Czy to jest moje przeznaczenie?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Czy to jest moje przeznaczenie?

Postautor: czero » 27 kwie 2007, 20:52

jakiś czas temu wspominałem tutaj o napalonej mężatce, która wszelkimi sposobami próbowała mnie usidlić. Dziś pokazała na co ją stać, narobiłą bigosu i mi problrmów. Teraz wszyscy się na mnie wilkiem patrzą, bo jak to wolny a za cudzymi się kręci.

Dziewczyna nie odpuszcza od chwili, gdy dowiedziała się że zostałem kopnięty w zad przez swoją byłą. Właściwie to nigdy nie odpuściła, co najwyżej przystopowała na chwilę.

W sumie nie wiem czego ona ode mnie żąda. Ma przystojnego męża (brdzo dobry chłop z niego), on zajmuje się dziećmi jak ma wolny czas, nie pije, nie pali, nie zdradza, posiada potężną firmę transportową (coś koło setki taboru).
W sumie sama mi mówiła ostatnio, że czas jej szybko leci, za szybko. Nie jest szczęśliwa i w ogóle.
Nie wiem co ona we mnie widzi, co sobie myśli i czemu akurat ja.
W sumie ja biedny nie jestem, ale bogaty też nie. Nie zapewnię finansowo tego, co jej chłop. Mimo to ciągle wbija we mnie wzrok.
Widzę, że jest smutna, nie uśmiecha się, praca jej nie idzie.

Z drugiej strony moją historię tutaj znacie i wiecie jak to nie mam szczęścia do płci przeciwnej.

Jakie ja żywię do niej uczucia? Zapewne sympatię, chociaż kiedyś waliło mi mocniej serducho (a i dziś czasem miarowo podskakuje). Dziewczyna jest mądra, cholernie ładna (w moim typie) i ma równo poukładane. Z matką jej się znam od dawna, chociaż tej dziewczyny nie znałem jeszcze dwa lata temu. Słyszałem tylko słowne opisy facetów ;) Natomiast stosunek jej matki do mnie zmienił się diametralnie - z przyjaznego na wrogi. Kobieta uważa, że chciałem zbałamucić jej córkę i rozbić małzeństwo, mimo ze nigdy nic nie robiłem pod tym kątem (a wcześniej chwilowo chciałem - zauroczenie?). W sumie nie widzi, że to córka postanowiła kopnąć męża w zad, zabrać dzieci i iść do mnie. Wtedy w pracy miałbym przejebane, w domu także i trzeba by się gdzieś przeprowadzać. W ogóle to koszmar a czy ja bym mu podołał?

Tak gwoli ścisłości, zabrałbym się za tę dziewczynę, gdyby nie miała męża i dzieci. Nie chcę włazić z butami do czyjeoś życia.

Dlaczego ona mnie za to karze, przecież postępuję zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniem?

Czy to jest przeznaczenie? Czy dane nam było się spotkać, czy dane mi było tyle przejść?

Tyle pytań, cisną się wciąż nowe - zero odpowiedzi. Smutna refleksja.

czero
Niebanalna formacja, niebanalna muza:
http://www.96project.cal.pl/
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 27 kwie 2007, 21:47

czero pisze: nie wiem czego ona ode mnie żąda

czero pisze:Nie zapewnię finansowo tego, co jej chłop.

czero pisze: postanowiła kopnąć męża w zad, zabrać dzieci i iść do mnie.


Jeśli Ci powiedziała, że chce dla Ciebie zostawić męża, dzieci itp (w co wątpię) to po prostu się w Tobie zakochała. Jak możesz sie zastanawić co ona od Ciebie chce ? PRzecież na pewno nie kasy, skoro ma chłopa bogatego. Widocznie jednak nie daje on jej tego czegoś co ona myśli, że Ty możesz jej dać...
To może daj jej to... <diabel>
A na poważnie. Jeżeli coś byś do niej czuł, to nie przejmowałbyś się takimi drobiazgami jak:
czero pisze:Wtedy w pracy miałbym przejebane, w domu także i trzeba by się gdzieś przeprowadzać. W ogóle to koszmar a czy ja bym mu podołał?


