nasi faceci i ich koleżanki
Moderator: modTeam
Skoro uważasz, że jestes taka brzydka, nieatrakcyjna to jednoczesnie uwazasz, że Twój facet ma kiepski gust, bo taką wybrał.
Zrozum, że dla niego jesteś atrakcyjna i mu zależy. Jak by mu nie zależało to by Cię kopna w d** bo łatwa we współżyciu ( nie mam tu na myśli seksu) to Ty nie jesteś.
Czemu masz takie kiepskie mniemanie o sobie
Ktoś ci dał do zrozumienia, że jestes taka bleee
Zrozum, że dla niego jesteś atrakcyjna i mu zależy. Jak by mu nie zależało to by Cię kopna w d** bo łatwa we współżyciu ( nie mam tu na myśli seksu) to Ty nie jesteś.
Czemu masz takie kiepskie mniemanie o sobie
Ktoś ci dał do zrozumienia, że jestes taka bleee
jesli bedziesz podkreslac jaka to be jestes, jakie to inne sa lepsze od ciebie on w koncu sie zniecierpliwi i stwierdzic moze ze cos w tym jest. tak samo jak zaczniesz mu zabraniac spotkan z koleznakami - zacznie zauwazac ze sa też kobietami, ktore moze maja zdorwsze podejscie do siebie i zaufania w zwiazku.
uzalajac sie nad soba i zabraniajac mu spotkan ze znajomymi bo sama ich widocznie nie masz budujesz mur miedzy wami, sama wam szkodzisz, sama siebie w zlym swietle przedstawiasz. koniec z niska smaoocena, trzeba sie cenic, takie czasy, skoro on jest z toba cos w tobie lubi, to cibie akceptuje, kocha, wiec czemu sama siebie nie umiesz zaakceptowac i polubic?
uzalajac sie nad soba i zabraniajac mu spotkan ze znajomymi bo sama ich widocznie nie masz budujesz mur miedzy wami, sama wam szkodzisz, sama siebie w zlym swietle przedstawiasz. koniec z niska smaoocena, trzeba sie cenic, takie czasy, skoro on jest z toba cos w tobie lubi, to cibie akceptuje, kocha, wiec czemu sama siebie nie umiesz zaakceptowac i polubic?
czemu mam takie niskie mniemanie? miałam kiedyś problemy z trądzikiem, zostało trochę śladów do dziś. Te problemy miałam jak chodziłam do podstawówki/gimnazjum. Wtedy się ze mnie śmiali, nie chcieli ze mną kumplować bo miałam pryszcze. I to chyba mi pozostało gdzieś głęboko... wiem, że on tak nie uważa bo wiele razy o tym rozmawialiśmy, ale gdy widzę jakąś ładną dziewczynę to od razu spuszczam głowę i wydaje mi się, że każdy widzi to co, że ja mam jakieś tam blizny a ona ma śliczną buzie...
a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?
a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?
Ostatnio zmieniony 22 sie 2008, 15:57 przez smutna:(, łącznie zmieniany 1 raz.
a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?
Ja nie czuję. Ja znam większość jego koleżanek lepiej lub gorzej. To świetne kobiety. więc sie ciesze, ze spędza czas z takimi a nie jakimiś durniami. kolegów tez ma świetnych.
Wydaje mi się, że powinnaś iść do psychologa. Blizny po trądziku zagoiły Ci sie już na twarzy, jednak te w głowie nie.
a co myślisz o tym, że oni rozmawiali tylko na gg, i teraz po 6 latach się spotkali? i chcą spotykać raz na jakiś czas..
ze az dziwi bierze ze dopiero teraz sie spotykaja, powinni dawno temu. ludzka natura jest przewrotna - jesli bedziesz mu tego zabraniac, narzekac, bedize chcial ci w koncu zrobic na zlosc albo bedzie mial ci ze zle, bedzie mu przykro ze mu nie ufasz - obawiajac sie ze on sie w niej zadurzy i pokazujac to w taki sposob pchasz go w jej ramiona, lepeij chyba zeby mial kolezanke niz zaczal o niej myslec jak o kobiecie.
