jak to będzie?!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2006, 17:40

Facet to takie dziwne stworzenie, które wszystko potrafi zrobić, dopóki ktoś nie zacznie tego robić za niego.

Przykłady:

Mój niedoszły teść: do czasu ślubu sam opłacał wszystkie rachunki, a po podróży poślubnej natychmiast zapomniał, gdzie jest elektrownia i poczta. Do tego stopnia, że jak mu żona mówiła: "Idź to, kochanie, zapłać", pytał: "No ale co tu wpisać?".

Mój facet z kolei przed moją przeprowadzką do niego idealnie sobie prasował koszule i w życiu go nie widziałam, żeby w czymś pogniecionym chodził. Po moim zaistnieniu w jego domu, natychmiast zapomniał, jak się trzyma żelazko, a jak mu nie wyprasuję koszuli do pracy, to pójdzie w T-shircie.

Norma.

Ale facet mimo wszystko facetem pozostaje - myślę, że jeśli zaistnieje sytuacja, w której naprawdę nie będziesz sobie potrafiła dać rady, on to załatwi. Bo faceci z reguły tacy są - ruszą dupę, jak już wyjścia nie mają.
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 14 paź 2006, 17:44

ale nie tylko faceci. szczerze się przyznaję, że nie wychylam się z pewnymi rzeczami. jak ktoś chce robić za mnie to proszę bardzo. ja go nie zmuszam...z tego samego założena wychodzi chyba większość osób.jak muszę to robię co do mnie należy,ale jak znajdę kogoś kto zrobi to za mnie to przecoeż nie protestuję
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2006, 17:47

Lina pisze:ale nie tylko faceci. szczerze się przyznaję, że nie wychylam się z pewnymi rzeczami. jak ktoś chce robić za mnie to proszę bardzo. ja go nie zmuszam...z tego samego założena wychodzi chyba większość osób.jak muszę to robię co do mnie należy,ale jak znajdę kogoś kto zrobi to za mnie to przecoeż nie protestuję
O! Widzisz, Amelko? :) I tu masz odpowiedź. Ba! Jak przestaniesz robić za niego, to i tak Ci przez długi czas nie uwierzy, że to tak na poważnie :)
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 14 paź 2006, 17:58

mrt pisze:O! Widzisz, Amelko? :) I tu masz odpowiedź. Ba! Jak przestaniesz robić za niego, to i tak Ci przez długi czas nie uwierzy, że to tak na poważnie :)


niestety. jak się kogoś do czegoś przyzwycziaji to ciężko to później zmienić. drugiej osobie zaczyna się wydawać, że jej się to NALEŻY...
to trochę tak, że chcesz być miła i kochana i przez 6 dni robisz mu śniadanie do łóżka i jak siódmego dnia nie zrobisz to może być wściekły...ale jeśli takie śniadanko zaserwujesz raz na jakiś czas to będzie podskakiwał z radości...
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2006, 18:11

A swoją drogą to paradoks - Amelka robiła wiele, może wszystko za niego, a raptem zmienia zdanie albo dochodzi do wniosku, że jej to nie pasuje. I kto tu kogo zrobił w konia? :|
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 paź 2006, 18:42

mrt pisze:Mój facet z kolei przed moją przeprowadzką do niego idealnie sobie prasował koszule i w życiu go nie widziałam, żeby w czymś pogniecionym chodził. Po moim zaistnieniu w jego domu, natychmiast zapomniał, jak się trzyma żelazko, a jak mu nie wyprasuję koszuli do pracy, to pójdzie w T-shircie.

To tak jest, że facet myśli sobie: po co ja mam prasować, skoro kobieta jest w domu wreszcie :D
mrt pisze:I kto tu kogo zrobił w konia?

Amelka samą siebie.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2006, 18:47

Mona pisze:To tak jest, że facet myśli sobie: po co ja mam prasować, skoro kobieta jest w domu wreszcie
I szczerze mówiąc, ja to rozumiem :D Bo to chyba tak powinno być ;)
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 paź 2006, 18:52

mrt pisze:I szczerze mówiąc, ja to rozumiem :D Bo to chyba tak powinno być ;)

Pewnie i ja nie mam nic przeciwko, bo ja lubię te "kobiece" obowiązki. Wszystko się równoważy, bo My za to już nie musimy same wbijać gwoździ, choć doskonale to potrafimy ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 paź 2006, 18:54

