Samotność = ułomność??

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

soulvibrates
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 187
Rejestracja: 19 lis 2006, 11:05
Skąd: skatowni
Płeć:

Postautor: soulvibrates » 15 lip 2007, 19:45

PFC pisze:Masz słabą psychikę. :) Zacznij nad tym pracować, albo będzie jeszcze gorzej.

dziekuje za ta jakze konstruktywna krytyke ale...nie masz racji
PFC pisze:Kwestia osobistego wyboru czy okoliczności :?

Samotna z wyboru...innych
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 15 lip 2007, 19:55

soulvibrates pisze:nie masz racji


Moja droga; Twoje posty wskazują na to, iż nie jesteś zadowolona ze swego obecnego stanu, tj. samotności, mało tego - to Ci wyraźnie przeszkadza. Spada Ci samoocena, nie możesz sobie wyobrazić, że to mogło by trwać jeszcze bardzo długo, słowem: jest Ci ciężko... Twoje własne słowa... Wobec tego powinnaś zrobić coś, aby ten stan się zmienił, bo długo trwać w niekomfortowej sytuacji bez możliwości jej odmiany pomimo chęci to dla mnie nic innego, jak objaw słabej psychiki właśnie. :) Ty pewnie uważasz, że jesteś silna, bo jeszcze to znosisz, lecz gołym okiem widać w Tobie frustrację oraz fakt, iż samotność w żadnym razie Ci nie służy.

soulvibrates pisze:Samotna z wyboru...innych


Bywa i tak, lecz co zrobić :? Najgorzej jak samemu się chce, a tu mur. ;) Lecz jeśli się czegoś bardzo pragnie, to trzeba niezłomnie dążyć do owego celu aż do końca... Oczywiście nie daje to gwarancji sukcesu, lecz zawsze zwiększa szansę. Może pewnego dnia los się do Ciebie uśmiechnie. <przytul> W każdym razie uważam, że powinnaś nad sobą trochę popracować, bo stan, w jakim jesteś teraz, jest wyjątkowo niesprzyjający.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 15 lip 2007, 21:32

PFC pisze:W każdym razie uważam, że powinnaś nad sobą trochę popracować, bo stan, w jakim jesteś teraz, jest wyjątkowo niesprzyjający

Może ten stan jest również przyczyną tego, że osoby samotne pozostają samotnymi? Bo całym sobą mówią otoczeniu, że nie są zadowoleni z życia, nie są zadowoleni z siebie. A przecież nie chcemy przebywać w towarzystwie osób, którym cały czas jest źle i maja permanentnego doła.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 15 lip 2007, 23:29

Elspeth pisze:Może ten stan jest również przyczyną tego, że osoby samotne pozostają samotnymi? Bo całym sobą mówią otoczeniu, że nie są zadowoleni z życia, nie są zadowoleni z siebie. A przecież nie chcemy przebywać w towarzystwie osób, którym cały czas jest źle i maja permanentnego doła.


Strzał w dziesiątkę <browar> Od kogoś takiego czuć na kilometr że coś jest nie tak :| Następuje jakby zbyt silna koncentracja myśli na sobie i swoich pragnieniach. Stan jeśli nie zostanie przerwany prowadzi do depresji [ale nie musi]. Najgorzej jak ktoś to spróbuje wykorzystać... <chory>

Im bardziej się chce tym bardziej nie wychodzi i tu sie sprawdza pewna zasada, że im bardziej facet olewa kobiety tym ma większe powodzenie u nich 8) W drugą stronę podobnie to nawet działa...choć ciężko to porównać ze względu różnice w zachowaniach płci.
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 16 lip 2007, 06:30

PFC pisze:Ja tak dzisiaj trochę nad tym myślałem i doszedłem downiosku, że mi się tak zwyczajnie po ludzku w żadne "związki" wikłać nie chce... Po prostu nie mam na to onajmniejszej choty.


