nasi faceci i ich koleżanki

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 sie 2008, 15:44

Skoro uważasz, że jestes taka brzydka, nieatrakcyjna to jednoczesnie uwazasz, że Twój facet ma kiepski gust, bo taką wybrał.
Zrozum, że dla niego jesteś atrakcyjna i mu zależy. Jak by mu nie zależało to by Cię kopna w d** bo łatwa we współżyciu ( nie mam tu na myśli seksu) to Ty nie jesteś.

Czemu masz takie kiepskie mniemanie o sobie ??
Ktoś ci dał do zrozumienia, że jestes taka bleee
Stormy

Postautor: Stormy » 22 sie 2008, 15:50

jesli bedziesz podkreslac jaka to be jestes, jakie to inne sa lepsze od ciebie on w koncu sie zniecierpliwi i stwierdzic moze ze cos w tym jest. tak samo jak zaczniesz mu zabraniac spotkan z koleznakami - zacznie zauwazac ze sa też kobietami, ktore moze maja zdorwsze podejscie do siebie i zaufania w zwiazku.

uzalajac sie nad soba i zabraniajac mu spotkan ze znajomymi bo sama ich widocznie nie masz budujesz mur miedzy wami, sama wam szkodzisz, sama siebie w zlym swietle przedstawiasz. koniec z niska smaoocena, trzeba sie cenic, takie czasy, skoro on jest z toba cos w tobie lubi, to cibie akceptuje, kocha, wiec czemu sama siebie nie umiesz zaakceptowac i polubic?
smutna:(
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 14 paź 2007, 17:09
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: smutna:( » 22 sie 2008, 15:54

czemu mam takie niskie mniemanie? miałam kiedyś problemy z trądzikiem, zostało trochę śladów do dziś. Te problemy miałam jak chodziłam do podstawówki/gimnazjum. Wtedy się ze mnie śmiali, nie chcieli ze mną kumplować bo miałam pryszcze. I to chyba mi pozostało gdzieś głęboko... :/ wiem, że on tak nie uważa bo wiele razy o tym rozmawialiśmy, ale gdy widzę jakąś ładną dziewczynę to od razu spuszczam głowę i wydaje mi się, że każdy widzi to co, że ja mam jakieś tam blizny a ona ma śliczną buzie... :(

a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?
Ostatnio zmieniony 22 sie 2008, 15:57 przez smutna:(, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 sie 2008, 16:15

a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?

Ja nie czuję. Ja znam większość jego koleżanek lepiej lub gorzej. To świetne kobiety. więc sie ciesze, ze spędza czas z takimi a nie jakimiś durniami. kolegów tez ma świetnych.

Wydaje mi się, że powinnaś iść do psychologa. Blizny po trądziku zagoiły Ci sie już na twarzy, jednak te w głowie nie.
smutna:(
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 14 paź 2007, 17:09
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: smutna:( » 22 sie 2008, 16:19

a co myślisz o tym, że oni rozmawiali tylko na gg, i teraz po 6 latach się spotkali? i chcą spotykać raz na jakiś czas...
Stormy

Postautor: Stormy » 22 sie 2008, 16:33

a co myślisz o tym, że oni rozmawiali tylko na gg, i teraz po 6 latach się spotkali? i chcą spotykać raz na jakiś czas..

ze az dziwi bierze ze dopiero teraz sie spotykaja, powinni dawno temu. ludzka natura jest przewrotna - jesli bedziesz mu tego zabraniac, narzekac, bedize chcial ci w koncu zrobic na zlosc albo bedzie mial ci ze zle, bedzie mu przykro ze mu nie ufasz - obawiajac sie ze on sie w niej zadurzy i pokazujac to w taki sposob pchasz go w jej ramiona, lepeij chyba zeby mial kolezanke niz zaczal o niej myslec jak o kobiecie.
smutna:( pisze:czemu mam takie niskie mniemanie? miałam kiedyś problemy z trądzikiem, zostało trochę śladów do dziś.

przezylam to samo, kompleksy byly, male blizny są nadal, cera idealna nie jest - zeby to byl jeden moj kompleks tylko to by bylo dobrze :) nie jestes doskonala - nikt nie jest, spuszczajac glowe pogarszasz sprawe- nikt nie chce byc z meczennica. nie skupiaj sie na niedoskonalościach a na swoich zaletach, niedoskonałosći staraj sie eliminować jesli to mozliwe. jesli sama siebie nie lubisz to nikt cie nie polubi, taka prawda (sprawdzone na sobie, zazdrosc o kolezanki z reszta tez)
Ostatnio zmieniony 22 sie 2008, 16:34 przez Stormy, łącznie zmieniany 1 raz.
smutna:(
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 14 paź 2007, 17:09
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: smutna:( » 22 sie 2008, 16:38

no ok.. ale nie jest to podejrzane, że teraz się dopiero spotykają i po tym spotkaniu chcą jeszcze?
Mój mi to wytłumaczył tak, że kiedyś mieli czas ze sobą rozmawiać, a teraz nie gadali prawie w ogóle, i już kiedyś wyszło, że fajnie byłoby się spotkać i pogadać, ale on wiedział, że ja się nie zgadzam. Dopiero po jakimś czasie mi powiedział, że by chciał.
Po tym spotkaniu twierdził, że dobrze mu się z nią rozmawiało, i chciałby się z nią raz na jakiś czas spotkać, a jak spytałam czemu nie mogą dalej ze sobą gadać na gg powiedział, że zwykle nie mają na to czasu (ona ma dziecko, a on mnie, studia i prace)
Stormy