Mona pisze:Wszystko się równoważy, bo My za to już nie musimy same wbijać gwoździ, choć doskonale to potrafimy
No właśnie :)

Ciekawe, czy Amelka wbija gwoździe...
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 14 paź 2006, 22:24

amelko ja sobie zadaje mnustwo takich pytan i to czesto...

czy bedzie w przyszlosci wszystko ok, czy nie stworzymy czasem czegos takiego jak moja albo jego rodzina, czy wszystko nie bedzie na mojej glowie bo ja bede chciala oz zycia czegos wiecej, lepszego mieszkania, lsmaczniejszego chleba za 2 zl a nie z netto za 0,99. ze bede chciala jakiegos standardu na ktory ja sama bede musiala zarobic. ze wszystko bedzie dobrze póki bedzie ok a jak cos nie wyjdzie to bede sama albo on wyjdzie z krzykiem na mnie, czy nie bede bala sie poprosic o pomoc. czy jezeli stanie sie cos nieplanowego, czy bedzie umial sie stosownie zachowac, czy nie bedzie zwalal winy za wszelkie zlo na mnie, czy bedzie tylko robil tak jak mu bedzie pasowalo po latwiznie. czy bedzie umial w razie potrzeby kazda prace wziasc awet jako smieciarz czy na budowie czy do kopania rowow, byle tylko pieniedzy nie starczylo. czy nie bedzie naduzywal alkoholu. czy nie bedzie uciekal z domu do kolegow gdy sie pojawia problemy. czy bedzie mnie wspieral w moich decyzjach....i wiele wiele wiecej...

odpowiedz brzmi : nie wiem...mam nadzieje ze rozterki znikna gdy zamieszkamy razem....


mrt pisze:Mój facet z kolei przed moją przeprowadzką do niego idealnie sobie prasował koszule i w życiu go nie widziałam, żeby w czymś pogniecionym chodził. Po moim zaistnieniu w jego domu, natychmiast zapomniał, jak się trzyma żelazko, a jak mu nie wyprasuję koszuli do pracy, to pójdzie w T-shircie.


mrt pisze:I szczerze mówiąc, ja to rozumiem Bo to chyba tak powinno być



ee.. ja czegos tajkiego nie popieram...
sama lubie majsterkowac i umiem przepchac rury, przykrecic kontakt, napraic cieknacy kran i mnoim zdaniem facet powinien umiec gfotowac prasowac prac itp. ja swojemu facetowi koszul prasowac nie bede bo nienawidze meskich koszul prasowac. albo bvedzie lazil jak lump wygnieciony( wtedy ja z nim nie pojde) albo sobie wyprasuje. no chyba ze mnie ladnie poprosi.
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 paź 2006, 22:42

mika pisze:ja sobie zadaje mnustwo takich pytan i to czesto...

mika, bez obrazy, ale z doświadczenia wiem, że im więcej i dłużej będziesz myślała o tym, co będzie, to wcale to nie wyjdzie na dobre. Jeśli wszystko jest w porządku teraz, jeśli nie ma widocznych oznak tego, że może być źle, to nie myśl za dużo. Działaj, twórz, żyj po prostu :)
mika pisze:sama lubie majsterkowac i umiem przepchac rury, przykrecic kontakt, napraic cieknacy kran

Jasne, ja też to potrafię, ale daj Jemu być mężczyzną.
mika pisze:mnoim zdaniem facet powinien umiec gfotowac prasowac prac itp.

Moim zdaniem też powinien, choć "powinien", to pojęcie względne (jak wszystkie ostatnio ;DD) . Tak naprawdę, to nikt nic nie musi robić, ale może chcieć. Wyobraźmy sobie sytuację, że Ty mówisz, iż dzisiaj, to On gotuje, a On, że nie, bo Ty kobieta jesteś i zostajecie bez obiadu, a do tego patrzycie się krzywo na siebie. Po co? Życie jest tak proste, a my nieraz je tak komplikujemy - PIERDOŁAMI! Zbliża się pora obiadu, to idę i po prostu go robię. Cieknie kran, to on idzie i zmienia uszczelkę. Bez pitolenia to się robi, bo życie stygnie i lepiej pójść na specer, niż marnować go na droczenie się. Pomyśl ;)
mika pisze:bo nienawidze meskich koszul prasowac.

