Problem z przeszłością...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Grzesiek85
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć:

Problem z przeszłością...

Postautor: Grzesiek85 » 12 sty 2007, 19:07

Jestem z pewną kobietą już ok pól roku.
Przed tym, jak się zbliżyliśmy do siebie przez jakieś dwa lata byliśmy dobrymi przyjaciółmi.
Moja przyjaciółka dużo imprezowała, lubiła znajomości na jeden wieczór, nie wierzyła w miłość. Nie było w jej życiu seksu, ale nie oznaczało to też że nie korzystała z tegoż życia.
W pewnym momencie zbliżyliśmy się. Ja jak to mam w zwyczaju dość szybko się zaangażowałem. Ona co chwila powtarzała mi, że niczego nie obiecuje, nie wie co będzie dalej itd. Tak się jakoś złożyło że jesteśmy razem do dziś. Zmieniła się, jest bardziej uczuciowa niż kiedyś.
Ostatnio zrobilem błąd. Wpakowałem się w rozmowe o przeszłości swojej i jej. Cóż, nie była święta, to wiem. Jednak co innego wiedzieć, a co innego usłyszeć o tym że po iluś tam facetach przestała liczyć. Od swojej partnerki w dodatku. Opowiadała mi o swoich związkach, o tym co robiła, jakie są jej doświadczenia 'fizyczne'. Opowiadała też o facetach których widziała na imprezach pierwszy i ostatni raz. O tym ilu z tych facetów dobrze całowało i który najlepiej.
Naczytałem się już wcześniej że nie warto o tym rozmawiać ale stało się. Od czasu tej rozmowy co chwile jestem zły. Sam widze że dla niej stałem się niemiły. Pytała o co chodzi ale cholera, głupio mi przyznać że to przez tą rozmowe, więc mówie jej że mam po prostu gorsze dni.
Ale ile tak można? Poradźcie mi jak mam sobie z tym poradzić.
Awatar użytkownika
Black007_pl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 27 lut 2006, 09:27
Skąd: Gliwice
Płeć:

Postautor: Black007_pl » 12 sty 2007, 19:25

Kutfa...
No już za późno troche...
po prostu juz wiecej do tego nie wracajcie...
To powinno Ci pomoc zapomniec o tej rozmowie.

Pozwodzenia.
"I save all the bullets from ignorant minds
Your insults get stuck in my teeth as they grind
Way past good taste, on our way to bad omens
I decrease, while my symptoms increase "
Awatar użytkownika
Snowblind
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 150
Rejestracja: 25 lip 2006, 20:50
Skąd: Z pomiędzy
Płeć:

Postautor: Snowblind » 12 sty 2007, 19:25

Pójść po rozum do głowy ? :] Co chcesz usłyszeć że z niej hedonistka była/jest ? Dorośniecie razem albo się rozejdziecie.
Jest z tobą czy z nimi ? Nie twórz sobie sztucznych problemów.
Awatar użytkownika
szilkret
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 22 cze 2004, 17:06
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: szilkret » 12 sty 2007, 19:29

Jeśli zależy ci na tej dziewczynie uważam że powinieneś przełknąć pigułkę, którą zresztą sam sobie zaaplikowałeś.
Każdy ma swoją przeszłość i nie da się jej wymazać. Prawda jest taka że dziewczyna z którą jesteś ma za sobą czas szaleństwa a twoja złość wynika z faktu że jej nie ufasz. Boisz się że nadal taka jest i historia może się powtórzyć. Prawda jest taka że nikt i nic nie zagwarantuje ci tego że teraz będzie ok i wszystko będzię się układać. Ryzyk fizyk. Albo się przełamiesz i zaakceptujesz ja taką jaka jest albo wasz związek nie racji bytu. Nic na siłę, wcześniej czy później wybuchniesz i będzie dramat.
Jeszcze jedna uwaga z czego nie wszyscy faceci sobie nie zdają sprawy. Dziewczyna być może ma problemy z zaufaniem facetowi i to też może wynikać z jej niepowodzeń. Prawda jest taka to takie przerzucanie facetów nie jest sukcesem ale porażką dla kobiety. Staje się ona zimna i nieczuła. Ty być może wzbudziłeś jej zaufanie które taką złością łatwo zburzysz. Takie kobiety jak one są naprawdę delikatne w środku.
Zastanów się bo możesz zranić i pogłębić jej problemy jeszcze bardziej. Otworzyła się przed tobą to o czymś świadczy. Zaufaj albo zakończ to jak najszybciej. Nie ma innej drogi.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I wciąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami

"Julian Tuwim"
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2007, 19:50

Grzesiek85 pisze:Wpakowałem się w rozmowe o przeszłości swojej i jej

Takie rozmowy są tylko dla ludzi dorosłych, mądrych,
Po1 dlatego, że zdradza się swoje najskrytsze tajemnice.
Po 2 dlatego, że MA to wpływ na świadomość drugiej osoby. Stało się.
Grzesiek85 pisze:Poradźcie mi jak mam sobie z tym poradzić.

"Proste": uświadomić sobie
- że to co usłyszałeś nie usłyszał NIKT, tylko Ty - czyli jesteś ważny w jej życiu
- że to TY jesteś z nią, a nie inny!
- że to dobry początek czegoś poważniejszego, przez ten "czyściec" - może czas na to?
- że liczy również na Twoją szczerość - dlaczego jej nie powiesz, że deko to Tobą wstrząsnęło, ale to doceniasz, bo było szczere i to jest dobry moment na zakopanie "upiorów" i budowanie czegoś zajebistego, acz CZYSTEGO.
Nie ma powrotu do przeszłości w zachowaniach, jest wspólna praca nad JA, TY, MY :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 12 sty 2007, 20:08

dopisze się do tgo tematu chociaż mój problem jest troszke innej natury ale takze chodzi o problem z przeszłością:(
mianowicie ja nie moge zapomnieć o byłej dziewczynie mojego faceta.Ona ciągle jest w moich myślach (chociaż wiem ze to jest chore;/) wiem że on teraz sie z nią na pewno nie spotyka (bo jest za granicą a ona jest w Polsce) ale ja ciągle o tym myśle i boje sie że ona pisze mu jakieś sms-sy dzwoni do niego etc generalizując szuka z nim kontaktu.Wydaje mi sie że moje obawy sa uzasadnione bo ona chciała do niego wrócic i już dwa razy próbowała rozbić nasz związek <zalamka>
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Grzesiek85
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć:

Postautor: Grzesiek85 » 12 sty 2007, 20:11

Dobra. wiem że to głupie ale skoro mam być szczery to będę nadal.
Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło. i naprawde ciężko mi się zabrać do tej rozmowy... czekam na dalsze rady.
madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 12 sty 2007, 20:14

Grzesiek85 pisze:Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło

wstrząsneło Tobą i to jest Twoja rekcja na jej wypowiedź na temat przeszłości.Teraz pewnie boisz sie że te epizody z przeszłości mogą sie powtórzyć w jej życiu pomimo to iż jest w związku z Tobą ;>
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2007, 20:18

Grzesiek85 pisze:Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło.

Jak to głupio? :|
Spoko - normalna reakcja... dla faceta z mózgiem :)
Grzesiek85 pisze:czekam na dalsze rady.

<hmm> jeśli tamte nie pasują... <hmm> to rzuć ją - pasi?
madzix:) pisze:ciągle o tym myśle i boje sie

Taka karma.
Nic nie zrobisz, możesz najwyżej (kiedyś) sobie powiedzieć, że źle wybrałaś.
Każdy jest wolny i robi to co chce!! Jeśli wróci do Ciebie i wyczujesz, że będzie szczery, wtedy będziesz wiedzieć na bank. Teraz możesz ufać.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 12 sty 2007, 20:21

Mysiorek pisze:Jeśli wróci do Ciebie i wyczujesz, że będzie szczery, wtedy będziesz wiedzieć na bank. Teraz możesz ufać.

on ze mną jest,tylko aktulanie przebywa w pracy za granicą.Teraz mu ufam ale jego byłej nie ufam
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Grzesiek85
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć:

Postautor: Grzesiek85 » 12 sty 2007, 20:25

Mysiorek pisze:poko - normalna reakcja... dla faceta z mózgiem

no nie wiem czy to takie normalne.
Bo tutaj nie chodzi o to, że boje się zdrady. Nie. ten etap mam już za sobą. Widze, że jej na mnie zależy, że jestem dla niej ważny. Więc to nie jest chyba problemem.
Problem w mojej reakcji na tą rozmowe. Nie potrafie tego nazwać. Wstrząs, szok... Nie chce spieprzyć tego co mam, a nie wiem jak sobie z tym poradzić...
madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 12 sty 2007, 20:36

