Chcę mu wierzyć

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 19:46

To mnie oświeć dobra kobieto
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 04 sie 2006, 19:52

skorpionka pisze:To mnie oświeć dobra kobieto

Ty po prostu skupilas sie na "stanie" a ja na "tworzeniu" . Dla mnie tworzenie nie ustaje z momentem pozostania samej. Ale to juz wyjasnilam Ci w moich pierwszych postach do Ciebie, kiedy mowilam o Twoich oczekiwan wobec mezczyzny z ktorym jestes.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 19:55

No zaczynam miec wrażenie, że wiesz o mnie więcej niz ja sama, ale powiem tak - zakochałam się, jestem z kimś i jest mi super, na razie dopasowujemy się jakoś, więc trudno mi o kategoryczne opinie na dany temat, love love love
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 04 sie 2006, 19:59

skorpionka pisze:zakochałam się, jestem z kimś i jest mi super, na razie dopasowujemy się jakoś, więc trudno mi o kategoryczne opinie na dany temat, love love love

ale mu nie ufasz ?
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 20:01

Rozwaliłaś mnie tym pytaniem - skąd Ci to przyszło do głowy ?
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 04 sie 2006, 20:05

skorpionka pisze:Rozwaliłaś mnie tym pytaniem - skąd Ci to przyszło do głowy ?

umiem czytac , napisalas ->
Chcę mu wierzyć
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 20:06

Bo przez ostatni czas po prostu zadnemu nie ufałam, rozumiesz już ?
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 04 sie 2006, 22:34

Piekna dyskusja mile panie zaskakujecie mnie swoja inteligencja, spostrzegawczoscia i w ogóle :D ja tez wam nie ufam zadnej ani jednej i co macie jakas rade dla mnie?:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 22:37

Hyhy pisze:Piekna dyskusja mile panie zaskakujecie mnie swoja inteligencja, spostrzegawczoscia i w ogóle :D ja tez wam nie ufam zadnej ani jednej i co macie jakas rade dla mnie?:)



zmień płeć - będzie Ci lepiej, a na pewno inaczej
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 04 sie 2006, 22:39

I bede wygladac jak zbuntowana zakonnica z Twojego avatara? Dziekuje. Nie chce:)
Tylko ze ja zapytalem powaznie...
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 sie 2006, 22:39

Po co Ci rada? Nie chcesz, to nie ufaj :]
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 04 sie 2006, 22:41

Ale ja chce ufac. Tylko zawsze ktos cos zrobi, ze nie ufam :) To jest w pewnym sensie moj problem bo mi to przeszkadza, ze nie ufam. Moglbym olac to cos, jednak jest to dla mnie za duzo, co mogl ktos zrobic, zebym przestal ufac. I sie kolko zamyka:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 22:42

a może wyluzuj i nie szukaj problemów tam, gdzie ich nie ma ?
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 04 sie 2006, 22:44

Jezeli jestes z kims i nie potrafisz mu ufac, to chyba jest problem :)
Nie rob off topa tylko pomysl zanim cos napiszesz :) Bo zaraz nas pobanuja :D a ja nie mam zamiaru wygrac konkurrsu na najwieksza ilosc postow:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 22:46

jestem nowa i nie wiem, co to off top, ale jeśli jesteś z kimś, komu nie ufasz, to coś tu jest nie tak
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 sie 2006, 22:47

Hyhy - z ciekawości, nie ufasz od poczatku czy w miare rozwoju wydarzeń? Wchodzisz w związek pełen nadziei i ufności i dopiero w chwili, gdy coś sie sypnie, tracisz tę niewinność? Czy od samego początku podświadomie wyczekujesz momentu, kiedy już z czystym sumieniem będziesz mógł przestać ufać partnerce?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 04 sie 2006, 22:48

Jest o czym wiem i nawet napisalem. Tylko ja pytam czy moge cos z tym zrobic, czy moze ktos censored wie. Dla mnie to wcale z dnia na dzien nie bedzie mniejszym problemem, wrecz odwrotnie :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 22:49

Hyhy pisze:Jest o czym wiem i nawet napisalem. Tylko ja pytam czy moge cos z tym zrobic, czy moze ktos censored wie. Dla mnie to wcale z dnia na dzien nie bedzie mniejszym problemem, wrecz odwrotnie :)




może zacznij od rozmowy ze swoją lady, co ?
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 04 sie 2006, 22:53

Gdybym mogl to zmienic rozmowa to bym kochanie teraz tego nie pisal :)
Nie wyczekuje az cos bedzie nie tak. My bylismy razem, stara gwardia wie, ze byla taka pani kiedys Hyhyhowa :) Nawet na forum byla. Wrocilismy do siebie po nieco mniej niz rocznej przerwie. To dopiero kilka dni. Oboje nie mamy do siebie zaufania jeszcze, wszystko jakby zaczynamy od poczatku i raczej zdajemy sobie sprawe z tego, ze to znacznie trudniejsze bedzie niz bylo. Tak wiec stracilem zaufanie do tej kobiety i do wiekszosci, bo bylo ok i wszystko wskazywalo na to ze to niebo ::D a tu censored :) okazalo sie ze pieklo :)
To teraz spadlismy na ziemie.

