robinho pisze:i tu masz Ted przyczynę, dlaczego nastąpił final (nie rozumiem dlaczego final countdown, to było jakieś odliczanie?)
odliczanie kończy się wraz z dniem dzisiejszym, po godzinie 15.... 3 h do deadline... <zly1> Poza tym nie rozumiem, co ma mój komentarz w innym temacie to tego wydarzenia??? Dorabiasz ideologię, do czegoś, co nie istnieje???
robinho pisze:tylko uważaj, bo jak będziesz wyhaczać przez "ch" to znów może się nie udać. Szczególnie uczulam Cię na laski z czata. One czasem czają ortografię
Darowałbyś sobie
Ja praktycznie WCALE nie robię ortografów, darowałbys sobie złośliwość nie na miejscu. Akurat z tym nie mam problemów, z interpunkcją bywa róznie,ale to inna bajeczka. Co to w ogóle za argument????
robinho pisze:Ty nie masz Ted po prostu szacunku do ludzi. Powyższy tekst o tym świadczy. A gdyby od tego miało zależeć że miałbyś regularny seks to pewnie od jutra byłbys juz świadkiem Jehowy.
bracie, na szacunek, to trzeba sobie zasłużyć. Nie jest dany nikomu z góry
Każda, z którą sie spotykałem szanowałem, jak osobę mi bliską (mniej lub bardziej bliską, ale to detal)....i jak mnie potraktowano????? Szanuję tylko tych, którzy na to zasługują, to naprawdę proste...Naprawdę myslisz, że regularny seks jest moją główną potrzebą, że tylko o to mi chodzi....jak strasznie upraszczasz i trywializujesz
, szkoda.....
robinho pisze:Ale najbardziej liczy sie "dobry bajer". Miałem kumpla w liceum który był totalnym looserem ale miał jeden sprawdzajacy się patent na wyrwanie laski. I chyba w liceum nikt z moich znajomych nie miał tyle dziewczyn co on.
a wiesz jak to bardzo źle świadczy o tych laskach??? że jakiś zjeb sprzedaje im jeden "dobry" tekst, a każda sie cieszy i skacze z radości jak nakręcana małpka, uhehehehehe...żałosne.... <belt1>
robinho pisze:w moim otoczeniiu jest naprawdę bardzo dużo dziewczyn, dodam samotnych dziewczyn, które są cudownymi pięknymi i mądrymi kobietami, i bije od nich prawdziwa kobiecość. Wiem (nie ważne skąd) że jedyne czego potrzebują to normalnego chłopaka (moze nie mieć kasy, a już na pewno nie musi mieć "figury", choć jest jedna rzezc którą sobie cenią: poczucie humoru).
po prostu za piękne, by było prawdziwe
istny Matrix, rzekłbym <aniolek2> Wiesz co, z takimi sie właśnie zawsze spotykałem, bo takie preferuję (na początku zawsze łgały w żywe oczy i pieprzyły o wzniosłych wartościach, prawdziwy wredny charakter i smród wychodził z czasem....smutne
)
Ale i tak sobie użyję....cóż, jeśli 2,3 lata nie przyniosą mi pozytywnej odmiany, uruchomię tą stronę siebie, którą zwalczyłem - wrednego cynika, który kocha tylko pieniądze - taka, hmmmmm dziejowa konieczność....użyję sobie wtedy za te lata klęsk i pogardy <zly1> Jak?? Chociażby w stylu Błażeja, za punkt honoru postawię wtedy sobie co tydzień sprawdzać 2 numery z choćby odlotów.pl.........
to ostateczność, ale któż to wie, jak się potoczy życie.....
W każdym razie jeszcze nie teraz...jeszcze dam sobie trochę czasu....