rutyna

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

rutyna

Postautor: motylek » 05 paź 2006, 20:34

Witam, zwracam sie do Was z problemem, który ostatnio nie daje mi spokoju.
Jestem ze swoim chłopakiem ponad 7 miesiecy. To dla nas obojga pierwszy tak poważny zwiazek. Oboje sie bardzo kochamy, nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie. problem w tym, ze w nasz zwiazek wkradla sie rutyna :/ W sumie to trudno mi powiedziec czy to wlasnie to, ale nie emocjonujemy sie soba tak jak dawniej, nie podniecamy sie tak czesto... Teraz sie strasznie martwie, bo czy to oznacza, ze nasz zwiazek sie "wypala"? Czy to jest mozliwe w ogole przy tak wielkiej milosci i zaufaniu? Nie wyobrazam soie jakby to moglo wygladac - nagle lezac razem poczujemy sie para obcych ludzi? Czy zwiazek, w ktorym 2 osoby sie uwielbiaja i bardzo sie staraja, zeby wszytko bylo ok ( bo naprawde jest super ) mogl sie skonczyc tak jakby "poza nami"? Moze powinnam dodac, ze postanowilismy niedawno rozpoczac wspolzycie, ale z "powodow technicznytch" nie wyszlo. Wiem, ze on czuje sie troche winny, ze nie stanal na wysokosci zadania itp. ale staram sie go pocieszac i pokazac mu, ze to nie jego wina.. On twierdzi, ze to moze byc zwiazane czesciowo z tymi problemami... Bo rzeczywiscie - dojrzalismy do wspolzycia, oboje tego pragniemy, ale jakos sie nie udaje, juz nas to troche stresuje i zniecheca? Moze skoro dojrzelismy do etapu, na ktory nie mozemy sie na razie wspiac to to, co mielismy wczesniej nam juz nie wystarcza??
Bardzo prosze o wypowiedzi osob, ktore mialy podobny problem. Dzieki i pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 05 paź 2006, 20:42

To jest normalne. Nie czujecie już tej ppoczątkowej fascynacji soba. Szaleńcza miłość zostałą w tyle, teraz czas na dojrzały związek.
Moim zdaniem, seks w tym momencie nie odgrywa aż tak dużej roli. Pewne niepowodzenia, nie bedą przecież przysłaniać całego świata <browar>
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 05 paź 2006, 20:45

Sex to kolejny etap w związku, który ma dodać tylko smaczka wprowadzić coś nowego w wasze relacje. Co znowu jest sprzeczne z rutyną. Mi się akurat zaczeło psuć po tym jak zaczeliśmy się kochac. Słyszałam że tak czesto bywa.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Awatar użytkownika
messiah
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 wrz 2006, 13:56
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: messiah » 05 paź 2006, 21:01

Wygląda na to, że etap zauroczenia macie już za sobą. Teraz czas pokaże czy to już miłość czy też było to tylko zauroczenie...
Proponowałbym wstrzymać się z seksem - wprowadźcie trochę innowacji, róbcie razem rzeczy których jeszcze nie robiliscie nie wiem np. ciekawa wycieczka, wypad nocnym pociągiem nad morze spacer po plaży i powrót :) Na forum znajdziesz pełno pomysłów. To was zbliży. A kiedy poczujecie już, że bardzo chcecie - zróbcie to. Pójdzie jak po maśle.

powodzenia
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 05 paź 2006, 21:48

Bash pisze:To jest normalne
Ale to nie jest wcale normalne :] (zalezy oczywiście, co przyjmujemy za wykładnik normalnośći :>) Będą w związku tzw. "długodystansowym" trzeba być przygotowanym na to, że początkowe relacje mogą się zmienić- ale nie powinna w rutynę- więź którą stworzyliście (albo przynajmniej staraliście się stworzyć) powinna z każdym miesiącem się umacniać. Ja do dziś gdy słyszę głos mojego faceta to wariuję, a po rozmowie z nim prze tefon uśmiecham się sama do siebie- nawet gdy jadę autobusem czy idę ulicą...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Lina
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 319
Rejestracja: 04 paź 2006, 11:50
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Lina » 05 paź 2006, 22:07

Jawka pisze:
Bash pisze:To jest normalne
Ale to nie jest wcale normalne :]
Też mi się tak zdaje...trzeba dbać a siebie, o związek. Podsycać emocje...co powiecie za 7 lat?

Sorka. dopiero się ucze i mam problemy z cytowaniem. Hope nikt się nie obrazi jak mi czasem jego słowa wskoczą jako własne
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 06 paź 2006, 10:00

Ad ban - może by wprowadzić do regulaminu zapis o ujawnianiu "matryc" klonów? :)

Ad meritum - praca, praca, praca. Nad sobą i nad relacją. Jak tego nie ma, to zawsze wszystko się zawali.
soul of a woman was created below

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 216 gości