Rozwód

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 21 lip 2004, 11:41

Ale... niczego nie można być pewnym, to juz wiem.
"Ręka na pulsie" musi być!!!


Tak, tak. Przydaje się czasem "potrząśnięcie". Też już to wiem.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 21 lip 2004, 11:57

Pewnie macie rację z koniecznością tego "potrząśnięcia" - tylko co potem pozostaje ???
Poczucie że miłość wcale nie była taka trwała, wielka i gorąca, że nie była czysta.
Wiem że o wszystko w dzisiejszym świecie trzeba twrado wlaczyć, ale żeby i zabiegać o miłość inaczej niż własną czułością i dobrocią - eeech do d... z takim życiem.
;)...
Awatar użytkownika
Damian
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 06 gru 2003, 23:54
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Damian » 21 lip 2004, 11:59

krzys pisze:MASZ CHŁOPIE 21 LAT WIEC NIE OBRAZAJ MNIE , ANI INNYCH zdrady sie zdazaja io zdazać beda !! ale jak sie dwoje ludzi kłóci brutalnie przy dzieciach to jest problem bedziesz miał lat wiecej mozesz ze mna dyskutować i jak,bedziesz miał dzieci , teraz przykro powiedzieć - milcz! ;) ;) ;) ;) (zarcik) ;)


Nie muszę mieć własnych dzieci, żeby widzieć, jak cierpią ci, co byli zdradzani. Kiedyś myślałem, że problem nie dotyczy najbliższego otoczenia. Ale świat idzie do przodu... zdrada jest teraz modna. W ciągu ostatniego roku w moim otoczeniu (ludzie, których znam dosyć dobrze) trzy pary się rozwiodły. Wszystkie... z powodu zdrady jednego z partnerów. To chyba świadczy o tym, że wiele jest ludzi, którzy obok zdrady nie przechodzą tak obojętnie, jak Ty. Dwie z tych trzech par miały dzieci. Jakoś to przeżyły, zostały z matkami. A ojciec... poszedł do kochanicy.

Tak więc nie pisz ogólnie i poradnikowo, co ludzie powinni robić. Bo wątpię, czy zdradzana osoba potrafi jeszcze udawać cudownie przed dziećmi, jaki to tatuś jest kochany... i wraca nad ranem. Po prostu - zdrada jest zdradą i dzieci powinny wiedzieć, co to jest.

Ty jesteś przygotowany na zdradę i wiesz, że mógłbyś być dalej w takim związku. Ale inni nie chcą być z kimś, kto ich oszukał w taki sposób. Bo zdrada to chyba najpodlejsza rzecz, jakiej można się dopuścić względem partnera.
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 21 lip 2004, 12:30

Wiem że o wszystko w dzisiejszym świecie trzeba twrado wlaczyć, ale żeby i zabiegać o miłość inaczej niż własną czułością i dobrocią - eeech do d... z takim życiem.


Nie jest tak żle jeszcze. Wiem, że jesteś świeżo "po" i to rozumiem. Trzeba trafić na taką osobę która doceni tą czułość. Widomo, że zawsze może się znudzić ale jeśli juz kiedyś coś straciła lub była w innym związku w którym tej czułości nie było to jest szansa, że nie popełni więcej takiego błędu i to doceni.
Jak na razie tak trafiłem i jest super. Jako niepoprawny optymista wierzę, że tak będzie nadal.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 lip 2004, 13:00

Damian pisze:
krzys pisze:MASZ CHŁOPIE 21 LAT WIEC NIE OBRAZAJ MNIE , ANI INNYCH zdrady sie zdazaja io zdazać beda !! ale jak sie dwoje ludzi kłóci brutalnie przy dzieciach to jest problem bedziesz miał lat wiecej mozesz ze mna dyskutować i jak,bedziesz miał dzieci , teraz przykro powiedzieć - milcz! ;) ;) ;) ;) (zarcik) ;)


Nie muszę mieć własnych dzieci, żeby widzieć, jak cierpią ci, co byli zdradzani. Kiedyś myślałem, że problem nie dotyczy najbliższego otoczenia. Ale świat idzie do przodu... zdrada jest teraz modna. W ciągu ostatniego roku w moim otoczeniu (ludzie, których znam dosyć dobrze) trzy pary się rozwiodły. Wszystkie... z powodu zdrady jednego z partnerów. To chyba świadczy o tym, że wiele jest ludzi, którzy obok zdrady nie przechodzą tak obojętnie, jak Ty. Dwie z tych trzech par miały dzieci. Jakoś to przeżyły, zostały z matkami. A ojciec... poszedł do kochanicy.

