Emocjonalne popapranie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Anja
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 114
Rejestracja: 29 kwie 2006, 20:53
Skąd: Z nienacka
Płeć:

Postautor: Anja » 16 cze 2006, 22:14

skorpionka, heheheh dobre tak samo jak trudne
Jeśli zaś chodzi o emocjonalne popapranie to raczej tak łatwo nie da rady dorosnąć. Hela patrz przede wszystkim na to co dla ciebie dobre na dłuższa metę. Ile można rozstawac sie i wracać? Wykończysz sie w końcu przez tego wampira emocjonalnego.
46
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

WAMPIRA ENERGETYCZNEGO !!!! LEPIEJ NIE MOGŁAŚ TEGO UJĄĆ !!!!

Postautor: skorpionka » 16 cze 2006, 23:51

WAMPIROM STANOWCZE NIE !!! <belt>
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 cze 2006, 15:19

skorpionka pisze:podobno z facetem trzeba zerwać tak, jak z papierosami - raz, a dobrze, tylko, że to jest takie trudne....
Trza stanowczo i pozadnie, cyzli inaczej niz z fajkamil. Nie radze klikuletnim nalogowcom rzucac z miejsca :]
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 17 cze 2006, 15:58

<wazne> stanowczo jak fajki !!!!!!!!!!!!!!!!! raz a dobrze !!!!!!!!!!!!
prawdziwe skorpiony...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 cze 2006, 16:10

skorpionka pisze:stanowczo jak fajki !! !!!!!!!!!!!!!!! raz a dobrze !! !!!!!!!!!!
Ale powoli a nie nagle :] Bo to sie tylko na zdrowiu źle odbija :)
Awatar użytkownika
skorpionka
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 13 cze 2006, 18:36
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: skorpionka » 17 cze 2006, 16:13

no powiedzmy, że masz rację, ale czasem nie ma co przeciągać, tylko "zmienić lokal" - chociażby dla higieny psychicznej
prawdziwe skorpiony...
ane

Postautor: ane » 17 cze 2006, 20:24

Hela Bertz pisze:Że on jest emocjonalnie popaprany nie mam wątpliwości. Zastanawia mnie, czy aby ja taka nie jestem, skoro tyle wytrzymałam, a potem zgodziłam się na powrót.

To miłość nam podpowiada czy warto wracac do siebie czy nie...ty kierowałas sie miłością...nie wiem czy moge tak oceniać to wszystko ale z moich obserwacji osoby które do siebie wracają po zerwaniach nie sa tak do konca szczęśliwi w związkach...a związki na odległość to faktycznie tęsknota...a może własnie przez tą tęsknote osoby rozstają się bo jak długo można być w takim związku...też cos o tym wiem :)
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 cze 2006, 23:11

ane pisze:.ty kierowałas sie miłością...
A nie byl to czasem efekt opcji "off rozum". Milosc to jedno,a le myslec tez trza :]
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 17 cze 2006, 23:38

Hela Bertz pisze:on stwierdził, że zamiast wydorośleć woli stracić ważną (i teraz tu pojawiają się poważne wątpliwości) osobę

No to teraz widzisz jak bylas wazna. Po prostu cos mu sie w mozdzku przestawilo, zrobilo pyk i stwierdzil, ze nie chce wiecej z Toba byc. STANDARD. To takie zerwanie typu: "It's not you- it's me" czyli, zeby sie wybielic partner "bierze wine" na siebie, ze on niedojarzaly, nieprzygotowany itepe a tak naprawde cos mu po prostu powiedzialo, ze dosc tego zwiazku, ze juz mu sie nie chce.
TedBundy pisze:Jak ktoś ma zryty beret, ostatnią przyczyną tego jest jego ilość rodzeństwa

Znam przypadki (nawet w calkiem bliskiej rodzinie), w ktorych, owszem, brak rodzenstwa JEST powodem popaprania bo rodzice chuchali i dmuchali i pozniej wylazlo takie egoistyczne i "jestem pepkiem swiata" stworzenie.
sophie pisze:Tez znam wielu jedynakow, sama tkaze jestem, i wypraszam sobie "niedostosowanie do zycia w spoleczenstwie".

Oj, przeciez napisala "rodzic madry- jedynak madry" bo niektorzy rodzice w stosunku do jedynakow sa cholernie "kura-jajo".
sophie pisze:Ja jestem jedynaczka, rodzice na kase narzekac nie mogli, ale... nigdy nie bylo tak, ze mialam cokolwiek chcialam, pracowac zaczelam jeszcze w liceum

No i wlasnie o to chodzi i chwala Twym rodzicom. Ale w 90% przypadkow tak nie jest (mowie o swoich znajomych).
Żabcia pisze:i chce tez wolnosci pewnie..