rozumiem tok myślenia, ale.... masz osobisty punkt odniesienia? :) By subiektywnie docenić plusy i minusy, wady i zalety? Powiem Ci, jak ze mną było. Dawno już, zanim jeszcze umówiłem się na pierwsze spotkanie z jakąkolwiek kobietą, miałem pewnego rodzaju wyidealizowany obraz związku, uczuć itd. Gdy zacząłem się spotykać, a te spotkania z reguły po jakimś czasie kończyły się raczej kiepsko, zaczęło się zastanawianie. Pewne rzeczy się zmieniły, sposób myślenia również lekko ewoluował, ale... nie przestałem traktować tego jako swoistego sacrum. Z rozwiniętą podstawą teoretyczną tego, co chcę zrobić, co mogę uczynić, co potrafię dać i jak to wszystko w założeniach powinno wyglądać. Po prostu przygotowałem się psychicznie do "wejścia w związek".
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 lip 2007, 09:16

TedBundy, ale niektórzy naprawdę lubią tą swoją samotność a jak im się zmieni to samotność zamienią na związek. :) Poza tym czas kiedy jest się samemu jest rewelacyjnym czasem, żeby poznać siebie, polubić, porobić to na co być może nie było czasu jak się z kimś było. Dlaczego niby samotność to ma być coś "bleee" ? Ona może być pozytywna.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 16 lip 2007, 09:32

TedBundy pisze:masz osobisty punkt odniesienia? :) By subiektywnie docenić plusy i minusy, wady i zalety?


Ted tu już nie chodzi o plusy, minusy, wady i zalety. ;) Mi się po prostu nie chce. :)

TedBundy pisze:Po prostu przygotowałem się psychicznie do "wejścia w związek".


No... To powiedzmy, że ja się przygotowuję na razie. :)

Elspeth pisze:TedBundy, ale niektórzy naprawdę lubią tą swoją samotność a jak im się zmieni to samotność zamienią na związek.


Niewykluczone, że tak właśnie będzie. :)

Elspeth pisze:Poza tym czas kiedy jest się samemu jest rewelacyjnym czasem, żeby poznać siebie, polubić, porobić to na co być może nie było czasu jak się z kimś było.


<browar>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 lip 2007, 09:45

PFC pisze:Mi się po prostu nie chce.

Więc witam w klubie, nie zawsze trzeba chcieć z kimś być. Po prostu czasem człowiek nie chce. Z różnych powodów. I to nie jest wg mnie żadna ułomność czy brak dojrzałości. Uważam nawet, że to chyba lepsze niż bycie z kimś żeby uciec od samotności, a nie dlatego, że się chce.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 16 lip 2007, 10:27

Elspeth pisze:Poza tym czas kiedy jest się samemu jest rewelacyjnym czasem, żeby poznać siebie, polubić, porobić to na co być może nie było czasu jak się z kimś było.

zgadzam sie. co prawda ja nigdy dlugo sama nie byłam, ale lubiłam ten stan. gdyby teraz cos sie stał i rozstała bym sie z narzeczonym to mysle, ze przynajmniej kilka miesiecy była bym sama. 25letnia singielka pełna checi do zycia i radosci fajnie to brzmi, choc teraz wole pelna checi do zycia i radosci narzeczona :)
PFC pisze:Mi się po prostu nie chce. :)

to rób tak jak ci sie nie chce. Najgorzej to cos na siłe lub pod presja. Przyjdzie pewnie kiedys czas, ze zechcesz, a teraz kozystaj z tego co masz
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 16 lip 2007, 19:58

Elspeth pisze:Poza tym czas kiedy jest się samemu jest rewelacyjnym czasem, żeby poznać siebie, polubić, porobić to na co być może nie było czasu jak się z kimś było


dziwne, mi na to nie brakuje czasu ani w żaden sposób nie czuję się kontrolowany ani ograniczany :) IMO minus wymyślony na siłę. A gdy porównuję obecną sytuację z tym, co było kiedyś, szkoda nawet gadać.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 16 lip 2007, 20:02