Tak więc nie pisz ogólnie i poradnikowo, co ludzie powinni robić. Bo wątpię, czy zdradzana osoba potrafi jeszcze udawać cudownie przed dziećmi, jaki to tatuś jest kochany... i wraca nad ranem. Po prostu - zdrada jest zdradą i dzieci powinny wiedzieć, co to jest.

Ty jesteś przygotowany na zdradę i wiesz, że mógłbyś być dalej w takim związku. Ale inni nie chcą być z kimś, kto ich oszukał w taki sposób. Bo zdrada to chyba najpodlejsza rzecz, jakiej można się dopuścić względem partnera.


Piszesz tak jak bymm popierał zdrade , a tak nie jest , ale ....? no własnie w zyciu róznie bywa a gdy sa dzieci najwazniejsze są one !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
lorenzen
Maniak
Maniak
Posty: 678
Rejestracja: 03 lip 2004, 11:11
Skąd: koniecpolski
Płeć:

Postautor: lorenzen » 21 lip 2004, 13:05

Fish napisał:
Jak na razie tak trafiłem i jest super. Jako niepoprawny optymista wierzę, że tak będzie nadal.

Czaego Ci Fishu mocno życzę.
Podejście do życia - jak już gdzieś pisałeś - mamy podobne, a tym wszystkim, którzy dostrzegają w nim tylko naiwność i niepoprawny optymizm powiem tylko, że zawiera ono również przemożną chęć cieszenia się najpiękniejszymi przejawami życia.
:564:
;)...
Awatar użytkownika
Damian
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 06 gru 2003, 23:54
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Damian » 21 lip 2004, 13:10

krzys pisze:Piszesz tak jak bymm popierał zdrade , a tak nie jest , ale ....? no własnie w zyciu róznie bywa a gdy sa dzieci najwazniejsze są one !


Jeśli nie popierasz zdrady, to przynajmniej jesteś przekonany co do tego, że powinno się ją wybaczać (gdy są dzieci) i rezygnować ze swojego szczęścia. Ja jestem innego zdania, co napisałem już wcześniej. Nie mówię, że dzieci nie są ważne, ale nie można trwać w zakłamanym i fikcyjnym związku tylko dlatego, że są dzieci.
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 21 lip 2004, 13:57

Damian popieram Cie w 100% Dzieci to doskonali obserwatorzy i wszystko potrafia wyczuc. Lepiej trwac w martwym zwiazku "dla dobra dzieci"? one i tak beda widzialy ze w domu nie ma milosci... wiec po co to ciagnac? ja bardzo zaluje ze moi rodzice sie nie rozwiedli, w ich zwiazku nigdy nie bylo zdrady po prostu w zycie ojca wkroczyl alkohol i nie wygladalo to rozowo:P mielismy male piekielko na ziemi. Mam moze nawet lekki zal do mamy ze zamiast pokazac ojcu drzwi (dochodzilo tez do rekoczynow -zbil moja mame 3 razy) to ona trwala w tym zwiazku. Pewnie teraz ktos napisze ze "alkoholizm to choroba" itd ale sprobujcie byc dziecmi w domu gdzie jest alkoholik... moze dlatego mam takie podejscie do rozwodu... po co ciagnac cos co jest juz spisane na straty? ja wiem ze nie wybaczyla bym zdrady... bo jesli ktos mnie kocha to jak mogl by mnie zdradzic? jesli zdradzil to najwyrazniej nie kochal tak bardzo...
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 21 lip 2004, 13:59

bo jesli ktos mnie kocha to jak mogl by mnie zdradzic? jesli zdradzil to najwyrazniej nie kochal tak bardzo...


