Byla sympatia przyjaciolki...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 06 mar 2008, 23:02

cassie pisze:"Jakie to uczucie calowac chlopaka, ktorego kiedys ja calowalam?? "

Po czymś takim nawet najlepszy kumpel nie miałby czego u mnie szukać. Może czasem warto zastosować zasady ze świata mężczyzn w świecie kobiet?

Nie komplikuj sobie życia. Zrani Cię ten Łukasz to zrani, Twoje życie. Tak czy siak przyjaciółki żałować nie powinnaś. Pogódź się z tym.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 06 mar 2008, 23:27

shaman pisze:Po czymś takim nawet najlepszy kumpel nie miałby czego u mnie szukać. Może czasem warto zastosować zasady ze świata mężczyzn w świecie kobiet?

ona każe Ci wybierać, albo ona, albo on...ja widzę słuszny wybór, bo to nie jest już prawdziwa przyjaźń. ona nie może z nim być, więc nie chce byś Ty z nim była...

ja bym sobie dał spokój z kimś kto nie pozwala mi budować własnego szczęścią, tym bardziej jeśli to jest mój PRZYJACIEL
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 06 mar 2008, 23:46

cassie pisze:ze nigdy nie sadzila, ze moge jej zrobic cos takiego.

tylko co takiego zrobiłas ??
skoro ona tak przezywa to moim zdaniem to jak jest/było miedzy nią a Ł wygląda inaczej niż ja Ci przedstawiła. Inaczej to mało logiczne jest dla mnie.
shaman pisze:ak czy siak przyjaciółki żałować nie powinnaś

dla mnie to nie przyjaciółka. I tez myślę, ze nie powinnaś jej żałować.
ByłoSobieŻycie
Bywalec
Bywalec
Posty: 53
Rejestracja: 24 gru 2007, 14:39
Skąd: .......
Płeć:

Postautor: ByłoSobieŻycie » 08 mar 2008, 14:35

Twoja "przyjaciółka" to pies ogrodnika, sama nie weźmie a drugiemu nie da. Poza tym pisałaś, że ona z nim nie chciała być - teraz pewnie Ci zazdrości, a co to za przyjaźń, gdy chcemy komuś dowalić, aby miał tak samo źle jak my?

Daruj sobie z nią. Powiedz Łukaszowi, że nigdy nie była twoją przyjaciółką i zamknijcie temat. Na świecie istnieją miliardy ludzi, a takich Ol tysiące.

Możesz co najwyżej napisać jej o tym jak się czujesz i opisać, że to ona Ciebie krzywdzie, ale znając życie to nic nie da. Ola to egoistka i ją interesuje zapewne tylko czubek własnego nosa.
Awatar użytkownika
cassie
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 07 sie 2006, 11:31
Skąd: a czy to wazne?
Płeć:

Postautor: cassie » 13 mar 2008, 21:00

Z Olka juz w ogole nie gadam. Jestem z Łukaszem. Niby wszystko jest ok. Świetnie mi się z nim gada, chyba pierwszy raz czuję się przy chłopaku tak swobodnie J On mnie doskonale rozumie… Denerwuje mnie jednak styl jego ubierania. Otóż Łukasz to typowy „metal” – glany itp. Gdy był moim kumplem nie przeszkadzało mi to, a teraz… Nie podobają mi się jego ciuchy. Łukasz często powtarza, że nie obchodzi go co ludzie o nim myślą itp. Zauważyłam, że gdy ubierze się „normalnie” to mam ochotę go całować, przytulać.
Gdy jednak założy tą jedną ze swoich rozciągniętych koszul to coś mnie od niego odpycha :/ Łukasz nie pochodzi z zamożniej rodziny i to jest pewnie powodem, że ubiera się tak a nie inaczej.

Strasznie czuję się z tym, że oceniam go po ubraniach. Przecież to nie powinno mieć żadnego znaczenia. To nie jego wina, że nie ma pieniędzy na fajne ciuchy, prawda?? Nie chcę być taka :/ Czuję się jak pusta suk*! Czasami siebie nienawidzę…

Jest kolejna rzecz, która odpycha mnie od Łukasza. Czasami czuć nieprzyjemny zapach z jego ust, wrr. Mam mu o tym powiedzieć? W jaki sposób? Nie chciałabym go urazić.

Chciałabym zaangażować się w ten związek równie mocno jak on, ale te rzeczy mnie od niego odsuwają… Łukasz to naprawdę świetny facet. Wszyscy znajomi mi powtarzają, że jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich moich poprzednich i mam się go trzymać Nie chcę go zranić, bo to bardzo wrażliwy chłopak. Ciągle mi powtarza jak bardzo się cieszy, że mnie poznał i że jesteśmy razem.

Ehh, czasami denerwuje mnie to, ze on cały czas chce być ze mną w kontakcie. Ciągle śle smsy, puszcza sygnałki. Ja potrzebuje dużo wolności, przestrzeni. Chcę nadal spotykać się z moimi znajomymi, a nie ciągle tylko z Łukaszem. 2 lata temu rozpadł się mój trwający 2,5 roku związek. Z tamtym chłopakiem spotykałam się codziennie, olewałam przyjaciół. Całe życie podporządkowałam jemu, a gdy związek się rozpadł czułam, że wszystko co miało dla mnie sens się zawaliło. Nie chcę, żeby teraz było tak samo, ale widzę, że Łukasz najchętniej spędzałby ze mną każdą chwilę. Już teraz widzę, że brakuje mi czasu na własne sprawy, a spotykamy się dopiero 10 dni. Strach pomyśleć co będzie później.