Sumienie mówisz Cię powstrzymuje ? TO dlaczego Ciebie nie powstrzymywało jak szedłeś z nią do łóżka ?
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 28 kwie 2007, 09:01

nadia pisze:
czero pisze: nie wiem czego ona ode mnie żąda

czero pisze:Nie zapewnię finansowo tego, co jej chłop.

czero pisze: postanowiła kopnąć męża w zad, zabrać dzieci i iść do mnie.


Jeśli Ci powiedziała, że chce dla Ciebie zostawić męża, dzieci itp (w co wątpię) to po prostu się w Tobie zakochała. Jak możesz sie zastanawić co ona od Ciebie chce ? PRzecież na pewno nie kasy, skoro ma chłopa bogatego. Widocznie jednak nie daje on jej tego czegoś co ona myśli, że Ty możesz jej dać...
To może daj jej to... <diabel>
Ja się nie zastanawiam, ja wiem. Zatsanawiam się nad tym dlaczego woli kopnąć chłopa w zad i dzieciom problemów narobić. Nie kuś mnie siło nieczysta ;)
nadia pisze:A na poważnie. Jeżeli coś byś do niej czuł, to nie przejmowałbyś się takimi drobiazgami jak:
czero pisze:Wtedy w pracy miałbym przejebane, w domu także i trzeba by się gdzieś przeprowadzać. W ogóle to koszmar a czy ja bym mu podołał?


Sumienie mówisz Cię powstrzymuje ? TO dlaczego Ciebie nie powstrzymywało jak szedłeś z nią do łóżka ?
Nie byłem z nią w łóżku. Zapraszała mnie do domu, ale zawsze się wykręcałem. Na konferencji, na którą oboje byliśmy delegowani zmyłem się przed wieczorem, by nie stwarzać "okazji". Dlaczego nie poszedłem do łóżka? Ponieważ najpierw raz, potem drugi...
Niebanalna formacja, niebanalna muza:

http://www.96project.cal.pl/
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 28 kwie 2007, 10:29

Szczerze mówiąc ja bym się od niej odsunęła. Tak patrząc na to na krotka chwile będzie pewnie dobrze. potem za jakiś czas jeżeli wystąpi jakiś problem to może się zacząć gadka ze przez to ze zostawiła męża zrujnowała sobie i swoim dzieciom życie, ze on by miał kasę na to na tamto, ze on by miał czas na dzieci itp. może jest zakochana, a może tylko zauroczona mocno. ma dzieci. kto wie czy one cię zaakceptują skoro maja świetnego tatę. ludzie będą cię obgadywać i patrzeć się jak na najgorszego. myślę ze jeżeli ta kobieta nie jest szczęśliwa w związku powinna wpierw załatwić sprawę w swoim związku a potem szukać innych. może chce cię potraktować tylko jak rozrywkę. ja bym nie ryzykowała, nie lubię ludzi którzy zdradzają w związku chłopak- dziewczyna a co dopiero w małżeństwie i tych co się do tego przyczyniają. postaw ultimatum rozwód wtedy wy. Od razu będziesz wiedział jakiego związku od ciebie oczekuje i czy dla takiego warto reputacje i znajomych trącić.

pozdrawiam mika
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 28 kwie 2007, 10:58