Grzesiek85 pisze:Problem w mojej reakcji na tą rozmowe. Nie potrafie tego nazwać. Wstrząs, szok... Nie chce spieprzyć tego co mam, a nie wiem jak sobie z tym poradzić...

ja jak dowiadywłam sie o przeszłości mojego chłopaka to nie wracałam do rozmów na ten temat nie chciałam sie dołować ani mieć dużo negatywnych myśli do rozważania:| ale to wrcało jak on sam nie mówił czegoś to ja przypadkiem z niego wyciągałam jakieś fakty i czasem zapominam ale są takie chwile że jest mi smutno i źle wszystko mi sie kumuluje i myśle o tym o czym pozornie zapomniałam
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2007, 20:37

madzix:) pisze:ale jego byłej nie ufam

Sorki, ale chyba nie rozumiesz. To co się z byłą dzieje zalezy TYLKO i WYŁACZNIE od Twojego faceta. Kapujesz?
Grzesiek85 pisze:Wstrząs, szok...

A co? Chcesz grać twardziela, Eastwood'a? Że tak nie wypada?
Zrozum, że kobieta też jest człowiekiem i myśli. Jak jej pociśniesz ściemę, to bedzie wiedziała, że kłamiesz.
Szczerość zawsze działa, szczególnie w chwilach słabości faceta, na kobiety. Tylko musisz być pewien, że to Twoja docelowa kobieta - jaśniej: że ona chce się związać z Tobą.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
madzix:)
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 01 maja 2006, 15:29
Skąd: Lbn
Płeć:

Postautor: madzix:) » 12 sty 2007, 20:40

Mysiorek pisze:Sorki, ale chyba nie rozumiesz. To co się z byłą dzieje zalezy TYLKO i WYŁACZNIE od Twojego faceta. Kapujesz?

<yes> teraz to już dobitne kapuje <aniolek>
Na każdy dzień gotowy plan,by zapomnieć i nie myśleć o tym czego brak..
Grzesiek85
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć:

Postautor: Grzesiek85 » 12 sty 2007, 20:50

Mysiorek pisze:A co? Chcesz grać twardziela, Eastwood'a? Że tak nie wypada?
Nie, nie chodzi o to, że tak nie wypada. Po prostu dziwi mnie moja reakcja. Byliśmy przyjaciółmi, wiedziałem jak żyje. A teraz co? Tak mnie do kopnęło? To mnie dziwi.

Nie wiem jak to sobie wytłumaczyć, a co dopiero jak wytłumaczyć to jej?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2007, 21:03

Grzesiek85 pisze:Tak mnie do kopnęło?

Bo Ci zależy! Zależy Ci na niej i dlatego było to wazne dla Ciebie. Strasznie ważne. Stąd reakcja.
Jej? - jeśli cos czuje do Ciebie, będzie Ci to przypisane na plus.
W innym przypadku na minus. Jesteś pewien jej uczuć?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Grzesiek85
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć:

Postautor: Grzesiek85 » 12 sty 2007, 21:13

Mysiorek pisze: Jesteś pewien jej uczuć?

tak samo jak jestem pewien swoich. i z dnia na dzień coraz bardziej.
Zenon_Zmyłer
Bywalec
Bywalec
Posty: 35
Rejestracja: 01 sie 2006, 15:16
Skąd: GOP
Płeć:

Postautor: Zenon_Zmyłer » 12 sty 2007, 23:14

Heh, mialem problem podobny. Zawsze twierdzilem ze jak i facet moze korzystac na imprezach to czemu kobieta nie. Tak postrzegalem kolezanki. Ale jak zaczalem byc z taka kobieta , strasznie mnie to ruszylo "Jak to tak, przecierz one tak nie robia" . Troche sie z tym meczylem , nie umialem uwierzyc w jej zmiane. Ale doszlem do wniosku, ze ona taka BYŁA. A teraz nie jest . Pomysl tak jak ja - moze dzieki Tobie sie zmienila. Cos w tym jest. Ona ma swoj rozum i wie co robi .