I w tym lezy problem. Oraz w tym, ze po prostu mogla sie mu "znudzic" a on ladnie owinal kupke w papierek i zaserwowal jako cukierka. Mialam takiego delikwenta w swoim zyciu. Ba, nawet ja taka technike zastosowalam, jak stwierdzilam, ze mam juz dosc. Zaczelam po prostu mowic, jak ja niedojrzala, ze mloda, ze gowniara a tak naprawde to sie cieszylam, ze sie w koncu pozbywam tego ciezaru.
moon pisze:Nie radze klikuletnim nalogowcom rzucac z miejsca

Da sie. I fajki, i faceta. Jestem zyjacym przykladem na to.
moon pisze:Ale powoli a nie nagle

Rzucanie fajek powoli:
1)dzis przerzucam sie na light
2)dzis na superlighty
3)ale ja tych superlightow nie czuje, wroce do lightow i bede palic mniej
4)wracam do lightow, pale mniej
5)pale mniej przez reszte zycia
moon pisze:Bo to sie tylko na zdrowiu źle odbija

No co, jak co, niewazne jak szybko rzucilabys fajki NIGDY to sie na zdrowiu zle nie odbije.
ane pisze:obserwacji osoby które do siebie wracają po zerwaniach

Odgrzewane kotlety nie smakuja zbyt dobrze.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 17 cze 2006, 23:47

runeko pisze:No co, jak co, niewazne jak szybko rzucilabys fajki NIGDY to sie na zdrowiu zle nie odbije.
Powiedz to mojemu bratu. Zwlaszcza po tym jak zaslabl z tego powodu z akierownica czy ja nawet ciezo to fizycznie znosze. :/
runeko pisze:Rzucanie fajek powoli:
1)dzis przerzucam sie na light
2)dzis na superlighty
3)ale ja tych superlightow nie czuje, wroce do lightow i bede palic mniej
4)wracam do lightow, pale mniej
5)pale mniej przez reszte zycia
Chyba u Ciebie ;P
runeko pisze:Odgrzewane kotlety nie smakuja zbyt dobrze.
Od ludzi tylko zalezy. Jednym rozstanie cos daje drudzy sa glupi jak byli. Tu nie ma reguly.
REaz wybaczyc dac szanse zobaczyc cos ie zmienilo, ale nie jak u Heli :/ To jest przegiecie.
Bedzies zmiec mniej popapranego kobieto - nie martw sie ;)
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 17 cze 2006, 23:54

moon pisze:Powiedz to mojemu bratu.

To w takim razie mial problem z plucami oprocz tego albo naprawde LATA palenia.
moon pisze:Chyba u Ciebie

U wszytskich moich znajomych i u mnie, kiedy chcialam tak rzucac. A ja juz ze 4 miechy nie pale a z dnia na dzien to sie stalo. Owszem, czuje bol w plucach od czasu do czasu ale bez przesady.
moon pisze:Jednym rozstanie cos daje drudzy sa glupi jak byli

Tu chodzi o to, ze "poznawanie siebie" po raz drugi i taka swiadomosc, ze juz raz sie rozstali jest do dupy. Wiem z doswiadczenia.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 cze 2006, 00:03

runeko pisze:To w takim razie mial problem z plucami oprocz tego albo naprawde LATA palenia.
J anie owie o nie nalgowym polaniu do piwa przez rok czy dwa przeciez.
runeko pisze:w takim razie mial problem z plucam
Niema. Mial badania robione niedawno. Wsyztsko ma zdrowe. :]
runeko pisze:Wiem z doswiadczenia.
To mozna je powiekszyc :] Bo i ja znam to o czym mowisz ale znam i jej zaprzeczenia nie tylko w swoim wydaniu.
Awatar użytkownika
Hela Bertz
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 107
Rejestracja: 05 kwie 2006, 13:04
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Hela Bertz » 18 cze 2006, 01:31

moon pisze:A nie byl to czasem efekt opcji "off rozum". Milosc to jedno,a le myslec tez trza


oj moon masz rację, rozum mi przestał działać

runeko pisze:cos mu po prostu powiedzialo, ze dosc tego zwiazku, ze juz mu sie nie chce


pewnie tak, a ja jak glupia czepialam się jak brzytwy tego, że on "chce naprawiać"


oj dziewczyny dzięki za takie słowa, bo to czasem bardziej (mnie przynajmniej) stawia do pionu niż rozczulanie się jaka to bidulka

moon pisze:Bedzies zmiec mniej popapranego kobieto


mam nadzieję albo, że chociaż dość szybko zauważę to popapranie i ucieknę w porę
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 cze 2006, 11:52

Hela Bertz pisze:mam nadzieję albo, że
Jak juz tak dobitnie wiesz jak wyglada to predzej bedziesz nieslusznie je widziec niz nie zauwazac ;)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 583 gości