agnieszka.com.pl • Rozwód - Strona 6
Strona 6 z 6

: 01 sie 2004, 21:22
autor: Mysiorek
krzys pisze:Moze tak jak w Japoni , jak nie przyjdziesz do uzedu po 5-ciu latach i nie powiesz iz dalej jestescie męzem i zona to masz rozwód automatycznie :547: :547: :547: :547:

Cholera!!! A miała być druga Japonia!!!
;) :564:

: 01 sie 2004, 23:13
autor: P...
Bo w polskim prawie to jest tak:
- jesli spadkobiercy się nie dogadajš co do podziału spadku to wtedy interweniuje sšd
- jeœli wspólnicy spółki cywilnej sie nie dogadaja co do jej "likwidacji" to wtedy interweniuje sšd
A z rozwodami to jest tak:
- czy się małżonkowie dogadajš czy nie to i tak etap sšdowy jest obowišzkowy
A ratio legis tego jest takie, że:
- często pójœcie do sšdu jest dla małżonków wielkim szokiem, wstrzšsem i może doprowadzić do uratowania ich zwišzku.
A jak jest naprawdę to pewnie wiecie
Pozdrawiam

: 01 sie 2004, 23:17
autor: gracja
Gdyby nie istaniała instytucja rozwodu w tej formie jaka jest, to ludzie rozwodzili by sie codziennie. Poza tym trzeba gdzies rozwiazac wspolnosc majatkową, a o to najczęściej toczą się boje + sprawa opieki nad dziecmi.

: 01 sie 2004, 23:29
autor: lorenzen
Drogi P... - pozdrawiam serdecznie i witam prawnika ;)
A co do tematu, to prawo winno być stosowane elastycznie, czyli jeśli np brak dzieciaków, wspólnego majątku i zgodny wniosek o rozwód, to sprawa winna być od ręki - i mam nadzieję, że tak będzie w moim przypadku.
Generalniej mówiąc zgadzam się z Mysiorkiem, to lekki absurd, że przy ślubie, to ciach - mach i po wszystkim, a z rozwodem korowody. Brak harmonii w niczym nie służy. A niemożność uzyskania rozwodu, gdy się go naprawdę chce prowadzić przecież może do jeszcze większych konfliktów.
Gracjo ludzie i tak się rozwodzą codziennie i chyba mają w poważaniu, to czy odbędzie się to łatwo, szybko i przyjemnie - za to mają się okzję znienawidzieć do reszty. Co do dzieci i majątku zgoda - powinna być sprawa w sądzie, ale sam rozwód mógłby być załatwiany w trybie administracyjnym - czyli Pan z łańcuchem na szyi i pieczątką w ręku.

: 02 sie 2004, 08:27
autor: Mysiorek
Otóż to! Lorenzen - dokładnie.
Gracjo... podział majątku robisz u Notariusza, dzieci zostają z jednym ze współm., wysokość alimentów ustalacie wspólnie, Ty masz kogoś, on ma kogoś, przed sądem krzyczycie, że już wszystko podzieliliście sobie i dzieci i majątek i życia.... a baba z łańcuchem mówi NIE!!!
Albo babra sie w tym, to czyja w końcu była wina?! I zaczyna sie antagonizowanie stron.
W tym kraju wiekszość myśli, że jak rozwód - to powinny wióry lecieć.
A na dodatek jeszcze 2 ławników (mogą to być sąsiedzi) Cię męczy i molestuje.
Eeeech.

: 02 sie 2004, 08:43
autor: fish
W praktyce nie jest więc to takie HOP, SIUP


A miałeś taką praktykę? Bo ja tak. Nie wypowiadam się w sprawach o których nie mam pojęcia. Jak dwie strony chcą wziąć rozwód, nie mają dzieci i nie ma orzekania o winie to wystarczą góra dwie sprawy. Może na jakimś zadupiu jest inaczej.

czy się małżonkowie dogadajš czy nie to i tak etap sšdowy jest obowišzkowy


Obowiązkowy tak ale może być tylko jedna sprawa.

"10. Rozprawy o rozwód poprzedza posiedzenie pojednawcze. W wyjatkowych wypadkach, gdy stawiennictwo jednej ze stron napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody, można dodatkowo wnieść w pozwie o zaniechanie przeprowadzenia postępowania pojednawczego." -to z książki Andrzeja Cubały a Ty jako osoba posługująca się łacińskimi maksymami powinieneś znać takiego pana. Dobry papuga może to załatwić.

