shaman pisze:Ogólnie rzecz biorąc pakowanie się w miłowanie innych zanim nie zacznie się miłować siebie samego jest wręcz nie fair.

Chyba, że się zdaje samemu z tego sprawę i nie obarcza swoim ciężarem partnera, tylko dzięki niemu się podnosi w tempie szybszym niż samemu.

Vogel pisze:na majtkowy róż?

Nie, nie na taki.

księżycówka pisze:Imperator, Tobie nie wolno

Zatem wyraziłem, co czuję, OK?

Różne są powody bycia razem.

Pysia pisze:no spoko:P ja mam inne zdanie na ten temat więc się już nie wypowiadam:P

Wszystko się zmienia. (c) by Andrew

księżycówka pisze:U mnie też nie ze wszystkim sielankowo, ale nie chodzę tylko i narzekam

Chwilę ponarzekam i przestanę. Co, mi nie wolno se trochę ponarzekać?

Żeby była większa szansa na wykonanie swojego planu - zajmij się czymś ciekawym. Nie na nim świat się kończy.

księżycówka pisze:Już nie przesadzaj

To, że u Ciebie jest sielankowo, nie znaczy, że u innych też musi być. Każdy może mieć swoje prywatne piekiełko.

księżycówka pisze:Impek co Ty ostatnio tak narzekasz i się wkurzasz?

Bo mam powody.

A mi się ostatnio nagle odmieniło i mam porządek zarówno w pokoju, jak i w kuchni. I nawet se pokój przemaluję i poprzestawiam meble, bo mnie wkurza.

Niech to szlag.

4. Nie kochasz jej, wydaje Ci sie tylko. Czujesz do niej dokladnie to samo co sie czuje jak w sklepie widzi sie wypasione klocki lego i nie mozna ich miec bo brakuje Ci 10zl. To nie milosc! Ciekawe spostrzeżenie. <piwko> Ktoś się spodoba ale jest niedostępny. Zdobywanie przyjemną i wciągającą spraw...

Ciekawy powrót z pracy - pokrążyłem trochę po małych uliczkach, bo ta, którą zazwyczaj jadę była zalana... Mam nadzieję, że to koniec deszczów. Nie chcę znów być małym powodzianinem.

Dobra intuicja się przydaje.

Fatum.

Chcesz mieć fantastyczny seks mimo jej problemów / po jej problemach - zamień się z człowieka wyrozumiałego w człowieka troskliwego. Można spróbować ale nie ma pewności, że to pomoże. Ten sposób wyeliminuje przynajmniej jeden powód braku ochoty na seks. Powody mogą być jeszcze inne, nie tylko brak ...

Widzę, że Nemezis rozdaje numer tel. na prawo i lewo.

Dzindzer pisze:Fajnie by było. Ale czy nie widziałeś prób zdobywania przez uległość, przez płaszczenie się, przez bycie sługa uniżonym i podnóżkiem ?

Widziałem. I jeszcze do tego było podlizywanie się.

Vogel pisze:wszystko aby ją zdobyć /chyba że wstyd przesłania mu pole manewru/

Ale nie za wszelką cenę (bez płaszczenia się, itp.)

vaolin pisze:Czy mozliwe jest zeby po miesiacu bycia razem z dnia na dzien przestala mu sie podobac???

Tak, jeśli przegnie pałę raz konkretnie albo parę razy. Wtedy facetowi może się odechcieć.

Działa, działa.
Jeśli umiesz słuchać siebie, to dostrzeżesz pewne drobiazgi w swoim zachowaniu w stosunku do niego i nie zlekceważysz ich, tylko przynajmniej się nad nimi zastanowisz. Wtedy nawet długo poszukiwany ideał może się okazać nie złotem lecz tombakiem.

Szanować samą siebie i słuchać intuicji. Podświadomie się będzie wyczuwać, co facet ma na myśli.

Ogolnie.. jest do dupy.

Mijka pisze:gdyby nie fakt, że oglądam tam po 5 filmów dziennie, to bym Cię zaprosiła (z tym baniakiem oczywiście)

Czułem, że mnie nie lubisz bezinteresownie.

No właśnie Andrew - rozwiń myśl, a nie przedstawiaj jedynie wniosek. :> Mav - jeszcze raz powtarza - podałem tylko PRZYKŁAD, jeśli będę kupował, to bacznie się przyjrzę różnym "osiągom" samochodu. I może mi się trafi z mniejszym przebiegiem. PM - bardzo fajny model! <piwko> <piwko>

Mijka pisze:Ja do Wrocławia pakuje shaker

Jakbym tam jechał i wiedziałbym, że tam będziesz, to wziąłbym 5-litrowy mały baniak.

A mi mrożone wino z sokiem.

Nie mówiłem o tej aukcji - podałem tylko przykład Hondy, która mi się podoba.
Na razie i tak nie kupuję.

Taka Honda mi się podoba. Małe, tanie i zapier... Ale cieszę się, że wyraziłeś swoją opinię, jak zwykle negatywną.

http://allegro.pl/item1118284813_honda_ ... emiec.html
Ja bym chciał mieć np. takie. I w takie będę celował.

Maverick pisze:Czyli kupic cos co sie nie przyda.

uogólnianie...

Oprócz jaj trzeba mieć też wyczucie.