Mysle, ze nawet gdyby ona spakowala manatki do Ciebie, bo dlugo to nie potrwa. Bedziesz odskocznia od codziennego zycia. Pewnie w zwiazku z mezem brakuje jej teraz namietnosci, tego czegos co bylo kiedys, ale dopiero kiedy od niego odejdzie zda sobie sprawe, ze tamten jest dobry, zapewnia jej bezpieczenstwo i te uczuciowe i te finansowe, a co najwazniejsze jest ojcem jej dzieci.
A Ty przypomniales jej mlodosc, glupio sie zadurzyla, sama nie wie co robi.
Daj sobie spokoj. Sam mowisz, ze nie wiesz co czujesz. Ja Ci powiem, zakochany to Ty na pewno nie jestes, bo facet zakochany pojdzie za kobieta na koniec swiata :). A mysle, ze tak wlasnie postapi jej maz. Przyjmie ja z otwartymi ramionami, wybaczy, kiedy zdradzi, a Ty i tak zostaniesz na lodzie jako ten najgorszy.

Jest tyle kobiet na swiecie.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 28 kwie 2007, 14:27

czero pisze:Czy to jest przeznaczenie? Czy dane nam było się spotkać, czy dane mi było tyle przejść?

To jest lekcja :)
Ona kiedyś zauważyła, że interesujesz się nią i teraz próbuje wykorzystać to i do tego pewnie zastanawia się nad tym, co z Tobą jest nie tak :D

Nie chcę włazić z butami do czyjeoś życia.

Jeśli nie chcesz, to powiedz to jej wprost. Nie może tak być, że zmywasz się z firmowej imprezki, bo być może zaciągnęłaby Ciebie do łóżka! Z tego wynika, że być może udałoby się to jej ;P
Nie kumam - nie chcę, ale boję się?! Nie ma tak, bo albo rybki albo...
Bądź twardy! <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 28 kwie 2007, 18:04

Mona pisze:
czero pisze:Czy to jest przeznaczenie? Czy dane nam było się spotkać, czy dane mi było tyle przejść?

To jest lekcja :)
Ona kiedyś zauważyła, że interesujesz się nią i teraz próbuje wykorzystać to i do tego pewnie zastanawia się nad tym, co z Tobą jest nie tak :D
Dzięki...

Mona pisze:
Nie chcę włazić z butami do czyjeoś życia.

Jeśli nie chcesz, to powiedz to jej wprost. Nie może tak być, że zmywasz się z firmowej imprezki, bo być może zaciągnęłaby Ciebie do łóżka! Z tego wynika, że być może udałoby się to jej ;P
Nie kumam - nie chcę, ale boję się?! Nie ma tak, bo albo rybki albo...
Bądź twardy! <browar>
Mówiłem jej to wprost! W przypadku deklaracji - sorry, masz męża. W przypadku w/w imprezy zapowiedziałem jej to w chwili, gdy dostałem propozycje pozostania na noc, brzmiało to tak - zaproś może męża co? Ja wyjeżdzam, ponieważ mam dużo pracy
Niebanalna formacja, niebanalna muza:

http://www.96project.cal.pl/
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 28 kwie 2007, 18:35

Rozumiem, czero :) Dałeś jej po nosie...
Jest jeszcze jedna opcja - można jej powiedzieć, że jeśli ma zamiar rozwieść się z mężem, to niech to zrobi. Wtedy sytuacja będzie klarowna, a przede wszystkim będzie uczciwie.
Jeśli kobieta stwierdzi, że nie ma zamiaru rozwodzić się i dalej będzie molestowała Ciebie, to ja będąc na Twoim miejscu, porozmawiałabym z jej mężem i tutaj nie miałabym żadnych skrupułów <pijak>

A może to jest wykorzystywanie swojej pozycji...? <hmm>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 28 kwie 2007, 19:50

Ech czero, jeżeli tak się sprawy mają to stuknij sie z nią po prostu. Ona na pewno nie chce odejść od męża i dzieci. Szuka po prostu rozrwyki. Uważam, że sumienia Twojego to tak czy tak nie obciąży, albowiem to Ją wiąże przysięga małżeńskiej wierności - nie Ciebie.
A może się w końcu kobita zaspokoi. Problemy w pracy ? A co Cię inni obchodzą ? Zresztą możecie być dyskretni. NO chyba, że pracujesz u jej męża... Chociaż może nawet mąż byłby Ci wdzięczny ? Wiesz, ci biznesmeni, to na nic siły nie mają - tak ich robienie kasy wykańcza <diabel>
Awatar użytkownika
anika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 22 paź 2006, 12:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: anika » 02 maja 2007, 14:14