smutna:( pisze:czemu mam takie niskie mniemanie? miałam kiedyś problemy z trądzikiem, zostało trochę śladów do dziś.
przezylam to samo, kompleksy byly, male blizny są nadal, cera idealna nie jest - zeby to byl jeden moj kompleks tylko to by bylo dobrze nie jestes doskonala - nikt nie jest, spuszczajac glowe pogarszasz sprawe- nikt nie chce byc z meczennica. nie skupiaj sie na niedoskonalościach a na swoich zaletach, niedoskonałosći staraj sie eliminować jesli to mozliwe. jesli sama siebie nie lubisz to nikt cie nie polubi, taka prawda (sprawdzone na sobie, zazdrosc o kolezanki z reszta tez)
Ostatnio zmieniony 22 sie 2008, 16:34 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
no ok.. ale nie jest to podejrzane, że teraz się dopiero spotykają i po tym spotkaniu chcą jeszcze?
Mój mi to wytłumaczył tak, że kiedyś mieli czas ze sobą rozmawiać, a teraz nie gadali prawie w ogóle, i już kiedyś wyszło, że fajnie byłoby się spotkać i pogadać, ale on wiedział, że ja się nie zgadzam. Dopiero po jakimś czasie mi powiedział, że by chciał.
Po tym spotkaniu twierdził, że dobrze mu się z nią rozmawiało, i chciałby się z nią raz na jakiś czas spotkać, a jak spytałam czemu nie mogą dalej ze sobą gadać na gg powiedział, że zwykle nie mają na to czasu (ona ma dziecko, a on mnie, studia i prace)
Mój mi to wytłumaczył tak, że kiedyś mieli czas ze sobą rozmawiać, a teraz nie gadali prawie w ogóle, i już kiedyś wyszło, że fajnie byłoby się spotkać i pogadać, ale on wiedział, że ja się nie zgadzam. Dopiero po jakimś czasie mi powiedział, że by chciał.
Po tym spotkaniu twierdził, że dobrze mu się z nią rozmawiało, i chciałby się z nią raz na jakiś czas spotkać, a jak spytałam czemu nie mogą dalej ze sobą gadać na gg powiedział, że zwykle nie mają na to czasu (ona ma dziecko, a on mnie, studia i prace)
nie to nie jest podejrzane - gdyby mieli ze soba romansowac to by zaczeli duzo wczesniej. to w tobie jest problem, a dopoki tego nie rozwiazasz to sama bedziesz stala sobie na drodze i rozwalisz caly zwiazek zazdroscia. ciesz sie ze ci o tym mowi, bo moglby to robic za twoimi plecami.smutna:( pisze:ale nie jest to podejrzane, że teraz się dopiero spotykają i po tym spotkaniu chcą jeszcze?
z twoich wy[powiedzi latwo wyczytac ze jestes niedojrzala, rozkapryszona i zaborcza - jesli go kochas z chcesz z nim byc to sie tych cech pozbądź bo on długo może nie wytrzymac, a nawet jeśli to nie bedzie szcześliwy - a jak można kogos kochać i go unieszczęśliwiać?
smutna:( pisze:Śmieszne prawda?
Nie. Żałosne, dziecinne, zaściankowe, smutne. Ani chwili bym tego nie zniósł.
smutna:( pisze:i Chyba właśnie dlatego nie potrafię tego zrozumieć w drugą stronę
Nie, nie dlatego. Jesteś po prostu zbyt ograniczona, wystraszona, zakompleksiona.
smutna:( pisze:a co jak się w niej zakocha?
