Dywagacje cholera wie o czym (na murku)

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Weź i się określ

1. schizofrenicy
79
63%
2. zdrowi psychicznie
46
37%
 
Liczba głosów: 125
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 20:21

najgorsze w tym wszystkim jest to że czlowiek może sobie wmawiać, że jest mu dobrze tam gdzie jest, z całą jego sytuacją życiową, ale na jak długo takie wmawianie sobie i robienie z rozumu sieczki wystarczy? Kiedy opadna klapki z oczu? Bo że opadna to jestem prawie pewna. I wtedy dramat. Ale bez tego "wmawiania sobie" było by chyba jeszcze gorzej. Czy to co piszę w ogóle ma sens? :|
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:30

Elspeth pisze:Czy to co piszę w ogóle ma sens?
Zależy, z której strony odpowiedź Cię interesuje.

Ja nie wiem, czy to wmawianie to potrzebne w ogóle. Oczywiście trzeba zaliczyć dobre rady tych, co to niby mądrzy. Zaraz powiedzą, że trzeba sobie pasję znaleźć, że realizować się poza, ale to takie pieprzenie. Albo żyć od A do Z jak trzeba, albo to takie sranie w banie. No bo załóżmy, że sobie znajdziesz hobby - zaczniesz cykać zdjęcia. Bez sensu. Po co? Bo miło? Przecież to głupie. Hobby jest dla tych, co im się wydaje, że robią coś fajnego poza tym, że mają bezsensowne życie. Niech im się wydaje, ja wysiadam.

(Nie kojarzyć z UFO, po prostu akurat zdjęcia mi wpadły do głowy, bo to takie modne ostatnio).
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:34

mrt pisze:2. Depresje to się biorą z lenistwa, jak się nie ma nic do roboty. Wszystkich wariatów leczą pracą, więc może bym w końcu się zabrała do roboty, to mi się we łbie poukłada od razu.

Jakbym slyszala wlasnego tatusia :D
mrt pisze:I pomyśleć, że moja mamusia jest filozofem

Witamy w bajce :] Moja nie jest co prawda z wyksztalcenia ale z zamilowania. Myslala jednakze o studiach owych w wieku lat 57. I dalej mysli.
mrt pisze:Sens życia jest jakiś w ogóle bezsensowny

Bo nie trzeba o nim myslec. Jak za duzo myslimy o tym sensie to wtedy zycie wydaje sie nam cale do dupy bo zawsze znajdziemy cos zlego i cos, co spartaczylismy. "Alleluja i do przodu".
mrt pisze:a) tyle książek poświęconych zarządzaniu zasobami ludzkimi,
b) tyle materiału nt. zarządzania dla wartości

Bo to jest dla ludzi niewiedzacych co i jak zrobic. To cos jak te poradniki "Jak zyc zeby...", "Jak sie ubrac, zeby...". Inspiracja musi wychodzic z czlowieka, nie z ksiazki.
mrt pisze: Tylko jak się człowiek zastanawia, w którym powinien być, to nic mu nie wychodzi. Żeby to z kolei wiedzieć, trzeba by sens znać. Ale bez siedzenia we właściwym miejscu sensu nie będzie. Koło się zamyka

Dlatego nie warto za czesto o tym myslec. Bo mozna sie doprowadzic do tego, o czym mowa w ankiecie :]
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 20:36

A masz czasami wrażenie że nie ma dla Ciebie miejsca w tym świecie takim jakim jest? Że może nie wstrzeliłaś sie w odpowiedni czas? Albo po prostu, że nie pasujesz do niego?
Czasami tęsknie do innego świata, takiego bardziej przyjaznego czlowiekowi. Może gdzieś tam taki istnieje.
Dobra kończę te moje wywody bo chyba nikomu się nie chce tego czytać ;)

A co do wmawiania sobie, nie chodzilo mi generalnie o tych co doradzają ale nas samych, że przekonujemy siebie że tak nam dobrze, że to tylko kolejna droga do wyznaczonego celu, a tak naprawde np grzęźniemy w coś z czego później trudno się wydostać...
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:37

runeko pisze:Dlatego nie warto za czesto o tym myslec.
To o czym warto? Tylko mi o małych szczęściach nie pisz, pliz! Już to przerabialiśmy.

