Wirtualna znajomość
Moderator: modTeam
Wirtualna znajomość
Witam!
Chciałem się z Wami podzielić pewną wiadomością.Otóż cztery miesiące temu poznałem na czacie pewną kobietę.Szybko przeszliśmy na gg.Wymieniliśmy się numerami komórek,wysłamy sms-y,dzwonimy do siebie,mamy fotki.Jesteśmy w jednakowym wieku i stanie cywilnym czyli jesteśmy wolni.Dzieli nas jednak duża odległość.Za tydzien mamy się spotkać.Mam pytanie; czy taka znajomość na odległość ma sens?Gdy się spotkamy ustalimy ,czy będziemy razem,czy zostaniemy tylko przyjaciólmi wirtualnymi.Co Wy sadzicie o tym?
Chciałem się z Wami podzielić pewną wiadomością.Otóż cztery miesiące temu poznałem na czacie pewną kobietę.Szybko przeszliśmy na gg.Wymieniliśmy się numerami komórek,wysłamy sms-y,dzwonimy do siebie,mamy fotki.Jesteśmy w jednakowym wieku i stanie cywilnym czyli jesteśmy wolni.Dzieli nas jednak duża odległość.Za tydzien mamy się spotkać.Mam pytanie; czy taka znajomość na odległość ma sens?Gdy się spotkamy ustalimy ,czy będziemy razem,czy zostaniemy tylko przyjaciólmi wirtualnymi.Co Wy sadzicie o tym?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
- Mroczny Piskacz
- Maniak
- Posty: 721
- Rejestracja: 26 kwie 2004, 18:00
- Skąd: Kraina Śmierci
- Płeć:
Bartek, mialem to samo.
Coz, internetowe znajomosci maja jedna wielka wade, osoba ktora poznajesz jest inna w internecie a inna w rzeczywistosci... z czasem sie dopiero o tym dowiadujesz.
Co do prowokacji tez pamietam, ale coz... jesli bedziemy wszystko brac za prowokacje to w koncu nie bedziemy na zadne pytania/watpliwosci odpowiadac
Ja Ne,
Coz, internetowe znajomosci maja jedna wielka wade, osoba ktora poznajesz jest inna w internecie a inna w rzeczywistosci... z czasem sie dopiero o tym dowiadujesz.
Co do prowokacji tez pamietam, ale coz... jesli bedziemy wszystko brac za prowokacje to w koncu nie bedziemy na zadne pytania/watpliwosci odpowiadac
Ja Ne,
- Motenai Gorgon
Widzę że z czasem sens słów się zmienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Słowa nabierają nowego, innego znaczenia
Choć z pozoru dobre, przyczyną są cierpienia
Cześć Wiesławie, stary druhu. Oczywiście, ze prowokacja, ale widzę ciągły rozwój (to dobrze :-)). Z tego co pamietam, zaczynaliśmy od pani z poczty.
Ale temat naprawdę ciekawy. Powiem szczerze, nie mam doświadczeń z real life, czyli nie spotkałem na żywo nikogo, z kim rozmawiałem w sieci. Zawsze jednak nurtuje mnie pytanie, czy osoba, z którą "trybi" nam rozmowa w internecie, okaże się tą samą osobą w życiu (nie biorę tu pod uwagę walorów zewnętrznych). Tak jak uwielbiam znajdować wpadki w filmach, tak samo lubię to robic np. na forum. Czyli znajdować wypowiedzi świadczące o tym, ze płeć rozmówcy jest odwrotna od podanej, wiek diametralnie rózny od podanego itp. Jest dużo ludzi przyjmujących bardziej lub mniej sprytnie ukryte maski. Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tej materii
Ale temat naprawdę ciekawy. Powiem szczerze, nie mam doświadczeń z real life, czyli nie spotkałem na żywo nikogo, z kim rozmawiałem w sieci. Zawsze jednak nurtuje mnie pytanie, czy osoba, z którą "trybi" nam rozmowa w internecie, okaże się tą samą osobą w życiu (nie biorę tu pod uwagę walorów zewnętrznych). Tak jak uwielbiam znajdować wpadki w filmach, tak samo lubię to robic np. na forum. Czyli znajdować wypowiedzi świadczące o tym, ze płeć rozmówcy jest odwrotna od podanej, wiek diametralnie rózny od podanego itp. Jest dużo ludzi przyjmujących bardziej lub mniej sprytnie ukryte maski. Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tej materii
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
Czyli znajdować wypowiedzi świadczące o tym, ze płeć rozmówcy jest odwrotna od podanej, ... Jest dużo ludzi przyjmujących bardziej lub mniej sprytnie ukryte maski. Jestem bardzo ciekaw Waszych doświadczeń w tej materii
To podzielę sie moim odkryciem "ukrytej maski"...