Będzie szczęśliwy. Stan zakochania pobudza wydzielanie bardzo przyjaznych hormonów.
smutna:( pisze:no ok.. ale nie jest to podejrzane, że teraz się dopiero spotykają i po tym spotkaniu chcą jeszcze?
Och racja, bo normalni ludzie przecież spotykają się raz i starczy na całe życie
Stormy pisze:a dopoki tego nie rozwiazasz to sama bedziesz stala sobie na drodze i rozwalisz caly zwiazek zazdroscia. ciesz sie ze ci o tym mowi, bo moglby to robic za twoimi plecami.
Chwila moment i zacznie to robić
Bo ileż można słuchać wciąż i wciąż o tym samym?
Stormy pisze:a jak można kogos kochać i go unieszczęśliwiać?
Można - samemu będąc egoistą.
- passion_flower
- Entuzjasta
- Posty: 143
- Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Opierasz swoją samoocenę na bliznach po trądziku? Naprawdę nie masz poważniejszych problemów? Jeśli to dla ciebie taka trauma to zainwestuj w mikrodermabrazję (czy coś w tym stylu) i problem z twarzą zniknie. trzeba będzie szukać nowych powodów do kompleksów Jeśli nie zmienisz podejścia to go stracisz. i nie dlatedo, że inna będzie ładniejsza, ale dlatego, że innej nie będzie musiał przez miesiąc przekonywać do kilkugodzinnego spotkania z koleżanką.
smutna:( pisze:czy ja mu nie wystarczę?
nie. ludzie związku też muszą czasem pobyć choć na chwilę z dala od siebie. nie żyje się przecież samym partnerem,potrzebne są również kontakty z innymi ludźmi(rodziną, przyjaciółmi,znajomymi) . Twój facet ma prawo do spotykania się z przyjaciółmi, tak samo jak Ty. ale Ty pewnie należysz do tych kobiet, dla których facet jest całym światem
Nexus7 pisze:Albo ufam osobie, z ktora jestem i wtedy robi na co ma ochote, a ja sie nie martwie, bo zakladam, ze ma swoj rozum albo jej nie ufam i wtedy sie rozstajemy.
ja tam wolę zasadę ograniczonego zaufania
smutna:(,niestety jesteś na dobrej drodze żeby rozwalić Wasz związek. jeśli będziesz ciągle zadręczać faceta zazdrością i pytaniami typu po co Ci koleżanki? czy ja Tobie nie wystarczam?,to w końcu zacznie go mocno denerwować Twoja zaborczość.no i jeszcze ta niska samoocena - jak stale będziesz go przekonywać o tym jaka to jesteś beznadziejna, to uważaj, bo może w końcu w to uwierzyć a tak w ogóle to jak on się wyraża o Twoim wyglądzie np.- mówi Ci, że mu się podobasz, że jesteś ładna?
Chaos is a friend of mine
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
smutna:(, kilka kwestii:
Masz jakieś niepojęte kompleksy.
Przywiązałaś się niemal sznurem do niego.
Facet stał się całym Twoim światem i jesteś ślepa po prostu.
Zazdrość się nie bierze z powietrza - czasem są podstawy, a czasem ma się problem z własną głową.
Co by było najlepsze? Dla niego? Żeby się zakochał.
Dla Ciebie? Żeby Cię zostawił. Wróciłoby Ci może normalne spojrzenie na partnera i rzeczywistość. Bo uwierz, że szlag by trafił inną osobę na jego miejscu. To, że Tobie koledzy do szczęścia niepotrzebni? Ok. Twoja i tylko Twoja sprawa. A jemu widać koleżanki, znajome potrzebne. I o zgrozo! Może nie jedna czy dwie, ale kilkadziesiąt? I co wtedy? Umrzesz? Dorośnij!
Masz jakieś niepojęte kompleksy.
Przywiązałaś się niemal sznurem do niego.
Facet stał się całym Twoim światem i jesteś ślepa po prostu.
Zazdrość się nie bierze z powietrza - czasem są podstawy, a czasem ma się problem z własną głową.
