pełna kontrola

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 29 lis 2006, 13:23

Ja myślę, że to jednak trochę to samo. Ty nie trawisz jak ktoś dotyka Twoich książek a mnie szlagf trafia jak widzę np. ojca przy moim kompie. Bo to akurat rzecz osobista :P
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 lis 2006, 13:26

megane pisze:Ty nie trawisz jak ktoś dotyka Twoich książek a mnie szlagf trafia jak widzę np. ojca przy moim kompie. Bo to akurat rzecz osobista
Nie to samo. Gdyby chodziło Ci o to, że dotyka kompa zgaszonego - ok, to samo. Ale Ciebie zapewne irytuje tylko wtedy, kiedy jest włączony. Bo masz coś do ukrycia :P
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 29 lis 2006, 13:58

Sęk w tym, że nie mam absolutnie nic. Wiem też, że archuwum gg czy poczty mi nie będą czytać. Możnaby to nazwać fobią :P

Jak jest wyłączony - to takie samo porównanie jakby ktoś patrzył dopiero na książki z zamiarem przesunięcia :P.
[swoją drogą tego też nie lubię :P]
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 lis 2006, 13:59

megane pisze:Ty nie trawisz jak ktoś dotyka Twoich książek a mnie szlagf trafia jak widzę np. ojca przy moim kompie. Bo to akurat rzecz osobista

a Ty cały komp traktujesz jak cos bardzo osobistego. a nie to ja tak nie mam, u mnie prywatne jest gg, mail i jeden folder, reszta to cos gdzie moze zagladać
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 lis 2006, 14:02

megane pisze:Jak jest wyłączony - to takie samo porównanie jakby ktoś patrzył dopiero na książki z zamiarem przesunięcia .
No i już wtedy mnie cholera bierze, i mówię: "Nawet się nie zbliżaj!".
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 29 lis 2006, 14:15

Nie zastanawiałam się nigdy głębiej w jaki sposób traktuje mój komputer, po prostu jak widzę kogoś przy nim to się czuję tak a nie inaczej. Zresztą to nieistotne, tylko taki przykład na obszary, w których potrzebna mi wyłączność.
To niekoniecznie musi być racjonalne, telefon mogę oddać byle komu, ale nie odtwarzacz mp3 albo aparat fotograficzny. A kto inny telefony z ręki nie wypuści.
Nie ma reguły na to.

Wracając do związków - jesli 2 osoby się na inwigilację zgadzają to nie ma problemu. Jeśli obie cenią prywatność to tez nie ma ;).
Awatar użytkownika
Gt10
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 283
Rejestracja: 29 gru 2005, 09:11
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Gt10 » 29 lis 2006, 20:50

megane: to wobec Ciebie jakie jest zdrowe podejscie? inwigilacja w celu szukania potencjalnej zdrady itp czy wejscie bez takiego zamiaru?

przeciez zwiazek ma polegac na harmonii, wspolgraniu z druga osoba, a nie na wykrzykiwaniu "TO MOJE! NIE DAM! BE" :>

oczywiscie mowiac wspolgranie biore pod uwage ze jak sie dobiora ludzie, ktorzy powiedzmy nielubia uprawiac seksu i tego nie robia, to nie bede im wytykal, ze sa gowno nie zwiazek...

ja oddalem mojej lubej moja cala prywatnosc a ona mi swoja.. to jest chyba raczej wyraz pelnego zaufania a nie patologii


P.S fajnie jest tak czasem wejsc na meila, zajrzec do folderu "do wyslania" i zobaczyc jakas mila wiadomosc od lubej.. od taka niespodzianka a cieplo sie na serduszku robi:)
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 29 lis 2006, 21:25

Gt10 pisze:megane: to wobec Ciebie jakie jest zdrowe podejscie? inwigilacja w celu szukania potencjalnej zdrady itp czy wejscie bez takiego zamiaru?

