WITAM WSZYSTKICH :):)
zauważyłem ,że wielu bardzo mądrych ludzi jest samotnych-problem dotyczy głównie kobiet...
Są to często osoby robiące karierę, piszące prace naukowe-spotykałem już na swojej drodze takie kobiety i okazało się -że pomimo tego ,że ciekawie można z nimi dyskutować -są to osoby ,które żyja w "swoim świecie" ,ponad to maja swoje przyzwyczajenia , są też niezależne i samowystarczalnie - im zwyczajnie mężczyzna nie jest potrzebny (LOL-sic) , ponad to czym przeciętny facet nawet taki po jakiś studiach ma im zaimponować -skoro taka Pani zna biegle cztery języki pisze prace naukowe itp...
Po za tym czy przeciętny facet " zniesie fakt" ,że osoba z którą się spotyka jest bardziej od niego wykształcona ,na wiele jezyków, jest na ogoł nieustępliwa i pewna swego bardziej niż niejeden facet
POZDRAWIAM
Nie piszemy pogrubioną czcionką. Pozdrawiam - Imperator
Samotność jest ceną wielkości i nie ma od tego ucieczki...
Moderator: modTeam
Samotność jest ceną wielkości i nie ma od tego ucieczki...
Ostatnio zmieniony 17 sty 2007, 20:28 przez mac79, łącznie zmieniany 2 razy.
Taaak Mac,pewnie.Oczywiscie na zewnątrz taka kobieta jest człowiekiem sukcesu.Doktorat,artykuły naukowe, kariera i etc. Tylko,ze po powrocie do domu wali się na lóżko i wyje całą noc bo nie ma do kogo gęby otworzyć.Nie ma kto jej po prostu przytulić,czy wysłuchać. Myslisz,że znajomi zastąpią partnera. Wątpie .
Wy jeździcie, My latamy.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Tylko sie tak wydajemac79 pisze:im zwyczajnie mężczyzna nie jest potrzebny (LOL-sic)
Czesto sa to tez ludzie w pewnym wieku, w ktorym juz nie lata tylu wolnych i spelniajacych jakies minimalne wymagania. Duzo osob jest po slubie czy ma dzieci. Ciezej jest znalezc partnera.
Moze by mu bylo ciezko, ale jej tez nie latwo pewnie takiego zaakceptowac by bylo.mac79 pisze:Po za tym czy przeciętny facet " zniesie fakt" ,że osoba z którą się spotyka jest bardziej od niego wykształcona ,na wiele jezyków, jest na ogoł nieustępliwa i pewna swego bardziej niż niejeden facet
- Black007_pl
- Uzależniony
- Posty: 334
- Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
- Skąd: Gliwice
- Płeć:
Re: Samotność jest ceną wielkości i nie ma od tego ucieczki.
mac79 pisze:Po za tym czy przeciętny facet " zniesie fakt" ,że osoba z którą się spotyka jest bardziej od niego wykształcona ,na wiele jezyków, jest na ogoł nieustępliwa i pewna swego bardziej niż niejeden facet
Nie ma ludzi dobrych we wszystkim, tak więc facet może nie znać 4 języków, ale za to być dobry w dziedzinie, w której ona nie jest.
Imponować może też czymś innym, swoją szczerością, poczuciem humoru, ciepłem itp itd..
Po za tym zgadzam się z AMX, że takie osoby nie są zbyt szczęśliwe.
Dziwnie to zabrzmi, ale wiem po sobie.
Dostałem pracę i tylko nią żyję, powoli zapominam nawet, że studiuję jeszcze, mam mało czasu dla kumpli z polibudy, a kiedy wracam po ciężkim dniu do domu, nie mam się do kogo przytulić - żeby nie było nie uważam się za geniusza, po prostu jestem zapracowany...
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
To że ktoś zbudował naokoło siebie pancerz, nie oznacza że czuje się w nim dobrze. To nie jest nic przyjemnego żyć samemu -> po co te wszystkie sukcesy skoro nie masz się nimi z kim dzielić? Po co znać cztery języki, skoro nie zna się najważniejszego - języka miłości???
Nie lubię jak spływa w dół spod mokrych rzęs, Dotykając prawą kroplą ust - Zielony deszcz. Jak zalewa policzki i parzy jak lawa, Co z wulkanu gorącym wodospadem spada.
Czesto tak sie zdarza, ze nauka, praca jest jakas ucieczka rowniez, bo te osoby nie rozwinely w sobie umiejetnosci spolecznych. Nie potrafia budowac zwiazkow, nie potrafia byc z druga osoba. To nie wymagania i wyksztalcenie sa tu problemem. I wlasnie moze tak byc, ze skoro sobie nie radza w relacji, to cala energie kieruja gdzie indziej.
Paradoksalnie nie wyklucza to posiadania przyjaciol, wielu znajomych i zycia towarzyskiego.
Mowi sie przeciez czasami: fajny, ladny, tylko zyc sie z takim nie da. I tu moze tak byc.
Pod tym wzgeldem mezczyznom moze byc latwiej, bo nie oczekuje sie od nich tak bardzo umiejetnosci tworzenia relacji i zwiazku.
Paradoksalnie nie wyklucza to posiadania przyjaciol, wielu znajomych i zycia towarzyskiego.
Mowi sie przeciez czasami: fajny, ladny, tylko zyc sie z takim nie da. I tu moze tak byc.