Dlaczego gdy z nim nie byłam tak strasznie mnie do niego ciągnęło, chciałam żeby zobaczył we mnie kogoś więcej niż tylko koleżankę, a teraz mam takie wątpliwości?? L

W ten weekend byłam w Bydgoszczy. Naprawdę tęskniłam za Łukaszem. Często gadaliśmy przez telefon. Nie mogłam się doczekać kiedy znowu się spotkamy. Podczas naszego spotkania ciągle się uśmiechałam. Byłam szczęśliwa, a teraz? Co się ze mną dzieje? Dlaczego jestem taka niezdecydowana? :/

Zauważyłam, ze za każdym razem, gdy zaczynam się spotykać z chłopakiem to zaraz znajduję 1000 rzeczy, które mnie w nim wkurzają. Zrobiłam się taka dwa lata temu po tym jak zakończył się jedyny jak na razie mój poważny związek. Może podświadomie boję się poważnego uczucia, bo boje się, że znowu zostanę skrzywdzona? Czy może tak być?

Zawsze myślałam, że gdy ponownie się z kimś zwiążę, to będzie to wyglądać trochę inaczej… Czuję się trochę przytłoczona tym związkiem. Przyzwyczaiłam się do życia singla, ale z drugiej strony czuję, że z Łukaszem mogę być naprawdę szczęśliwa…

W ten weekend byłam z Bydgoszczy. Naprawdę tęskniłam za Łukaszem. Często gadaliśmy przez telefon. Nie mogłam się doczekać kiedy znowu się spotkamy. Podczas naszego spotkania ciągle się uśmiechałam. Byłam szczęśliwa, a teraz? Co się ze mną dzieje? Dlaczego jestem taka niezdecydowana? :/

<zalamka>
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 13 mar 2008, 23:04

Nie chcę być niemiła, ale jak przeczytałam tego posta, to nieźle się uśmiałam.

Nagle zaczęło Ci przeszkadzać, że ma nieświeży oddech. Nie uwierzę, że tego nie da się wyczuć bez całowania, ot w zwykłej rozmowie choćby.
Nagle zaczął Ci przeszkadzać Jego styl ubierania, ale wcześniej przecież wiedziałaś, jak się nosi...
Jak się zaczyna z kimś być, to chce się spędzać każdą wolną chwilę. I to nie ma nic wspólnego z podporządkowywaniem swojego życia pod faceta.

Nawet nie jestem w stanie żadnej puenty sklecić...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
omg
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 90
Rejestracja: 10 lut 2008, 21:52
Skąd: krk
Płeć:

Postautor: omg » 15 mar 2008, 17:47

A Ty nie zrobiłaś tego wszystkiego na przekór Oli trochę? :>

Pewne rzeczy było widać od początku, tak jak Olivia pisze. Nie wiem czy przypadkiem przyjaciółka Cię swoim sprzeciwem nie wepchnęła w jego ramiona, zamiast myśleć wtedy o sobie i o tym, co chcesz stworzyć, myślałaś co ona na to.

Zastanów się teraz przynajmniej, lepiej po 10 dniach niż po roku.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 16 mar 2008, 14:09

omg pisze:A Ty nie zrobiłaś tego wszystkiego na przekór Oli trochę?
Też odniosłam teraz takie wrażenie.
Chyba chciałaś go tylko zdobyć - zakazy owoc lepiej smakuje. A teraz przejrzałaś na oczy i zdałaś sobie sprawę że nic do niego czujesz. Szkoda że dopiero teraz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nica
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 21
Rejestracja: 26 lis 2007, 17:16
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Nica » 16 mar 2008, 14:35

O jeju... jaka ta Ola wrażliwa...:/ co jej do tego z kim Ty sie zadajesz...????????? aj daj sobie spokoj.... widocznie taka to byla albo jeszcze jest przyjazn miedzy Wami... Z tego co czytalam to ona juz od dawna nic nie czuje do tego Lukasza a to ze ja zranil no trudno... kazdy w zyciu ma to na co zasluguje! Jak ona stawia Cie przed wyborem... zachowuje sie nie wporzadku!! A moze jednak ma cos do niego skoro tak ja to ruszylo Wasze spotaknie?? Niegy nikogo nie badz pewna! Czasem w zyciu mozesz sie przejachac nawet na najblizszych Ci osobach...! I wez sie nia przejmuj... jeszcze kiedys "przyjdzie koza do wozu" a wtedy co Ty zrobisz bedzie zalezalo tylko i wylacznie od Ciebie...Jesli masz dobre relacje z Lukaszem to je utrzymuj.. dlaczego masz rezygnowac z fajnej znajomosci? bo co ..? bo Oli to nie pasuje.. a Ty jestes pod jej pantoflem czy co...?

[ Dodano: 2008-03-16, 14:40 ]
oho.. nie przeczytalam dalej.. no coz gafa...:/ ale jedyn slowem Ty jednak jestes dziwna.. i tez niezle sie usmialam czytajac to:D
Awatar użytkownika
Junak
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 176
Rejestracja: 13 sie 2007, 21:37
Skąd: Sudety
Płeć:

Postautor: Junak » 16 mar 2008, 18:24

Wszyscy znajomi mi powtarzają, że jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich moich poprzednich i mam się go trzymać


A co do tego mają znajomi ? Byli ze wszystkimi Twoimi poprzednimi ( i z tym potencjalnym kandydatem ), żeby stwierdzić, że ten jest zdecydowanie najlepszy ? To, że może być towarzysko fajny nie znaczy, że będzie dobrym partnerem.
Umiesz liczyć ? Licz na siebie.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 118 gości