TedBundy pisze:IMO minus wymyślony na siłę


taaa :> a jakbyś dostał propozycję pracy za granicą i musisz odpowiedzieć teraz zaraz? Musiałbyś brać pod uwagę jak zareaguje Twoja kobieta. U mnie ten aspekt odpada, bo jestem sama i sama o sobie decyduję. Jak będę chciała to mogę się jutro spakować i wyjechać gdzie mnie oczy poniosą i nie muszę się z tego nikomu tłumaczyć.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 lip 2007, 06:44

Jedyna praca za granicą, do której pojechałbym bez zastrzeżeń, to centrala Google w Dublinie :] Nie podoba mi się za granicą na stałe, cóż Ci na to poradzę. Od jesieni idę na kierownicze stanowisko. Więc kolejny argument psu w d... :] Jak jeszcze ogranicza związek, chętnie posłucham <diabel> <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 17 lip 2007, 07:44

Wiesz co Ted? odechciewa mi się z Tobą dyskutować. :] Bo chyba nie masz pojęcia co to znaczy PRZYKŁADOWA SYTUACJA.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
aniołek88
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 30 wrz 2006, 13:21
Skąd: :)
Płeć:

Postautor: aniołek88 » 17 lip 2007, 16:39

Sa rozne rodzaje smaotnosci i to nie znaczy ze gdy ktos jest singlem moze doznac smaotnosci bo rownie dobrze ososba bedac w ziazku moze taki stan odczuwac...generalnie lubie samotnosc ale wole miec przy boku kogos kto by mogl mnie przytulic pociumac, pocalowac, itd... Twardo stapajaca po ziemi marzycielka prganie stabilizacji i poczucia bezpieczenstwa... a tego chyba zaden facet tak od razu nie moze dac dopoki kobieta sie na nim nie przekona...
Miłość jest najbardziej dzwieczna ze wszystkich harmonii:)
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 17 lip 2007, 20:12

Elspeth pisze:
soulvibrates pisze:...ale ile mozna?

na to pytanie są różne odpowiedzi :) miesiąc, pół roku, rok, dwa lata i dłużej(...)

A dziesięć?

[ Dodano: 17 Lipiec 2007, 20:12 ]
PFC pisze:(..)
Ja tak dzisiaj trochę nad tym myślałem i doszedłem downiosku, że mi się tak zwyczajnie po ludzku w żadne "związki" wikłać nie chce... Po prostu nie mam na to onajmniejszej choty. <aniolek> A jak jest z wami :? Kwestia osobistego wyboru czy okoliczności :?


Stań przed lustrem i powtórz to głośno. Jak wewnętrznie nie czujesz sprzeczności, to OK. Zakładam jednak, że w środku wcale tak nie myślisz.
Niebanalna formacja, niebanalna muza:
http://www.96project.cal.pl/
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 17 lip 2007, 22:22

A dziesięć?

Byłam kiedyś spory kawał czasu sama i jakoś jeszcze żyję. Odludkiem się nie zrobiłam, pociąć się nie pocięłam z tej samotności :] Wszystko da się przeżyć.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 17 lip 2007, 22:53

czero pisze:A dziesięć?


Nawet 21. ;)

czero pisze:Stań przed lustrem i powtórz to głośno. Jak wewnętrznie nie czujesz sprzeczności, to OK.


Zrobiłem to, co kazałeś i żadnej sprzeczności nie wyczułem. :)

czero pisze:Zakładam jednak, że w środku wcale tak nie myślisz.


U mnie to co mówię/piszę niemal zawsze pokrywa się z tym co myślę. <aniolek> Ta kwestia nie jest żadnym wyjątkiem od owej zasady. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Rockstar Lila
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 20
Rejestracja: 16 cze 2007, 00:25
Skąd: Future World
Płeć:

Postautor: Rockstar Lila » 18 lip 2007, 23:04

a co jeśli ktoś nigdy nie był w związku? I nie dlatego że nie chciał, tylko po prostu nigdy nie wzbudzil niczyjego zainteresowania?
czy to jest ułomność?
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 lip 2007, 23:39

Rockstar Lila pisze:a co jeśli ktoś nigdy nie był w związku? I nie dlatego że nie chciał, tylko po prostu nigdy nie wzbudzil niczyjego zainteresowania?
czy to jest ułomność?