...Andrew nie jest kobietą!!!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Wieslaw no na milosc boska przestan bzdury wypisywac - macie zdjecia i gadacie na gg a jak sie spotkacie to macie "ustalic czy bedziecie razem" Zupelna prowokacja, nie wierze w ani jedno Twoje slowo, no ale skoro inni wierza to pisz sobie...
Ostatnio zmieniony 31 sty 2005, 12:02 przez Sir Charles, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 sty 2005, 23:06
- Skąd: Czestochowa
- Płeć:
Niestety
Taka znajomosc nie ma sensu wiem to ze swojego doswiadczenia i nie tylko , sam bylem w takim zwiazku tzw "zwiazku" przez 4 lata , bylem bo inaczej nie da sie tego nazwac to tak jakbys zostal rzucony na glebokie wody i tam sam uczysz sie plywac jednakze nie masz nawet 1 kola ratunkowego jakim jest bliskosc 2 osoby, wiadomo niektorzy powiedza ze na glebokiej wodzie nauczysz sie plywac jednak coz ci da plywanie skoro nie ma ladu do kotrego chcesz dotrzec. Tak samo jest ze zwiazkami na odleglosc nie mozecie byc ze soba kiedy siebie prawdziwie potrzeujecie kiedy jestescie w dolku lub tez palacie szczesciem moze ktos powiedziec ze sa telefony internet ale to tylko WIRTUALNOSC to jest bariera za ktora najlatwiej sie schowac jednak ona nie daje odczucia bliskosci nawet bardzo silne zwiazki rozpadaja sie nawet te ktore powstaly w realu jezeli nie ma kontaktu fizycznego <nie chodzi mi tylko o zblizenie sex>. Zwiazek a tym bardziej znajomosc przez siec jest dobra w takiej kwestii jezeli sie osobe dobrze zna kocha z reala oczywiscie z odwzajemnieniem i ona np wyjezdza na jakis niedlugi okres wtedy takie kontakty taka komunikacja ma sens jednak budowanie czegos na pajeczynie kabli nie ma najmniejszego sensu bo to nie przetrwa to bedzie moze zauroczenie zabawa przywiazanie jednak zapewnie nie glebze uczucie jakim jest MILOSC REAL LOVE
Zakładając,że rozmówcy nie kłamią,to jeżeli dojdzie do spotkania w realu,to dlaczego TO nie ma szans?
Przecież w realu najpierw właśnie rozmawiamy.Wiem,że w necie nie zobaczymy tego,czy ktoś dłubie w nosie :547: .Cóż-ryzyko.Kto nie ryzykuje - ten nie ma.
Ja jestem za tym,że taki związek,jeżeli w realu wszysko będzie ok,ma szanse.
Jaką mamy pewność,że człowiek poznany w realu będzie świetny?
Żadnej.
Przecież w realu najpierw właśnie rozmawiamy.Wiem,że w necie nie zobaczymy tego,czy ktoś dłubie w nosie :547: .Cóż-ryzyko.Kto nie ryzykuje - ten nie ma.
Ja jestem za tym,że taki związek,jeżeli w realu wszysko będzie ok,ma szanse.
Jaką mamy pewność,że człowiek poznany w realu będzie świetny?
Żadnej.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Ja uważam, że to dużo zależy od wieku i od stopnia zależności np. od rodziców.
Jeśli jesteście macie po 30 latek to taki związek ma szansę, a jeśli mieszkacie u starych to nie ma szansy najmniejszej. Zresztą 95% związków na miejscu nie ma szans na przetrwanie dłuższego czasu, a co dopiero na odległosc.
Jeśli jesteście macie po 30 latek to taki związek ma szansę, a jeśli mieszkacie u starych to nie ma szansy najmniejszej. Zresztą 95% związków na miejscu nie ma szans na przetrwanie dłuższego czasu, a co dopiero na odległosc.