Można to nawet pokochać, jak zobaczysz Jego uśmiechnięty pyszczek, który wyraża: jaką mam wspaniałą kobietę. Taki drobiazg, jak wyprasowanie koszuli, a potrafi dobry nastrój wprowadzić.
mika pisze:no chyba ze mnie ladnie poprosi.

Ale nie koniecznie na kolanach? Eh... mika <glaszcze>
Pamiętaj, Kochana, że codzienne życie we dwoje składa się z drobiazgów właśnie, z tej wymiany durnej uszczelki i z wyprasowania czasami tej koszuli też.
Tak mi się teraz skojarzyło, że co byłoby jakby tak Facet powiedział Tobie: ja dzisiaj wyprasowałem sobie sam koszulę, to Ty dzisiaj śpij z wibratorem. Hmm? ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 14 paź 2006, 23:01

widzisz mona ja nie chce byc traktowana jak "kobieta domowa". nie jestwem taka, uwielbiam gotowac, nie mam nic przeciwko prasowaniu czy prani, jak trzeba to zrobie, wiem ze on tez np. obiad ugotuje bo lubi krecic sie po kuchni i exsperymntowac. ale nie mam zamiaru aby w moim przyszlym domy utarlo sie takie cos:

ja pracuje, przychodze gotuje obiad, potem sprzatam, zrobie kolacje, poprasuje, przygotuje kanapki na rano do pracy dla wszystkich i o 1.00 skoncze wszystko
a on: przychodzi po pracy zje podziekuje, moze da buzi w nagrode, pooglada telewizje, posiedzi na kompie,podnisie nogi gdy bede odkurzac, zje kolacje i hjeszcze wieczorem bedzie chcial sexu a ja bvede padnieta.

w domu wiecej sie robi" babsklich rzeczy niz meskich. choc ja nie uznaje rtakiego podzialu. bo jak czesto trzeba wywiercic dziure, przybic gwuzdz lub uszczelke wymienic?? a przy remacie zazwyczaj kobieta tez pomaga wiec to tez sie nie liczy.

ja wole wlasnie partnerski bardziej uklady, raz ja raz on cos robi.

jak bym miala nie pracowac i zajmowac sie domem to bym uznawala taki podzial, ale oczekiwalabym ze jezeli on bedzie bez pracy a ja bede zarabiac to on zrobi wszystkko co" kura domowa" by zrobila.
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 paź 2006, 23:10

mika pisze:ja pracuje, przychodze gotuje obiad, potem sprzatam, zrobie kolacje, poprasuje, przygotuje kanapki na rano do pracy dla wszystkich i o 1.00 skoncze wszystko
a on: przychodzi po pracy zje podziekuje, moze da buzi w nagrode, pooglada telewizje, posiedzi na kompie,podnisie nogi gdy bede odkurzac, zje kolacje i hjeszcze wieczorem bedzie chcial sexu a ja bvede padnieta.

To nie zakładaj, że tak będzie. Wiesz, mężczyźnie, to nieraz naprawdę trzeba po prostu powiedzieć o tym, czy o tamtym, a po jakimś czasie i on wpadnie w nawyk wykonywania tych codziennych obowiązków razem z Tobą. Dlaczego nie domyśli się sam? Bo nie każdy facet domyśli się, bo być może nikt tego nie nauczył jego w domu, co nie znaczy, że jest gorszy.
mika pisze:w domu wiecej sie robi" babsklich rzeczy niz meskich

To prawda, a podział taki powstał wtedy, gdy kobieta nie pracowała zawodowo.
mika pisze:ja wole wlasnie partnerski bardziej uklady, raz ja raz on cos robi.

Oczywiście, więc omów to z nim - po prostu i teraz nie denerwuj się :)
mika pisze:ze jezeli on bedzie bez pracy a ja bede zarabiac to on zrobi wszystkko co" kura domowa" by zrobila.