[ Dodano: 2006-05-16, 20:39 ]
Elspeth pisze:A co do wmawiania sobie, nie chodzilo mi generalnie o tych co doradzają ale nas samych, że przekonujemy siebie że tak nam dobrze, że to tylko kolejna droga do wyznaczonego celu, a tak naprawde np grzęźniemy w coś z czego później trudno się wydostać...
Wiem.
Elspeth pisze:A masz czasami wrażenie że nie ma dla Ciebie miejsca w tym świecie takim jakim jest? Że może nie wstrzeliłaś sie w odpowiedni czas? Albo po prostu, że nie pasujesz do niego?
Nie, ja mam odwrotnie. Ja uważam, że świat do mnie pasuje, tylko ludzie nie pasują do tego. Bo się zachowują jak mięso armatnie.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:42

mrt pisze:Oczywiście trzeba zaliczyć dobre rady tych, co to niby mądrzy. Zaraz powiedzą, że trzeba sobie pasję znaleźć, że realizować się poza, ale to takie pieprzenie

Pasja nie zaszkodzi. Zawsze to jakas odskocznia od smutnej rzeczywistosci (zreszta nie kazdemu smutnej).
mrt pisze:Hobby jest dla tych, co im się wydaje, że robią coś fajnego poza tym, że mają bezsensowne życie. Niech im się wydaje, ja wysiadam.

Ale jedno hobby masz. Owe forum :]
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:44

runeko pisze:Ale jedno hobby masz. Owe forum
Znajomi to nie hobby. Sposób komunikowania się też nie.

[ Dodano: 2006-05-16, 20:45 ]
A w ogóle, Runeko, za normalna jesteś na ten topik ;)
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:47

mrt pisze:Tylko mi o małych szczęściach nie pisz, pliz

A nawet nie mam zamiaru. Ale gdybym miala tak siedziec i sie tylko zadreczac tobym sie dawno powiesila chyba :/ Sie trzymam wiec jakos. Prace mam, rodzine, meza, silownie, internet. Gdziestam w calym wszechswiecie to gowno znaczy ale mnie przy zyciu trzyma :]
A o zwierzatku nie pomyslalas? Moze piesek? Wiesz, pomerdalby ogonkiem itp.
A moze dziecko?
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 20:49

hehehe no dzięki Mrt - to ja nienormalna ;)
Chociaż może i nienormalna, bo mam wrażenie jakbym była w dwóch wersjach :D jedna taka co przyjmuje wszystko na "to tylko stan przejściowy" "będzie co ma być", stąpająca twardo po ziemi i nie łudząca się nadziejami, a ta druga to jakaś taka dusza zamyślona, refleksyjna, nieżyciowa.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2006, 21:00 przez Elspeth, łącznie zmieniany 1 raz.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:49

mrt pisze:A w ogóle, Runeko, za normalna jesteś na ten topik

Nah, napisalabym jakies glebsze rozmyslenia nad ma nienormalnoscia zapewne ale mozg mi sie wylaczyl...Za duzo swieczki uspokajajacej (lawenda, bergamotka, drzewo sandalowe) i spac mi sie chce...A do pracy trzeba...
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 20:50

Wydaje się, że sens jest bez sensu. Bo bezsens nie może być sensem. A nie jest tak, że ów bezsens jest sensem? Bo w bezsensie wyławiamy coś sensownego i staje się ono sensem?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:51

runeko pisze:A o zwierzatku nie pomyslalas? Moze piesek? Wiesz, pomerdalby ogonkiem itp.
A moze dziecko?
Runeko, pitolisz!
runeko pisze:Prace mam, rodzine, meza, silownie, internet.
No i zajebiście. Niech tak zostanie.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:54

Elspeth pisze:Chociaż może i nienormalna, bo mam wrażenie jakbym była w dwuch wersjach jedna taka co przyjmuje wszystko na "to tylko stan przejściowy" "będzie co ma być", stąpająca twardo po ziemi i nie łudząca się nadziejami, a ta druga to jakaś taka dusza zamyślona, refleksyjna, nieżyciowa.

Takim ludziom jest ciezko. Ale zazwyczaj sa kreatywni, sa w stanie cos po sobie zostawic. Jesli nie dla swiata, to chociaz dla kolejnych pokolen swojej rodziny. Taki "Piekny umysl", prawdziwa historia matematyka cierpiacego na schizofrenie lub chociazby to, jak zyl i tworzyl Leonardo da Vinci. Ludzie z problemami natury egzystencjonalnej, borykajacy sie z depresjami, chorobami psychicznymi to czesto ludzie potrafiacy stworzyc cos legendarnego.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:54

Mysiorek pisze:Wydaje się, że sens jest bez sensu. Bo bezsens nie może być sensem. A nie jest tak, że ów bezsens jest sensem? Bo w bezsensie wyławiamy coś sensownego i staje się ono sensem?
Przestań, bo pomyślę, że to prowokacja <hahaha>
Mysiorek pisze:Bo w bezsensie wyławiamy coś sensownego i staje się ono sensem?
I zaraz dojdziemy do małych szczęść. Dziękuję, ale niekoniecznie. Sens to sens. To tylko nazwa, nie stan. A ta nazwa zaczyna mieć rację bytu wtedy, kiedy wszystko jest jak trzeba. W środku, a nie powierzchownie.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:56

mrt pisze:Runeko, pitolisz!