Postautor: Stormy » 22 sie 2008, 16:46

smutna:( pisze:ale nie jest to podejrzane, że teraz się dopiero spotykają i po tym spotkaniu chcą jeszcze?
nie to nie jest podejrzane - gdyby mieli ze soba romansowac to by zaczeli duzo wczesniej. to w tobie jest problem, a dopoki tego nie rozwiazasz to sama bedziesz stala sobie na drodze i rozwalisz caly zwiazek zazdroscia. ciesz sie ze ci o tym mowi, bo moglby to robic za twoimi plecami.

z twoich wy[powiedzi latwo wyczytac ze jestes niedojrzala, rozkapryszona i zaborcza - jesli go kochas z chcesz z nim byc to sie tych cech pozbądź bo on długo może nie wytrzymac, a nawet jeśli to nie bedzie szcześliwy - a jak można kogos kochać i go unieszczęśliwiać?
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 22 sie 2008, 19:33

smutna:( pisze:Śmieszne prawda?

Nie. Żałosne, dziecinne, zaściankowe, smutne. Ani chwili bym tego nie zniósł.

smutna:( pisze:i Chyba właśnie dlatego nie potrafię tego zrozumieć w drugą stronę

Nie, nie dlatego. Jesteś po prostu zbyt ograniczona, wystraszona, zakompleksiona.

smutna:( pisze:a co jak się w niej zakocha?

Będzie szczęśliwy. Stan zakochania pobudza wydzielanie bardzo przyjaznych hormonów.

smutna:( pisze:no ok.. ale nie jest to podejrzane, że teraz się dopiero spotykają i po tym spotkaniu chcą jeszcze?

Och racja, bo normalni ludzie przecież spotykają się raz i starczy na całe życie <pijak>
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 22 sie 2008, 19:38

Stormy pisze:a dopoki tego nie rozwiazasz to sama bedziesz stala sobie na drodze i rozwalisz caly zwiazek zazdroscia. ciesz sie ze ci o tym mowi, bo moglby to robic za twoimi plecami.

Chwila moment i zacznie to robić :]
Bo ileż można słuchać wciąż i wciąż o tym samym?

Stormy pisze:a jak można kogos kochać i go unieszczęśliwiać?

Można - samemu będąc egoistą.
Awatar użytkownika
Nexus7
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 69
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:40
Skąd: Różnie...
Płeć:

Postautor: Nexus7 » 22 sie 2008, 19:42

Ja nie lubie sobie komplikowac zycia, wiec w zwiazkach sprawa jest dla mnie prosta. Albo ufam osobie, z ktora jestem i wtedy robi na co ma ochote, a ja sie nie martwie, bo zakladam, ze ma swoj rozum albo jej nie ufam i wtedy sie rozstajemy. Zastanow sie wiec po prostu czy ufasz swojemy facetowi.
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 22 sie 2008, 20:26

Opierasz swoją samoocenę na bliznach po trądziku? Naprawdę nie masz poważniejszych problemów? Jeśli to dla ciebie taka trauma to zainwestuj w mikrodermabrazję (czy coś w tym stylu) i problem z twarzą zniknie. trzeba będzie szukać nowych powodów do kompleksów :P Jeśli nie zmienisz podejścia to go stracisz. i nie dlatedo, że inna będzie ładniejsza, ale dlatego, że innej nie będzie musiał przez miesiąc przekonywać do kilkugodzinnego spotkania z koleżanką.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 22 sie 2008, 20:58

smutna:( pisze:czy ja mu nie wystarczę?


nie. ludzie związku też muszą czasem pobyć choć na chwilę z dala od siebie. nie żyje się przecież samym partnerem,potrzebne są również kontakty z innymi ludźmi(rodziną, przyjaciółmi,znajomymi) . Twój facet ma prawo do spotykania się z przyjaciółmi, tak samo jak Ty. ale Ty pewnie należysz do tych kobiet, dla których facet jest całym światem :>
Nexus7 pisze:Albo ufam osobie, z ktora jestem i wtedy robi na co ma ochote, a ja sie nie martwie, bo zakladam, ze ma swoj rozum albo jej nie ufam i wtedy sie rozstajemy.