Na pewno tak właśnie byłoby, tylko dlaczego "kura domowa"? ;)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 14 paź 2006, 23:21

Mona pisze:Na pewno tak właśnie byłoby, tylko dlaczego "kura domowa"?
Mona pisze:ujaca sie domem mowi sie kura domowa. tak przynajmniej w moich kregach

Mona pisze:Oczywiście, więc omów to z nim - po prostu i teraz nie denerwuj się


o tym to mowie. ale widzac po jego zachowaniu sie w domu to ciezko mi zaufac ze sie zmieni, potrafi nie wyjsc nigdzie bo nie ma czystych spodni ale sam pralki nie wlaczy bo to mamy obowiazek. a mnie cholera bierze. jezeli mialo by tak jak bedzie zyl ze mna to bedzie musial byc albo bogaty albo byc crudasem lub nigdzie nie lazic, bo jak by ja w takim wypadku bym mu nic nie zrobila.
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 14 paź 2006, 23:33

To mnie teraz zbiłaś z tropu ;DD Kurcze, nie miałam z takim typem do czynienia :| Na Jego matkę też wszystkiego nie można zwalać, a raczej na Jego lenistwo.
mika pisze:potrafi nie wyjsc nigdzie bo nie ma czystych spodni

Może lekarstwem będzie to, jak powiesz, że wychodzisz sama :? To teraz, ale potem to chyba Wasze ubrania będą prały się razem w pralce? Już widzę kolejny powód do kłótni <aniolek> Wybacz, ale może dla mnie faktycznie wszystko jest za proste, nie wiem, ale mnie po prostu szkoda czasu na droczenie się o banalne sprawy.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 14 paź 2006, 23:46

Mona pisze:Pewnie i ja nie mam nic przeciwko, bo ja lubię te "kobiece" obowiązki

ja tez jesli mam czas i pracuje w domu, ale jak doprwe inna prace, to wiele sie zmieni i domu juz prowadzic nie bede, bedziemy razem, bo ja nie mam zamiaru wszystkiego po pracy robic kiedy mój chłop bedzie na kanapie sie wylegiwał, ups ja kanapy nie mam
Mona pisze:Wszystko się równoważy, bo My za to już nie musimy same wbijać gwoździ

nie oddam moich małych napraw nikomu, ja nie zmywam, ja zmieniam kontakty :]
mika pisze:sama lubie majsterkowac i umiem przepchac rury, przykrecic kontakt, napraic cieknacy kran

no ja tez umiem
mika pisze:mnoim zdaniem facet powinien umiec gfotowac prasowac prac itp.

a pewnie, ze powinien umiec, mój umie, z kaleka zyciowym bym nie zamieszkała.
Mona pisze:Można to nawet pokochać, jak zobaczysz Jego uśmiechnięty pyszczek, który wyraża: jaką mam wspaniałą kobietę

ja za sto usmiechów zmywania nie polubie i tyle
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 14 paź 2006, 23:48

Mona pisze:Tak mi się teraz skojarzyło, że co byłoby jakby tak Facet powiedział Tobie: ja dzisiaj wyprasowałem sobie sam koszulę, to Ty dzisiaj śpij z wibratorem. Hmm?

<hahaha>
Genialne ;]

mika pisze:o tym to mowie. ale widzac po jego zachowaniu sie w domu to ciezko mi zaufac ze sie zmieni, potrafi nie wyjsc nigdzie bo nie ma czystych spodni ale sam pralki nie wlaczy bo to mamy obowiazek. a mnie cholera bierze. jezeli mialo by tak jak bedzie zyl ze mna to bedzie musial byc albo bogaty albo byc crudasem lub nigdzie nie lazic, bo jak by ja w takim wypadku bym mu nic nie zrobila.

To bardzoo ciężki przypadek, facet to po prostu życiowy kaleka ;]. Jeśli chcesz go zmienić to dużo pracy przed Tobą, a gwarancji nie ma, że Ci się uda...

W sumie nie mieszkam z moim jeszcze na stałe, ale jak jesteśmy razem na dłużej, np. u niego w domu to ja jestem niesamowicie szczęśliwa, jeśli mogę mu w czymś pomóc, koszulę wyprasować, śniadanie zrobić czy posprzątać [chociaż to żadko, bo on jest koszmarnym pedantem ;>]. W domu np. robić prania dla całej rodziny nie znoszę ;d
W sumie jak facet mieszka sam, to się uczy wszystkiego, co potrzebne do życia. Gorzej z maminsynkiem.

Mona pisze:Wybacz, ale może dla mnie faktycznie wszystko jest za proste, nie wiem, ale mnie po prostu szkoda czasu na droczenie się o banalne sprawy.

Uważam dokładnie tak samo ;). Swoją drogą na zapas się martwić o to, czy się za kilka lat sprawiedliwie z facetem uda podzielić obowiązkami... Dziwne to dla mnie troche, bo jeśli facet jest nierobem to trzeba go przyjąć jakim jest albo kopnąć w dxxę zawczasu. Chyba, że jej się po prostu nie chce nic robić w domu, ale tutaj nie liczyłabym na faceta tylko pomyślała o pomocy domowej...

