Zalezy mu czy nie?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
cassie
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 07 sie 2006, 11:31
Skąd: a czy to wazne?
Płeć:

Zalezy mu czy nie?

Postautor: cassie » 06 kwie 2007, 08:36

We wrzesniu zamiescilam post dotyczacy pewnego chlopaka z Irlandii - Tutaj
Od tamtego czasu ciagle gadalismy, Lukasz kupil bilety do Polski na luty. Wszystko bylo ok az to Sylwestra, na ktorym poznalam pewnego Bartka. Bylo nam ze soba fajnie i postanowilismy byc razem. Lukasz wiedzial, ze poznalam Bartka, ale mowilam mu, ze miedzy nami nic nie ma. Uwierzyl mi, ale wiem, ze byl bardzo zazdrosny. Po pewnym czasie powiedzialam Lukaszowi prawde, nie umialam go dalej oklamywac :/ Jak latwo sie domyslic nasz kontakt sie urwal... Po miesiacu zerwalam z Bartkiem (nie pasowalismy do siebie). Pierwsza osoba, ktora sie o tym dowiedziala byl Lukasz. Znowu zaczelismy ze soba gadac i bylo ok :) Po ok 2 tygodniach Lukasz przylecial do Polski (mieszka w tym samym miescie co ja). W niedziele wieczorem przyjechal do mnie - studiuje w innym miescie. Tak jakos wyszlo, ze zostal na noc. Kochalismy sie... Do domu wrocil nastepnego dnia w nocy. W weekened przyjechalam do domu. Lukasz zaprosil mnie do siebie, pogadalismy, pocalowalismy sie, bylismy na spacerze. Pogadalismy, no wlasnie... Zapytalam go czy "mamy jakas szanse"? Odpowiedzial, ze nie wie. Poprosil, zebym dala mu czas. Stwierdzil, ze nie musimy sie z niczym spieszyc, bo mamy czas. Po kilku dniach gadalismy na gg i nie wytrzymalam - napisalam mu co o tym wszystkim mysle. Stwierdzilam, ze wcale mu na mnie nie zalezy i, ze zalezalo mu tylko na jednym. Nie zgodzil sie z tym. Powiedzial, ze bardzo denerwowal sie przed naszym pierwszym spotkaniem i w ogóle nie podejrzewal, ze skonczy sie w lozku. Mowil, ze to ze poszlismy do lozka nie jest dla niego bez znaczenia i nie wiemy jak to sie potoczy... Stanelo na tym, ze Lukasz powiedzial, ze jest nastawiony bardziej na tak niz na nie. Cieszylam sie, bardzo :) Gdy wrocil do Irlandii zauwazylam, ze nasz kontakt sie troche ochlodzil, ze jakos rzadziej gadamy. Kilka dni temu, gdy nie odzywal sie przez caly weekend bylam pewna, ze to juz koniec naszej znajomosci. Napisalam mu, ze mogl mi chociaz powiedziec, ze nie chce juz ze mna gadac, ze moze sobie robic co chce i mi juz to wszystko zwisa. Po powrocie z pracy od razu do mnie napisal i sie tlumaczyl. Powiedzial, ze nie dziwi sie, ze tak sie wscieklam, bo mialam powod. Wytlumaczyl co sie dzialo i takie tam. Napisal, ze nadal chce ze mna rozmawiac i, ze jest milo...
Dodam, ze prawdopodobnie Lukasz przyleci na wakacje do Polski. Aha, on ma 24, a ja 21 lat.

Powiedzcie mi, co wy o tym myslicie? Czy mu w ogóle na mnie zalezy? Czy ta znajomosc ma sens?? Ehh... mi zalezy na nim strasznie :(

PS. Link nie chce sie otworzyc, wiec zamieszczam tutaj adres tamtego posta
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... ht=#324882
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 06 kwie 2007, 10:17

Odleglosc mu przeszkadza, dziwie sie ze Tobie nie, poznasz znow jakiegos bartka czy mietka i bedzie to samo co z tamtym :)
Tobie by to nie przeszkadzalo? :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
cassie
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 07 sie 2006, 11:31
Skąd: a czy to wazne?
Płeć:

Postautor: cassie » 06 kwie 2007, 10:24

Hyhy pisze:Odleglosc mu przeszkadza, dziwie sie ze Tobie nie, poznasz znow jakiegos bartka czy mietka i bedzie to samo co z tamtym :)
Tobie by to nie przeszkadzalo? :)


Co do odlaglosci to jasne, ze mi przeszkadza, ale nie wykluczone, ze Lukasz wroci na stale do Polski. Jesli chodzi o innych facetow to taka sytuacja juz sie nie powtorzy - za bardzo zalezy mi na Lukaszu ;)
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 06 kwie 2007, 11:22

cassie pisze:Jesli chodzi o innych facetow to taka sytuacja juz sie nie powtorzy - za bardzo zalezy mi na Lukaszu