Gdzies już się wypowiedziałam na ten temat - może jakbym miała jakieś uzasadnione podejrzenia, że on nie jest wobec mnie szczery to przekroczyłabym tą granicę. W innym wypadku uważam, że to niewłaściwe.
Oczywiście w sytuacji, kiedy ona nie wie, że czytasz jej skrzynkę, ewentualnie Ty sie z tym ukrywasz. Jeśli sobie pozwalacie na wszystko to ok.
Za dziwne uważam tylko czytanie "z ciekawości" jak to napisałeś, tego nie mogę zrozumieć ;). Bo ja znam mojego hasła i PIN do karty, ale to nie znaczy że korzystam z nich bez powodu. Ba, mam od niego kartę kredytową, i mogę z niej korzystać. W ciągu 2 lat może 2 razy jej użyłam, za każdym razem dopiero za jego namową (np. na bilet lotniczy).
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 29 lis 2006, 21:31

Heh Moja prywatność rzecz święta.. :)
I nie chodzi o to że coś by można w moich korespondencjach znaleźć nic tam nie ma poza spamem..ale o sam fakt braku zaufania(jeśli chodzi o parntnerke) i o buractwo takiej kontroli (każda inna osoba).
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 29 lis 2006, 22:59

mnie od początku rodzice uczyli szacunku do czyjejś prywatności - takich podstaw, jak nieczytanie cudzej korespondencji, niegrzebanie w osobistych rzeczach, zapiskach. zawsze wiedziałam, że mogłabym zostawić swój pamiętnik, czy list do mnie w otwartej kopercie na środku pokoju i chociaż MOGLIBY, nie przeczytaliby ich. tak zostałam wychowana, trzymam się tych zasad i tego samego oczekuję od mojego partnera.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 lis 2006, 23:17

lollirot pod tym mogla bym sie podpisac, wszystkimi konczynami. W domu nie musiałam nic chowac, dla wszystkich oczywistym byl fakt, ze pewnych rzeczy sie po prostu nie robi. Mój połowek mial inaczej w domu i on z kolei miał dosyc braku prywatnosci w domu, tez uwaza że kazdy ma prawo do prywatnosci. Dla niego nic by sie nie stało jak bym cos przeczytała, wolal by bym nie robiła tego potajemnie. a ja nie mam takiej potrzeby
Awatar użytkownika
zlemi
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 86
Rejestracja: 05 sie 2006, 20:47
Skąd: wszechswiat
Płeć:

Postautor: zlemi » 01 gru 2006, 11:05

Dzindzer pisze:słyszę od niej, że męczy ją ta "ciągła kontrola",

a powiedziala Ci co ma na mysli, o jaka kontrole chodzi
raczej ma na myśli samokontrolę, bo nie mam zamiaru w policjanta domowego się bawić <aniolek>
"życie jest jak partia szachów: nie można cofnąć żadnego ruchu" (Ja, prawda, że genialne?:-))))
Awatar użytkownika
jaguar166
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 88
Rejestracja: 22 lis 2006, 19:03
Skąd: Warszawa
Płeć:

Re: pełna kontrola

Postautor: jaguar166 » 02 gru 2006, 09:48

Ehh... Ja mam ciagle sprawdzanie... :/ Widac ze moj chlopak nie ma do mnie pełnego zaufania (kiedys go zdradziłam) no ale mysle ze to jest bezsensowne... Do niczego nie prowadzace.
Carpe Diem
Awatar użytkownika
Gt10
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 283
Rejestracja: 29 gru 2005, 09:11
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Gt10 » 02 gru 2006, 11:53

zrobilas go w balona to teraz nie oczekuj od niego, zeby mial do Ciebie pelne zaufanie, bo je sobie sama ukrocilas... <chory> o zgrozo juz zaliczylem jeden taki przypadek ze byly mi robione awantury o brak zaufania.. i dopiero po wszystkim okazalo sie ze ten brak zaufania byl jednak uzasadniony..
Awatar użytkownika
Piotrek1983
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 61
Rejestracja: 28 kwie 2006, 20:20
Skąd: z krzesła...
Płeć:

Postautor: Piotrek1983 » 02 gru 2006, 22:15

Dziś na studiach jeden z moich znajomych szukał programu który wysłał sobie (tak mu się zdawało) na maila... zalogował się na konto pocztowe... nic nie znalazł... zalogował się na konto swojej dziewczyny (też informatyczka jak on :D) i program był... Takie coś mi się właśnie podoba... żadnych tajemnic, pełna otwartość i to, że jeśli się z kimś jest wszystko jest wspólne... nie ma 'moje', 'Twoje'... jest tylko 'NASZE' :)
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 12:40

jaguar166 pisze:Ehh... Ja mam ciagle sprawdzanie... :/

masz bo sie na to godzisz
Gt10 pisze:i dopiero po wszystkim okazalo sie ze ten brak zaufania byl jednak uzasadniony..

a moze było odwrotnie, moze to te one miały dosc wyrzutów i szukaly czegos na boku
Piotrek1983 pisze:że jeśli się z kimś jest wszystko jest wspólne... nie ma 'moje', 'Twoje'... jest tylko 'NASZE' :)

takie cos to mnie przerazą. Kazdy ma cos swojego. Nie wyobrazam sobie by ktos czytał listy które do mnie przychodza, maile.
Awatar użytkownika
Gt10
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 283
Rejestracja: 29 gru 2005, 09:11
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Gt10 » 03 gru 2006, 13:47

Dzindzer pisze: Kazdy ma cos swojego. Nie wyobrazam sobie by ktos czytał listy które do mnie przychodza, maile.


wspolczuje Ci 8)

a co, do mnie to raczej to byl taki typ kobiety, bo pozniej z roznych zrodel zaczely do mnie dochodzic informacje odnosnie jej... czego wczesniej bali sie mi znajomi powiedziec
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 03 gru 2006, 13:52

nie to, ze moje czy Twoje, czy wspolne, ale po prostu jest full zaufanie... i wlasnie takie rzeczy buduja miedzy innymi zaufanie (nawet taki glupi mail)

[ Dodano: 2006-12-03, 13:57 ]
jaguar166 pisze:Ehh... Ja mam ciagle sprawdzanie... Widac ze moj chlopak nie ma do mnie pełnego zaufania (kiedys go zdradziłam) no ale mysle ze to jest bezsensowne... Do niczego nie prowadzace.

ciesz sie w ogóle, ze jeszcze z Toba jest :] ale nie szykuj sie, ze kolejny wybryk tez Ci wybaczy, bo milosc tak naprawde nie wybacza wszystkiego
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 14:00

Gt10 pisze:wspolczuje Ci 8)

współczujesz mi, ze mam taki związek jaki mi odpowiada, że czuje sie szczesliwa i bezpieczna ??
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 03 gru 2006, 14:15

Gt10 pisze:wspolczuje Ci 8)
Ale co w tym takiego dziwnego?
Oczywiście w związku jest ważne zaufanie, brak tajemnic itp.
Tylko że nie można zatracać własnego JA. Trzeba mieć jeszcze swoje sprawy, swój świat. Jeśli jest list do mnie to jest do MNIE a nie do kogo innego. Mogę przecież opowiedzieć o tym co w nim bylo ale to ja mam go otworzyć a nie druga osoba. Tu wcale nie chodzi o to że się coś ukrywa. Po prostu trzeba umieć uszanować czyjąś prywatność.
Mnie od małego rodzice nauczyli że: to są moje rzeczy, to są mojego brata a to rodziców. Każdy ma swoją prywatność i nie wolno grzebać komuś po szufladach.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 14:19

Joasia pisze:Oczywiście w związku jest ważne zaufanie, brak tajemnic itp.