A co do tematu - ja wiem, że sobie poradzimy. Razem. Ale wiem też, że poradziłabym sobie sama (może nie równie dobrze, ale na pewno). To, że będzie mi z nim łatwiej rozwiązać moje problemy nie jest powodem, dla którego za niego wyjdę...
Czy myślę o wspólnym życiu, posiadaniu wspólnych dzieci - jaknajbardziej, przeciez się zaręczyliśmy <aniolek>
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 14 paź 2006, 23:49

Mona pisze:Na Jego matkę też wszystkiego nie można zwalać

ja nie zwalam tylko podaje przyklad. mi tez moze sie zdarzyc ze nie bede miala czasu pranie zrobic. i dla mnie nie bylo by fer gdyby wyjechal mi z takim tekstem np ja pisze prace magisterska nie mam na nic czasu i sil a on mi wyprasuj mi koszule bo ide na spotkanie o prace. to by mnie szlag trafil.
tak samo jak by nie mogla nastawoic pralki gdy kosz brodow jest pelen bo to moj obowiazek. o takie sytuacje mi chodzi. bo to zaden problem posegregowac ciuchy i nastawic pralke zarowno dla mnie jak i dla niego.

wlasnie autorka postu tez sobie myslala ze zaden problem jak ona mu pomoze, i on nie musi jej pomóc i widac do czego doszlo. ja nie chce do czegos takiego doprowadzic ani w domu ani na poziomie emocjonalnym. jak ja nie moge to on robi jak on nie moze to ja. jak ja mam problem to mi pomaga i z wzajemnoscia. nie dam sie wykorzystac. wiem ze zycie ze mna bedzie ciezki, szczegolnie na poczatku, ale mam swoje zasady.
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 14 paź 2006, 23:51

a, jeszcze co do tego, co facet powinien umieć - ważne, żebyśmy razem umieli wszystko co potrzebne. A jego też nie ma co wyręczać ani pokazywać wszystkiego co się potrafi ;>.
Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 14 paź 2006, 23:54

megane pisze:To bardzoo ciężki przypadek, facet to po prostu życiowy kaleka ;]. Jeśli chcesz go zmienić to dużo pracy przed Tobą, a gwarancji nie ma, że Ci się uda...


A ja na przykład nie wierzę, że można faceta zmienić...można się wzajemnie dopasować, wyrobić pewne nawyki...ale nie ma co liczyć, że z potwornego lenia zmieni się kiedykolwiek w pracusia...
Pod Gwiazdą będę czekać

Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 14 paź 2006, 23:58

megane pisze:Chyba, że jej się po prostu nie chce nic robić w domu, ale tutaj nie liczyłabym na faceta tylko pomyślała o pomocy domowej...

nie chodzi o to ze nie chce nic robic ale nie chce tez wszystkiego robic.

nie mowie tez ze tak bedzie. po prostu nie chce do tego doprowadzic. najchetniej juz bym z nim zamieszkala i sprawdzila czy wszystko zacznie sie ukladac. ale jeszcze rok musze zaczekac. wiem ze na pewno bede mogla liczyc na niego w gotowaniu i zmywaniu :]

megane pisze:ważne, żebyśmy razem umieli wszystko co potrzebne.

razem? a mozesz dokladnie powiedziec co masz na mysli?
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 14 paź 2006, 23:59

Szczerze mówiąc, też bym na to nie liczyła. Ale jeśli jakaś chce ryzykować pakując się w np. małżeństwo z takim facetem to droga wolna.
Chociaż w sumie rozumiem takie rozdarcie, jakby mój facet teraz okazał się takim strasznym leniem... A przecież najpierw zaczynasz z nim byc, a później wiesz, jaki jest w życiu.
Oczywiście istnieją tez tacy, którzy po ślubie zmieniają się o 180 stopni, ale to już inna bajka.

[ Dodano: 2006-10-15, 00:03 ]
mika pisze:nie chodzi o to ze nie chce nic robic ale nie chce tez wszystkiego robic.