To zależy. :) Zależy od tego, dlaczego owego zainteresowania ten ktoś nie wzbudzał. Mieliśmy tutaj niedawno topic, w którym jeden użytkownik znalazł się w takiej sytuacji o jakiej piszesz z powodu wyglądu, jak nam to przedstawił, i po sposobie, w jakim wyrażał swe myśli naprawdę trudno by mi było napisać, że facet jest w jakimkolwiek stopniu ułomny... Na Twe pytanie odpowiedziałbym potwierdzająco, gdyby stały za tym złe cechy charakteru. Tylko wtedy. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 19 lip 2007, 16:57

Rockstar Lila pisze:a co jeśli ktoś nigdy nie był w związku? I nie dlatego że nie chciał, tylko po prostu nigdy nie wzbudzil niczyjego zainteresowania?
czy to jest ułomność?


Uważam, że jest taka możliwość. Ostatnio miałem styczność z pewną dziewczyną co nigdy z nikim nie była. Po krótkiej znajomości doszedłem dlaczego <chory> Siedzenie w domu, skrajne niezdecydowanie, cięty charakterek. Coś takiego strasznie mnie odepchnęło i innych zapewne też.


Jeśli chcesz być z kimś, sprawdź czy byłbyś w stanie wytrzymać z samym sobą <cisza>

Oczywiście nie wykluczam tu że ktoś nie trafił na tą odpowiednią osobę.
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 19 lip 2007, 17:02

Animal pisze:Ostatnio miałem styczność z pewną dziewczyną co nigdy z nikim nie była. Po krótkiej znajomości doszedłem dlaczego <chory> Siedzenie w domu, skrajne niezdecydowanie, cięty charakterek. Coś takiego strasznie mnie odepchnęło i innych zapewne też.

A może warto przedrzeć się przez ten kamuflaż? Może pod tą maską kryje się bardzo ciekawa dziewczyna?
Tylko trzeba przetrwać jej ataki/obrony, cokolwiek to jest.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 19 lip 2007, 17:09

Animal pisze:Ostatnio miałem styczność z pewną dziewczyną co nigdy z nikim nie była. Po krótkiej znajomości doszedłem dlaczego Siedzenie w domu, skrajne niezdecydowanie, cięty charakterek. Coś takiego strasznie mnie odepchnęło i innych zapewne też.

A moze warto takiej dac szanse? Moze to fantastyczna dziewczyna jest, tylko trzeba po prostu to odkryc...?
Bo jak nigdy z nikim nie byla, to na pewno ma poklady zlosci w sobie, na siebie, na facetow, na swiat, a gdy przetrwa sie ciezki okres moze byc nawet nawet :)
No ale dziewucha sama musi wiedziec co i jak, powinna rowniez miec w sobie chec zmiany siebie, swojej cietosci - troszke ja stepic.

Ja sama mam taki charakterek, jakbys mnie opisywal. A ja fantastic girl jestem <diabel> <hahaha>
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 19 lip 2007, 17:13

Imperator pisze:
Animal pisze:Ostatnio miałem styczność z pewną dziewczyną co nigdy z nikim nie była. Po krótkiej znajomości doszedłem dlaczego <chory> Siedzenie w domu, skrajne niezdecydowanie, cięty charakterek. Coś takiego strasznie mnie odepchnęło i innych zapewne też.

A może warto przedrzeć się przez ten kamuflaż? Może pod tą maską kryje się bardzo ciekawa dziewczyna?
Tylko trzeba przetrwać jej ataki/obrony, cokolwiek to jest.


Myślałem o tym. Za dużo nerwów mnie to kosztowało i za dużo czasu. Kamuflaż :? A co miała ukrywać że jest dziką bestią? <hmm> I wiem też że to nie była gra, bo to widać. Albo coś ma być albo nie będzie tego wcale. Nie ma sensu robić coś na siłę.