Dokładnie tak samo myślę !
Nie docieraja do mnie argumenty, że mogło to być chwilowe, jednorazowe itp.
Takie coś nie powino się wydarzyć.
Z tego wszystkiego żałuje tylko, że córka nie mieszka ze mną. Tak jest w naszym prawie, że w 99% dziecko zostaje z matką, nieważne czyja była wina.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lip 2004, 14:53

Powoli...

Elspeth pisze:... bo jesli ktos mnie kocha to jak mogl by mnie zdradzic? jesli zdradzil to najwyrazniej nie kochal tak bardzo...

Ja miałem zakomunikowane w trakcie mojej gehenny z 10 razy: "NIE KOCHAM CIĘ już, ale cię lubię", na co ja odpowiadałem do czasu: "Nienawidzę Cię, ale KOCHAM"

Elspeth pisze:... ja wiem ze nie wybaczyla bym zdrady..... po co ciagnac cos co jest juz spisane na straty? ...

Nie mów HOP !
Nic nigdy nie jest spisane na straty, najwyżej na trochę inną miłość, ale MIŁOŚĆ!
Tych wszystkich zdrad nie wybaczyłem i nie wybaczę nigdy, i Ona dobrze o tym wie,ale...
Ale znowu jesteśmy razem: bo Ona zmieniła pierwszą część swojego cytatu, a ja drugą.

Życie jest baaaardzo ciekawe. :597:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lip 2004, 15:05

fish pisze:Z tego wszystkiego żałuje tylko, że córka nie mieszka ze mną. Tak jest w naszym prawie, że w 99% dziecko zostaje z matką, nieważne czyja była wina.

Nie do końca... zależy od "dowodów' i "kalibru" mecenaski (nie mecenasa!).
Miałem wręcz "zagwarantowane", że dzieci zostaną ze mną (i w obecnym stanie pożycia żony wiedziałem, że ze mną będą miały lepiej).
Ale żona mnie poprosiła, a by dzieci zostały z Nią.
Wiedziałem, że będzie mi ciężko (miałem już 3 załamania z tego powodu), ale wiedziałem, że ja bez dzieci jakoś psychicznie sobie poradzę, a Ona nie!
Dlatego , oszczędzając gehennę dzieciom (psycholodzy, kuratorzy, RiO) dałem spokój.
Jakby co fish: http://prawo.hoga.pl/w_strone_ojca/tatapl.asp
Ale to tak na marginesie.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 21 lip 2004, 15:10

Teraz już nie ma co robić zamieszania. Już po sprawie i jakoś do tego przywykłem.
Kontakt z córką mam doskonały i to najważniejsze. A, że z "ex" nie gadam to trudno i dobrze zarazem. Córa jest w tym wieku, że sama się ze mną umawia.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lip 2004, 15:10

lorenzen pisze:... tylko co potem pozostaje ???
Poczucie że miłość wcale nie była taka trwała, wielka i gorąca, że nie była czysta.

Ale była i kto wie??
Mówimy, że zdrada pozostawia rysę, wyrwę w serduchu...
A miłość NIE???
Jeśli ten "zły" partner zrozumie swój błąd, to już go nie popełni. Tak mniemam. A starą-nową miłość może uda się wypielęgnować na nowo i może stać się bardziej dojrzalsza.



krzys pisze:Piszesz tak jak bymm popierał zdrade , a tak nie jest , ale ....? no własnie w zyciu róznie bywa a gdy sa dzieci najwazniejsze są one !

No właśnie, Krzysiu...i to dla ich spokoju człowiek schodzi z drogi i się usuwa w cień. Właśnie dla dzieci! Bo najważniejsze są one.

A tak w ogóle...Krzysiu...
MARTWIĘ się o Ciebie!
Jakoś nie ustosunkowałeś się do moich odpowiedzi na Twoje posty skierowane do mnie na poprzedniej stronie :567:
Czyżbyś ciągle "wyważał" swoje zdanie w odpowiedzi do mnie, czy połamałeś sobie nadgarstki?!
;)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 lip 2004, 21:23

przyznam iznie mam po prostu czasu , wchodze na Agnieszke i czytam jak leci , napisz na priwa moze o co Ci chodzi !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
gracja
Maniak
Maniak
Posty: 653
Rejestracja: 22 gru 2003, 00:22
Skąd: z lasu ;)
Płeć:

Postautor: gracja » 21 lip 2004, 21:51

Damian na pisał do Krzysia :) :
Tak więc nie pisz ogólnie i poradnikowo, co ludzie powinni robić.