No ale mi w zrozumieniu tego pomoglo to, ze ja tez nie bylem swiety i robilem wiele glupich rzeczy - a przy niej to wszystko sie zmienilo.

Pare dni i minie . Powodzenia
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 12 sty 2007, 23:17

Czasami lepiej nie wiedzieć. I jak nie chciałeś wiedzieć, to mogłeś uciąć rozmowę.
No ale też mówienie swojemu facetowi, z którym to Jej było lepiej a z którym gorzej, to już przesada.

Przyjaźniliście się 2 lata, dobrze wiedziałeś z kim się wiążesz i jaką ta osoba ma przeszłość. Więc przestań stękać.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 12 sty 2007, 23:45

Dlatego ja mam zasadę: nie chce wiedzieć szczegółow o przeszłości mojej (hipotetycznej) kobiety. Czego uszy nie słyszą, tego duszy nie żal ;)
Tak jak Olivia wspomniała, wiedziałes z kim sie pakujesz w zwiazek. Juz taką osobę trzeba zaakceptować, jesli nie odpowiada Ci jej przeszłość, zasze możesz sobie iść...
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 12 sty 2007, 23:59

nie chce wiedzieć szczegółow o przeszłości mojej (hipotetycznej) kobiety
a ja bym tak nie mógł....sam wyciągnąłem(ot zwykła rozmowa) od swojej dziewczyny informacje z przeszłości,wstydziła sie troche,było troche płaczu z jej strony...ale wiem że mnie kocha-widze to...ja wszystko przetrawiłem i postanowiliśmy nie wracać do tego,pokazałem że może na mnie polegać...i chyba to NAS wzmocniło
Awatar użytkownika
Iglooo
Bywalec
Bywalec
Posty: 39
Rejestracja: 15 gru 2006, 23:25
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Iglooo » 13 sty 2007, 00:07

Miałem podobną sytuację kilka lat temu. Przez pewien czas nie mogłem przestać o tym myśleć, w najkrótszych choćby chwilach spokoju, gdy "skazany" byłem na swoje myśli - myślałem o tym... Z kim ona, jak, gdzie, itd, wyzualizowałem sobie w myślach jakieś głupie sytuacjie, itp.
Chociaż ja, obeiktywnie patrząc, mniej święty byłęm od niej i to dużo...

No i przeszło mi, tak po dwóch miesiącach. Treaz śmieję się z tego, gdy sobie to przypominam, ale wtedy był to dla mnie nie lada problem :)

No więc poczekaj jakiś czas i lepiej będzie !!
Awatar użytkownika
Piotrek1983
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
Skąd: z krzesła...
Płeć:

Postautor: Piotrek1983 » 13 sty 2007, 00:13

Hm... mnie takie sprawy najszybciej przechodzą jak myśle o wszystkich złych rzeczach które robiłem w życiu i na które moja dziewczyna może patrzeć tak jak ja na niektóre jej tematy... To pomaga :)
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 13 sty 2007, 03:44

Zenon_Zmyłer pisze:Heh, mialem problem podobny. Zawsze twierdzilem ze jak i facet moze korzystac na imprezach to czemu kobieta nie. Tak postrzegalem kolezanki. Ale jak zaczalem byc z taka kobieta , strasznie mnie to ruszylo "Jak to tak, przecierz one tak nie robia" . Troche sie z tym meczylem , nie umialem uwierzyc w jej zmiane. Ale doszlem do wniosku, ze ona taka BYŁA. A teraz nie jest . Pomysl tak jak ja - moze dzieki Tobie sie zmienila. Cos w tym jest. Ona ma swoj rozum i wie co robi .


Nie bierz tego do siebie, ale z tego co sam widze, jesli ktos jakis "BYL" przed zwiazkiem (w kontekscie tematu), to po zwiazku wraca do tego co robil, az do nastepnego powaznego kolesia.
Regul nie ma, ale ja bym sie nie ludzil.

Zenon_Zmyłer pisze:No ale mi w zrozumieniu tego pomoglo to, ze ja tez nie bylem swiety i robilem wiele glupich rzeczy - a przy niej to wszystko sie zmienilo.

