprawa, wtedy to niestety facet powinien chociaż po głowie pogłaskać bo kobieta musi czuć, że ma jakieś wsparcie w mężczyźnie. Oczywiście mówię o przypadkach poważniejszych niż złamanie paznokcia.

Czego ja jeszcze w facetach nie lubię...? Powolności w myśleniu. No przepraszam, ale jeśli ktoś nie kmini, to ciężko nam się będzie dogadać. Znam taki przypadek, mam w pracy. Bardzo sympatyczny facet, któremu się podobam. No miły, do rany przyłóż, porozmawiać można itp itd. Jest jednak tak powolny w kojarzeniu faktów, że jak dla mnie odpada. Na poważniejsze tematy raczej nie mogłabym z nim porozmawiać na dłuższą metę bo po prostu nie składa do kupy tak jak trzeba. Ja lubię takich, którzy potrafią odpowiedzieć szybko na wszystko, co się w ich stronę rzuci. Wbrew pozorom takich facetów jest więcej, niż by się wydawało.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 04 sty 2008, 08:53

To ja sobie pozwole na refleksje małą w zwiazku z tym co tu przeczytałem.
Chciałbym widziec te wasze kobiety, partnerki <aniolek>

mnie draznią brudne zeby,wlosy i uszy.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 04 sty 2008, 09:00

Andrew pisze:Chciałbym widziec te wasze kobiety, partnerki

Każdy tak mówi, że wiele wymaga. W końcu jakiś kompromis zostaje jednak osiągnięty a mnogość zalet partnera zakrywa wszelkie wady. Oczywiście nikt nie będzie z nikim na siłę ale przy bliższym poznaniu nawet ktoś, kto zupełnie odbiega od wymyślonego przez nas samych schematu może stać się naszym ideałem.
Andrew pisze:mnie draznią brudne zeby,wlosy i uszy

Krótko, zwięźle i i na temat :D
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 04 sty 2008, 09:43

TedBundy pisze:a sama coś zaproponować to nie łaska?

o, dobre. ;P

Jednak na pierwszym spotkaniu niech facet proponuje. Potem - niech ona sie postara. A jak jej będzie nudno, to sorry. Ja nie plac zabaw żeby wiecznie rozbawiać.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 04 sty 2008, 09:58

chyba nie zrozumieliscie dziewczyny , albo ja inaczej to odbieram co napisała
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 04 sty 2008, 10:35

chyba nie zrozumieliscie dziewczyny , albo ja inaczej to odbieram co napisała
mnie tez sie tak wydaje.
Przecież nie chodzi o to, żeby TYLKO facet proponował, tylko facet miał pomysły na spotkania i spędzanie wspólnego czasu, chodzi o to, że on TEż ma mieć jakieś pomysły, wykazywać inicjatywę
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 04 sty 2008, 22:20

Moim zdaniem jest tak, ż jeżeli facet zaprasza mnie na randkę, to powienien mieć przynajmniej cień pomysłu na to, gdzie mnie zabrać. Bo tak głupio trochę, jeżeli on mnie zaprosi a później nie wie gdzie się ze mną podziać. Nie muszą to być drogie restauracje i salony, możemy iść na spacer po lesie. Byle by istniał pomysł.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
fury
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 01 gru 2006, 18:16
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: fury » 06 sty 2008, 01:51

Co by tu jeszcze dodać... chyba, kiedy dziewczyna jest mało spontaniczna, wiecznie zmęczona i pryncypialnie przywiązana do tradycji i konwenansów. Mówiąc prościej, kiedy ja wpadam na szalony pomysł, a ona zawsze reaguje "Lepiej nie..." albo "Nie chce mi się". Nie musi jechać ze mną na dachu wagonu, ale jeśli na każdą propozycję spontanicznego wyjazdu będzie reagować sceptycznym tekstem w stylu "a gdzie my będziemy spać", to raczej nie...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 06 sty 2008, 02:03

To juz predzej za "glowa mnie boli" podziekuje :D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 573 gości