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
Moim zdaniem zależy od patrzenia na to ! Jeśli ktoś uważa że to nie ma sensu to nie bedzie w to brnął itp. Jeśli zaś ktoś inny uważa inaczej to jego prywatna sprawa. Moja znajoma dokładnie 27 lat była w takim związku i nadal jest . Zaczęło sie przez internet podobnie jak u P.Wiesława:) I co mineło 6-7 lat i są małżeństwem od 3 Przypomne jeszcze że nie mieszkali blisko siebie Katowice - on z Kozienic ( koło Radomia) Teraz Mieszkaja Razem w Katowicach I Sie Kochaja i tam Wiec Piepszenie że nie jest możliwe... Dlatego Uważam że nie ma powodu gadać o tym na forum bo każdy na to patrzy inaczej i niektórzy są anty a inni "za" Dlatego Rób Jak Uważasz Twoje Życie , Twój Związek ...
słuchaj ma to sens i to jak najbardziej ! ja poznałem moją obecną dziewczyne na gg ;] po jakimś czasie spotkaliśmy sie i na początku byliśmy przyjaciółmi lecz z biegiem czasu coś sie uszylo i już 2 miesiące jesteśmy parą...z początku miałem obawy podobne do Twoich ale teraz wiem że były niesluszne!Jestem szczęśliwy z moja Myszką i mam nadziej eże tak zostanie jeszcze przez długi czas
Czesc.
Ja z moim chlopakiem rowniez poznalismy sie na sieci. Najpierw poznawalismy swoje "ja", pozniej spotkalismy sie. Dzieli nas odleglosc 300 km. W niedziele 6 lutego odbeda sie nasze zareczyny a slub planujemy na wrzesien obecnego roku. Jak widac takie zwiazki sie zdarzaja i trwaja. Wczesniej duzo ircowalam. Poznalam mase kretynow, oszustow i innych tego typu. Cale szczescie trafilam na mojego obcenego chlopaka i nie zaluje. Gwarancja udanego "poszukiwania" jest umiejetnosc czytania tego co jest napisane a nie tego co chcielibysmy zeby bylo napisane Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam!
Ja z moim chlopakiem rowniez poznalismy sie na sieci. Najpierw poznawalismy swoje "ja", pozniej spotkalismy sie. Dzieli nas odleglosc 300 km. W niedziele 6 lutego odbeda sie nasze zareczyny a slub planujemy na wrzesien obecnego roku. Jak widac takie zwiazki sie zdarzaja i trwaja. Wczesniej duzo ircowalam. Poznalam mase kretynow, oszustow i innych tego typu. Cale szczescie trafilam na mojego obcenego chlopaka i nie zaluje. Gwarancja udanego "poszukiwania" jest umiejetnosc czytania tego co jest napisane a nie tego co chcielibysmy zeby bylo napisane Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam!
Roszpunka
roszpunka pisze:Czesc.
Ja z moim chlopakiem rowniez poznalismy sie na sieci. Najpierw poznawalismy swoje "ja", pozniej spotkalismy sie. Dzieli nas odleglosc 300 km. W niedziele 6 lutego odbeda sie nasze zareczyny a slub planujemy na wrzesien obecnego roku. Jak widac takie zwiazki sie zdarzaja i trwaja. Wczesniej duzo ircowalam. Poznalam mase kretynow, oszustow i innych tego typu. Cale szczescie trafilam na mojego obcenego chlopaka i nie zaluje. Gwarancja udanego "poszukiwania" jest umiejetnosc czytania tego co jest napisane a nie tego co chcielibysmy zeby bylo napisane Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam!
Zgadzam sie z tym co napisalas, ale jednego nie moge pojac. Jak mozna planowac swoje zareczyny? Ja rowniez w najblizszej przyszlosci planuje uczynic ten krok, ale moja dziewczyna na pewno sie o tym wczesniej nie dowie, bo przeciez musi to byc niespodzianka .
Jak mozna planowac zareczyny? Jak dla mnie to dziwne pytanie. Ale to moze wynikac z moich i mojego chlopaka pogladow. To nie bedzie niespodzianka, ze on mnie zabierze na romantyczna kolacje przy swiecach i sie zareczy ze mna. Nic w tym stylu. To bedzie dla nas (mysle, ze tak jak dla kazdej pary) bardzo wazna uroczystosc. Dlatego my ja planujemy. Bedzie w starym stylu - tradycyjne zareczyny: z prosba do rodzicow, z pierscionkiem z rubinem, kwiatami dla przyszlej tesciowej itd. Oczywiscie pierscionka nie widzialam Czyli wszystko tak jak nalezy
A wspolczesne zareczymy - zupelnie nam nie odpowiadaja.
A wspolczesne zareczymy - zupelnie nam nie odpowiadaja.
Roszpunka
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 311 gości