Pare dni i minie . Powodzenia
To nie mija tak szybko.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 13 sty 2007, 09:28

nie wiem, gdzie widzisz problem. Każdy ma jakąś przeszłość, dobrze ją znać. Ale... co innego znać, co innego słuchać opowieści vide "ten był dobry, ten dobrze robił tak a nie inaczej itd". Kobieta z klasą nigdy partnerowi nie opowie tego w ten sposób. Nigdy. Spiny, złe myśli, problemy? Powiedz sobie coś takiego.
"Ja z nią jestem, ja z nią będę. Ja jestem najlepszy, ja wygrałem, inni przegrali. Więc niech się pier.dolą" <faja>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Grzesiek85
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:47
Skąd: Tarnobrzeg
Płeć:

Postautor: Grzesiek85 » 13 sty 2007, 10:52

nie, nie, nie <cisza>

nie zrozumieliście mnie tak naprawde co poniktórzy chyba. Nie chodzi o porównywanie. Bo to mnie w ogóle nie ruszyło. Wiem że jest ze mną, że to ja ją zmieniłem, że jest szczęśliwa. Widze radość której w jej oczach dawno nie widziałem. I tak jak mówisz TedBundy,
"Ja z nią jestem, ja z nią będę. Ja jestem najlepszy, ja wygrałem, inni przegrali. Więc niech się pier.dolą"

Po prostu jakoś sama ta rozmowa mnie kopnęła. Był to jakiś szok. Ale minął. Pomyślałem o tym troche, podenerwowałem się. I przeszło.
Wiedziałem że nie jestem zbyt twardy psychicznie, po prostu zaskoczyło mnie samego że sam fakt tej rozmowy na mnie tak podziałał. Akceptuje jej przeszłość. Gdyby tak nie było to przecież nie pakowałbym się w ten związek.
Dzięki wam wszystkim za rady, miło mieć wrażenie że ktoś się przejmuje moimi problemami ;)

I jeszcze raz wyraźnie powtórze: nie boli mnie porównywanie, czy jej przeszłość.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 13 sty 2007, 13:37

Grzesiek85 pisze:Głupio mi zwyczajnie że tak to mną wstrząsneło.
T o normalne! Kazdy by tak mial! Moj jak sie kiedys n iecos dowiedzial o mojej przeszlosci to go koszmary senne meczyly ze mna i innymi w roli glownej. Dlatego trza miec mozg i takich rzec zy z takimi szczegolami nie wolno mowic! Kretynka! <wsciekly>
Awatar użytkownika
Vito Corleone
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:39
Skąd: NY/Corleone
Płeć:

Postautor: Vito Corleone » 14 sty 2007, 22:25

Grzesiek85, nie tylko ty tak masz, czasami lepiej nie dopytywac sie szczegolow, wiem z wlasnego doswiadczenia i teraz zaluje tego co sie dowiedzialem. Z drugiej strony to takze dobrze, ze nie ma przed toba zadnych tajemnic...przelkniesz to i za 2 lata powinno minac :?
I'm gonna make him an offer he can't refuse.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 14 sty 2007, 22:39

Grzesiek, jak rozumiem ona jest dziewica, a z tymi "setkami" innych tylko sie calowala??? A Ty masz 20 lat? No to problem jest w Tobie i to bardziej powazny niz to przedstwiasza...
Mysle, ze oceniles ja po tej rozmowie jako niewybredna w wyborze partnerow i przez to rowniez siebie zaczales postrzegac jako mniej wartosciowego, niz myslalaes wczesniej. To zderzenie Cie boli. Tylko ze w zalozeniu masz blad, bo jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Co dla Ciebie oznacza, ze ona calowala sie z innymi? Zal Ci, ze nie tylko z Toba to robila? A moze zal Ci, ze miala niemile przezycia? A moze to Ci faceci Cie wkurzaja, bo uwazasz, ze ja wykorzystali? Warto to wiedziec, jesli chcesz sie z tym uporac.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 15 sty 2007, 11:15

moon pisze:Dlatego trza miec mozg i takich rzec zy z takimi szczegolami nie wolno mowic!

Może nie powiedziała właśnie, skoro teoretycznie
Miltonia pisze:z tymi "setkami" innych tylko sie calowala

??

Może pamiętała, tylko stopien wrażliwości źle oszacowała?
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 337 gości