Pod tym wzgeldem mezczyznom moze byc latwiej, bo nie oczekuje sie od nich tak bardzo umiejetnosci tworzenia relacji i zwiazku.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Czesto jest tak ze te osoby dąża do czegoś. Njwazniejszym priorytetem w ich zyciu jest własnie nauczenie sie tych 4 jezykow, napisanie prac naukowych, kariera. potem nagle sie budza i uswiadamiaja ze to jest nie wazne, ze w zyciu o cos innego chodzi. wtedy znow uciekaja w prace, tyle ze juz nie jest ona najwazniejsza, jest tylko ucieczka od samotnosci
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
mac79 pisze:zauważyłem ,że wielu bardzo mądrych ludzi jest samotnych-problem dotyczy głównie kobiet...
Tak.
(bede trywializował) Bo tak to jest, gdy nie żyje się "globalnie", tylko dla siebie. Gdy świat przyrównuje się do siebie, a nie odwrotnie. Gdy własna dupa jest najmojniejsza ;P Gdy najlepszy czas się poświęca na przyszłość p.t.:kariera, zamiast : życie ( i w tym też mieści się kariera, ale nie jest priorytetem!).
Ale zauważam też inną grupę ludzi, tzw. marzycieli, a raczej marzycielek. Z obserwacji życiowych tak se powiem: szczególnie wybijają sie tu kobiety --> nauczycielki --> polonistki... czyżby ciągle czekały na tego rycerza na białym ogierze?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
- Vito Corleone
- Bywalec
- Posty: 33
- Rejestracja: 14 sty 2007, 21:39
- Skąd: NY/Corleone
- Płeć:
Taka osoba powinna znalezc kogos swojego pokroju. Rzadko sie zdarza zeby taka babka miala kogos z nizszego szczebla. Musialby to byc ktos naprawde wyjatkowy dla niej, albo ktos z kim zna sie od dawna. Prawie kazdy nowy partner nie dorownujacy jej przynajmniej czesciowo stoi na straconej pozycji, wczesniej czy pozniej.
I'm gonna make him an offer he can't refuse.
Ja myślę, że niemożliwym jest zachowanie tak twardej postawy.. nawet dranie i zbrodniarze potrzebują miłości. Myślę że one po prostu całą swoją energię = miłość wkładają w rodzinę (tj.jeszcze nie swoją), w przyjaciół i to co robią, czemu się poświęcają. Bo to też można kochać.
Ja np. teraz zaczęłam stawać się taką kobietką, która ma znajomych, przyjaciół i przede wszystkim szkoły, sport i cel w życiu. I mogę powiedzieć że za dnia nie potrzebuję faceta. Ale podświadomie wieczorami marzę tam gdzieś o tym jedynym, którego kiedyś może spotkam. I np. w tych marzeniach wyzwalam swoje uczucia. I trochę głupim teraz wydaje mi się uczucie zakochania. Zupełnie nieracjonalne, dziecinne i sztuczne:"kotku, misio czeka na ciebie" i teksty tego typu jakoś mnie teraz nie rajcują. Raczej śmieszą. Wydaje mi się, że nie chcę żeby mój związek z facetem był aż tak przesłodzony. Tylko czasem jak widzę te "buziaczki" szkolnych parek, to myślę sobie że moze kiedys mnie to znów spotka.
Ja np. teraz zaczęłam stawać się taką kobietką, która ma znajomych, przyjaciół i przede wszystkim szkoły, sport i cel w życiu. I mogę powiedzieć że za dnia nie potrzebuję faceta. Ale podświadomie wieczorami marzę tam gdzieś o tym jedynym, którego kiedyś może spotkam. I np. w tych marzeniach wyzwalam swoje uczucia. I trochę głupim teraz wydaje mi się uczucie zakochania. Zupełnie nieracjonalne, dziecinne i sztuczne:"kotku, misio czeka na ciebie" i teksty tego typu jakoś mnie teraz nie rajcują. Raczej śmieszą. Wydaje mi się, że nie chcę żeby mój związek z facetem był aż tak przesłodzony. Tylko czasem jak widzę te "buziaczki" szkolnych parek, to myślę sobie że moze kiedys mnie to znów spotka.
Z przyjemnościąmac79 pisze:Po za tym czy przeciętny facet " zniesie fakt" ,że osoba z którą się spotyka jest bardziej od niego wykształcona ,na wiele jezyków, jest na ogoł nieustępliwa i pewna swego bardziej niż niejeden facet
mac79 pisze:zauważyłem ,że wielu bardzo mądrych ludzi jest samotnych-problem dotyczy głównie kobiet...
Nie zauważyłem niczego takiego..
mac79 pisze:Są to często osoby robiące karierę, piszące prace naukowe-spotykałem już na swojej drodze takie kobiety i okazało się -że pomimo tego ,że ciekawie można z nimi dyskutować -są to osoby ,które żyja w "swoim świecie"
Współczuje.. Ja znam osoby które robią kariere mając rodzinke i to nie małą.. zarówno panowie jak i panie..
Rodzicielstwo i związek motywuje do działania jak nic..Podobno..Wole jeszcze nie sprawdzać.
[ Dodano: 2007-01-18, 22:34 ]
ktoś sobie pisze:Czasem bywa tak, ze te kobiety sobie rekompensują brak odpowiedniego partnera osiagnieciami zawodowymi.
Albo psem czy kotem..równie skuteczne jak osiągnięcia zawodowe..
Ostatnio zmieniony 18 sty 2007, 22:51 przez Pegaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Pegaz pisze:paddy napisał/a:
Czasem bywa tak, ze te kobiety sobie rekompensują brak odpowiedniego partnera osiagnieciami zawodowymi.
Albo psem czy kotem..równie skuteczne jak osiągnięcia zawodowe..
tej, ja tak nie napisałam więc skąd się to wzieło w cytowaniu słów?
no ale faktycznie.. zgadzam sie z tym
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 313 gości