Facet przed 30ką i problem

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 04 lip 2007, 00:19

Blazej, ja juz Ci pisalam 100 razy i 101 nie mam zamiaru.
Neo, nie wyciagaj prosze moich slow z kontekstu. Nie pisalam nic o singlach tylko o osobach, ktore do 30-stki nie byly nigdy z nikim, a to nie jest definicja singla akurat 8)
Zakonnik i zakonnica, ksiadz, sa akurat w zwiazku, choc innym troszke. I to jest akurat ich wybor, a w przypadku opisywany w tym temacie samotnosc i wyobcowanie totalne wyborem nie jest. Widzisz roznice?
A tak swoja droga to akurat uwazam ksiezy i zakonnice za popapranych, ale to juz akurat na inny watek... .

I nie zgadzam sie tank, ze zostaja Ci najbardziej wybredni. Juz pisalam o tym, ze ta "wybrednosc" ma swoje granice, a wymagania jakos sie tworza. Wysoki? To zdanie tylko tego nieszczesnika, ktory nie potrafi nikim sie zadowolic. Jak dla mnie to swiadectwo niedostosowania i zaburzen.

I blagam, nie mowcie mi tu o nastolatkach i czasach liceum, bo mowimy tu o mezczyznie, ktory ma 30 lat i zadnych doswiadczen z partnerka, nawet chodzenia za raczke po parku. O czym tu deliberowac?
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 04 lip 2007, 09:04

neo7 pisze:Myślałem że stac ciebie na jakies argumenty merytoryczne, ale rozumiem że skoro nie jesteś w stanie obalić mojej teorii to silisz sie na wycieczki osobiste. Żałosne.


Hahahaha jak możesz mówić że uznałeś mnie za kogoś kto ma jakieś tam argumenty merytoryczne do tej teorii jak to tam ująłeś. Jestem tu nowy więc mam dopiero kilka postów ale to nie przeszkodziło Ci tak szybko mnie ocenić <brawo>

Wycieczki osobiste? Jeżeli Cię uraziłem to przepraszam. Z drugiej strony niemal każdy Twój post jest o jednym i tym samym. Ile można... Swoja drogą pierwszą Twoją reakcją był gniew i negacja więc jest pewne prawdopodobieństwo że w coś tam ugodziłem :>

Co do teorii: widziałeś kiedyś pary gdzie ona jest gruba jak dynia a on mały i z krzywymi nogami a mimo to są zapatrzeni w siebie i świata poza sobą nie widzą? Przecież są tacy nie doskonali więc jakim prawem mogą przekazać geny dalej :?
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 04 lip 2007, 09:33

Animal pisze:neo7 napisał/a:
Myślałem że stac ciebie na jakies argumenty merytoryczne, ale rozumiem że skoro nie jesteś w stanie obalić mojej teorii to silisz sie na wycieczki osobiste. Żałosne.


Hahahaha jak możesz mówić że uznałeś mnie za kogoś kto ma jakieś tam argumenty merytoryczne do tej teorii jak to tam ująłeś. Jestem tu nowy więc mam dopiero kilka postów ale to nie przeszkodziło Ci tak szybko mnie ocenić <brawo>

Ale gdzie tutaj widzisz jakąś ocenę twojej osoby. Napisałeś że spróbujesz obalić moją teorię więc miałem nadzieję że znajdziesz jakieś argumenty merytoryczne. Każdego forumowicza uważam za godnego konwersacji niezależnie od tego ile ma postów na koncie. Tylko oczekuję argumentów merytorycznych z którymi mógłbym się ewentualnie zgodzić lub też nie. Tylko tyle i aż tyle.
Animal pisze:Co do teorii: widziałeś kiedyś pary gdzie ona jest gruba jak dynia a on mały i z krzywymi nogami a mimo to są zapatrzeni w siebie i świata poza sobą nie widzą? Przecież są tacy nie doskonali więc jakim prawem mogą przekazać geny dalej