W takim razie musisz postarać się popatrzeć na niego obiektywnie, bo przykład, który opisałaś dobrze nie wróży :/. Poobserwować, zwrócić uwagę na detale. Jak zamieszkacie razem to sprawa będzie łatwiejsza, ale jeśli okaże się np. pomocny, to też nie ma pewności... Bo w gruncie rzeczy większość wynosi się z domu. Jeśli jego ojciec w domu nic nie robił... To on raczej też nie będzie, nawet jeśli na początku wspólnego mieszkania będzie się starał :/

mika pisze:razem? a mozesz dokladnie powiedziec co masz na mysli?

Chodzi o uzupełnianie się ;). Załóżmy, że ja nie znosze gotować (bo w sumie nie lubię), ale on lubi. Niech gotuje, ja powynosze śmieci. Nieważne, które zajęcie jest "męskie" a które "babskie". :)
Awatar użytkownika
mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 22 lis 2004, 17:29
Skąd: swinkowo
Płeć:

Postautor: mika » 15 paź 2006, 00:06

mowiac o zamieszkaniu nie mam na mysli slubu. i nalezy tez zwazyc na to ze w domu pewnych zeczy nigdy nie musial robic. nie jest leniem bo porzadek w swoim pokoju utrzymuje,odkurza iitp.
ale take coss jak pranie to jest cos co on nie zrobi. z zelazkiem w reu go raz widzialam jak jeansy prasowal i to nie udolnie bo na zbyt slabej temp. a moim zdaniem musi wszystko umiec co trzeba w domu zrobic. bo ja wszystkiego nie bede mogla zrobic. a czasem nie bede mogla nic zrobic i on powinien muc w tedy zrobic wszystko.
Z puzzli układałam sobie świat. Jedej części zabrakło! Tej z napisem: SZCZĘŚCIE
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 15 paź 2006, 00:19

megane pisze: Jeśli jego ojciec w domu nic nie robił... To on raczej też nie będzie,

Hehe, dobrze wiedzieć. :D To ja się w ogóle nie mam co starać bo i tak nie będę nic robił :P
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 15 paź 2006, 00:22

megane pisze:Nieważne, które zajęcie jest "męskie" a które "babskie". :)

bo dla mnie to nie wazne, ja czesciej gotuje i wiecej sprzatam, do tego jestem od napraw, najczesciej piore. on zmywa, myje podłogi, czasami gotuje, kolacje czesciej robi on. Razem najczesciej robimy wieksze zakupy, Chociaz nie ma regły bywało, ze któres z nas wyjechało, chore było to wszystko przechodziło na to 2.
mika pisze:ale take coss jak pranie to jest cos co on nie zrobi

jak chce to sie szybko nauczy, moje kochanie prac nier umiało, a teraz czasami pierze, mało tego sam wybierze z brudów odpowiednie kolory i sam wie jaki program ustawic
mika pisze:a moim zdaniem musi wszystko umiec co trzeba w domu zrobic. bo ja wszystkiego nie bede mogla zrobic. a czasem nie bede mogla nic zrobic i on powinien muc w tedy zrobic wszystko.

wychodze z takiego samego załozenia. Ja dam rade zrobić wszystko, nawet zmyc < wzdryga sie na sama mys >
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 15 paź 2006, 00:26

Oczywiście są wyjątki od reguły, bo na przykład mój ojciec robi wszystko [albo ianczej - umie wszystko, tyle że lubi się mną wysługiwać] a mój brat pralki nie umie włączyć...
Chociaż z drugiej strony nie znam wszystkich syneczków mamusi na świecie, więc może to uogólnienie faktycznie nie było zbyt trafione, nie bij :P
Swoją drogą - widzisz, zawsze możesz zwalić na ojca, i nie musisz się męczyć ;p

Tak czy inaczej z własnych obserwacji [bo z własnego doświadczenia na szczęście nie...] wnioskuję, że wy [faceci :P] na prawdę potraficie zachowywać się tak, że to się wgłowie nie mieści, jeśli chodzi o obowiązki domowe...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 paź 2006, 00:31

Czuje sie co najmniej dziwnie czytajac ta dyskusje. Nie umiem prasowac niczego wiecej poza tym czego sie nauczylam jak bylam mala [husteczki do nosa te materialowe]. W zyciu [w pralce] sama prania nie zrobilam. Gotowanie idzie mi srednio. Nie znosze odkurzac. Zmywam dopiero jak jest sterta i nie ma na czym jesc. Jedyne co robie dobrze naprawde to kurze. Wszelkie polerowanie mebli skaknie po taboretach czyszczenie zyrandoli... itp.
Nie radze sobie nawet z trzepaniem dywanu. <boje_sie>

On mnie rzuci ;( ;( ;( .