: 03 wrz 2004, 09:20
autor: foxy_lady
mały update, pozew złozony. czekamy na termin pierwszej sprawy. Maszyna ruszyła......

Teraz pytanie, może ktos się orientuje, bo nie wiem gdzie szukać.

Facet ma obywatelstwo polskie i niemieckie. jedzie do Niemiec, tam żeni się, po jakims czasie rozwodzi. Dostaje niemiecki rozwód.
Co zrobic aby ten rozwód ważny był w Polsce. czy trzeba go przetłumaczyc na Polski, podpisać jakies dokumenty ?
Słyszeliście o czymś takim ?

: 03 wrz 2004, 09:26
autor: Andrew
:567:
Nie słyszałem , ale na pewno bedzie potrzebne tłumaczenie tego druku "wyroku sadu" przez tłumacza zprzysiegłego !

: 03 wrz 2004, 09:32
autor: foxy_lady
krzys pisze::567:
Nie słyszałem , ale na pewno bedzie potrzebne tłumaczenie tego druku "wyroku sadu" przez tłumacza zprzysiegłego !

tak mysłalam, ale muszę miec więcej informacji. No nic, szukam dalej.
skąd ta placząca ikonka krzysiu ?

: 05 wrz 2004, 23:48
autor: gracja
Co zrobic aby ten rozwód ważny był w Polsce. czy trzeba go przetłumaczyc na Polski, podpisać jakies dokumenty ?
Słyszeliście o czymś takim ?


Foxy - jesli taka osoba, chce wziąć później w Polsce ślub, wraz z dokumentami potrzebnymi do zawarcia małżeństwa w USC składa zaświadcznie o dopuszczalności go do tej 'instytucji' (czyli kopie wyroku rozwodowego), wydane przez odpowiednik Urzędu Stanu Cywilnego w Niemczech.

O formalne przesłanki, czyli np. tlumaczenie dowiedz się wiecej w USC.

: 06 wrz 2004, 00:27
autor: Maverick
Dobrze miec na forum prawnika :D:D:D

: 06 wrz 2004, 08:01
autor: Andrew
foxy_lady pisze:
krzys pisze::567:
Nie słyszałem , ale na pewno bedzie potrzebne tłumaczenie tego druku "wyroku sadu" przez tłumacza zprzysiegłego !

tak mysłalam, ale muszę miec więcej informacji. No nic, szukam dalej.
skąd ta placząca ikonka krzysiu ?

Skąd płaczaca ikonka ???? smuci mnie jak ludzie sie rozstaja !!

: 06 wrz 2004, 08:56
autor: foxy_lady
no niestety. mnie też to nie napawa optymizmem.....

dziekuję za informacje Gracja :)

: 07 lut 2005, 09:06
autor: foxy_lady
Odswierzam na moment. Dzis mam "sądny" dzień. Póki co, nie mam nerwa ale moze później mnie dopadnie.

: 07 lut 2005, 09:16
autor: fish
Współczuję,
Niestety raczej na pewno Cię dopadnie ale nie martw się - jesteśmy z Tobą :)
Może chcesz wsparcie w sądzie ???? :) :) :)

: 07 lut 2005, 09:55
autor: foxy_lady
fish pisze:Współczuję,
Niestety raczej na pewno Cię dopadnie ale nie martw się - jesteśmy z Tobą :)
Może chcesz wsparcie w sądzie ???? :) :) :)

Ejjj, nie strasz mnie. Jestem dobrej mysli :)
Dziękuję za propozycję :575:
Dam rade a jak mnie dopadnie, to bede wykonywała emergency call :) Zreszta umowilismy sie, ze PO, pojdziemy na jakis kaw :)

: 07 lut 2005, 11:31
autor: sophie
3maj sie Foxy!! :)
Będzie dobrze :)

: 07 lut 2005, 11:44
autor: foxy_lady
sophie pisze:3maj sie Foxy!! :)
Będzie dobrze :)

dzieki Sophie :)

: 07 lut 2005, 12:24
autor: Elspeth
no bo kto jak nie nasza Lisica da sobie rade? ;) trzymam kciuki!!!

P.S. mojego kuzyna tez to niedlugo czeka :/

: 07 lut 2005, 20:08
autor: Mysiorek
Dzis mam "sądny" dzień.

No i.. no iii...??
Spóźniłem się na trzymanie kciuków, ale mam nadzieję, że jeszcze żyjesz?
Sierściuchu...?? ...jak??