To, że on się z nią przespi nic nie zmieni w jej postepowaniu. Potem mogłbybyc jeszcze gorzej. Narobiłaby sobie nadziej, chcialaby znów i znów, a w momencie gdyby on kogoś sobie znalazł i jej odmówił mogłaby mu zrobić jakieś jazdy w pracy. I po co to wszystko? Na jego miejscu powiedziałabym jej dobitnie nie i zeby się odczepiła, a jak tego nie zrobi, to, dodałabym, że powiem o wszystkim jej męzowi. Może wtedy się opamieta.
"Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz.
Dzisiaj mnie pragniesz, jutro się wstydzisz"
Awatar użytkownika
katarina06
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 18
Rejestracja: 08 lut 2007, 12:22
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: katarina06 » 02 maja 2007, 15:54

Czero moja rada jest taka jak najszybciej daj jej do zrozumienia żeby dała ci spokoj!nie baw się w żadne gierki z nią bo będziesz miał pózniej tylko zmartwienie pójdziecie do łóżka być może będzie wam dobrze ale co dalej? będziecie spotykać tylko po to żeby po cichaczu uprawiać sex?a co jak stwierdzi po czasie no to narka fajnie było ale lepiej już to zakończyć,jak się wtedy poczujesz jest jeszcze inna opcja możecie się w sobie zakochać bedzie wam dobrze będziecie snuć plany na przyszłość ,gorzej jak te plany zaczną się urzeczywistniać wtedy to dopiero zaczniesz się się zastanawiać po co ci to wszystko czyjaś żona nie twojzieci znajdz sobie lepiej kobietę która nie ma żadnych zobowiązań
Awatar użytkownika
artpaw6
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 09 lut 2007, 15:03
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: artpaw6 » 03 maja 2007, 18:33

katarina06 pisze:możecie się w sobie zakochać bedzie wam dobrze będziecie snuć plany na przyszłość ,gorzej jak te plany zaczną się urzeczywistniać wtedy to dopiero zaczniesz się się zastanawiać po co ci to wszystko czyjaś żona nie twojzieci znajdz sobie lepiej kobietę która nie ma żadnych zobowiązań


nie rozumiem bo jeśli się w sobie zakochają i będą planować wspólną przyszłość i będzie im razem dobrze to co w tym złego. Przecież są śluby ale i też rozwody. No chyba że kogoś strach ogarnia przed próbą bycia szczęśliwym z osobą z tak zwanym bagarzem.

katarina06 pisze:nie baw się w żadne gierki z nią bo będziesz miał pózniej tylko zmartwienie pójdziecie do łóżka być może będzie wam dobrze ale co dalej? będziecie spotykać tylko po to żeby po cichaczu uprawiać sex?a co jak stwierdzi po czasie no to narka fajnie było ale lepiej już to zakończyć,jak się wtedy poczujes


i tu akurat wiem jak się on poczuje. To uczucie jest mi znane i na pewno jest to przykre. Szkoda tylko że ludzie tacy co uprawiają te gierki nie mogą poczuć tego na włsnej skórze ,Misia,
Miłość to nie wpatrywanie się w siebie,
lecz patrzenie w jednym kierunku
_Marcin_
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 63
Rejestracja: 27 mar 2007, 15:51
Skąd: mam wiedzieć ?
Płeć:

Postautor: _Marcin_ » 03 maja 2007, 20:01

Bądź stanowczy i powiedz tej kobiecie , żeby się odczepiła <fuckoff>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 617 gości