[ Dodano: 2006-10-15, 00:31 ]
Ok ale kran naprawic umiem gwożdzie przybijac i takie tam rzeczy tez.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 15 paź 2006, 00:52

megane pisze:Tak czy inaczej z własnych obserwacji [bo z własnego doświadczenia na szczęście nie...] wnioskuję, że wy [faceci ] na prawdę potraficie zachowywać się tak, że to się wgłowie nie mieści, jeśli chodzi o obowiązki domowe...

Widzisz, bo to wynika z braku wewnętrznego przekonania o potrzebie danej czynności... <aniolek>

Jeszcze taki kazus:
Moja mama miała w poprzedniej pracy dużo (ze 30 lat) starszego od siebie kolegę. Już nie żyje, ale pamiętam go - osoba naprawdę niespotykanej dobroci i ciepła. Fantastyczny człowiek.

Tenże kolega nie ożenił się nigdy, jakoś mu nie wyszło. Mieszkał na 20 metrach kwadratowych. Dwa razy do roku przyjeżdżały do niego matka i siostra. Na boże narodzenie i na wielkanoc. Po co? Oczywiście żeby posprzątać. <aniolek>

Pracownik naukowy z prawdziwego zdarzenia :P Pamiętam ten zapach jego mieszkania - książkowego kurzu połączonego z dymem papierosowym. :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
unlucky_sink
Maniak
Maniak
Posty: 739
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:42
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: unlucky_sink » 15 paź 2006, 01:11

Sir Charles pisze:Pracownik naukowy z prawdziwego zdarzenia Pamiętam ten zapach jego mieszkania - książkowego kurzu połączonego z dymem papierosowym.
to jak u mnie...
mika pisze: wiem ze na pewno bede mogla liczyc na niego w gotowaniu i zmywaniu
to juz duzo. po co wiecej :]
"Mężczyzna kolo 30 czy 40 nie wiąże się z mlodszą kobietą dla jej jędrnego ciala i przeklutego języka. To czysta propaganda. Wiąże się z nią, by móc stać się tym,kto spieprzy jej życie." T. Parsons
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 15 paź 2006, 09:33

mika pisze:i dla mnie nie bylo by fer gdyby wyjechal mi z takim tekstem np ja pisze prace magisterska nie mam na nic czasu i sil a on mi wyprasuj mi koszule bo ide na spotkanie o prace.

W takiej sytuacji, to On powienien sam chwycić za żelazko i tyle. Jednak ja na ten przykład wyprasowałabym ten koszule odrazu po wyschnięciu, powiesiłabym je w szafie i nie byłoby dziwnych sytuacji. Ja jakoś to robię odruchowo, a nie czekam na to, aż komuś coś będzie potrzebne, a to nie wyprasowane jest. Ale ja już pisałam - takie pierdoły sa dla mnie proste i jakieś takie logiczne w zrealizowaniu. Nie czekam z pracami domowymi, bo nie cierpię, jak coś jest do zrobienia i wala się tu i ówdzie. Tak jak z oknami - są brudne to je myję, a nie czekam na najbliższe Boże Narodzenie, które będzie za pół roku.
moon pisze:Czuje sie co najmniej dziwnie czytajac ta dyskusje. Nie umiem prasowac niczego wiecej poza tym czego sie nauczylam jak bylam mala [husteczki do nosa te materialowe]. W zyciu [w pralce] sama prania nie zrobilam. Gotowanie idzie mi srednio. Nie znosze odkurzac. Zmywam dopiero jak jest sterta i nie ma na czym jesc. Jedyne co robie dobrze naprawde to kurze. Wszelkie polerowanie mebli skaknie po taboretach czyszczenie zyrandoli... itp.
Nie radze sobie nawet z trzepaniem dywanu.

Nikt nie rodzi się z darem prasowania, a moje pierwsze ciasto udało mi się w wieku 22uch lat, a wcześniej nie udawało mi się nawet wtedy, gdy moja Śp.Mama stała przy mnie i mówiła, co i jak ;DD Naczynia u mnie Syn zmywa, starsza Córka wynosi śmieci. Porządek musi być <aniolek> Nie mam dywanów ani wykładzin tymbardziej, bo nie lubię <diabel>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 343 gości