Syndrom porzuconego faceta...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Re: Syndrom porzuconego faceta...

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 17:26

Tanatos pisze:Witam wszystkich!

Syndrom porzuconego faceta.

Ostatnio zdarzyło mi się być rzuconym przed dziewczynę.
W ramach terapii postanowiłem pogadać z kumplami którzy mieli podobne doświadczenia. Niestety wnioski nie są pocieszające.
Zauważyłem że często facet po porzuceniu (na dodatek gdy kobieta go skrzywdziła) nie potrafi już się zaangażować. Nie potrafi już kochać. Zdarza się że nie potrafi się otrząsnąć. Traci wiarę w siebie. A przede wszystkim zaczyna uważać że kobiety są złe i jest do nich wybitnie uprzedzony.

Obawiam się że coś takiego mi grozi. Nigdy nie byłem zbyt pewny siebie. A po ty co miałem z poprzednią dziewczyną zaczynam myśleć że już nigdy nikogo tak nie pokocham już nigdy z nikim nie będę tak szczęśliwy jak byłem z nią.

Czy jest jakiś sposób by nie wpaść w tą pułapkę?
By znów zacząć żyć na nowo? By po tym jak zostało się skrzywdzonym znowu umieć kochać? Znowu umieć się zaangażować?

Czas...


Engu ! napisalem to po przeczytaniu tego posta, tu jak mniemam nikt nikogo nie okradł, a krzywda owa - jak znowu domniemam - polegala na ewentualnej zdradzie, odejsciu do innego faceta. Wiec nie nalezy sie boczyc ani nienawidziec, tylko z tym pogodzic.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 20:13

Andrew !
A czym innym jest zdrada i odejście do innego faceta ? Uczciwym i prawym postępkiem ? to ci Andrew gratuluję ...

Mona pisze:eng, bo jak podajesz rękę człowiekowi, o którym mowa wyżej, to znaczy, że olewasz czyny, których dokonał, bo jesteś po prostu bardziej ludzki

Nie podam nigdy nikomu takiemu ręki, nie wybaczę, bo to by oznaczało moją akceptację i przyzwolenie na jego działania i postawę, brak wartości moralnych i zasad.
Nigdy ! Ludzkie śmieci omijam z daleka ...

I nie chcę być ludzki ! Skoro inni nie są i maja z tego powodu same profity to dlaczego mam inaczej postępować ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 20:32

Chyba sie nie rozumiemy ...
Oczywiscie, iż zdrada nie jest postepkiem uczciwym i prawym, ale też rodzaj ludzki poza nielicznymi wyjatkami takim nie jest i nigdy nie bedzie. A co ma powiedziec jedna ze stron drugiej jesli spotka na swej drodze kogoś ciekawego, a nie wie jeszcze jak sie to dalej potoczy? ma mu zakomunikowac o takim stanie rzeczy? Przeciez jak w zwiazku cos nie pasuje komus to druga strona jest informowana o tym niemal natychmiast i co sie wtedy dzieje ? naprawiane jest to co komus nie pasuje ? chyba nie koniecznie, w wielu przypadkach trzeba isc na kompromis jakis. A jak juz któraś z stron dopuscila sie zdrady to za zwyczaj o niej nie mówi od razu z wiadomych przyczyn, a jak powie to i tak jest rwetes, wiec co by nie zrobiła nie bedzie dobrze, chyba, ze partner to zaakceptuje. Stad o zdradzie z jej nastapieniem, powiadomieniem zazwyczaj sie zwleka. Taka to natura czlowieka.
Autor tematu jest młodym czlowiekiem , jak wszyscy co kiedys ze sobą byli, a dzis nie są mieli by sie nienawidzić - to było by po porostu straszne. Jak ja, tak wielu innych za mlodu mialem kilka dziewczyn tzw. chodzenie ze soba, jedne ja opuszczalem, inne mnie opuszczaly, czy odbylo sie to na zasadzie zrywam z tobą, czy tez po wczesniejszej zdradzie , nie ma znaczenia ! młodzi ludzie mają prawo do zmian. Jednak ani ja zadnej nie nienawidze, ani zadna mnie nie nienawidzi, znamy sie widujemy nawet na kawe czasem idziemy powspominac stare czasy. I O TYM PISZE <browar>
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 20:44

Andrew, jakieś zasady w zyciu musza być i jakichś wartości trzeba się trzymać.