Tak przeszlo mi przez mysl, ze moze z racji wieku tesknisz za czyms, czym mozesz sie opiekowac, dac kawalek instynktu macierzynskiego. Tak mi sie pomyslalo...Nie bij...
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:56

runeko pisze:Takim ludziom jest ciezko. Ale zazwyczaj sa kreatywni, sa w stanie cos po sobie zostawic. Jesli nie dla swiata, to chociaz dla kolejnych pokolen swojej rodziny. Taki "Piekny umysl", prawdziwa historia matematyka cierpiacego na schizofrenie lub chociazby to, jak zyl i tworzyl Leonardo da Vinci. Ludzie z problemami natury egzystencjonalnej, borykajacy sie z depresjami, chorobami psychicznymi to czesto ludzie potrafiacy stworzyc cos legendarnego.
Dżizas! Nie przepisuj podręczników. Przecież to banały. Od siebie coś, od siebie poproszę!
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 16 maja 2006, 20:57

mrt pisze:Dżizas! Nie przepisuj podręczników. Przecież to banały. Od siebie coś, od siebie poproszę!

Ale to jest to, co mysle. W zyciu podrecznika o filozofii, psychologii itp. nie przeczytalam :/ Tak mi sie wywnioskowalo...
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 20:58

runeko pisze:Tak przeszlo mi przez mysl, ze moze z racji wieku tesknisz za czyms, czym mozesz sie opiekowac, dac kawalek instynktu macierzynskiego.
Elspeth to samo doradzisz?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 20:59

mrt pisze:że to prowokacja

Niekoniecznie.
mrt pisze:zaczyna mieć rację bytu wtedy, kiedy wszystko jest jak trzeba. W środku, a nie powierzchownie.

O tym piszę: bezsens ma sens! lub inaczej: sens jest w bezsensie!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 21:00

runeko pisze:Ale to jest to, co mysle. W zyciu podrecznika o filozofii, psychologii itp. nie przeczytalam Tak mi sie wywnioskowalo...
To pomyśl o karierze w HR. Nadałabyś się.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 21:01

A czy byt jest sensowny? :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 16 maja 2006, 21:01

Mysiorek pisze:O tym piszę: bezsens ma sens! lub inaczej: sens jest w bezsensie!
A ja piszę, że tak nie jest.

[ Dodano: 2006-05-16, 21:03 ]
Mysiorek pisze:A czy byt jest sensowny?
Byt niekoniecznie, ale to, co nam się jawi w świadomości - tak.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 16 maja 2006, 21:05

mrt pisze:To pomyśl o karierze w HR.


ja myślę :D Mimo że ww książeczki czytałem w swoim czasie. IMHO - często sami tworzycie problemy, których nie ma <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 21:05

mrt pisze:Elspeth to samo doradzisz?

Ja nie jestem tu od doradzania, sama dobrze wiesz czego Ci trzeba, czy to już ten czas żeby pojawił się jakiś malutki UFOludek :) Poza tym można zaspokajać chęć opiekowania się w inny sposób niż tylko i wyłącznie dziecko.
Runeko - nie rób ze mnie nie wiadomo kogo. Żadnych talentów wybitnych nie posiadam ;) Jestem najwyraźniej normalnym człowiekiem ze schizą
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 21:07

Przecież ten podstawowy sens: życie, jest bez sensu: śmierć.
Dajemy życie, jednocześnie skazując na pewną śmierć.
I wszystko co robimy przez całe życie dlatego też jest bez sensu, tego wielkiego :D
Co ma sens? :| Chyba jakieś nasze małe sensiki. Ale ten wielki jest bez sensu.

(wersja dla niewierzących :D )
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 21:08

ale życiu chyba trzeba nadać jakiś sens prawda? Bo jeśli nie to czy życie nie okaże się dla nas jedną wielką katorgą zmierzająca do czegoś jeszcze bardziej tragicznego? niebytu?
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 21:09

Elspeth pisze:niebytu?

Przeciwnie (co do katorgi). Bo czy w niebycie nie można odnaleźć sensu? :D

Wrócę za godzinkę. Ciekawe co wniesiecie.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2006, 21:11 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 21:10

dla mnie niebyt jest tragedia swego rodzaju, bo w nim nie istnieję, więc po co mi on? Kiedy on nastąpi to wszystko jest już zakończone.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 21:12

Elspeth pisze:Kiedy on nastąpi to wszystko jest już zakończone.

Widocznie nie umiesz BYĆ w niebycie :D
Szczęśliwy ten kto umie.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 maja 2006, 21:13

a możesz mi wytlumaczyć jak coś może BYĆ w niebycie? Czy to się nie wyklucza? :>
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 308 gości