[ Dodano: 2007-07-19, 17:22 ]
Marissa pisze:No ale dziewucha sama musi wiedziec co i jak, powinna rowniez miec w sobie chec zmiany siebie, swojej cietosci - troszke ja stepic.


No i właśnie o to chodzi, musi taki ktoś sam to zauważyć i sam do tego dojść. Nie mówię tu już o kobietach, ale i facetów się to tyczy. Przecież nikt normalny nie chce kogoś takiego za drugą połówkę. Po co? Aby ją niańczyć albo kształtować :?

Dać jej szanse. Może i by się okazała super a może i nie :>
Zresztą w tym przypadku to jest już przeszłość...

[ Dodano: 2007-07-19, 17:24 ]
Marissa pisze:Ja sama mam taki charakterek, jakbys mnie opisywal. A ja fantastic girl jestem <diabel> <hahaha>


Pozwólmy aby to inni nas oceniali 8)
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 20 lip 2007, 09:23

Czasami jest tak, że ta "ciętość" jest odruchem obronnym. Boimy się, że jak pokażemy innym jacy jesteśmy naprawdę, to nas skrzywdzą. Więc otaczamy się jakimś tam murem. Ale ten, komu naprawdę zależy jest w stanie przez mur się przebić, w ten lub inny sposób. Tylko trzeba patrzeć głębiej niż tylko na tą najbardziej widoczną warstwę osobowości. Zawsze lubiłam ludzi wytrwałych ;d
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 20 lip 2007, 18:06

Rockstar Lila pisze:a co jeśli ktoś nigdy nie był w związku? I nie dlatego że nie chciał, tylko po prostu nigdy nie wzbudzil niczyjego zainteresowania?
czy to jest ułomność?
tak. to jest w pewnych okolicznościach niepełnosprawność. dyskfalifikuje to delikwenta w towarzystwie. zwłaszcza jak ma 30 lat. kobiety traktują go jak quasimodo. zwłaszcza gdy nie jest przystojny <regulamin>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 20 lip 2007, 18:40

Blazej30 pisze:kobiety traktują go jak quasimodo. zwłaszcza gdy nie jest przystojny


Tak, tak, Blazej tak sobie swoje doświadczenia tłumacz. <hahaha> Wygląd nigdy nie dyskryminuje absolutnie zawsze i wszędzie, więc jak masz te 30 lat ponad, to czas już najwyższy nowej wymówki sobie poszukać. ;) ...Moim zdaniem jesteś wygodny, niezdecydowany, d.upowaty ale też... całkiem bytstry i nie mogę, doprawdy, zrozumieć dlczaego ciągle to samo wypisujesz :? Gdybyś połowę tej energii - z jaką się tutaj z lubością katujesz <pejcz2> wykorzystał w inny sposób, to może sprawy wyglądałyby inaczej. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 20 lip 2007, 18:41

Animal pisze:Marissa napisał/a:
Ja sama mam taki charakterek, jakbys mnie opisywal. A ja fantastic girl jestem

Pozwólmy aby to inni nas oceniali

Oh, przeciez sama tego sobie nie wymyslilam :|
Elspeth pisze:Czasami jest tak, że ta "ciętość" jest odruchem obronnym. Boimy się, że jak pokażemy innym jacy jesteśmy naprawdę, to nas skrzywdzą. Więc otaczamy się jakimś tam murem. Ale ten, komu naprawdę zależy jest w stanie przez mur się przebić, w ten lub inny sposób. Tylko trzeba patrzeć głębiej niż tylko na tą najbardziej widoczną warstwę osobowości.