ja tam wolę zasadę ograniczonego zaufania :>

smutna:(,niestety jesteś na dobrej drodze żeby rozwalić Wasz związek. jeśli będziesz ciągle zadręczać faceta zazdrością i pytaniami typu po co Ci koleżanki? czy ja Tobie nie wystarczam?,to w końcu zacznie go mocno denerwować Twoja zaborczość.no i jeszcze ta niska samoocena - jak stale będziesz go przekonywać o tym jaka to jesteś beznadziejna, to uważaj, bo może w końcu w to uwierzyć :] a tak w ogóle to jak on się wyraża o Twoim wyglądzie np.- mówi Ci, że mu się podobasz, że jesteś ładna?
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 22 sie 2008, 21:01

smutna:(, kilka kwestii:
Masz jakieś niepojęte kompleksy.
Przywiązałaś się niemal sznurem do niego.
Facet stał się całym Twoim światem i jesteś ślepa po prostu.
Zazdrość się nie bierze z powietrza - czasem są podstawy, a czasem ma się problem z własną głową.
Co by było najlepsze? Dla niego? Żeby się zakochał.
Dla Ciebie? Żeby Cię zostawił. Wróciłoby Ci może normalne spojrzenie na partnera i rzeczywistość. Bo uwierz, że szlag by trafił inną osobę na jego miejscu. To, że Tobie koledzy do szczęścia niepotrzebni? Ok. Twoja i tylko Twoja sprawa. A jemu widać koleżanki, znajome potrzebne. I o zgrozo! Może nie jedna czy dwie, ale kilkadziesiąt? I co wtedy? Umrzesz? Dorośnij!
smutna:( pisze:czemu mam takie niskie mniemanie? miałam kiedyś problemy z trądzikiem, zostało trochę śladów do dziś. Te problemy miałam jak chodziłam do podstawówki/gimnazjum. Wtedy się ze mnie śmiali, nie chcieli ze mną kumplować bo miałam pryszcze. I to chyba mi pozostało gdzieś głęboko... :/ wiem, że on tak nie uważa bo wiele razy o tym rozmawialiśmy, ale gdy widzę jakąś ładną dziewczynę to od razu spuszczam głowę i wydaje mi się, że każdy widzi to co, że ja mam jakieś tam blizny a ona ma śliczną buzie... :(
To może jakaś terapia u psychologa? Lepsze to niż forum na pewno i może pomóc.
smutna:( pisze:a Wy nie czujecie zazdrości gdy wasz facet/kobieta wychodzi się spotkać z koleżanką/kolegą bez konkretnego powodu (po prostu żeby pogadać) i nie ma go dobrych kilka godzin?
Nie. Dla mnie to normalne, standardowe, zwyczajne powszechne, nie dziwne.
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 28 sie 2008, 08:42

co do meritum tematu: mi dziewczyna problemów nie robi, nie mam przeszkód w spotykaniu się na piwo itp z innymi
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 28 sie 2008, 12:31

Mój facet nie ma pomysłów, żeby się umawiać z koleżankami na piwo beze mnie. Nawet z kumplami. Lubi, kiedy wychodzimy razem, a mi to bardzo pasuje.

Myślę, że to kwestia doświadczenia i braku potrzeby. Baby zna dobrze, więc wie, że mogłoby to sprawić mi przykrość, bo niby dlaczego ja bym nie mogła iść? A poza tym nie wykazuje takich potrzeb.

Zresztą wystarczy odwrócić sytuację: dlaczego miałabym się z kimś umówić koniecznie bez niego? Nie mam żadnych tajemnic. Czasem wychodzę z koleżanką i to też niedaleko. Raz byłam na spotkaniu klasowym i bardzo chciałam, żeby mnie odprowadził i odebrał.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 28 sie 2008, 13:21

Bez jaj, kobietę na piwo z kumplami ciągnąć? Po cholerę? Tak samo mądre, jak bym ja się na damskie posiady wpraszał <diabel> Nie ma mowy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 28 sie 2008, 13:23

Bez jaj, kobietę na piwo z kumplami ciągnąć? Po cholerę?

Bo ona tez zna tych kumpli i razem im się świetnie pije. Nigdy nie spotkałeś się jednocześnie ze swoimi znajomymi i kobietą ??
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 28 sie 2008, 13:46

Spotkałem. Nie ze wszystkimi, oczywiście, ale zdarzało się :) Ale to zupełnie inna sprawa jednak.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 28 sie 2008, 14:41

E tam Tedd czasami fajnie jest z dziewczyna i kolegami wypic piwo pośmiać, szczególnie że wszyscy dobrze się znamy, to też zależy od dziewczyny
So understand;

Don't waste your time always searching for those wasted years,

Face up...make your stand,

And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Behemoth
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 27 sie 2008, 20:58
Skąd: mam wiedzieć?
Płeć:

Postautor: Behemoth » 29 sie 2008, 00:44

shaman pisze:Nie, nie dlatego. Jesteś po prostu zbyt ograniczona, wystraszona, zakompleksiona.

Nie jedź po niej tak ostro bo się tylko dziewczyna bardziej załamie ;/

Smutna, mam nadzieję że w końcu uda Ci sie uwierzyć w to co mówi o Tobie Twój facet. I wtedy zaakceptujesz siebie taką jaka jesteś ;)
Ale nie zabieraj mu możliwości spotkań z przyjaciółmi (i przyjaciółkami), nie bądź zaborcza. Spotykanie się ze znajomą nie jest powodem do podejrzeń, ale zaborczość może zaszkodzić Waszemu związkowi. 3maj się <glaszcze>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 308 gości