A wcześniej Ci nie zależało? Wcześniej pewnie też nie myślałaś, że coś takiego się stanie. Podsumujmy to sobie. Byłaś z facetem, zaczęłaś go zdradzać i po jakimś czasie go rzuciłaś. Kilka miesięcy później, gdy nie wyszło z nowym, poleciałaś od razu do starego (dowiedział się pierwszy). 2 tygodnie później on przyjechał do Ciebie (ważne:on - do Ciebie), kochaliście się. Następnie robiłaś mu wyrzuty, że się kochaliście. Pardon, ale do kochania się trzeba dwóch osób, gdzie tu jego wina? Piszesz nam, a mówisz mu, że Ci na nim zależy. Ale jednocześnie pytasz go, czy macie szanse. Jak kochasz szczerze, to macie i sama o tym wiesz. Jakby powiedział "nie, to nie ma szans" to co - machnęłabyś ręką, bo zależy, no ale żeby się starać?

The point is, że wyszłaś na wstrętną, dziecinną (lub wyrachowaną) małpę w czerwonym.

The second point is, że Twoje "zależy mi na nim" to tylko słowa. Co dla niego zrobiłaś? Zdradziłaś, rzuciłaś, a teraz robisz wyrzuty o seks (w którym sama przecież uczestniczyłaś, opamiętaj się, sic!) i o to, że nie dzwoni do takiej wspaniałej dziewczyny codziennie. Zwalcz te kompleksy moja droga. Nie jesteś pępkiem świata. A Twoja wagina to nie skarb narodów.

Nie chodzi o to, żebyś ze mną polemizowała, albo się obrażała, ja mam to gdzieś. Ale przeczytaj to sobie głośno, pomyśl i obroń się jakoś (sama przed sobą) przed tymi zarzutami.
Awatar użytkownika
KAROLA
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 199
Rejestracja: 26 lis 2005, 18:47
Skąd: . . .
Płeć:

Postautor: KAROLA » 06 kwie 2007, 12:56

co to za cyrki, ludzie? <pijak>

nie to żebym była niemiła ale z takim początkiem trudno będzie przejść do czegos konkretniejszego. dla mnie to jego 'nie wiem, jestem bardziej na tak niż na nie' to wygoda - wie że ma tu dziewczyne ktora jest chętna i ponętna, a że ten brak jednoznacznej deklaracji jej nie odstraszył - fajnie. co do Twojego zachowania to popieram shamana.

ja na Twoim miejscu chcialabym jednoznacznej odpowiedzi, ale to ja.
jesli chcesz tak za nim biegac, Twoja wola, kolezanko! <chory>
Tongue is dumb from all the drugs
Thank God! I Can't react!
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 06 kwie 2007, 13:14

KAROLA Ty popierasz mnie, ale ja nie popieram Ciebie. Facet został zdradzony a teraz ona go wykorzystuje jako koło ratunkowe. Jasne, że dla niej byłoby to wygodne w kosmos - zdradzam, rzucam, wracam, zdradzam rzucam itd. Nic dziwnego, że facet się wacha ]:->

Już to widzę. Ależ skąd, ja go nigdy bym nie zdradziła, wy tacy a tacy <hahaha>

<fuckoff>
Awatar użytkownika
cassie
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 07 sie 2006, 11:31
Skąd: a czy to wazne?
Płeć:

Postautor: cassie » 06 kwie 2007, 13:20

Jesli chodzi o tamta sytuacje z Bartkiem to nie bylo tak, ze zdradzilam Lukasza, bo nie bylismy razem... Wiem, ze go to zranilo, bo gdy byl w Polsce to powiedzial mi, ze gdyby nie tamten incydent to nie mialby takich watpliwosci :/ Zdaje sobie sprawe, ze glupio postapilam, ale bylo minelo - czasu nie cofne.
Wiecie... Lukasz przyznal mi sie, ze boi sie zaangazowac, bo juz raz sie sparzyl i nie chce znowu tego przezywac. Rozumiem go, bo sama przez to przechodzilam. Jak go przekonac, ze moze warto zaryzykowac?
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 06 kwie 2007, 14:27

cassie pisze:mowilam mu, ze miedzy nami nic nie ma. Uwierzyl mi, ale wiem, ze byl bardzo zazdrosny. Po pewnym czasie powiedzialam Lukaszowi prawde, nie umialam go dalej oklamywac

Ja na jego miejscu bym się nie zastanawiał. Zgadzam się z shamanem.

cassie pisze:Jak go przekonac, ze moze warto zaryzykowac?