W porządku, ale czy śmiesz zaprzeczyć, że zakładając że są jeszcze sami i na ich drodze pojawił sie ktoś bardziej atrakcyjny kto dażyłby ich takim samym uczuciem i mieli do wyboru tego kogoś mniej atrakcyjnego i tego kogoś bardziej atrakcyjnego - o kim skrycie marzyli, to kogo by wybrali. Ja nie oceniam, to tylko pytanie.
Poza tym ludzie wiążą się nader często ze zwykłego strachu przed samotnością. Tracą nadzieję ze znajdą swoją wymarzoną połówkę i biorą kogokolwiek kto zechce z nimi być. Naprawdę tak się dzieje i to dosyć często.
sometimes saying nothing says all
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 04 lip 2007, 09:49

Tak, prawda że dzieje się często tak, że ludzie chodzą ze sobą tylko dlatego że boją się zostać sami na starość. Mi jednak chodziło o to że dwie niezbyt doskonałe osoby są tak zapatrzone w siebie i nawet jakby się gdzieś jakaś osoba cud figura itp. pojawiła to i tak nie zwrócą uwagi. Jest takie coś odnośnie tego doboru naturalnego to że nie tylko wygląd zewnętrzny się liczy. Ważne są elementy fizjologi. Robione były badania na osobach zauroczonych sobą czyli tzw. chemia - wyniki okazały się fantastyczne. Przykładowo, układy odpornościowe charakteryzowały się u takich par skrajną odmiennością i sposobem działania. Co w przypadku wymieszania się takich genotypów było by szalenie korzystne gdyż bioróżnorodność oraz plastyczność organizmu jest jedną z cech warunkującą powodzenie w przetrwaniu.
Tak więc sprowadzanie doboru naturalnego do wyglądu zewnętrznego jest niepoprawne. Choć tym samym po części odpowiedziałem na zadane wcześniej własne pytanie. <diabel>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
przemek21
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 02 maja 2007, 12:33
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: przemek21 » 04 lip 2007, 09:59

Miltonia pisze:Jesli ktos w liceum, na studiach, na wakacjach, w pracy nie moze przez lata (!) nikogo soba zainteresowac, to chyba nie trzeba byc geniuszem zeby stwierdzic, ze jest po prostu niezle popaprany.


To sie niezle papram :P
Wczoraj na spotkaniu z kobieta dowiedzilem sie niedoslownie ze jestem nudny <fuckoff>
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 04 lip 2007, 10:16

Animal pisze:Tak więc sprowadzanie doboru naturalnego do wyglądu zewnętrznego jest niepoprawne. Choć tym samym po części odpowiedziałem na zadane wcześniej własne pytanie. <diabel>

Ale ja właśnie celowo nie pisałem o wyglądzie tylko właśnie o GENACH. O atrakcyjności puli genowej danego osobnika, która warunkuje chemię i tym samym "stan zakochania". A wygląd chcąc nie chcąc jednak jest zazwyczaj powiązany z ta pulą genową w znacznym stopniu.
Cieszę się że swoją wypowiedzią potwierdzasz moją teorię.
Chociaż z drugiej strony wolałbym pewnie wierzyć w piękno, szlachetność i altruizm uczuciowy ludzi oraz trwałość uczuć i ich niezależność od "chemii".
Ostatnio zmieniony 04 lip 2007, 10:27 przez neo7, łącznie zmieniany 1 raz.
sometimes saying nothing says all
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 04 lip 2007, 10:22

Blazej30, z calym szacunkiem, ale mi sie nie chce. Pisalo Ci o tym duzo osob na forum. Co chwila Ci pisza, wiec poczytaj sobie ich pisanine na ten temat.
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 04 lip 2007, 12:48

neo7 pisze:Chociaż z drugiej strony wolałbym pewnie wierzyć w piękno, szlachetność i altruizm uczuciowy ludzi oraz trwałość uczuć i ich niezależność od "chemii".