Co by było najlepsze? Dla niego? Żeby się zakochał.
Dla Ciebie? Żeby Cię zostawił. Wróciłoby Ci może normalne spojrzenie na partnera i rzeczywistość. Bo uwierz, że szlag by trafił inną osobę na jego miejscu. To, że Tobie koledzy do szczęścia niepotrzebni? Ok. Twoja i tylko Twoja sprawa. A jemu widać koleżanki, znajome potrzebne. I o zgrozo! Może nie jedna czy dwie, ale kilkadziesiąt? I co wtedy? Umrzesz? Dorośnij!
To może jakaś terapia u psychologa? Lepsze to niż forum na pewno i może pomóc.smutna:( pisze:czemu mam takie niskie mniemanie? miałam kiedyś problemy z trądzikiem, zostało trochę śladów do dziś. Te problemy miałam jak chodziłam do podstawówki/gimnazjum. Wtedy się ze mnie śmiali, nie chcieli ze mną kumplować bo miałam pryszcze. I to chyba mi pozostało gdzieś głęboko... wiem, że on tak nie uważa bo wiele razy o tym rozmawialiśmy, ale gdy widzę jakąś ładną dziewczynę to od razu spuszczam głowę i wydaje mi się, że każdy widzi to co, że ja mam jakieś tam blizny a ona ma śliczną buzie...
Nie. Dla mnie to normalne, standardowe, zwyczajne powszechne, nie dziwne.smutna:( pisze:a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?
Mój facet nie ma pomysłów, żeby się umawiać z koleżankami na piwo beze mnie. Nawet z kumplami. Lubi, kiedy wychodzimy razem, a mi to bardzo pasuje.
Myślę, że to kwestia doświadczenia i braku potrzeby. Baby zna dobrze, więc wie, że mogłoby to sprawić mi przykrość, bo niby dlaczego ja bym nie mogła iść? A poza tym nie wykazuje takich potrzeb.
Zresztą wystarczy odwrócić sytuację: dlaczego miałabym się z kimś umówić koniecznie bez niego? Nie mam żadnych tajemnic. Czasem wychodzę z koleżanką i to też niedaleko. Raz byłam na spotkaniu klasowym i bardzo chciałam, żeby mnie odprowadził i odebrał.
Myślę, że to kwestia doświadczenia i braku potrzeby. Baby zna dobrze, więc wie, że mogłoby to sprawić mi przykrość, bo niby dlaczego ja bym nie mogła iść? A poza tym nie wykazuje takich potrzeb.
Zresztą wystarczy odwrócić sytuację: dlaczego miałabym się z kimś umówić koniecznie bez niego? Nie mam żadnych tajemnic. Czasem wychodzę z koleżanką i to też niedaleko. Raz byłam na spotkaniu klasowym i bardzo chciałam, żeby mnie odprowadził i odebrał.
Bez jaj, kobietę na piwo z kumplami ciągnąć? Po cholerę? Tak samo mądre, jak bym ja się na damskie posiady wpraszał Nie ma mowy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Spotkałem. Nie ze wszystkimi, oczywiście, ale zdarzało się Ale to zupełnie inna sprawa jednak.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
shaman pisze:Nie, nie dlatego. Jesteś po prostu zbyt ograniczona, wystraszona, zakompleksiona.
Nie jedź po niej tak ostro bo się tylko dziewczyna bardziej załamie ;/
Smutna, mam nadzieję że w końcu uda Ci sie uwierzyć w to co mówi o Tobie Twój facet. I wtedy zaakceptujesz siebie taką jaka jesteś
Ale nie zabieraj mu możliwości spotkań z przyjaciółmi (i przyjaciółkami), nie bądź zaborcza. Spotykanie się ze znajomą nie jest powodem do podejrzeń, ale zaborczość może zaszkodzić Waszemu związkowi. 3maj się
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 308 gości