miłość, potem przyjaźń

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Heather
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 04 sty 2009, 14:44
Skąd: z Polski
Płeć:

miłość, potem przyjaźń

Postautor: Heather » 04 sty 2009, 15:04

Znam się z pewnym fajnym chłopakiem już od 8/9 lat.
Bardzo różnie bywało między nami..
Zaczeło coś iskrzyć, potem o coś się pokłóciliśmy, były wojny, a potem zapomnieliśmy i przerodziło się to w naprawde fajne uczucie.
Dawał mi wyraźne znaki że znacze dla niego cos więcej, niż tylko koleżanka czy przyjaciółka.
Było bardzo miło, buziaki, spacery, przytulania, prezenty, SMSy, śmiechy.. Czułam takie szczęście w sercu.

Ale cos zaczeło pękać, nie rozumiałam dlaczego. I pewnego wieczoru powiedział mi że coś zgasło... Było mu przykro, przepraszał że cierpie. Wracaliśmy do tego kilka razy i zawsze mówił że jestem dla niego bardzo ważna.

Mineło troche czasu, myślałam że to uczucie mi przeszło. Ze ja go po prostu bardzo lubie jako najlepszego przyjaciela, bo szczerze mogę powiedzeć że zawsze mam w nim oparcie..

Ostatnio wspominaliśmy stare czasy ze śmiechem i wzruszeniem jak to było :))
A ja nie wiem co sie ze mną dzieje. Zaczełam sobie wszytsko dokładnie przypominać i...
tęsknić za tym.. Kiedy jestem blisko niego, gdy rozmawiamy w gronie innych znajomych, czuje że chciałabym się do niego mocno przytulić i powiedzieć jak steskniłam sie za nim przez ostatnie lata. Miękne gdy przypadkiem popatrzy mi w oczy..

prosze, pomóżcie :( Co mam robić? Nie chce go stracić, nie chce zeby sie zraził do mnie..
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 sty 2009, 16:20

Heather pisze:Co mam robić

Zmień tytuł tak by oddawał istotę tematu. Tu ani miłości nie było, ani się na przyjaźń nie zapowiada
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 04 sty 2009, 16:28

Znajdz sobie jakiegos prawdziwego chlopaka, a nie tylko wyimaginowanego i bedzie spokoj, bedziesz miala sie do kogo przytulac i nie bedziesz szukac na sile uczucia tam, gdzie go nie ma.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 04 sty 2009, 17:46

Chcesz z nim być - okaż mu to. Potem powiedz. Jeśli jest porządny, to nawet gdy nie będzie zainteresowany, przyjaźń się nie popsuje.
Awatar użytkownika
Heather
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 04 sty 2009, 14:44
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: Heather » 07 sty 2009, 21:10

Co rozumiesz przez wyimaginowanego? Jest normalnym facetem, tylko że nadal przy nim czuje sie najlepiej.. I wlasnie nie chce zrobic czegos głupiego, aby go nie zrazić.
Nie wiem jak faceci :P pewnie nie lubią natrętności.. ale sama siebie chce stłuc za to że wspomnienia wracają.
i przecież nie chodzi o samo przytulanie! :/ Lecz o to uczucie radości, szcześcia, że jest sie dla tej osoby kimś naprawde ważnym...
A gdy się kocha to z zaletami ale i z wadami, nie szukam ideału..
On po prostu jest, i czuje sie tak jakby zawsze był.

A chyba nie mam odwagi żeby z nim znowu o tym rozmawiać.

Może też po prostu musiałam to gdzies z siebie wyrzucić..
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 07 sty 2009, 21:54

Heather pisze:I wlasnie nie chce zrobic czegos głupiego, aby go nie zrazić.
Ja ze swoją najlepszą przyjaciółką znam się mniej niż 9 lat, a od dawna nie mogę sobie wyobrazić rzeczy którą ona mogłaby zrobić, która by mnie mnie do niej zraziła.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 08 sty 2009, 10:48

Ostatnio byłam w dość podobnej sytuacji. Jednak zmusiłam zdrowy rozsądek do działania i potrzebowałam kilku dni, by strząsnąć pył z ramion.

Moim zdaniem to zwykły sentyment, nic więcej. Pamiętaj, że gdyby chciał z Tobą być, nie pozwoliłby Ci odejść. Zwyczajnie nie zależy Mu na Tobie.

Każdy ma swoje sposoby na radzenie sobie z zawiłościami dotyczącymi relacji damsko-męskich. Ja całkowicie zerwałam kontakt. A też znam Go od prawie 9 lat.

Faceci to niezłe szuje potrafią być. Zrobią wszystko, by się wybielić i postawić w jak najkorzystniejszym świetle. tworzą własna rzeczywistość.
Uważaj, żeby zaraz nie zrobił z Ciebie jakiejś desperatki, co za Nim lata, a On się tak dzielnie opiera, choć z trudem.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
slash
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 16 paź 2008, 22:33
Skąd: z lubelskiego
Płeć:

Postautor: slash » 08 sty 2009, 15:33

shaman pisze:Ja ze swoją najlepszą przyjaciółką znam się mniej niż 9 lat, a od dawna nie mogę sobie wyobrazić rzeczy którą ona mogłaby zrobić, która by mnie mnie do niej zraziła

dokładnie tak, u mnie jest podobnie, mam przyjaciółkę od x lat i nie przypominam sobie żeby zraziła mnie czymś do siebie... Jeśli jesteście przyjaciółmi to nie łatwo jest się do siebie zrazić.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 273 gości