ale ja nie mam tajemnic jako takich. Nie zatajam rzeczy które maja związek z naszym zwiazkiem. Rozmawiamy ze soba zawsze szczerze, ja nie musze nic ukrywac. Chodzi o to, ze ja nie chce by ktoś grzebał, chce miec wybór pokaze/powiem mu cos lub nie.
Joasia pisze:Mogę przecież opowiedzieć o tym co w nim bylo ale to ja mam go otworzyć a nie druga osoba. Tu wcale nie chodzi o to że się coś ukrywa. Po prostu trzeba umieć uszanować czyjąś prywatność.

u mnie jest dokładnie tak samo. Czasami do mojego rano jak jest w pracy jakies listy [przychodza i on mi mówi, żebym otworzyła i mu powiedziala co to, a ja sie tak czuje nieswojo, że ja jako pierwsza mam to czytac
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 03 gru 2006, 14:25

Dzindzer pisze:Chodzi o to, ze ja nie chce by ktoś grzebał, chce miec wybór pokaze/powiem mu cos lub nie.
Dokładnie tak samo myślę.
Ja nie potrafiłabym tak robić więc od partnera wymagam tego samego.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gt10
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 283
Rejestracja: 29 gru 2005, 09:11
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Gt10 » 03 gru 2006, 19:16

Dzindzer pisze:
Gt10 pisze:wspolczuje Ci 8)

współczujesz mi, ze mam taki związek jaki mi odpowiada, że czuje sie szczesliwa i bezpieczna ??


napisalem, ze Ci wspolczuje odnosnie tego co napisalas wczesniej, ze Ty bys tak nie mogla zyc i ze nie miesci Ci sie takie podejscie w glowie.

tylko, ze Twoje bezpieczenstwo jest bazowane na tych "domyslnych" zamkach, ktore pozakladalas na wszystko co Twoje i tylko Twoje, pisze "domyslnych" bo przeciez wszystko stoi na rozciez otworem i kazdy moze brac ile chce, ale mimo wszystko tego nie robi, jednym odpowiadaja biale malzenstwa, u inni dobrze bawia sie w swingersow, nie mam zamiaru szykanowac zadnego z nich, tylko po prostu wyrazam swoja opinie, dla mnie wymarzony zwiazek to taki, w ktorym moglbym sie caly poswiecic drugiej polowce i vice versa,na szczescie mam kobiete, ktora wyznaje podobne poglady jak ja:) prywatnosc powinna byc "nasza" a nie "moja"."twoja"...
u nas praktycznie taka granica jest przy nowoprzychodzacych meilach, nie otwieramy ich jako pierwsi bo pozniej druga osoba moglaby niezauwazyc ze cos nowego do niej przyszlo,

ja tez bylem wychowywany w domu, gdzie byla zachowana prywatnosc calkowita... gdyby moja byla tknela moj list czy meila, to chyba polecialaby na zbity pysk...a teraz jak poznalem moja obecna moj poglad na ta sprawe sie strasznie zmienil...

nie bede Ci na sile wciskac, ze gowno wiesz o zyciu, bo to nieprawda, w porownaniu do Ciebie jestem gowniarz, dlatego nie ujawniam publicznie swojego wieku...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 gru 2006, 19:30

Gt10 kazdy ma troche inna wizje swojego zwiazku. Kazdy tez ma inna przestrzen prywatne, jedni nie dadza ruszyc swojej poczty innym jako prywatne wystarcza mysli. Jesli Tobie i Twojej kobiecie taki uklad odpowiada to bardzo dobrze. Problem jest kiedy ktos grzebie w tajemnicy, bez wiedzy i zgody
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 04 gru 2006, 08:51

Gt10 - w tym przypadku macie "Waszą" prywatność i nie neguję tego, skoro Wam w tym układzie wygodnie, ale żeby lepiej naświetlić też stanowisko Dżin, zadaj sobie pytanie: Co będzie, gdy Wasz związek się rozpadnie? (czego oczywiście nie życzę)

W takiej sytuacji 'Wasza wspólna prywatność' będzie solą w oku, ale to czyste teoretyzowanie.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 04 gru 2006, 09:09