-Nigdy kumplowi panny nie podrywałem, dla mnie są one nietykalne.
-Zdarzyło mi się nie być wiernym raz w związku i mnie to praktycznie wykończyło psychicznie, bo nie umiałem sobie poradzić z tym faktem.
-Nie akceptuję zdrady bo uważam to za przestępstwo wobec związku, bez względu na to co i jak się w nim dzieje. Bez wyjątków.
-Nie zaczynam czegoś póki nie skończę poprzedniego.
-Staram się być zawsze fair po rozstaniu mimo tego że druga strona z założenia nie jest.

Andrew pisze:Przeciez jak w zwiazku cos nie pasuje komus to druga strona jest informowana o tym niemal natychmiast i co sie wtedy dzieje ? naprawiane jest to co komus nie pasuje ?

Tak powinno być że się mówi i naprawia, niestety większość ludzi tego nie umie ... mówi jak już nie ma co naprawiać ...
Andrew pisze: A jak juz któraś z stron dopuscila sie zdrady to za zwyczaj o niej nie mówi od razu z wiadomych przyczyn, a jak powie to i tak jest rwetes, wiec co by nie zrobiła nie bedzie dobrze, chyba, ze partner to zaakceptuje. Stad o zdradzie z jej nastapieniem zazwyczaj sie zwleka. Taka to natura czlowieka.

Lepsze życie w kłamstwie ... jasne ...

Nienawidzi się za kłamstwa, zdradę, oszukiwanie, puste zapewnienia itd.
A nie za fakt że ktoś sam z siebie rezygnuje nie mając tupiącego za drzwiami następcy ...
rozumiesz ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 20:48

nie pisze o zyciu w klamstwie, a jak juz to takie kłamstwo jest chwilowe, a uwazane jest za klamstwo bo zostalo odkryte zanim osoba dojrzala do tego by nas o tym powiadomic. W innej bajce Eng zyjemy, w calkiem innej, ja wybaczac umiem, ty nie ! nosisz w sercu zal i nienawisc i to Cie niszczy .


eng pisze:-Nigdy kumplowi panny nie podrywałem, dla mnie są one nietykalne.
-

Ty cały czas o sobie, a ja o innych.
Gdyby mi kumpel zone odbił myslisz , ze bym sie wsciekal tak jak Ty !? moze i tak, ale tylko w przypadku kiedy okazalo by sie, ze ją oszukal, wykozystal, a ona szczesliwa nie jest, w innym przypadku byłbym swiadkiem na ich slubie jak i gosciem na weselu .I nie chce słyszec , ze nie kocham !!
oczywiscie, ze smutno by mi było i przykro z jednej strony ... ale jeszcze jest i ta druga .
Ja rozumiem, ze u ciebie inaczej było, zostales okradziony czy cos tam , to calkiem inny przypadek, ja nie o takim .
Ostatnio zmieniony 13 gru 2007, 20:53 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 20:53

Andrew, ty mnie nigdy nie zrozumiesz ... zyjesz w innym świecie i masz inne relacje z kobietami.

Nie ma chwilowego kłamstwa, jest kłamstwo i już.
Jeśli ktoś celowo ukrywa prawdę, zakłamuje realia, wymyśla niestworzone historię, przypadki, mówi że była w innym miejscu niż była faktycznie itd, póki się nie wyda to nie jest to kłamstwo ?

Andrew pisze:Gdyby mi kumpel zone odbił myslisz , ze bym sie wsciekal tak jak Ty !? moze i tak, ale tylko w przypadku kiedy okazalo by sie, ze ją oszukal, wykozystal, a ona szczesliwa nie jest, w innym przypadku byłbym swiadkiem na ich slubie jak i gosciem na weselu .