Ale nie wiem, czy innej bym ufal, chyba tez nie :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 04 sie 2006, 22:56

wiesz czego, teraz Ci potrzeba ? czasu i więcej niczego
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 sie 2006, 23:02

Hyhy - podziwiam. Drugi raz tej samej osobie bym nie zaufała. Innej - tak, bez wahania, ale temu, kto raz zawiódł moje zaufanie, nie zawierzę po raz drugi, zawsze zostanie na dystans, mniejszy lub większy.
Z drugiej strony znam związki, które funkcjonują całkiem nieźle bez pełnego zaufania z obu stron, kiedy oboje podchodzą z pewną dozą nieufności i raz na czas kontrolują połowkę swoją. O ile obie strony godzą się z taką sytuacją i psychicznie żadnej z nich to nie wykańcza, zaskakująco mało może taki niepatologiczny brak zaufania znaczyć wobec codzienności.
onlyjusti
Maniak
Maniak
Posty: 519
Rejestracja: 20 maja 2006, 22:45
Skąd: zeświata
Płeć:

Postautor: onlyjusti » 04 sie 2006, 23:03

Paulo jest cos co mu nie daje spokoju musi skonfrontować swoje uczucia, rpzeszłość z tym co ejst teraz po rpzejsciach, po spotkaniu Ciebie. Daj mu te pare godzin i poczekaj na efekt. POstąpiłaś słusznie dając mu wolną rękę w tej kwestii, reszta nalezy do niego. Cokolwiek bedzi epóźniej,a nie sądzę, by coś sie miedzy wami popsuło, mozęsz byc z siebie dumna!! :* <przytul>
OnlyJusti
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 05 sie 2006, 01:17

Hyhy pisze:ja tez wam nie ufam zadnej ani jednej i co macie jakas rade dla mnie?:)

tylko ryzyko. A Tobie mozna ufac ? Myslisz ze kobieta nie zastanawia sie nad tym ? Tobie zawsze kazda ufala ? a jesli tak - to skad pewnosc ?
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 05 sie 2006, 12:11

Bo jak z kims bylem jak do tej pory nie dawalem zadnych poodow do tego, zeby ktos sie czul niepewnie. Jesli mnie jakas panna chciala poderwac to nie dalem sie poderwac, nieraz staralem sie nawet za dlugo nie gadac, wiedzac ze to wkurza moja :) teraz sie to trocjhe zmienilo :) i teraz rozumiem, ze moze sie czuc niepewnie. Ale to teraz. :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 05 sie 2006, 12:13

Hyhy pisze:Bo jak z kims bylem jak do tej pory nie dawalem zadnych poodow do tego, zeby ktos sie czul niepewnie. Jesli mnie jakas panna chciala poderwac to nie dalem sie poderwac, nieraz staralem sie nawet za dlugo nie gadac, wiedzac ze to wkurza moja :) teraz sie to trocjhe zmienilo :) i teraz rozumiem, ze moze sie czuc niepewnie. Ale to teraz. :)

mowimy o tym co widac , a to czego nie widac ?
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 05 sie 2006, 12:36

To czego nie widac to zawsze bylo w jej glowie :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 sie 2006, 12:50

Paula pisze:I ja też czuje, że on ją kocha, albo raczej kocha same wspomnienia tamtych dwóch lat.

Przestań histeryzować. Spotkał się z Nią, to wszystko nieco odżyło. Nie postępuj teraz pochopnie, bo możesz Go naprawdę stracić.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 05 sie 2006, 12:51

Olivia pisze:Przestań histeryzować. Spotkał się z Nią, to wszystko nieco odżyło.


U mnie bylo na odwrot, przez rok od rozstania czesto o niej myslalem, a jak sie spotkalismy po roku to stwierdzilem "co ja w niej widzialem <hmm>"
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Paula
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 262
Rejestracja: 25 lis 2005, 12:55
Skąd: Polska B
Płeć:

Postautor: Paula » 05 sie 2006, 15:04

Powiedziałam mu że nigdy nie będe taka jak ona i że musi mi jakoś powiedzieć czego on w ogóle odemnie oczekuje, bo ja już doskonale wiem czego od niego chce. Ze chcę go i akceptuje wszystkie jego wady a jest ich sporo, że akceptuje jego przeszłośc, bo jest rozwodnikiem i ma dziecko, że chcę sie nim opiekować i pokazać mu co znaczy czułość, bo nigdy sam jej nie doznał i nadal sam nie umie jej okazywać. Tylko sama zczęłam się zastanawiać czy to dlatego że po prostu chcę już stabilizacji i być z kimś, czy też to prawdziwa miłość?
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 05 sie 2006, 15:09

Tylko sama zczęłam się zastanawiać czy to dlatego że po prostu chcę już stabilizacji i być z kimś, czy też to prawdziwa miłość?

Gdy pojawia się prawdziwa miłość, przychodzi potrzeba stabilizacji. :]
Ale po pół roku związku żądać od faceta po przejściach takich wyznań to dość ryzykowne. Może warto było choć trochę jeszcze poczekać? Bo nie lepiej usłyszeć coś od faceta, gdy sam to mówi, a nie pod naciskiem?
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 390 gości