To jednak miałem racje, że nie chcesz się pogodzić z tą teorią 8)

Co do Błażeja...heh..nie chcesz próżnego gadania więc masz rady. Po pierwsze nie siedź w domu-samotność pogłębia uczucie izolacji co dalej prowadzi do wypaczonych myśli a w konsekwencji do błędnych wniosków. Znajdź sobie zajęcie. Niech to będzie cokolwiek: załóż cyrk pcheł, kup sobie chomika lub zacznij skakać na spadochronie. Możliwe że czujesz czasem przypływy agresji więc się wyładuj...najlepiej każdego dnia. Idź na siłownie, pobiegaj w parku. Stres to chemia która odkłada się nam w organizmie. Te związki powinny być zużyte jak to bywało gdy byliśmy pierwotni, teraz niestety gromadzi się to w nas gdyż zakazy społeczne itp. nam na nie wiele pozwalają. Nie będzie dobrze gdy wybuchniesz gniewem na pierwszą przypadkową osobę z błahego powodu. Mówisz, że dziewczyn traktują Cię jak azot...hmmm....zweryfikuj to jakoś. Jest to Twoja subiektywna ocena jak by nie patrzeć. W sumie to nie mam jakiegoś pomysłu, ale jak to cubasa pisał: że po wielu spotkaniach z kobietami stwierdził że nie ma się czym przejmować i stresować [mam nadzieje że tu źle nie zinterpretowałem tego]. Prawdopodobnie wysyłasz kobietom podświadome sygnały o tym co w głębi myślisz. I na końcu to co najważniejsze: humor. <hahaha> Nie przejmuj się tym wszystkim i obróć to w żart. No i więcej dystansu do wszystkiego co na tej Ziemi się dzieje <jestdobrze>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 04 lip 2007, 14:58

Mi sie wydaje, ze jezeli ktos jest wyglodzony to to po nim widac i takiej osoby to od razu wychodzi na wierzch, a cos takiego odpycha, tj mozna starac sie to maskowac, ale to i tak widac.
Awatar użytkownika
Szu
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 24
Rejestracja: 10 cze 2007, 20:37
Skąd: my sie znamy ??
Płeć:

Postautor: Szu » 04 lip 2007, 15:13

Xavi pisze:Mi sie wydaje, ze jezeli ktos jest wyglodzony to to po nim widac i takiej osoby to od razu wychodzi na wierzch, a cos takiego odpycha, tj mozna starac sie to maskowac, ale to i tak widac.
o to to - widac jak na dloni.
Jestem skłonny stwierdzić że ludzie w związkach są bardziej pociągający bo są szczęśliwi-to widać, łatwiej im sie rozmawia-na luzie bo nie starają się zrobić dobrego wrażenia na siłę, lecz paradoksalnie sprawiają je-nie mają kompleksów, są świadomi swojej wartości, z reguły bardziej zadbani bo mają dla kogo o siebie dbać. Nie mówię o 'picowaniu' się na imprezę bo to też widać.

Teoria że jak czegoś potrzebujesz to nigdzie tego nie ma, a jak nie potrzebujesz to na każdym rogu to znajdujesz potwierdza się tutaj w 100%.
Awatar użytkownika
jazevec
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 16 lip 2006, 14:26
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: jazevec » 23 lip 2007, 23:49

Ja czytalem taka ksiazke 'Without Embarassment' (Michael Pilinski) .

http://www.amazon.com/Without-Embarrass ... 1412013739

Rozne ciekawe rzeczy tam sa, otworzyla mi oczy na wiele spraw. Najwazniejsze, co wyczytalem, to ze kobiety lubia samce alfa. Nie musisz byc samcem alfa, ale powinienes sie zachowywac, jakbys byl. To tak w skrocie, nie czepiac sie. Jest sporo wyjatkow i rzeczy, ktorych trzeba unikac (np zadufania w sobie). Wyglad ma podobno niewielkie znaczenie, najwazniejsze jak kobiety sie czuja w twom towarzystwie. Nie tylko ta jedna na ktorej ci zalezy. Facet ma tryskac energia, dobrym humorem, nawet jesli malo sie odzywa. (co nie oznacza robienia z siebie wesolego glupka czy posmiewiska).

I cos w tym jest. Gdy zabujalem sie w kolezance z pracy, mialem bardzo dobry humor. Do tego stopnia, ze lekko zaczepialem pozostale kolezanki. I traktowaly mnie zupelnie inaczej. Kobiety nie lubia facetow zdolowanych, z problemami itp. Teraz mam dola, i omijaja mnie szerokim lukiem.
Śmierć to zdrowie !

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 301 gości