O, dokladnie. W moim przypadku cietosc jest reakcja obronna przed zranieniem. I jesli ktos nie jest wytrwaly zeby chociaz troche mnie poznac, to sorry, ale taki ktos nie zagrzeje sobie przy mnie miejsca, bo jak z gory bedzie zakladac ze cos sie niepowiedzie, albo nie warto, to po co z takim delikwentem byc :?
Oczywiscie, trzeba miec tez i samokrytycyzm. Bo jesli bede miala te np 27 lat i nadal nikogo, to wtedy bede sie zastanawiac co jest ze mna nie tak, co robie zle i to naprawiac.
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 21 lip 2007, 09:46

Piszecie dużo tu sporo o stawianiu niewidzialnego muru. Każdy się boi zranienia, to chyba normalne jest :? Ale żeby zacząć stawiać mur...hmmmm
Trzeba być otwartym na ludzi ale jednocześnie nie pozwolić zbytnio o sobie samym zbyt dużo powiedzieć czy wyspowiadać się ze wszystkiego na pierwszej randce.


Marissa pisze:O, dokladnie. W moim przypadku cietosc jest reakcja obronna przed zranieniem. I jesli ktos nie jest wytrwaly zeby chociaz troche mnie poznac, to sorry, ale taki ktos nie zagrzeje sobie przy mnie miejsca, bo jak z gory bedzie zakladac ze cos sie niepowiedzie, albo nie warto, to po co z takim delikwentem byc :?


:| Jeżeli ktoś się do Ciebie zaleca a Ty po nim jeździsz no to ja się nie dziwie <diabel> Rozumiem, że szukasz desperata :>
Sam w życiu bym sobie na coś takiego nie pozwolił, uganiać się za kimś kto z góry zakłada że będzie zraniony <chory>
W zasadzie, jak napisałem wyżej, to dużo od nas zależy czy będziemy zranieni.
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 21 lip 2007, 10:01

Animal pisze:W zasadzie, jak napisałem wyżej, to dużo od nas zależy czy będziemy zranieni.

Gdzie, gdzie ?

[ Dodano: 2007-07-21, 10:02 ]
Animal pisze::| Jeżeli ktoś się do Ciebie zaleca a Ty po nim jeździsz no to ja się nie dziwie <diabel>

Nie no, takie delikatne jeżdżenie nie powinno pewnego siebie faceta wytrącać z równowagi. Ale jak ktoś jest zakompleksionym narcyzem, to i hołdów od dziewczyny na samym wejściu oczekuje. <lodzik>
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 21 lip 2007, 11:49

Animal pisze:W zasadzie, jak napisałem wyżej, to dużo od nas zależy czy będziemy zranieni.

nadia pisze:Gdzie, gdzie ?


W tym samym poście tylko tak powierzchownie. Tłumacze: jak facet sobie za dużo wyobrazi, że już dana kobieta jest jego a tu się okazuje że ma go gdzieś-to on się czuje zraniony lub w zasadzie sam się rani <diabel> Albo jak dziewczyna szukająca solidnego faceta na stałe idzie do łóżka z nim po tygodniu a on ją zostawia i dopisuje sobie kreseczkę na swojej liście, to też jest winna takiej 'rozgarniętej' dziewczyny.
Naprawdę bardzo dużo od nas samych zależy.


Animal pisze::| Jeżeli ktoś się do Ciebie zaleca a Ty po nim jeździsz no to ja się nie dziwie <diabel>

nadia pisze:Nie no, takie delikatne jeżdżenie nie powinno pewnego siebie faceta wytrącać z równowagi. Ale jak ktoś jest zakompleksionym narcyzem, to i hołdów od dziewczyny na samym wejściu oczekuje. <lodzik>


Facet potrzebuje hołdów :? No to nieźle, nieźle gdzie takiego widziałaś :? :? :?
Delikatne jeżdżenie nie powinno pewnego siebie faceta wytrącić z równowagi :? Pewny siebie facet po pierwsze sobie na to nie pozwoli a taka dziewczyna się nie odważy. Po drugie nikt nie lubi być obrażany i znieważany. Dziwi mnie to co piszecie. Chyba że się udaje nie dostępną, ale nie wróże nic dobrego tak rozpoczętej znajomości :| Chyba że jeszcze inna opcja: zasadniczo jest coś takiego że ciągnie ludzi do tych co nam odmawiają- no ale to już jest typowa gra <belt>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 488 gości