Ciekawski pisze:Gt10 - w tym przypadku macie "Waszą" prywatność i nie neguję tego, skoro Wam w tym układzie wygodnie, ale żeby lepiej naświetlić też stanowisko Dżin, zadaj sobie pytanie: Co będzie, gdy Wasz związek się rozpadnie? (czego oczywiście nie życzę)
Wolność tkwi w głowie, jest czymś, co wynika i przejawia się na znacznie głębszych i rozleglejszych obszarach aniżeli skrzynka mailowa. Ktoś, kto sprowadza poczucie wolności i prywatności do telefonu komórkowego, gubi sens jednego i drugiego, a przede wszystkim przesuwa znaczenie czegoś dużego na błahostki.

Kładzenie kacentu na pierdoły typu komórka czy maile to trywializowanie czegoś duzego.
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 04 gru 2006, 09:13

Mrt - nie zaznaczałem przecież, że wszystko sprowadza się do skrzynki mailowej, czy dostępu do smsów. Te czynniki ciągną za sobą jednak parę innych, dość istotnych kwestii. Wolność jak najbardziej ma swoje miejsce w głowie i zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, ale błachostka pokroju telefonu czy emaila może, aczkolwiek nie musi, stanowić punkt zaczepienia zarówno na korzyść jak i niekorzyść drugiej osoby.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 04 gru 2006, 09:36

Ciekawski pisze:Mrt - nie zaznaczałem przecież, że wszystko sprowadza się do skrzynki mailowej, czy dostępu do smsów.
Ty nie, ale czasem, czytając, jak bardzo istotne są właśnie te esemesy i maile, odnoszę wrażenie, że niektórzy sprowadzają całość jedynie do tego.

To trochę tak, jakby naukę dziecka sprowadzić do rysowania szlaczków w zeszytach, a jego wychowanie do całowania w rękę cioci - ani to nauka prawdziwa, ani wychowanie, ale uważa się, że to przejaw i wyraz jednego i drugiego.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 04 gru 2006, 09:50

Dzindzer pisze:a moze było odwrotnie, moze to te one miały dosc wyrzutów i szukaly czegos na boku
Co za myślenie...znaczy się jeśli tobie ktoś nie ufa potwierdzasz jego obawy? I pewnie to jeszcze całkiem naturalne..a może wywołane tą presją braku zaufania..?
jaguar166,-Siedemnastolatka a już zdradza..co będzie za kilka lat.. <boje_sie>
Tylko że nie można zatracać własnego JA. Trzeba mieć jeszcze swoje sprawy, swój świat. Jeśli jest list do mnie to jest do MNIE a nie do kogo innego. Mogę przecież opowiedzieć o tym co w nim bylo ale to ja mam go otworzyć a nie druga osoba. Tu wcale nie chodzi o to że się coś ukrywa. Po prostu trzeba umieć uszanować czyjąś prywatność.

tak właśnie..i dorabianie do tego jeszcze dodatkowych ideologi jest bezsensu..
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 04 gru 2006, 12:05

Ciekawski pisze:Gt10 - w tym przypadku macie "Waszą" prywatność i nie neguję tego, skoro Wam w tym układzie wygodnie, ale żeby lepiej naświetlić też stanowisko Dżin, zadaj sobie pytanie: Co będzie, gdy Wasz związek się rozpadnie? (czego oczywiście nie życzę)

Bardzo słuszna uwaga. Co wtedy, zmieniamy wszystkie hasła, zamki w drzwiach, wymazujemy z pamięci wspólne tajemnice, które już nie mają dla nas znaczenia, a dla byłego partnera mogą mieć?
Poza tym dochodzi do tego jeszcze jednak kwestia, Dzindzer wspominała - jeśli sprawa w mailu dotyczy osoby postronnej, która powiedzmy chce się zwierzyć jakiegoś swojego problemu mnie i tylko mnie. Nie uważam, zeby przekazywanie całej sprawy partnerowi było w porządku. Również telefon od takiej osoby - mam prawo wyjść z pokoju.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 380 gości