To chore ! Perwersja ! Nigdy !
Ostatnio zmieniony 13 gru 2007, 20:57 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 20:55

tak kłamstwo !! ale co z tego ? ludzie też klamią mówiac lezacemu w szpitalu , ze wszystko bedzie dobrze , kłamią do póki sie da kalamac , ja wiem ze to inna sytuacja, ale mechanizm ten sam.


eng pisze:To chore ! Perwersja ! Nigdy !

co jest chore ?? lepiej by było jak ją bym wypierniczył z domu a jego zabił , to było by zdrowe ?
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 21:03

Zaufasz komukolwiek po czymś takim ?
Jak cię żona będziesz przez parę miesięcy oszukiwać sypiając z twoim kumplem w tajemnicy mówiąc ze u koleżanki była ?
Jak się będziesz czuł po czymś takim jako facet ?
Mówimy o syndromie porzuconego faceta, walę przykładami z własnego doświadczenia bo nie mogę przekazać tego czego nie wiem, z drugiej strony pewnie to wygląda gładko, miło i normalnie, a ja się tylko rzucam bez powodu ...

Andrew pisze:co jest chore lepiej by było jak ją bym wypierniczył z domu a jego zabił , to było by zdrowe ?

Tak to by było normalniejsze, przynajmniej poczułbyś się jak facet a nie censored którą wszyscy dymają jak chcą ...

Co ci sygnalizuje kobieta, żona jak cię zdradza ? - gówno jesteś wart, frajer jesteś ostatni itd. A ty byś gładko na to przyzwolił i jeszcze świadkował na ślubie dwójki zdrajców ?
Pośmiewisko dla całego śląska .... <brawo>
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 21:08

pare miesiecy ?? ja zas taki tepy nie jestem by sie wczesniej nie skapnac, ona taka durna, by tak długo to ukrywac , sumienie by ja zżarło ! W innych kregach sie obracamy <aniolek>


eng pisze:Co ci sygnalizuje kobieta, żona jak cię zdradza ? - gówno jesteś wart, frajer jesteś ostatni itd. A ty byś gładko na to przyzwolił i jeszcze świadkował na ślubie dwójki zdrajców ?
Pośmiewisko dla całego śląska .... <brawo>

jesli Ty tak na to patrzysz, to nie mamy o czym pisac.
Mnie interesuje szczescie osób mi bliskich, co myslą jacys tam popaprancy mam w dupce. Ludzie mi ni szczescia, ni pieniedzy nie dają, Owszystko trzeba zadbac samemu.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2007, 21:11 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 21:10

Andrew, na pewno w innych kręgach ... za mną pół miasta nie lata ... ;)

Zdziwiłbyś się co kobiety potrafią wymyśleć jak chcą ukryć fakt posiadania kochanka i sypiania z nim ... ech ... naprawdę bys się zdziwił ... najmądrzejszy i najbardziej podejrzliwy by się nie zorientował, nawet by w to uwierzył ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 21:12

eng pisze:Andrew, na pewno w innych kręgach ... za mną pół miasta nie lata ... ;)

a to co mialo znaczyc ? :> coś Ci sie znowu ubzdurało !!


eng pisze:
Zdziwiłbyś się co kobiety potrafią wymyśleć jak chcą ukryć fakt posiadania kochanka i sypiania z nim ... ech ... naprawdę bys się zdziwił ... najmądrzejszy i najbardziej podejrzliwy by się nie zorientował, nawet by w to uwierzył ...


Mów za siebie !! kobieta jesli sie nie boi powiedziec , to powie ! jesli nie mówi o tym, to dlatego ze powoduje to strach o nastepstwa .
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 21:22

Andrew pisze:a to co mialo znaczyc ? coś Ci sie znowu ubzdurało

Nic, ja tak przez porównanie ...

Andrew pisze:Mów za siebie kobieta jesli sie nie boi powiedziec , to powie ! jesli nie mówi o tym, to dlatego ze powoduje to strach o nastepstwa

Jakie ? jak ma faceta na boku to niczego się nie boi, bo czuje za plecami wsparcie ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 gru 2007, 21:25

Jak by sie nie bała, czy o co tam chodzi, to tym bardziej by powiedziala, bo niby czemu nie ?>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 21:32

Nie wiem, zawsze mozesz zapytać ... :P

Ty masz Andrew dziwny stosunek do tematu, myśle że cię kobiety rozpuściły, masz powodzenie więc nie musisz trzymać się jednej ... masz wybór.
Wiekszosć facetów po porzuceniu ma problemy z różnymi sprawami, głównie w nawiązaniu nowych znajomości lub otwartym mówieniu o sobie, zaufaniu itd ... Przyjmij na wiarę że nie każdy ma tak łatwo i lekko jak ty ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 13 gru 2007, 21:51

Hmm... to moze warto popracować nad tym, żeby mieć WYBÓR? :?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 gru 2007, 21:55

Imperator pisze:Hmm... to moze warto popracować nad tym, żeby mieć WYBÓR?

Impek, optymisto, tego się nie da wypracować ...
Poza tym kobiety tak mają że nie interesują ich wolni poszukujący, a tylko zajęci, przystojni i atrakcyjni ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 gru 2007, 00:00

eng pisze:Poza tym kobiety tak mają że nie interesują ich wolni poszukujący, a tylko zajęci, przystojni i atrakcyjni ...
Ja bym to ujal inaczej: kobiety interesuja wyzwania, wiec nic dziwnego ze nie interesuje ich wiekszosc wolnych i poszukujacych.

Tak czy inaczej nie wiem co acie do tej nienawisci, to okres przejsciowy, przeciez wiadomo ze nie na cale zycie.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 14 gru 2007, 08:06

Poza tym kobiety tak mają że nie interesują ich wolni poszukujący, a tylko zajęci, przystojni i atrakcyjni ...

No więc trzeba być wolnym nieposzukującym. I atrakcyjnym pod jakimś względem. Coś sobą reprezentować, mieć swój SMAK.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 gru 2007, 08:31

No więc trzeba być wolnym nieposzukującym.

Możliwe, choć z lekka w sprzeczności ...
I atrakcyjnym pod jakimś względem.

To juz trudniej ... bo jak się z natury nie jest to na siłę śmiesznie sie wyglada ...
Coś sobą reprezentować, mieć swój SMAK.

To akurat chyba najmniej ważne, chyba że ma się jak pokazać ten swój SMAK w rzeczach które się posiada ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 14 gru 2007, 08:34

eng pisze:To akurat chyba najmniej ważne, chyba że ma się jak pokazać ten swój SMAK w rzeczach które się posiada ...

Nie zrozumiałeś. Posiadać swój smak to znaczy być kimś charakterystycznym, szczególnym, nie być nijakim!
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 gru 2007, 08:49

Imperator pisze:
eng pisze:To akurat chyba najmniej ważne, chyba że ma się jak pokazać ten swój SMAK w rzeczach które się posiada ...

Nie zrozumiałeś. Posiadać swój smak to znaczy być kimś charakterystycznym, szczególnym, nie być nijakim!

No nie zafarbuję sobie włosów na czerwono ... ;)
Ja nie rozumiem - nie każdy musi być atrakcyjny, charakterystyczny, nie-nijaki ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 14 gru 2007, 08:58

Engu ... wiesz jak odbieraja Cie teraz osoby dorosłe i nie tylko, które forum czytają ale nigdy na nim sie nie wypowiedza tzw. "goscie" te z mojego otoczenia? mówią do mnie tak " rany ale ten Eng to maruda" aż trudno uwierzyc , ze ma 35 lat " <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 gru 2007, 09:26

A kogo ja obchodzę ? nikogo, wiec co za różnica czy maruda czy censored ostatni ? żadna. Więc moge robić co chcę ze swoją wirtualną osobowością ... A już co ma wiek do tego to kompletnie nie rozumiem ... moi koledzy mają dzieci po 8 do 15 lat i stare brzydkie żony ... a ja nadal jestem "wolny", to o czymś świadczy ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 14 gru 2007, 10:23

eng pisze:a ja nadal jestem "wolny", to o czymś świadczy ...

Tak, że to jest dziwne. Widocznie coś z taką osobą jest nie tak, żeby przez lat x nie umiała znaleźć osoby, z którą mogłaby dzielić resztę życia.

eng pisze:moi koledzy mają dzieci po 8 do 15 lat i stare brzydkie żony

Dla Ciebie brzydkie, dla nich niekoniecznie. Na to też trzeba zwracać uwagę.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 gru 2007, 10:44

Marissa pisze:Tak, że to jest dziwne. Widocznie coś z taką osobą jest nie tak, żeby przez lat x nie umiała znaleźć osoby, z którą mogłaby dzielić resztę życia.

Znaleźć można, ale to jeszcze druga strona musi być chetna ... jednym to się udaje innym nie.
Marissa pisze:Dla Ciebie brzydkie, dla nich niekoniecznie. Na to też trzeba zwracać uwagę.

Pewnie tak ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 14 gru 2007, 10:52

eng pisze:Znaleźć można, ale to jeszcze druga strona musi być chetna ... jednym to się udaje innym nie.

Bo albo czymś je odstrasza, albo nie chce się walczyć o związek, zabiegać. Myśl: przyjdzie samo, tutaj raczej nie podziała. Czasy, kiedy to rodzina wybierała partnera córce/synowi drugą połowę na resztę życia minęła bezpowrotnie i teraz trzeba samemu walczyć o to szczęście w związku, jak i o sam związek.
Na ale co kto lubi.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 gru 2007, 11:24

Bo albo czymś je odstrasza, albo nie chce się walczyć o związek, zabiegać.

Odstraszać - zdecydowanie, to rozuemiem w 100%, ale nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym walczeniem o związek ... i dlaczego walczyć i zabiegać ma tylko jedna strona - zawsze facet... a kobieta zawsze chce to rozpierniczyć w pył ?
Ostatnio zmieniony 14 gru 2007, 11:28 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 14 gru 2007, 11:27

eng pisze:Nie podam nigdy nikomu takiemu ręki, nie wybaczę, bo to by oznaczało moją akceptację i przyzwolenie na jego działania i postawę, brak wartości moralnych i zasad.

Od kiedy przebaczenie=akceptacja???
Grzesznikowi można wybaczać i 77 razy; grzechu nie wolno wybaczyć nigdy... czujesz różnicę?

eng pisze:I nie chcę być ludzki ! Skoro inni nie są i maja z tego powodu same profity to dlaczego mam inaczej postępować ?

Czy mają same profity to bym się kłucił... ale to zależy kto jakie cele sobie stawia.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 gru 2007, 11:40

Grzesznikowi można wybaczać i 77 razy; grzechu nie wolno wybaczyć nigdy... czujesz różnicę?
Dla mnie nie ma różnicy, zresztą żeby było wybaczenie musi być skrucha i słowo "przepraszam" a tu jest buta, duma i śmiech ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 14 gru 2007, 11:51

eng pisze:
Grzesznikowi można wybaczać i 77 razy; grzechu nie wolno wybaczyć nigdy... czujesz różnicę?
Dla mnie nie ma różnicy, zresztą żeby było wybaczenie musi być skrucha i słowo "przepraszam" a tu jest buta, duma i śmiech ...

To współczuję...
Oczywiście znacznie łatwiej wybaczyć, gdy pojawia się skrucha. Ludzie powinni dostrzegać swoje błędy. Jeśli ktoś powie "przepraszam" to wtedy można podać rękę... jeśli nie, to można wybaczyć tylko dla siebie, a takiego gościa olać ciepłym moczem.

No ale nam się z tego robi dyskusja ideologiczno-filozoficzna...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 369 gości