Jak wiadomo każdy sądzi wedle siebie, Krzyś by wybaczył - ja jednorazowo też. Inni nie przełkną gorzkiej pigułki.
Krzysiu, wiesz co to zdrada z związku hm?
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lip 2004, 23:19

krzys pisze:przyznam iznie mam po prostu czasu , wchodze na Agnieszke i czytam jak leci ,...

No to tak jak ja... i ten czas i Agniecha...jak leci :P :P ;) ;) :D
Choć trudno z Niej zejść... :)
:564:
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Damian
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 174
Rejestracja: 06 gru 2003, 23:54
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Damian » 22 lip 2004, 03:36

Czuję potrzebę wyjaśnienia jeszcze jednej sprawy...
Jeżeli nie układa się w małżeństwie, to wina zawsze leży po obu stronach: żony i teściowej :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 lip 2004, 09:01

Damian pisze:Czuję potrzebę wyjaśnienia jeszcze jednej sprawy...
Jeżeli nie układa się w małżeństwie, to wina zawsze leży po obu stronach: żony i teściowej :)


NIE PRAWDA !!! JA MAM WSPANIAŁYCH TESCIÓW !!!!!!!!!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 22 lip 2004, 09:03

nie możesz powiedzieć ogólnie że to nie prawda, bo tak nie jest. to jest jak najbardziej prawdziwe, w większości przypadków. teściowie potrafią dopiec, ojj potrafią :571:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 22 lip 2004, 09:09

Potrafia, potrafią !!
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 22 lip 2004, 09:10

Potrafią być Jackyl'ami i Hyde'ami.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 22 lip 2004, 09:26

A jak pięknie obrabiają dupę za Twoimi plecami :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 lip 2004, 09:29

Jrzeli ci obrabiają dupę ..?? to dobrze !! to swietna reklama , uwierzcie !! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
foxy_lady
Weteran
Weteran
Posty: 1417
Rejestracja: 04 lut 2004, 17:01
Skąd: WaWa
Płeć:

Postautor: foxy_lady » 22 lip 2004, 09:31

krzys pisze:Jrzeli ci obrabiają dupę ..?? to dobrze !! to swietna reklama , uwierzcie !! :564:

absolutnie sie nie zgodzę NIE NIE NIE, niech zajmą się swoją dupą. :571:
People are all the same
And we only get judged by what we do
Personality reflects name
And if I'm ugly then
So are you

Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 lip 2004, 09:32

Mówiłem wszak do facetów ..... nie do kobiet ! :547: :547: :547:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 22 lip 2004, 09:32

Źle Krzysiu napisałem.

Obrabiali :)
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 22 lip 2004, 20:42

Moim zdaniem jeśli rodzice się nie kochają to w domu jest piekło, szczególnie jesli jest mało pieniędzy. Gdyby moi rodzice się rozwiedli, gdybym majac 10 lat usłyszała tylko od mamy/taty "przestaliśmy się kochać, więc nie mieszkamy razem", ale nie widziała kłotni, nie slyszała wyzwisk, nie płakała w nocy, nie miałabym takiej rozwalonej psychiki. A udawać że się nic nie stało? Nieliczni to potrafią
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 lip 2004, 08:41

Nie rozumiem twego postu !!???????? :566:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 23 lip 2004, 10:07

A ja rozumiem :)
I to doskonale... najważniejsze są dzieci!!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
taka_jedna
Maniak
Maniak
Posty: 648
Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
Płeć:

Postautor: taka_jedna » 23 lip 2004, 10:27

chodziło mi o to że jeśli rodzice nie potrafią się dogadać, nie kochają się, rozmawiają ze sobą tylko krzykiem, a w lożku nie byli od 5 lat, to zamiast żyć pod jednym dachem i się męczyć i robić piekło dzieciom, powinni się rozwieść. Bo lepiej jednego rodzica widzieć raz na tydzień niż codziennie widzieć kłótnie i slyszeć wyzwiska.
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 285 gości