Witam, zwracam sie do Was z problemem, który ostatnio nie daje mi spokoju.
Jestem ze swoim chłopakiem ponad 7 miesiecy. To dla nas obojga pierwszy tak poważny zwiazek. Oboje sie bardzo kochamy, nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie. problem w tym, ze w nasz zwiazek wkradla sie rutyna W sumie to trudno mi powiedziec czy to wlasnie to, ale nie emocjonujemy sie soba tak jak dawniej, nie podniecamy sie tak czesto... Teraz sie strasznie martwie, bo czy to oznacza, ze nasz zwiazek sie "wypala"? Czy to jest mozliwe w ogole przy tak wielkiej milosci i zaufaniu? Nie wyobrazam soie jakby to moglo wygladac - nagle lezac razem poczujemy sie para obcych ludzi? Czy zwiazek, w ktorym 2 osoby sie uwielbiaja i bardzo sie staraja, zeby wszytko bylo ok ( bo naprawde jest super ) mogl sie skonczyc tak jakby "poza nami"? Moze powinnam dodac, ze postanowilismy niedawno rozpoczac wspolzycie, ale z "powodow technicznytch" nie wyszlo. Wiem, ze on czuje sie troche winny, ze nie stanal na wysokosci zadania itp. ale staram sie go pocieszac i pokazac mu, ze to nie jego wina.. On twierdzi, ze to moze byc zwiazane czesciowo z tymi problemami... Bo rzeczywiscie - dojrzalismy do wspolzycia, oboje tego pragniemy, ale jakos sie nie udaje, juz nas to troche stresuje i zniecheca? Moze skoro dojrzelismy do etapu, na ktory nie mozemy sie na razie wspiac to to, co mielismy wczesniej nam juz nie wystarcza??
Bardzo prosze o wypowiedzi osob, ktore mialy podobny problem. Dzieki i pozdrawiam
rutyna
Moderator: modTeam
To jest normalne. Nie czujecie już tej ppoczątkowej fascynacji soba. Szaleńcza miłość zostałą w tyle, teraz czas na dojrzały związek.
Moim zdaniem, seks w tym momencie nie odgrywa aż tak dużej roli. Pewne niepowodzenia, nie bedą przecież przysłaniać całego świata <browar>
Moim zdaniem, seks w tym momencie nie odgrywa aż tak dużej roli. Pewne niepowodzenia, nie bedą przecież przysłaniać całego świata <browar>
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Sex to kolejny etap w związku, który ma dodać tylko smaczka wprowadzić coś nowego w wasze relacje. Co znowu jest sprzeczne z rutyną. Mi się akurat zaczeło psuć po tym jak zaczeliśmy się kochac. Słyszałam że tak czesto bywa.
... każda dziewczyna powinna nosić głowę wysoko, z tego powodu, że jest kobietą, że była dla Stwórcy doskonale skończoną poprawką do spartaczonego Adama.
Wygląda na to, że etap zauroczenia macie już za sobą. Teraz czas pokaże czy to już miłość czy też było to tylko zauroczenie...
Proponowałbym wstrzymać się z seksem - wprowadźcie trochę innowacji, róbcie razem rzeczy których jeszcze nie robiliscie nie wiem np. ciekawa wycieczka, wypad nocnym pociągiem nad morze spacer po plaży i powrót Na forum znajdziesz pełno pomysłów. To was zbliży. A kiedy poczujecie już, że bardzo chcecie - zróbcie to. Pójdzie jak po maśle.
powodzenia
Proponowałbym wstrzymać się z seksem - wprowadźcie trochę innowacji, róbcie razem rzeczy których jeszcze nie robiliscie nie wiem np. ciekawa wycieczka, wypad nocnym pociągiem nad morze spacer po plaży i powrót Na forum znajdziesz pełno pomysłów. To was zbliży. A kiedy poczujecie już, że bardzo chcecie - zróbcie to. Pójdzie jak po maśle.
powodzenia
Ale to nie jest wcale normalne (zalezy oczywiście, co przyjmujemy za wykładnik normalnośći ) Będą w związku tzw. "długodystansowym" trzeba być przygotowanym na to, że początkowe relacje mogą się zmienić- ale nie powinna w rutynę- więź którą stworzyliście (albo przynajmniej staraliście się stworzyć) powinna z każdym miesiącem się umacniać. Ja do dziś gdy słyszę głos mojego faceta to wariuję, a po rozmowie z nim prze tefon uśmiecham się sama do siebie- nawet gdy jadę autobusem czy idę ulicą...Bash pisze:To jest normalne
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Ale to nie jest wcale normalneJawka pisze:Bash pisze:To jest normalne
Też mi się tak zdaje...trzeba dbać a siebie, o związek. Podsycać emocje...co powiecie za 7 lat?
Sorka. dopiero się ucze i mam problemy z cytowaniem. Hope nikt się nie obrazi jak mi czasem jego słowa wskoczą jako własne
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 216 gości