: 07 lut 2005, 21:36
autor: sarah
Nie zdazylam pozyczyc spokojnej rozprawy.
Ale mam nadzieje ze wszystko OK :) :564:

: 08 lut 2005, 10:07
autor: foxy_lady
Dziennik pokładowy,
ledwo zdarzylismy, latalismy po tym gmachu jak oblakani. Nie moglismy znalesc sali a jak juz bylismy na miejscu, okazalo sie ze jest opoznienie i jeszcze czekalismy 10 minut. Siedzielismy na korytarzu i zartowalismy, zupelnie jak nie przyszli rozwodnicy,
rozprawa trwala 10 minut, pani sedzina zadal kilka pytan, wyznaczyla rozprawe na 14 marca i czesc.
Po wszystkim poszlismy do sphinxa cos zjesc i bylo naprawde wesolo. Zartowalismy i atmosfera byla przyjemna.

W samochodzie okazalo sie, ze nie mam panela od radia samochodowego....:( Nie wiem czy mi ukradli, czy zgubilam, gdzies zostawilam. W zyciu zgubilam jedna rzecz a teraz to...Strasznie mnie to zasmucilo, szukalam w sadzie, w restauracji i nic...
:567: szkoda mi, bo to byl prezent slubny od mojego szefa dla nas <dal mi kase i powiedzial abym sobie cos kupila, wybralismy radio>.
Tak sobie mysle, ze moze tak mialo byc, ze stracilam je wlasnie w dniu kiedy nasze malzenstwo formalnie zastaje zakonczone...ehhh w domu dopadl mnie cholerny smutek i zal. Nie wiem czy ryczalam za mezem czy za tym cholernym radiem, ...:(
Jakos nie moge sie z tym pogodzic, bo to bylo moje radio a teraz jakis zasraniec je ma ! Oddawaj !
Mimo, ze rozstalam sie juz dawno z mezem, to ten dzien sprawil, ze wszytsko do mnie worcilo, te wspomnienia...Cos sie zakoczylo. Definitywnie. Dziwnie to nastraja....

: 08 lut 2005, 10:27
autor: Maverick
No raczej z samego panela niewiele mu przyjdzie... Poza tym jak mozna go zgubic :)

: 08 lut 2005, 10:42
autor: lizaa
No raczej z samego panela niewiele mu przyjdzie...
a moze tez ktos zgubil taki sam??
Poza tym jak mozna go zgubic

kobieta do wielu rzeczy jest zdolna..

: 08 lut 2005, 10:50
autor: foxy_lady
No raczej z samego panela niewiele mu przyjdzie...

sprawdz na allegro, moze sprzedac.
Poza tym jak mozna go zgubic

kobieta do wielu rzeczy jest zdolna..

dziwnie to zabrzmialo.
tu nie chodzi o to ze jestem kobieta. Prawdopodobnie w sali rozpraw go wyjelam na moment bo szukalam notesu albo ktos mi go wyjal ale nie wiem. Ja tego strasznie pilnuje.

: 08 lut 2005, 12:39
autor: lorenzen
Cieszę się Foxy, że obyło się bez jakichś niespodzianek ze strony sądu...
Smutkowi się nie daj..., jesteś z kimś i to dla Niego warto się uśmiechać i cieszyć życiem - ale to przecież wiesz :564:
A z radiem może to właśnie tak miało być... - mnie na ostatniej rozprawie bolał ząb i właściwie tylko to pamiętam :547: .
Wspólny wypad do knajpy podziwiam - ja odstawiłem kiczowate zakończenie i nawet do jednego tramwaju z Nią nie wsiadłem..., a deszcz padał i padał :567:
Trzymaj się Lisiczko!
ps - "dziennik pokładowy" zabrzmiał ładnie, a zatem stopy wody pod kilem i pomyślnych wiatrów
:564: :564: :564:

: 08 lut 2005, 21:20
autor: Mysiorek
Wspólny wypad do knajpy podziwiam

No bez jaj... wydawało mi się, że taka jest norma! ;) ... ale rozumiem :564:

Szybciutko Sierściuchu... i tylko miesiąc jeszcze... szybciutko.
Nie bucz :567: ... zachowaj fajne wspomnienia i radosne wydarzenia oraz smieszne historie!
Trzym się :564:

: 09 lut 2005, 08:52
autor: foxy_lady
lorenzen pisze:Trzymaj się Lisiczko!


Nie bucz... zachowaj fajne wspomnienia i radosne wydarzenia oraz smieszne historie!
Trzym się


Dziękuję Wam Panowie :)
Dziś juz wszytsko wygląda inaczej.
Jest dobrze.
:564: