o draniach, dobroci, seksualnym libido itp ustrojstwach

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 sie 2007, 19:51

PFC pisze:Myślę, że "wojenna" frazeologia nie jest w takiej tematyce najszczęśliwsza, a stosowanie jej dalsze może jedynie do eskalacji konfliktu doprowadzić.


to tylko terminy, jednak w rozwinięciu dosyć ważne i bardzo istotne :) Naprawdę wojenne? Prawdziwe. Może i walka, ale jakże miła i konstruktywna. Bez przemocy :)

Dyspozycyjność,


?? hmmm? :|

PFC pisze:Jako brak swego rodzaju "politycznej poprawności" w życiu intymnym. ;) Tzn. nie należy się sztucznie ograniczać w tych sprawach jeśli ma się przyzwolenie drugiej osoby (naturalnie o zboczeniach nie mówimy)


zapewne :) I nie przeczę. Bo i politycznie poprawny nie jestem i nie byłem. Ale widzisz, kompletnie,całkowicie mi "nie leży" taki megaostry seks w stosunku do swej kobiety. Źle bym się z tym czuł. Nie jest to kwestia porno czy czegokolwiek z tej tematyki, ale nie chcę/nie potrafię/czułbym się z tym źle, traktując kobietę w łóżku jak tą nieszczęsną "szmatę" etc. Plugawo bym się czuł. Jak najgorszy łach, który chce sobie tylko ulżyć. Plugawo, wobec siebie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 21 sie 2007, 20:11

TedBundy pisze:?? hmmm? :|


A bo pisałeś, że praca bardzo dużo Twych sił pochłania i nie zawsze starcza ich na aktywność innego rodzaju. ;)

TedBundy pisze:Ale widzisz, kompletnie,całkowicie mi "nie leży" taki megaostry seks w stosunku do swej kobiety.


No nie musi być zaraz "megaostro" z zabawkami, pejczem i Bóg wiem czym jeszcze. <lol> Może wystarczy tylko trochę ostrzej, niż zazwyczaj :? I to nawet nie zawsze, lecz od czasu do czasu :? Podobno kobiety różne rzeczy lubią i na pewno wiele od nastroju zależy, a nie będzie cały czas taki bojowy, przecież. :)

TedBundy pisze:Plugawo bym się czuł. Jak najgorszy łach, który chce sobie tylko ulżyć. Plugawo, wobec siebie.


A widzisz... Ale przecież nie Ty byś sobie używał, lecz także kobieta, co było by istotną różnicą między traktowaniem jaj jak "szmaty" a zwyczajnym seksem. Rozumiem, iż masz być może pewne opory prze pewną radykalizacją życia intymnego, lec uważam, że do pewnego przynajmniej poziomu są one generowane sztucznie. Ted jesteś mężczyzną - powinieneś postępować tak, by kobieta była z Ciebie zadowolona i dopóki nie karze Ci robić rzeczy obrzydliwych w Twym mniemaniu, to powinieneś tutaj wiele dobrej woli wykazać. :) ...Kto wie? Może by Ci się spodobało, gdybyś spóbował? ;)

O, kurde sam się sobie dziwię, że takie rzeczy piszę. <hahaha> Znalazł się PFC seksualny terapeuta. <hahaha> Lepiej już się zamknę. ;)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 21 sie 2007, 20:34

Zaq pisze:A bo pisałeś, że praca bardzo dużo Twych sił pochłania i nie zawsze starcza ich na aktywność innego rodzaju.


nie tyle pozbawia sił, co czasu :) Siły są. Niestety, zakrzywienia czasu nie dokonam i sztucznie sobie doby nie wydłużę. Trzeba przeczekać ten pokrzywiony okres, po prostu.

PFC pisze:Może wystarczy tylko trochę ostrzej, niż zazwyczaj


czasem jest ostrzej, czasem słabiej. W granicach normy. Spontanicznie do tego podchodzę, wiesz, nic z góry nie zakładam, jak tym razem będzie. Ale bez przesady. Klarowniej? Proszę bardzo. Niewidzialnej granicy "ostrości" nie przekroczę, wewnętrzny znak "stop" . Orwellowski zbrodnioszlaban, bez dwóch zdań <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 sie 2007, 20:35

Ja chce tylko powiedziec Tedziowi , ze nie załapał mojego przekazu z kameleonem
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 21 sie 2007, 22:10

PFC pisze:Śmiem twierdzić, że ta fascynacja wynika raczej z kontaktów, ze "skur.wysynkami", bo prawdziwy "skur.wysyn" załatwiłby je tak, że nic by nie zostało


Ja bym raczej powiedziała, że niekiedy fascynacja wynika z tego, że szukamy podobieństw :] Niezmiennie oczywiście najpopularniejszym poglądem jest "ja go oswoję" i przecenianie własnych zdolności treserskich, ale poza tym istnieje grupa "skur.wycórek", że sobie je tak nazwę chwilowo (choć nie przepadam za podobnymi słowami, z przyczyn wymienionych przez Ardanissa, nieładnie rodzinę wplątywać do dyskusji). I takim charakterem obdarzone kobiety będą ciągnąć do podobnych, nie myśląc o oswajaniu bynajmniej. No bo do kogo innego miałoby je przyciągać?
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 sie 2007, 17:01

wymyśliłem sobie,że napiszę kobiecie list. Chociaż sztuka epistolarna w narodzie umiera, jednak to zrobię, zawierając w nim m.in konkretne przyczyny podejścia do niektórych rzeczy. I nie tylko to. Taki sympatyczny gest :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 sie 2007, 19:10

TedBundy pisze:wymyśliłem sobie,że napiszę kobiecie list


Nie wydaje mi się, by akurat o inwencję w tej dziedzinie jej chodziło, no ale próbuj, próbuj. ;)

TedBundy pisze:zawierając w nim m.in konkretne przyczyny podejścia do niektórych rzeczy. I nie tylko to. Taki sympatyczny gest


Oby tylko "sympatyczny gest" nie zamienił się w "21 postulatów", bo wówczas efekt może być odwrotny od zamierzonego. <lol> ...Może lepeiej najpierw przedstaw go tutaj w ogólnym zarysie chociaz, żeby potem bie było <walka> . :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 sie 2007, 19:15

Wiesz, PFC, powoli mam dosyć słuchania o inwencji i zabijaniu rutyny :) Nie zamierzałem i nie zamierzam robić z siebie małpy i cudować z odjechanymi pomysłami, non stop kombinować, bo jaśnie pani się znudzić może :D No straszne rzeczy :D Z jaśnie panią nie jestem, tylko normalną, wartościową kobietą. I nie mam podstaw sądzić, że jest inaczej. Robię to, co dyktuje zarówno rozum, jak i serce :)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Postautor: Nepalczyk » 22 sie 2007, 20:16

Zamiast listu, lepiej pokaż jej co tu powypisywałeś.

Myślę, że taki ekshibicjonizm emocjonalny mógłbym pozytywnie wpłynąć na tok myślenia Twojej kobiety.

A tak już abstrahując trochę od głównego tematu, co wg Ciebie znaczy "wartościowa kobieta"?

Może:

-fajna, ładna dupka
-wykształcona
-dziana
-dobry materiał na żonę/matkę
-dziewica ( wiem, że odpada :) )

Jak z tym postrzeganiem wartości jest?
Pink Floyd - High Hopes
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 sie 2007, 20:26

Nepalczyk pisze:Zamiast listu, lepiej pokaż jej co tu powypisywałeś.


To jest bardzo dobry pomysł. :) ...Mnie osobiście ciekawi na ile me przypuszczenia były zgodne z rzeczywistością. <diabel> Ale obawiam się, że nic z tego nie będzie, bo Ted zapewne podwójne życie prowadzi... Zresztą jest tutaj całkiem sporo jego materiałów w sąsiednim, lekko zboczonym dziale, więc mógłby sobie chłopak samobója strzelić w dłuższej perspektywie czasowej. :]

Nepalczyk pisze:A tak już abstrahując trochę od głównego tematu, co wg Ciebie znaczy "wartościowa kobieta"?


Coś mi się wydaje, że to już zbyt wielki poziom abstrakcji jak na topic owy. ;) ...Czyżby trafił się nam kolejny idealista, wnioskując po topicu nt. wesołych filmików? :) Mnie osobiście to nie przeszkadza, już nawet pewną sympatię do Ciebie czuję - o ile prowokatorem niej jesteś - ale lepiej uważaj, bo tacy mają tutaj pod górkę. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 sie 2007, 20:44

Był już temat o wartościach, jeżeli mnie pamięć nie myli :) i chyba tam jakiś elaborat skrobnąłem. Z listu nie zrezygnuję, bo trochę inną sprawę chciałbym w nim zawrzeć.

a co do pytania Nepalczyka:

Nepalczyk pisze:-dziewica ( wiem, że odpada :) )


odpada, gdyż kawałek błonki nie decyduje o tym, czy kogoś uznam za wartościowego czy nie. To bardziej złożona sprawa. Błyskotliwy umysł, ciepło, dobro, rozsądek, namiętność, charakter podlany interesującą mnie. Ktoś, kto już wie co w życiu ważne i nie jest durnym podlotkiem. Ktoś, kto mnie inspiruje.

-dobry materiał na żonę/matkę


jak najbardziej.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Postautor: Nepalczyk » 22 sie 2007, 21:12

Miałem okazję w swoim życiu pisać listy, i ogólnie tylko jednego żałuję, gdyż nie byłem pewny czy chcę go naprawdę napisać.

Ważenie słów jest bardzo ważne, deklaracje, wyjaśnianie, wspominanie mają brzmienie znacznie silniejsze niż słowo mówione. Słowa zostają na kartce, kobieta czyta wielokrotnie, analizuje, zapamiętuje i ostatecznie przywiązuje się do zapachu słów.

Pamiętaj, że tego listu czas tak szybko nie zmieni, może być wykorzystany nie tak jak tego chcesz, źle dobrane słowa odbiją piętno w przyszłości, będzie służył do wypominania i będzie potrzebny kolejny list.

Ogólnie piękna sprawa, piękna idea, oby finał był równie piękny.

Co do wartości kobiecej to widzę, że masz całkiem rozsądne podejście, kobieta powinna być kobietą ciepłą, intrygującą co więcej dodam że dla mnie kobiety są ogólnie źródłem życiodajnej energii, dla których warto tyrać na tym świecie <banan>



( pomijam aspekty seksualności :D )
Pink Floyd - High Hopes
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 sie 2007, 01:05

TedBundy pisze:aż żal komentować Me zdanie zdasz. Taki typ myślenia reprezentuje kobieta, która nie dostałe jeszcze pożądnie i brutalnie w dupę od takiego wymarzonego "ydeała", wówczas myślenie się z reguły prostuje

ale skomentowales :] i nie zgadzam sie z ta teoria

TedBundy pisze:bezpieczeństwo - jak najbardziej, seks - też. Co z tą adrenaliną? Nie chcecie być pewne dnia i godziny? Żyć na "krawędzi"? Nigdy nie być pewnym ,czy nie zobaczą swego "męciznę" pod rękę z inną albo obracającą inną w klubowej knajpce? Cały czas niepewność. Bardzo, ale to bardzo niezdrowe dla samopoczucia i układu krążenia, nie polecam. Co innego z domu wyniosłem ,niestety No to jak z tą adrenaliną?

to nie niepewnosc, cos innego niz zaufanie. Z nuda i rutyna trzeba walczyc. Zreszta to akurat nie lezy wcale w obowiazkach partnera, w zwiazku to dwoje sie musi starac i zapewniac sobie wlasnie odrobine szalenstwa. Czy dotyczy to przelamywania codziennosci czy lozkowych praktyk.

TedBundy pisze: I dlatego ze wszystkich sił walczę o ten zadowalający dwie strony "spokój" w swym związku. O tą miłość, o to zrozumienie, o prawdziwe bycie razem, bezpieczeństwo. I ukręcę łeb każdej gadzinie, która ten nasz spokój będzie starała się z zewnątrz zburzyć.

No wlasnie, tylko Twoja kobieta tez musi pragnac tego spokoju :) A chyba jej sie on nie podoba tak jak Tobie. A bezpieczenstwo, milosc i zrozumienie z szalenstwem da sie pogodzic :)

TedBundy pisze:tak? Zapewniam Cię, że ma porównanie. I to niejedno. "Wymarzonego słodkiego drania" również. Zakończyło się to bardzo przykro, ale tak to jest z błędami młodości. I ulotnymi fasynacjami pozornym blichtrem. Nietrafiony argument, moim zdaniem.

A co tu ma porownanie do tego? No i wlasnie dla Ciebie kazdy argument ktory tu padl jest nietrafiony :]

TedBundy pisze:Co do "zerżnięcia".. Takie rzeczy to tylko w Erze

<hahaha> no w tym sek, ze nie tylko Ted. Kobiety juz tak maja, raz ochote na cudowne, namietne i czule kochanie sie przez cala noc, a raz na ostre rzniecie. Ot co.

moon pisze:Tak, ale to sa 2 przeciwienstwa skrajne dosyc. Sama i mialam facetow w typie "bad boy", przez ktorych lzy strumieniami lecialy i spokojny, rozsadny zwiazek, poczucie bezpieczenstwa i inne takie, o ktorych piszesz. I wiesz co? Teraz widze, ze sa na swiecie tez faceci wrecz szaleni, ale przy ktorych mozna czuc sie wlasnie dobrze i bezpiecznie. Takie polaczenie tych dwoch typow.

Ja mialam spokojne, rozsadne zwiazki. Faceci kochali, byli mili, latali z kwiatami i dzownili milion razy dziennie. Poznalam tez faceta ktory byl zupelnie inny, wlasnie z tego drugiego typu, co wcale nie sprawialo, ze czulam sie mniej pewnie przy nim. Wlasnie o to mi chodzi, o sile przebicia, namietnosc ktora zwala z nog, faceta ktory potrafi walnac piescia w stol, przeklnac kiedy trzeba i zerwac ze mnie ubranie w drodze do toalety gdzies. Dla mnie to wlasnie typ censored. Faceta z wysokim ego, gdzie to, ze on ma tego swiadomosc jak najbardziej jest uzasadnione. No i jeszcze najlepiej jak pali, lol :)

TedBundy pisze:kompromis kompromisem, ale pewnych rzeczy nie obejmuje. Przynajmniej nie na dzień dzisiejszy. Chciałabyś robić coś wbrew sobie? Sam nie wymagam tego od swej kobiety, by naginała się w stu procentach do mnie i mych oczekiwań. Nie na tym to polega.

No to skoro Ty pewnych rzeczy nie mozesz zmieinc, a ona chce i ma nadzieje ze jednak spelnisz jej lozkowe oczekiwania to nic z tego nie bedzie. Jasna sprawa. Nie sadze by kobieta zrezygnowala ze swoich pragnien. Moze probowac, ale tego sie po prostu nie da zrobic, bo mysli wracaja.

PFC pisze:A co do arcyciekawego wątku "skur.wysyńskiego" to jestem naprawdę pod wrażeniem. Jakie to rozkoszne, gdy niektóre panienki zachwycają się tym, czego nawet dobrze nie rozumieję. Śmiem twierdzić, że ta fascynacja wynika raczej z kontaktów, ze "skur.wysynkami", bo prawdziwy "skur.wysyn" załatwiłby je tak, że nic by nie zostało. ...W sumie niegoroźna i typowa fascynacja. Prawdopodobnie przejdzie z wiekiem.

niby czego dobrze nie rozumiem he? a moze Ty nie zrozumiales tego o co mi chodzi?
A mi sie z wiekiem wlasnie zmienilo <aniolek> Tylko jak mowie, kazdy ma inne pojecie tego typu. Ja takie jak napisalam.

TedBundy pisze:wymyśliłem sobie,że napiszę kobiecie list. Chociaż sztuka epistolarna w narodzie umiera, jednak to zrobię, zawierając w nim m.in konkretne przyczyny podejścia do niektórych rzeczy. I nie tylko to. Taki sympatyczny gest

racja. sympatycznym gestem da sie rozwiazac kazdy problem :]
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 sie 2007, 09:48

TedBundy pisze:wymyśliłem sobie,że napiszę kobiecie list. Chociaż sztuka epistolarna w narodzie umiera, jednak to zrobię, zawierając w nim m.in konkretne przyczyny podejścia do niektórych rzeczy. I nie tylko to. Taki sympatyczny gest :)


to z es kurna wymyslił jak ja bym był tą kobieta to na taki list napisany podczas Ty mozesz i masz mozliwosc , ze mna pogadac zareagował bym smiechem , ale to ja ! <aniolek>
ale skoro rozmawiac z sobą nie umiecie to i piepszyc sie tez nie co widac tu wyraznie <aniolek> i dlaczego mnie to nie dziwi :>
Tedziu ! wy nie jestescie z jednej bajki , rys jest z Bolka i Lolka , a Ona z zwirki i wigórka . <pijaki>
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 23 sie 2007, 09:59

Mia pisze:Zreszta to akurat nie lezy wcale w obowiazkach partnera, w zwiazku to dwoje sie musi starac i zapewniac sobie wlasnie odrobine szalenstwa. Czy dotyczy to przelamywania codziennosci czy lozkowych praktyk


nie uznaję walki dla samej walki, bo "tak trzeba". Głupie myślenie, IMO. Z inteligetną partnerką nudzić się nie sposób.Piórko w dupę sobie wsadzić i pawia udawać, Cyganów wyjących pod okno zamówić, bo jakiejś hrabiance się nudzić może, tak, tak, oczywiście :) Na szczęście tak myślącej osoby nie trafiłem.

Mia pisze:No wlasnie, tylko Twoja kobieta tez musi pragnac tego spokoju


a nie pragnie go? :)

Mia pisze:A co tu ma porownanie do tego?


wiele, jeśli nie najwięcej. Słodki drań to droga donikąd, co empirycznie i boleśnie sprawdziła. Wnioski, wnioski? :) Droga donikąd.

Mia pisze:Kobiety juz tak maja, raz ochote na cudowne, namietne i czule kochanie sie przez cala noc, a raz na ostre rzniecie


ponownie - takie rzeczy to tylko w Erze. Rżnięcia (swoją drogą, co za ohydny i obleśny termin na miłość cielesną) nie będzie, koniec, kropka, finito. Swiat i związek nie kręci się wyłącznie koło dupy strony i nie na tym buduje się jego jakość.

Mia pisze:No to skoro Ty pewnych rzeczy nie mozesz zmieinc, a ona chce i ma nadzieje ze jednak spelnisz jej lozkowe oczekiwania to nic z tego nie bedzie. Jasna sprawa. Nie sadze by kobieta zrezygnowala ze swoich pragnien. Moze probowac, ale tego sie po prostu nie da zrobic, bo mysli wracaja.


nie sądzę, by najważniejszym aspektem w/w rozmowy był problem tego nieszczęsnego rżnięcia.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 sie 2007, 10:12

Mia pisze:Nie sadze by kobieta zrezygnowala ze swoich pragnien. Moze probowac, ale tego sie po prostu nie da zrobic, bo mysli wracaja.


No i tym sposbem doszliśmy do konstruktywnego wniosku, że kobietą rządzi d.upa. <diabel> Every one gets what he wants. ;) I niech teraz któraś powie, że to nieprawda. <lol>

Andrew normalnie świetne posty ostatnio piszesz. Takie pełne ciętego humoru, ironii i w ogóle :) Chciałbym mieć takiego znajomego ja Ty. <browar>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 23 sie 2007, 11:00

Andrew pisze:ale skoro rozmawiac z sobą nie umiecie to i piepszyc sie tez nie co widac tu wyraznie


gdybyśmy nie umieli, nie rozmawialibyśmy. A jakoś często to robimy. A co do "pieprzenia", naprawdę nie mam czego się wstydzić. Ani pomysłów, ani drygu <faja>. Znów marudzisz <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 sie 2007, 11:34

TedBundy pisze:A co do "pieprzenia", naprawdę nie mam czego się wstydzić. Ani pomysłów, ani drygu <faja>


Jak już wiesz entuzjastą porno nie jestem, ale gdy mężczyzna takie rzeczy pisze, to zawsze mi się nasuwa pewien cytat: seeing is believing. <diabel> Jedynie Andrew by mnie tu bez dowodów przekonał. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 23 sie 2007, 12:55

nie wiem, czy daję wam pół roku. stłamsisz dziewczę, kopnie Cię w dupę, a Ty i tak jej przylepisz etykietkę, zamiast puknąć się w łeb. po co ten temat w ogóle?
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 23 sie 2007, 13:05

lollirot pisze:po co ten temat w ogóle?
zeby dyskutowac, spierać się a nawet wyklocac sie, że to nie wsyztsko jest tak jak my myslimy, ze my nic nie rozumiemy i nasze poglady sa zle. Bo z tego co widze Ted jak na razie nie przyjal do rozważenia zadnego pomyslu, zadnej propozycji
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 23 sie 2007, 13:07

madziorka.m pisze:Bo z tego co widze Ted jak na razie nie przyjal do rozważenia zadnego pomyslu, zadnej propozycji

Ale to było do przewidzenia <faja>
Bo w końcu to on jest tutaj najmądrzejszym, najbardziej doświadczonym człowiekiem na forum :)
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 sie 2007, 13:29

TedBundy pisze:nie uznaję walki dla samej walki, bo "tak trzeba". Głupie myślenie, IMO. Z inteligetną partnerką nudzić się nie sposób.Piórko w dupę sobie wsadzić i pawia udawać, Cyganów wyjących pod okno zamówić, bo jakiejś hrabiance się nudzić może, tak, tak, oczywiście Na szczęście tak myślącej osoby nie trafiłem.

Ted Ty kompletnie nic nie rozumiesz :] szkoda slow.

TedBundy pisze:a nie pragnie go?

a pragnie? jak jej cos nie pasuje? hmm? lozkowego spokoju ma na pewno dosc.

TedBundy pisze:ponownie - takie rzeczy to tylko w Erze. Rżnięcia (swoją drogą, co za ohydny i obleśny termin na miłość cielesną) nie będzie, koniec, kropka, finito. Swiat i związek nie kręci się wyłącznie koło dupy strony i nie na tym buduje się jego jakość.

moze nie tylko, ale ta strona jest rownie wazna jak kazda inna. A rzniecie to termin tak sam jak kazdy inny. Zalosne jest ze Ci to ze nie potrafi Ci on nawet przejsc przez gardlo.

PFC pisze:No i tym sposbem doszliśmy do konstruktywnego wniosku, że kobietą rządzi d.upa. Every one gets what he wants. I niech teraz któraś powie, że to nieprawda.

Pragnienia! I ich zaspokojenie. Dlaczego do jasnej cholery kobieta ma nie miec satysfakcji w lozku?? Nie pojmuje co Was tak dziwi :/
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 23 sie 2007, 13:57

lollirot pisze:nie wiem, czy daję wam pół roku


oby jak najdłużej, oby na całe życie :)

Czym tłamszę swoją miłość? Dawaniem jej szacunku, zrozumienia, radości i zaufania? Praktycznie zerową kontrolą i pełną swobodą, bo na tym polega zaufanie i szacunek dla czyjegoś rozumu? Z całych sił, na ile mogę, na ile potrafię? To ciekawe pytanie. Bo zamiast marudzić że twardogłowy jestem i zdania nie zmieniam lepiej dyskutować. Cóż takiego razącego napisałem kiedykolwiek? :)

Mia pisze:Zalosne jest ze Ci to ze nie potrafi Ci on nawet przejsc przez gardlo.


przechodzi, przechodzi :) Gdy pojawił się u nas ten zabawny temat nt "rżnięcia", porozmawiałem sobie z kobietą o tej sprawie. Jakoś nie było między nami różnic zdań i wspólnego stanowiska, iż takie stawianie sprawy jest dosyć żenujące.

[ Dodano: 2007-08-23, 13:58 ]
Mia pisze:Ty kompletnie nic nie rozumiesz


zatem mnie oświeć :D
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 23 sie 2007, 14:07

TedBundy pisze:Bo zamiast marudzić że twardogłowy jestem i zdania nie zmieniam lepiej dyskutować

ale ilez mozna dyskutowac jak argumenty caly czas takie same?? na jakakolwiek rade masz przygotowane 4 odpowiedzi, ze ktos sie myli, ze nie ma racji.
TedBundy pisze:Czym tłamszę swoją miłość? Dawaniem jej szacunku, zrozumienia, radości i zaufania? Praktycznie zerową kontrolą i pełną swobodą, bo na tym polega zaufanie i szacunek dla czyjegoś rozumu?
a potrafisz dac cos jeszcze? cos zupelnie innego?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 sie 2007, 14:15

Mia pisze:Pragnienia! I ich zaspokojenie. Dlaczego do jasnej cholery kobieta ma nie miec satysfakcji w lozku?? Nie pojmuje co Was tak dziwi :/


Mia jesteś już w takim wieku, iż powinnaś wiedzieć, że nie zawsze możemy mieć szystko to, co chcemy, a i każda z rzeczy, którymi dysponujemy, ma swoją cenę... Bywają np. kobiet, dla których osiągnięcie satsyfakcji w łóżku gryzie się np. z ideą monogamicznego zwiążku no i co wtedy?... Ale zasadnicza puenta jest taka, że jak już babka sobie Teda upatrzyła, to niech go bierze takim, jaki jest, a nie wymaga od niego tego, czego on z różnych przyczyn dać jej nie może czy też nie chce. IMHO Ted - nieależnie od tego czy jego przesłanki są słuszne, czy nie - od początku stawia sprawę uczciwie, a jeśli kobieta nie jest w stanie tego przełknąć, to niech sobie lepszego znajdzie, co ją zadwowoli. To działa zresztą w obie strony, żeby zaraz oskarżeń o szowinizm nie było, bo tak najłatwiej. :]
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 sie 2007, 14:23

PFC pisze:Mia jesteś już w takim wieku, iż powinnaś wiedzieć, że nie zawsze możemy mieć szystko to, co chcemy, a i każda z rzeczy, którymi dysponujemy, ma swoją cenę..

jestem w takim wieku, ze wiem, ze pierwszy, drugi czy trzeci facet niekoniecznie bedzie tym jednym. I ze sa tacy ktorzy beda potrafili zaspokoic moje potrzeby a ja ich, bez jakis specjalnych rezygnacji.

PFC pisze:IMHO Ted - nieależnie od tego czy jego przesłanki są słuszne, czy nie - od początku stawia sprawę uczciwie, a jeśli kobieta nie jest w stanie tego przełknąć, to niech sobie lepszego znajdzie, co ją zadwowoli.

No otoz to :]
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 sie 2007, 14:37

Mia pisze:I ze sa tacy ktorzy beda potrafili zaspokoic moje potrzeby a ja ich, bez jakis specjalnych rezygnacji.


No to szczerze życzę, byś tylko na takich trafiała. :) ...Ale co będzie jak się zakochasz w facecie pokroju Teda np., hmm :? Tylko, proszę, nie pisz, że to nie jest możliwe. ;) Mało prawdopodobne - owszem, bardzo mało prawdopodobne - zapewne. Lecz nie niemożliwe. :) Czy wtedy byłabyś skłonna zrezygnować powiedzmy z części swych pragnień? <diabel>

Mia pisze:No otoz to :]


W każdej innej kwestii Ted powinien do oczekiwań kobiety podchodzić ze zrozumieniem, ale gdy ona po 13 miesiącach "odkrywa", że czegoś jej w łóżku brakuje to już nie jest jego wina. :) Sama jest sobie winna, że wpakowała się w coś, co jej nie odpowiada. <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 23 sie 2007, 14:41

PFC pisze:W każdej innej kwestii Ted powinien do oczekiwań kobiety podchodzić ze zrozumieniem, ale gdy ona po 13 miesiącach "odkrywa", że czegoś jej w łóżku brakuje to już nie jest jego wina. :) Sama jest sobie winna, że wpakowała się w coś, co jej nie odpowiada. <diabel>

potrzeby sie zmieniaja, człowiek coraz to nowsze w sobie odkrywa. z czasem pewne rzeczy nie wystarczaja.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 23 sie 2007, 14:44

PFC pisze:Ale co będzie jak się zakochasz w facecie pokroju Teda np., hmm Tylko, proszę, nie pisz, że to nie jest możliwe. Mało prawdopodobne - owszem, bardzo mało prawdopodobne - zapewne. Lecz nie niemożliwe.

niemozliwe :D
ale okej, wiem, ze problemy z temperamentem lozkowym, libido itp wychodza pozniej, wiec czy bylabym w stanie zreyzgnowac? z jakiejs czesci na pewno tak. ale, jak on mialby zupelnie inne upodobania seksualne ode mnie i np. nie lubilby seksu w miejscach publicznych, eksperymentow - to byloby ciezko.

PFC pisze:W każdej innej kwestii Ted powinien do oczekiwań kobiety podchodzić ze zrozumieniem, ale gdy ona po 13 miesiącach "odkrywa", że czegoś jej w łóżku brakuje to już nie jest jego wina. Sama jest sobie winna, że wpakowała się w coś, co jej nie odpowiada.

Niby tak. Ale jak mowi, ze chcialaby ostrzejszego seksu to co za problem chociaz sprobowac?
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 sie 2007, 14:49

Dzindzer pisze:potrzeby sie zmieniaja, człowiek coraz to nowsze w sobie odkrywa. z czasem pewne rzeczy nie wystarczaja.


No wiesz... Ta kobieta podobno Teda kocha. ;) Jak w takiej sytuacji można powiedzieć, że "coś już nie wystarcza" :? Przecież z drugim człowiekiem nie jest się tylko i wyłącznie dla zabawy i literalnej realizacji własnych pragnień, bo na dłuższą metę wszystkich zachcianek wcielić w życie przecież się nie da. Idąc Twym typem rozumowania należałoby cały czas partnerów zmieniać, gdy tylko pojawiają się jakieś niedogodności lub nowe pragnienia. ;)

Mia pisze:ale okej, wiem, ze problemy z temperamentem lozkowym, libido itp wychodza pozniej, wiec czy bylabym w stanie zreyzgnowac? z jakiejs czesci na pewno tak. ale, jak on mialby zupelnie inne upodobania seksualne ode mnie i np. nie lubilby seksu w miejscach publicznych, eksperymentow - to byloby ciezko.


Dobrze. Z zadowoleniem przyjmuję Twój punkt widzenia za satysfakcjonujący. ;) Cieszy mnie, że przynajmniej odrobinę dobrej woli wykazujesz, dzięki której można by już do jakiegoś znośnego kompromisu dojść przy szczęścia odrobini... Chociaż te eskperymenty brzmią złowieszczo. <diabel>

Mia pisze:Ale jak mowi, ze chcialaby ostrzejszego seksu to co za problem chociaz sprobowac?


Wiesz, dla mnie np. nie byłby to problem nie przeskoczenia, jak mniemam, lecz musimy wziąć poprawkę, że ludzie bywają od nas nparawdę różni i czasami arogancję jest oczekiwać, by zawsze i wszędzie stawali oni na wysokości naszych oczekiwań. :) Wszystko zależy od indywidualnego człowieka i jego systemu wartości. Gdy ludzie źle się pod tym względem dobiorą, to potem zaczynają się nieprzyjemności, dlatego lepiej szukać osób o choć trochę zbliżonym charakterze... Ja podejście Teda jak najbardziej w tej kwestii rozumiem i uważam, iż ma on do niego prawo. Pytanie tylko czy kobieta będzie sądzić tak samo :? Ale to już nie mój problem na szczęście. <lol>
Ostatnio zmieniony 23 sie 2007, 15:00 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 324 gości