Nie mam pomysłu. Żadnego.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 06 kwie 2007, 14:29

Jak dla mnei nie warto.
Takie pitu pitu ze sie boi angazowac. Brak jasnej deklara cji az razi i odstrasza.
Mysle ze facet po prostu znalazl se fajna rozrywke i to nic powaznego.

[ Dodano: 2007-04-06, 14:30 ]
KAROLA pisze:ie że ma tu dziewczyne ktora jest chętna i ponętna, a że ten brak jednoznacznej deklaracji jej nie odstraszył - fajnie
Dokladnie tak.

Jesli nie wroci na stale a Ty nie wyjedziesz - padnie toto i tak.
Awatar użytkownika
saker33
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 389
Rejestracja: 02 maja 2006, 21:18
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: saker33 » 07 kwie 2007, 15:59

shaman, bardzo dobrze gada... wodki mu!

Jesli dobrze pamietam tamten temat pierwszy...to zdaje mi sie ze ty pisalas ze nie wierzysz ze on ciebie nie zdradzi,robilas mu awantury ze wolno odpisywal na smsy itd...i skonczylo sie jak? balas sie ze on cie zdradzi a stalo sie na odwrot....

Na jego i Twoim miejscu bym juz skonczyl to wszystko bo to sensu nie ma..albo zostal przyjaciolmi/przyjaciele seksualni :)

Bo wiesz moze sie okazac ze w kolko tak bedzie ze co sie spotkacie to beda uczucia i zaspokojenie swych zadzy seksualnych...a potem dalej w kolko..po prostu moze sie stac tak ze bedziecie siebie wykorzystywac nawzajem..a potem i ciebie i jego sumienie gryzc bedzie.
"...dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie."
Awatar użytkownika
Mychola
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 23 paź 2006, 15:35
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Mychola » 07 kwie 2007, 22:27

Zgadzam się z Shamanem. Nie możesz potraktowałaś go przedmiotowo. Nie dziwię się, że chłopak się waha. Jaką decyzję Ty byśpodjęła na jego miejscu...?

[ Dodano: 2007-04-07, 22:28 ]
Zgadzam się z Shamanem <browar> . Potraktowałaś go przedmiotowo. Nie dziwię się, że chłopak się waha. Jaką decyzję Ty byś podjęła na jego miejscu...?

[ Dodano: 2007-04-07, 22:29 ]
ups to tylko mój komputer się zawiesił...:)
Awatar użytkownika
Sorecer
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 268
Rejestracja: 29 mar 2004, 22:06
Skąd: Konin
Płeć:

Postautor: Sorecer » 09 kwie 2007, 01:36

A może chłopak naprawdę boi się angażować... Jeśli przed sylwkiem coś do niej miał i ona zwróciła uwagę na innego to mógł się zniechęcić mówiąc sobie: "ona nie dla mnie". A jeśli teraz ona się zgodzi... To on może mieć nadal obawy że zwróci uwagę na innego. Może chłopak po prostu uważa iż jest mało wartościowy dla niej i robi krok w jej kierunku i 2 w przeciwnym.
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 25 kwie 2007, 00:36

cassie pisze:Co do odlaglosci to jasne, ze mi przeszkadza, ale nie wykluczone, ze Lukasz wroci na stale do Polski. Jesli chodzi o innych facetow to taka sytuacja juz sie nie powtorzy - za bardzo zalezy mi na Lukaszu ;)


najwidoczniej on nie jest taki pewny tego, boi sie wejsc w zwiazek na odleglosc [prawdopodobnie Ci nie ufa :( - tylko moje dywagacje]
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Candy Killer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 431
Rejestracja: 17 sie 2005, 17:14
Skąd: wro
Płeć:

Postautor: Candy Killer » 25 kwie 2007, 15:46

no wlasnie..a jezeli on nie wroci to bylabys w stanie wyjechac? bo taki zwiazek na odleglosc bez konkretnych planow nie ma sensu wiekszego..wiem ze za wczesnie na planowanie ale tak pytam teoretycznie czysto.
Awatar użytkownika
cassie
Bywalec
Bywalec
Posty: 40
Rejestracja: 07 sie 2006, 11:31
Skąd: a czy to wazne?
Płeć:

Postautor: cassie » 27 kwie 2007, 12:40

Wczoraj z nim gadalam. Powiedzial mi, ze nigdy nic z tego nie bedzie... Poprosilam, zeby juz do mnie nie pisal. Wykasowalam jego nr. No nic... W sumie sie tego spodziewalam ;)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 29 kwie 2007, 20:51

cassie pisze:Poprosilam, zeby juz do mnie nie pisal.

Pfff, ludzie to masochiści. A po co gadać takie rzeczy mówić i sceny robić? Nie to nie, a cała niedopowiedziana reszta jest oczywista.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 284 gości